Przecież napisałem, że swoje przemyślenia zostawiam dla siebie i nie wiem o co chodzi z tym tekstem o płaceniu...? jak nie będziecie mieć za free to Ci co będą chodzić to sobie zapłacą - ja w tym czasie sobie gdzieś pobiegam powodzeniaEwa N. pisze:Stałe zajęcia mam ale nie dzięki wam więc na luzie, wy za to macie taniej i tyle na temat. Jakieś inne przemyślenia?Wapel pisze: Hmmmm, no to pewne przemyślenia z tym związane zostawię chyba dla siebie
Ponadto dzięki wszystkim którzy dali radę wczoraj stawić się na zajęciach Nadal rzucam temat zajęć w klubie na Bażantowie, porozmawiam z menagerem w sobotę może uda się coś zoorganizować Oczywiście będę się starać for free no chyba że Wapel za nas zapłaci (takie moje przemyślenie).
A tak na poważnie, jak wspominałam warunki o duuużo lepsze niż na Mavi (światło, nagłośnienie, sprzęt, sala) więc fajnie gdybyśmy sie zoorganizowali w ramach zwiedzania Szymon mógłby ogarnąć klub w Tychach, Irek prowadzący zajęcia to kolarz amator - przez duże A, więc polecam Takie niby nic w ramach zimowych wieczorów
MIKOŁÓW - Stadion ul. Zawilców 8. Sobota 9:30!
- Wapel
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 673
- Rejestracja: 02 wrz 2012, 09:31
- Życiówka na 10k: 53:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świętochłowice
- Wapel
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 673
- Rejestracja: 02 wrz 2012, 09:31
- Życiówka na 10k: 53:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świętochłowice
ja tam przez moment miałem duże nadzieje i startowałem gdzie się da żeby zbijać punkty ale rzeczywiście mając naprzeciw liczniejsze grupy z miast, gdzie biegów w okolicach też jest sporo to te 3 miejsce to chyba taki maksLukas75 pisze:Paweł przecież to co robimy to robimy głównie dla siebie ale dla nas ta walka od razu była przegrana i nie oszukujmy się trudno rywalizować z tak dużym miastem jak Kraków czy Toruń. Dzięki temu konkursowi akcja BBL została mocno rozreklamowana w środowisku biegaczy więc trzeba powiedzieć to że mimo iż powstała w spontaniczny sposób to odnosi duży sukces. A nasze sugestie jak nie teraz to może przyczynią się na przyszłość aby wyrównać szanse dla wszystkich. Punktować 3 najlepsze miasta. Zresztą widać ile BBl-i odpuściło temat. Dla mnie jest też istotna wartość dodana tych zmagań czyli że na każdych zawodach jest nas spora grupa ludzi "pozytywnie zakręconych ". No i ma kto zrobić fotkę hehe.Wapel pisze:Już dajcie spokój z tym domaganiem się czegokolwiek Fajnie, że mamy dużo startów; o Mikołowie też dużo osób się dowiedziało, bo co tydzień wspominają o nas że jesteśmy na 3 miejscu tuż za plecami liderów toruńsko-krakowskich. Pomyślcie, że inne miasta w ogóle nie mają żadnych adnotacji My robimy swoje i biegamy bo lubimy i do tego często w zawodach, a to: ile się mówi i jak się mówi powinno nas najmniej obchodzić
- Lukas75
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 414
- Rejestracja: 29 maja 2012, 15:02
- Życiówka na 10k: 48:55
- Życiówka w maratonie: brak
Przy porannej kawie coś mnie wzięło żeby spróbować to jakoś przeanalizować i do czego doszedłem:
1. Każda metoda ma sporo wad
2. Ilość startów preferuje głównie duże miasta mające sporo imprez blisko siebie.
3. Stosunek startów do liczby mieszkańców na przykładzie miejscowości Wydminy tez okazałby się niesprawiedliwy bo praktycznie 1 osoba może wygrać cały konkurs. U nas wystarczy żeby bbl był w Ornotowicach i bilibyśmy wszystkich na łeb i szyję nie ma innego w okolicy to pewnie tam byśmy jeździli.
4. Stosunek startów do ilości zawodników i nie chodzi wcale o to że w nim jesteśmy na pierwszym miejscu wygląda jeszcze najbardziej obiektywnie. Tylko że tu znowu chodzi o uczciwość (która jestem pewny że wśród nas nie podlega wątpliwości) bo można zgłaszać mniejszą liczbę częściej startujących zawodników.
5. Może dystans i przeliczyć km na zawodników - niestety nie mam danych .
Reasumując nie jest łatwo wybrać jeden obiektywny wskaźnik a może coś połączyć? np. dystans ze stosunkiem startów? hmmm. Proszę nie mylić "stosunkiem startów" ze stosunkiem ;P
1. Każda metoda ma sporo wad
2. Ilość startów preferuje głównie duże miasta mające sporo imprez blisko siebie.
3. Stosunek startów do liczby mieszkańców na przykładzie miejscowości Wydminy tez okazałby się niesprawiedliwy bo praktycznie 1 osoba może wygrać cały konkurs. U nas wystarczy żeby bbl był w Ornotowicach i bilibyśmy wszystkich na łeb i szyję nie ma innego w okolicy to pewnie tam byśmy jeździli.
4. Stosunek startów do ilości zawodników i nie chodzi wcale o to że w nim jesteśmy na pierwszym miejscu wygląda jeszcze najbardziej obiektywnie. Tylko że tu znowu chodzi o uczciwość (która jestem pewny że wśród nas nie podlega wątpliwości) bo można zgłaszać mniejszą liczbę częściej startujących zawodników.
5. Może dystans i przeliczyć km na zawodników - niestety nie mam danych .
Reasumując nie jest łatwo wybrać jeden obiektywny wskaźnik a może coś połączyć? np. dystans ze stosunkiem startów? hmmm. Proszę nie mylić "stosunkiem startów" ze stosunkiem ;P
"Świat łamie każdegoi potem niektórzy są jeszcze mocniejsi w miejscach złamania" Ernest Hemingway
- Wapel
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 673
- Rejestracja: 02 wrz 2012, 09:31
- Życiówka na 10k: 53:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świętochłowice
Masz dużo racji Łukasz... co do zwiększenia obiektywizmu to najlepiej byłoby przeliczyć te starty z takim rozłożeniem na czynniki pierwsze jak proponowałeś i dopiero potem z osiągniętych wyników zrobić np jakąś średnią... np:
ranking nr 1 - liczba startów - ustawiać drużyny według miejsc: 1 miejsce - 100 pkt, 2 miejsce 80 pkt, 3 miejsce 60 pkt, 4 miejsce 55 pkt itd
ranking nr 2 - liczba startów na liczbę mieszkańców
ranking nr 3 - liczba startów na liczbę członków
potem zsumować punkty, podzielić przez 3 i kto ma najwyższą średnią tej wygrywa
ranking nr 1 - liczba startów - ustawiać drużyny według miejsc: 1 miejsce - 100 pkt, 2 miejsce 80 pkt, 3 miejsce 60 pkt, 4 miejsce 55 pkt itd
ranking nr 2 - liczba startów na liczbę mieszkańców
ranking nr 3 - liczba startów na liczbę członków
potem zsumować punkty, podzielić przez 3 i kto ma najwyższą średnią tej wygrywa
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Dla mnie wtorek jest lepszy niz środa, godzina tez oki...wtorki nie będą mi kolidować nigdy z treningami biegowymi....jeśli zajęcia bedą się odbywać pod kątem wydolności to jestem w stanie zadeklarować się na stałe ..... środy za chwile przestaną mi pasować......
Aha..no i do Piotrowic mam bliżej
Pogadaj Ewa w takim razie z menago i wywalcz jakieś dobre warunki dla nas
I jeszcze jedna sprawa....
Padła propozycja umówienia sie na wspólne piwko w następny piątek wieczorkiem ( 9 listopad ) ... jak się na to zapatrujecie?
Aha..no i do Piotrowic mam bliżej
Pogadaj Ewa w takim razie z menago i wywalcz jakieś dobre warunki dla nas
I jeszcze jedna sprawa....
Padła propozycja umówienia sie na wspólne piwko w następny piątek wieczorkiem ( 9 listopad ) ... jak się na to zapatrujecie?
-
- Wyga
- Posty: 68
- Rejestracja: 30 wrz 2012, 19:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Odpadam od 18:00 do 22.00 pracujęmar_jas pisze:
I jeszcze jedna sprawa....
Padła propozycja umówienia sie na wspólne piwko w następny piątek wieczorkiem ( 9 listopad ) ... jak się na to zapatrujecie?
-
- Wyga
- Posty: 80
- Rejestracja: 08 paź 2012, 07:24
- Życiówka na 10k: 46:11
- Życiówka w maratonie: brak
Skoro Ewa pracuje w piątek to może sobota? Wspólne piwko - ja jestem na tak:)mar_jas pisze:Dla mnie wtorek jest lepszy niz środa, godzina tez oki...wtorki nie będą mi kolidować nigdy z treningami biegowymi....jeśli zajęcia bedą się odbywać pod kątem wydolności to jestem w stanie zadeklarować się na stałe ..... środy za chwile przestaną mi pasować......
Aha..no i do Piotrowic mam bliżej
Pogadaj Ewa w takim razie z menago i wywalcz jakieś dobre warunki dla nas
I jeszcze jedna sprawa....
Padła propozycja umówienia sie na wspólne piwko w następny piątek wieczorkiem ( 9 listopad ) ... jak się na to zapatrujecie?
Łukasz: czego jak czego ale logiki odmówić Ci nie można. Trudno zastosować obiektywne kryterium dlatego moim zdaniem najobiektywniej byłoby nagrodzić Toruń, Kraków, Mikołów i Wydminy.
10 km - 46:11 netto (13.10.2013 - VI Bieg Żorski)
21,097 km - 1:45:49 netto (15.09.2013 - II Tyski Półmaraton)
http://www.endomondo.com/profile/7880511
21,097 km - 1:45:49 netto (15.09.2013 - II Tyski Półmaraton)
http://www.endomondo.com/profile/7880511
- Lukas75
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 414
- Rejestracja: 29 maja 2012, 15:02
- Życiówka na 10k: 48:55
- Życiówka w maratonie: brak
To może sobota 17.11 bo 11.11 pewnie byśmy wystartowali w Rudzie a po piwie może być ciężko .
"Świat łamie każdegoi potem niektórzy są jeszcze mocniejsi w miejscach złamania" Ernest Hemingway
- Jacek L
- Wyga
- Posty: 147
- Rejestracja: 24 mar 2012, 22:44
- Życiówka na 10k: 56:13
- Życiówka w maratonie: brak
Wapel - rozwaliłeś mnie tym systemem obliczania punktów, dobre, hehe - czyżbyś skończył matematykę stosowaną na polibudzie? ale faktycznie Twój algorytm ma szansę rzeczywiście być obiektywny .
Musimy uważać, aby w następnej edycji takiego konkursu nie wymyślono na nasze własne życzenie jakiegoś super obiektywnego algorytmu i skończy się jak w skokach narciarskich... chcieli dobrze, jest sprawiedliwie, ale ten który skoczy najdalej, pobije rekord skoczni wcale nie musi wygrać - dla mnie przestało to być ciekawe, ot takie moje spostrzeżenie
Łukaszu, Z Twoich propozycji najbardziej przemawia do mnie liczba startów/liczba członków clubu, ale wtedy wystarczy by w jakimś mieście była jedna zgłoszona osoba z bardzo dużą ilością startów (jakiś maniak biegowy) i po zawodach ;P
Zainspirowany Twoimi pomysłami dorzuciłbym jeszcze jeden: liczba startów / średnia liczba osób uczestniczących w sobotnich zajęciach (trenerzy i tak wysyłają informację o liczbie uczestników). Tu byłoby już ciężko o manipulacje (zakładam uczciwość trenerów), i już wielkość miasta nie ma znaczenia, tylko zaangażowanie uczestniczących osób w zajęciach BBL
izobro 17 listopada brzmi bardzo dobrze jestem za
Musimy uważać, aby w następnej edycji takiego konkursu nie wymyślono na nasze własne życzenie jakiegoś super obiektywnego algorytmu i skończy się jak w skokach narciarskich... chcieli dobrze, jest sprawiedliwie, ale ten który skoczy najdalej, pobije rekord skoczni wcale nie musi wygrać - dla mnie przestało to być ciekawe, ot takie moje spostrzeżenie
Łukaszu, Z Twoich propozycji najbardziej przemawia do mnie liczba startów/liczba członków clubu, ale wtedy wystarczy by w jakimś mieście była jedna zgłoszona osoba z bardzo dużą ilością startów (jakiś maniak biegowy) i po zawodach ;P
Zainspirowany Twoimi pomysłami dorzuciłbym jeszcze jeden: liczba startów / średnia liczba osób uczestniczących w sobotnich zajęciach (trenerzy i tak wysyłają informację o liczbie uczestników). Tu byłoby już ciężko o manipulacje (zakładam uczciwość trenerów), i już wielkość miasta nie ma znaczenia, tylko zaangażowanie uczestniczących osób w zajęciach BBL
izobro 17 listopada brzmi bardzo dobrze jestem za
10 km - 53:47 (16.09.2012, Tychy)
- Lukas75
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 414
- Rejestracja: 29 maja 2012, 15:02
- Życiówka na 10k: 48:55
- Życiówka w maratonie: brak
No już prawie mamy sposób liczenia na przyszłość. Ja bym się jeszcze tylko zastanowił czy nie zróżnicować dystansu np. maraton byłby dużo cenniejszy niż np. bieg na kilometr . A reszta to tak jak Jacek pisze liczba startów przez średnią uczestników zajęć. Teraz tylko niech te nasze wypociny przeczyta Justyna no i może na przyszłość to się do czegoś przyda (parę prostych skryptów na stronę www i będzie się liczyło a i emocje będą zdecydowanie większe).Jacek L pisze:Zainspirowany Twoimi pomysłami dorzuciłbym jeszcze jeden: liczba startów / średnia liczba osób uczestniczących w sobotnich zajęciach (trenerzy i tak wysyłają informację o liczbie uczestników). Tu byłoby już ciężko o manipulacje (zakładam uczciwość trenerów), i już wielkość miasta nie ma znaczenia, tylko zaangażowanie uczestniczących osób w zajęciach BBL
"Świat łamie każdegoi potem niektórzy są jeszcze mocniejsi w miejscach złamania" Ernest Hemingway
- jackma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1642
- Rejestracja: 04 paź 2010, 12:40
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 3:09:06
- Lokalizacja: Mikołów
Pamiętajcie, że na świecie jest tylko jedna sprawiedliwość wszyscy kiedyś musimy umrzeć. A to jest tylko zabawa. Dzisiaj kombinujecie nad przelicznikami w skali wszystkich BBLów, a co wymyślicie jak powiedzmy my wygramy, dostaniemy do 2 zegarki i co? Kumu one się należą? Może bez losowania dla osoby która ma najwięcej startów? A może dla regularnego uczestnika sobotnich spotkań? Co powie osoba która zaliczyła przykładowo 15 startów a zegarek wygrała osoba która raz pobiegła w biegu po zdrowie na 2km. OPAMIĘTAJCIE się bo robi się to chore i zaczyna mi to przypominać nie BiegamBoLubięię tylko BiegamPoZegarek.
jackma
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
- Jacek L
- Wyga
- Posty: 147
- Rejestracja: 24 mar 2012, 22:44
- Życiówka na 10k: 56:13
- Życiówka w maratonie: brak
oj tam, oj tam chyba wziąłeś te nasze wypowiedzi zbyt serio, przynajmniej ja mam frajdę z wymyślania takich pseudo algorytmów i bynajmniej nie traktuję tego zbyt poważnie a już tym bardziej nie szukamy na siłę jakieś magicznej formuły, która ma nam dać większe szanse. No o czymś trzeba tu pisać, a przecież nie czarujmy się, nie ma wygramy zegarków to sobie możemy przynajmniej teoretycznie pogadać... no ale skoro zagadałeś to teoretycznie za każdy start dałbym każdemu po jednym losie i tym sposobem, ten kto najwięcej startował i przyczynił się najbardziej do sukcesu ma największe szanse na nagrodę, ale ten kto startował tylko raz też ma pewne szanse, może być ? :D można jeszcze rozważyć pomysł Łukasza, aby uzależnić ilość losów od ilości kilometrów, ale to chyba tylko wtedy gdyby to miało wpływ na punktację w zabawie, a póki co nie ma, więc w tej edycji bym już tego nie uwzględniałjackma pisze:Pamiętajcie, że na świecie jest tylko jedna sprawiedliwość wszyscy kiedyś musimy umrzeć. A to jest tylko zabawa. Dzisiaj kombinujecie nad przelicznikami w skali wszystkich BBLów, a co wymyślicie jak powiedzmy my wygramy, dostaniemy do 2 zegarki i co? Kumu one się należą? Może bez losowania dla osoby która ma najwięcej startów? A może dla regularnego uczestnika sobotnich spotkań? Co powie osoba która zaliczyła przykładowo 15 startów a zegarek wygrała osoba która raz pobiegła w biegu po zdrowie na 2km. OPAMIĘTAJCIE się bo robi się to chore i zaczyna mi to przypominać nie BiegamBoLubięię tylko BiegamPoZegarek.
10 km - 53:47 (16.09.2012, Tychy)
- jackma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1642
- Rejestracja: 04 paź 2010, 12:40
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 3:09:06
- Lokalizacja: Mikołów
To zabawa może trwać dalej i pytanie czy los za start na 2km jest równy startowi w maratonie? Sorki, ale te pisanki nie wyglądają na takie sobie i dla postronnego "czytacza" może być to odebrane jako "nie potrafią przegrywać" i szukają dziury w całym. Żeby mieć pewne nagrody to było można kasę ze startowego wrzucić do wspólnej skarbonki, średnio po 20złx123starty i za to kupić coś do losowania, ale chyba nie o to chodzi pomysłodawcą.za każdy start dałbym każdemu po jednym losie
jackma
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
-
- Wyga
- Posty: 66
- Rejestracja: 26 sie 2012, 12:34
- Życiówka na 10k: 48:10
- Życiówka w maratonie: brak
Potwierdzam to co napisał jackma, że z zewnątrz to nie wygląda na takie sobie gadanie. Gdybym Was nie znał to bym pomyślał, że marudzą bo przegrywają.:P Biegamy dla siebie i dla tego, że lubimy, a czy góra napisze na koniec, że dobrze się spisaliśmy to ewentualnie będzie miła niespodzianka dla nas. A myślę, że głównym celem konkursu jest rozreklamowanie tego jak najszerzej, a my na tym zyskujemy bo im nas więcej tym lepiej chyba nie? :P
mam racje?
mam racje?
00:42:56 (netto) atest 10km Żory 14.10.2012
00:42:55 10 km GP Tychy 25.11.2012
01:35:13 Bieg Dzika 19,528 km 21.10.2012
00:42:55 10 km GP Tychy 25.11.2012
01:35:13 Bieg Dzika 19,528 km 21.10.2012
- Asiula
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1027
- Rejestracja: 29 maja 2012, 09:45
- Życiówka na 10k: 45:37
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
BBL Mikołów i BBL jako akcja ogólnopolska została na pewno zauważona, a taki był chyba cel akcji Jesteśmy wyróżniani co wtorek na 3 miejscu i myślę, że dzięki temu nie jeden członek BBL (nie ważne czy stary czy młody ) spojrzał na mapę i zobaczył, gdzie leży Mikołów
Mi np. miło wpisać na zawodach obok nazwiska BBL Mikołów, bo to utożsamia mnie z jakąś grupą... grupą, która mnie rozumie i z którą można zrobić sobie śliczną fotkę po biegu (tak sobie to tłumacze )
No i też pytanie... czy chciałoby mi się jeździć na te wszystkie biegi bez tej mojej grupy?! Nie sądzę... BBL po prostu wspiera i motywuje
Czyli podpisuję się pod tym co napisał Jacek i Przemek
No i akcja jednak już znana, bo moje 'koleżanki' z pracy mają się z czego ponabijać - bo tacy ludzie niestety też są
Mi np. miło wpisać na zawodach obok nazwiska BBL Mikołów, bo to utożsamia mnie z jakąś grupą... grupą, która mnie rozumie i z którą można zrobić sobie śliczną fotkę po biegu (tak sobie to tłumacze )
No i też pytanie... czy chciałoby mi się jeździć na te wszystkie biegi bez tej mojej grupy?! Nie sądzę... BBL po prostu wspiera i motywuje
Czyli podpisuję się pod tym co napisał Jacek i Przemek
No i akcja jednak już znana, bo moje 'koleżanki' z pracy mają się z czego ponabijać - bo tacy ludzie niestety też są
Ostatnio zmieniony 02 lis 2012, 20:58 przez Asiula, łącznie zmieniany 1 raz.