Platini76 pisze:sewek90 pisze:Pierwszy przebiegłem we wrześniu w Pile w 1:44:06. Z tym że celem było głównie jego ukończenie, a przygotowania były raczej "na wyczucie" i niezbyt profesjonalne.
Niezbyt profesjonalnie czyli jak? Czy ukończyłeś bieg na luzie czy w bólach, czy jesteś zadowolony z rezultatu, na jaki czas chcesz się teraz przygotować? Napisz coś więcej o tym jak trenowałeś i czego teraz oczekujesz.
Biegło się naprawdę nieźle, ale... tylko do 16 km. Na ostatniej piątce kompletnie padły mi nogi. Tempo spadło mi dramatycznie z 4:40-4:50/km do 5:40-6:00/km i ta końcówka była już raczej, jak to określiłeś, "w bólach". Zastanawiałem się, czy przypadkiem nie ruszyłem za szybko (po drodze poprawiłem życiówki na 10 km i 15 km). Ale przez większość biegu biegłem w miarę luźno i z pewną rezerwą. Więc wydaje mi się, że po prostu swoje zrobiła liczba kilometrów - bo wcześniej na treningach najwięcej biegałem tylko 15 km.
Z rezultatu byłem zadowolony. Jednak mam świadomość że gdybym wytrzymał cały bieg w dobrym tempie, to byłoby te 3-4 minuty szybciej. Dlatego w Poznaniu chciałbym się przygotować na złamanie 1:40.
Co do owych "niezbyt profesjonalnych" przygotowań, to zwykle polegały na bieganiu w szybkim tempie któregoś z dystansów: 5 km, 7.5 km, 10 km oraz (rzadziej) 15 km. Po takim odcinku chwila odpoczynku, trochę różnych ćwiczeń rozgrzewkowych, rozciągania, potem ewentualnie jakieś skipy i na koniec np. po kilka 30-sekundówek albo minutówek. Generalnie moja wiedza o tym, jak powinien wyglądać trening dla długodystansowców, jest prawie żadna. Teraz zamierzam trochę nadrobić zaległości w tej kwestii
