Bieganie zima

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Niech będzie nawet -20, oby tylko było bezśnieżnie, bo do lasu niezbyt będzie mozna wbiec! :hejhej:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
PKO
Awatar użytkownika
Ewa123
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 320
Rejestracja: 05 lis 2011, 14:17
Życiówka na 10k: 40,16
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskidy

Nieprzeczytany post

Adrian26 pisze:Niech będzie nawet -20, oby tylko było bezśnieżnie, bo do lasu niezbyt będzie mozna wbiec! :hejhej:
O nie, naturalna siła biegowa ma być :oczko:
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Runner11 pisze:Też nie możecie się doczekać srogiej zimy, temparatury sporo poniżej -10 żeby czuć to szczypanie na twarzy ? To jest piękne, ciągle tylko rozbiegania/ciągłe i niezapomniane wycieczki wytaczając szlaki po świeżym śniegu...Ahhh... co to ma być listopad prawię a tu 15 stopni...

Ja to chyba nie zapomnę widoku mojego ojca jak wrócił właśnie z takiego zimowego treningu - brwi całe oszronione, czapka z przodu pokryta szronem, a on sam paruje jak po saunie :)
Awatar użytkownika
P@weł
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1587
Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Runner11 pisze:Też nie możecie się doczekać srogiej zimy, temparatury sporo poniżej -10 żeby czuć to szczypanie na twarzy ? To jest piękne, ciągle tylko rozbiegania/ciągłe i niezapomniane wycieczki wytaczając szlaki po świeżym śniegu...Ahhh... co to ma być listopad prawię a tu 15 stopni...
..nie zachwyciłeś mnie jakoś ;) ;)..byle do wiosny..
P@weł...

Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu :)

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte

Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

Apex pisze:3 osoby, 4 opinie czylI pewnie żadna nie uchroni w pełni naszego gardła (bo o nim mowa). Na pewno miód, cytryna i herbata to sprzymierzeniec naszego organizmu ale jeśli mamy biec i sapac przez godzinie, i wentylowac gardło mroźnym powietrzem, to wydaje mi się że trzeba zastosować jakieś dodatkowe środki bezpieczeństwa. Co do spozywki to nie wiem, ale w czasie biegu zakryłbym nos i usta.
O ile zamaskowany rowerzysta to jeszcze jako tako wygląda, tak już biegnący dresik w kominiarce czy masce może wywołać u ludzi różne reakcje i można dostać przez grzbiet:-) Dlatego podczas biegu tego nie testowałem, ale na rowerze zdawało egzamin - tak do -10 bo mniej tu u mnie raczej nie bywa...
A nie jest to przypadkiem bardzo szkodliwe? Bo dużą ilość pary wodnej wdychasz ponownie do płuc. Jakoś w głowie mi utkwiło, że bezwzględnie nie można tak robić.

Ja bym polecał spokojny bieg wdechem przez nos - wtedy temperatura powietrza w płucach jest nieco wyższa niż wdychając przez usta.
zgodnie z naturą!
Awatar użytkownika
Ewa123
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 320
Rejestracja: 05 lis 2011, 14:17
Życiówka na 10k: 40,16
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskidy

Nieprzeczytany post

tomasir pisze:
Apex pisze:3 osoby, 4 opinie czylI pewnie żadna nie uchroni w pełni naszego gardła (bo o nim mowa). Na pewno miód, cytryna i herbata to sprzymierzeniec naszego organizmu ale jeśli mamy biec i sapac przez godzinie, i wentylowac gardło mroźnym powietrzem, to wydaje mi się że trzeba zastosować jakieś dodatkowe środki bezpieczeństwa. Co do spozywki to nie wiem, ale w czasie biegu zakryłbym nos i usta.
O ile zamaskowany rowerzysta to jeszcze jako tako wygląda, tak już biegnący dresik w kominiarce czy masce może wywołać u ludzi różne reakcje i można dostać przez grzbiet:-) Dlatego podczas biegu tego nie testowałem, ale na rowerze zdawało egzamin - tak do -10 bo mniej tu u mnie raczej nie bywa...
A nie jest to przypadkiem bardzo szkodliwe? Bo dużą ilość pary wodnej wdychasz ponownie do płuc. Jakoś w głowie mi utkwiło, że bezwzględnie nie można tak robić.

Ja bym polecał spokojny bieg wdechem przez nos - wtedy temperatura powietrza w płucach jest nieco wyższa niż wdychając przez usta.
Jakaś obsesja chyba z tym oddychaniem przez nos:)))
Najlepiej naturalnie, jak komu wygodnie. Oddycham przez usta, zimą też, nie zakrywam nic bo nie lubię i żyję:)
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

obsesja i mit.

zakrywać, jak juz pisałem wcześniej, nie należy.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dokładnie! Nie ma żadnej różnicy w oddychaniu czy to zima czy lato :)
Awatar użytkownika
P@weł
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1587
Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Paradoksalnie Wam powiem, że właśnie poprzez to przeświadczenie o ochronie gardła wdychałem powietrze przez nos i załatwiłem sobie zatoki..Zawsze mi powtarzano, że w ten sposób chronię gardło, bo powietrze wdychane nosem trafia do dróg oddechowych ogrzane...Logika w tym jakaś jest, ale co za sens, skoro padasz na zapalenie zatok ;) ;)
P@weł...

Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu :)

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte

Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

P@weł pisze:Paradoksalnie Wam powiem, że właśnie poprzez to przeświadczenie o ochronie gardła wdychałem powietrze przez nos i załatwiłem sobie zatoki..
Bzdura. Ustalmy jedno - nie zalatwiamy sobie gardla bo oddychamy ustami i nie zalatwiamy zatok bo oddychamy nosem. Zalatwiamy sobie jedno albo drugie bo mamy slaba odpornosc i atakuja nas badz to bakterie badz wirusy.
Awatar użytkownika
P@weł
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1587
Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

fantom pisze:
P@weł pisze:Paradoksalnie Wam powiem, że właśnie poprzez to przeświadczenie o ochronie gardła wdychałem powietrze przez nos i załatwiłem sobie zatoki..
Bzdura. Ustalmy jedno - nie zalatwiamy sobie gardla bo oddychamy ustami i nie zalatwiamy zatok bo oddychamy nosem. Zalatwiamy sobie jedno albo drugie bo mamy słaba odpornosc i atakuja nas badz to bakterie badz wirusy.
fantom, jak żyję ponad 40 wiosen, a chorowałem trochę w swej historii po "sprzedaniu mi" różnych wirusów i bakterii, tak nigdy, ani razu nie miałem zapalenia zatok, nie mówiąc o tak powalającym, jak właśnie po bieganiu w lutym tego roku. Dawno nie byłem tak zaprawiony. Nie jestem lekarzem, ale uważam, że intensywna, ustna hiperwentylacja powietrzem o temperaturze -10 do -15stp. u człeka, który w okresie zimy w większości przebywa w temp. + 20-22stp (dom,biuro) nie jest dla organizmu bez znaczenia. Nie jesteśmy zahartowanymi Lapończykami, ale mieszczuchami. Wirusy, bakterie - ok., brak odporności na nie z tego też wynika, ale biegając i głęboko wdychając otwartymi ustami mroźne powietrze nie robimy czegoś, na co nasz organizm jest ot tak gotowy..
P@weł...

Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu :)

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte

Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nasz organizm najgorzej znosi duże różnice temperatur. Ludzie wyrządzają sobie niesamowitą krzywdę dążąc zimą do tego, żeby w domu było jak najcieplej (znam małżeństwo, które w mieszkaniu zimą ma 28 stopni i mniej być nie może! :niewiem: ). Taka temperatura owszem jest dobra, ale do siedzenia "na golasa", bo wtedy człowiek jest w równowadze cieplnej z otoczeniem :hahaha:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

Ewa123 pisze:
tomasir pisze:
A nie jest to przypadkiem bardzo szkodliwe? Bo dużą ilość pary wodnej wdychasz ponownie do płuc. Jakoś w głowie mi utkwiło, że bezwzględnie nie można tak robić.

Ja bym polecał spokojny bieg wdechem przez nos - wtedy temperatura powietrza w płucach jest nieco wyższa niż wdychając przez usta.
Jakaś obsesja chyba z tym oddychaniem przez nos:)))
Najlepiej naturalnie, jak komu wygodnie. Oddycham przez usta, zimą też, nie zakrywam nic bo nie lubię i żyję:)
Jeśli dasz radę spokojnie biec i oddychać nosem to:

- wg badań których wyniki widziałem - ok 1 stopień cieplejsze powietrze dociera do płuc
- wdychanie powietrza nosem i spokojne wydychanie ustami stabilizuje pracę serca (zwalnia puls)

Co zatem złego w tych dwoch rzeczach widzisz?
zgodnie z naturą!
Awatar użytkownika
Ewa123
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 320
Rejestracja: 05 lis 2011, 14:17
Życiówka na 10k: 40,16
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskidy

Nieprzeczytany post

tomasir pisze:
Ewa123 pisze:
tomasir pisze:
A nie jest to przypadkiem bardzo szkodliwe? Bo dużą ilość pary wodnej wdychasz ponownie do płuc. Jakoś w głowie mi utkwiło, że bezwzględnie nie można tak robić.

Ja bym polecał spokojny bieg wdechem przez nos - wtedy temperatura powietrza w płucach jest nieco wyższa niż wdychając przez usta.
Jakaś obsesja chyba z tym oddychaniem przez nos:)))
Najlepiej naturalnie, jak komu wygodnie. Oddycham przez usta, zimą też, nie zakrywam nic bo nie lubię i żyję:)
Jeśli dasz radę spokojnie biec i oddychać nosem to:

- wg badań których wyniki widziałem - ok 1 stopień cieplejsze powietrze dociera do płuc
- wdychanie powietrza nosem i spokojne wydychanie ustami stabilizuje pracę serca (zwalnia puls)

Co zatem złego w tych dwoch rzeczach widzisz?
A gdzie napisałam, że "złego"?
Własnie takie podejscie mnie lekko smieszy - wyniki badań, statystyki, wszystko to teoria... A co jakiś czas u progu zimy dyskusja o wyższości jednego sposobu oddychania nad drugim powraca. I wg mnie do niczego nie prowadzi. Dlatego napisała - "najlepiej oddycać naturalnie, jak komu wygodnie". Mnie wygodnie ustami, nic nie zakryte - bo tak lubię i nic mnie nie dopada. Zresztą nie wyobrażam sobie przy jakimś intensywniejszym treningu, oddychać ustami. Zwyczajnie się nie da.
Daniel92
Wyga
Wyga
Posty: 102
Rejestracja: 22 lip 2011, 20:30
Życiówka na 10k: 42:58
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kazdy czlowiek na wlasny spsob odbiera bodzce zewnetrzne w tym tez oddychanei zimnym powietrzem wedlugo mnie jakies tam badania to teoria ktora sprawdza sie moze u wiekszej ilosci ludzi ale nie u wszystkich dlatego jestem zdania ze mozna sie poradzic innych biegaczy tak jak ja to zrobilem ale wszystko chce wyprobowac na sobie i zobaczymy co dziala a co nie :D
staralem sie zima zawsze oddycha nosem ale biegalem wolno no bo szybicej sie nie da nos nie ma takiej przepustowosci jak gardlo dlatego ilosc tlenu dostarczana do pluc jest ograniczona ;p ale dla mnie zima to okres regeneracji a przynajmniej jej pierwsza czesc wiec wolny bieg mi odpowiada ;D

To jest oczywiscie moje zdanie ;D kazdy moze miec swoje
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ