Bieganie zima

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Daniel92
Wyga
Wyga
Posty: 102
Rejestracja: 22 lip 2011, 20:30
Życiówka na 10k: 42:58
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak widac w kalendarzu a nawet za oknem zbliza sie zima co za tym idzie nizsze temperatury i ciezsze warunki treningowe :) nei ma co sie bac lecz trzeba sie przygotowac
ja mam zawsze problem z przeziebieniem drog oddechowych wiem ze sporo jest w necie na temat biegania zima ale chcialem zapytac czy macie jakies swoje sposoby wyprobowane na sobie ktore pomagaja wam przetrwac zime
Ja tak jak juz wspomnialem mam problemy z drogami oddechowymi katar i gardo mnie boli praktycznie cala zime ;p macie jakies sposoby na to ?? :)
bo na przyklad Justyna kowalczyk przy -10 biega na nartach 30 kilometrow z otwartymi ustami i caly dystans "dyszy jak lokomotywa" ale wszystko jest ok jedyne co zauwazylem to to ze po biegu zawsze pija cos ;p nie wiem czy cieple czy co ale cos w tym jest :)
zapraszam do dyskusji
PKO
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

Daniel92 pisze:jedyne co zauwazylem to to ze po biegu zawsze pija cos
czyżby perrier ze szczyptą trufli?
http://warsawfashion.blogspot.com/2011/ ... niegu.html
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
nemo_nikt
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 213
Rejestracja: 02 mar 2012, 20:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja jak było naprawdę zimno to biegałem w szaliku który szczelnie mi opatula szyję. Do tego często gorąca herbata z grubym plastrem cytryny i można śmigać.
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Organizm trzeba przyzwyczaić do zimy :usmiech: Po bieganiu cytryna z miodem, ewentualnie gorąca herbata, gorący prysznic/kąpiel i nie powinno być problemów :usmiech:
Ja do tego dokładam jeszcze skarpety na noc i przeważnie w zimie nie mam problemów z przeziębieniami - odpukać :usmiech:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Runner11
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 928
Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
Życiówka na 10k: 34:29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

nemo_nikt pisze:Ja jak było naprawdę zimno to biegałem w szaliku który szczelnie mi opatula szyję. Do tego często gorąca herbata z grubym plastrem cytryny i można śmigać.
Na gardło raczej lepiej wypić trochę zimno letniej wody a nie gorącej herbaty przed wyjściem na -20
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

To tylko kwestia przyzwyczajenia. Czasem z 3h roweru przy -5,-7 przyjeżdżałem tak skostniały, że rąk i stóp nie czułem, ale na przeziębienie to się nigdy nie przełożyło. Przy bieganiu, nawet przy -15 stopniach, jest o niebo cieplej :).
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
P@weł
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1587
Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Temat nie jest błahy, zacząłem się ruszać zimą zeszłego roku, były tęgie mrozy i w lutym bodaj pierwszy raz w życiu rozłożyły mnie zatoki i to tak, że przez tydzień spałem na fotelu w pozycji siedzącej..Totalna porażka..A ubierałem się "po bożemu", warstwowo, oddychająco, miałem buffa z polarem, oddychałem z zasłoniętą twarzą...Po ok. miesiącu mogłem wrócić do truchtania, było już nieco cieplej..Może byłem niezahartowany, ale przed tą zimą znów się zastanawiam, co robić, bo nie chciałbym sobie odpuszczać..
P@weł...

Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu :)

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte

Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Awatar użytkownika
Apex
Wyga
Wyga
Posty: 133
Rejestracja: 05 paź 2012, 12:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

3 osoby, 4 opinie czylI pewnie żadna nie uchroni w pełni naszego gardła (bo o nim mowa). Na pewno miód, cytryna i herbata to sprzymierzeniec naszego organizmu ale jeśli mamy biec i sapac przez godzinie, i wentylowac gardło mroźnym powietrzem, to wydaje mi się że trzeba zastosować jakieś dodatkowe środki bezpieczeństwa. Co do spozywki to nie wiem, ale w czasie biegu zakryłbym nos i usta.
O ile zamaskowany rowerzysta to jeszcze jako tako wygląda, tak już biegnący dresik w kominiarce czy masce może wywołać u ludzi różne reakcje i można dostać przez grzbiet:-) Dlatego podczas biegu tego nie testowałem, ale na rowerze zdawało egzamin - tak do -10 bo mniej tu u mnie raczej nie bywa...
nemo_nikt
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 213
Rejestracja: 02 mar 2012, 20:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Runner11 pisze:
nemo_nikt pisze:Ja jak było naprawdę zimno to biegałem w szaliku który szczelnie mi opatula szyję. Do tego często gorąca herbata z grubym plastrem cytryny i można śmigać.
Na gardło raczej lepiej wypić trochę zimno letniej wody a nie gorącej herbaty przed wyjściem na -20
Ale ja nie pisałem żeby przed wyjściem pic. Miałem raczej na myśli np. po obiadku, po śniadaniu czy na deser zamiast kawy ;)
Apex pisze:3 osoby, 4 opinie czylI pewnie żadna nie uchroni w pełni naszego gardła (bo o nim mowa).
Każdy sposób jest dobry, raz pomoże a raz nawet jak będziesz się nie wiadomo jak dobrze zabezpieczał i dobrze odżywiał itp., to i tak Cię rozłoży na łopatki.
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Da się jeździć 3h na rowerze nawet przy umiarkowanym mrozie (-5 do -10 stopni)? Według mnie jest to totalna abstrakcja. Kilka lat temu przez jakiś czas dojeżdżałem na treningi rowerem 6 km w jedną stronę. Pamiętam, jak jednego dnia było mniej więcej -15 stopni, to mimo dwóch grubych par rękawiczek myślałem, że moje ręce będą się nadawały już tylko do amputacji. Przez kilkanaście minut ból był nie do zniesienia. Droga zajmowała mi mniej więcej 20 minut, a gdzie tu dalej...3h :niewiem:
W każdym razie problem ten mam do dziś. Gdy na dworze jest poniżej -10 stopni, to zakładam 3 pary rękawiczek, a i tak często jest to zbyt mało i po treningu mam skostniałe palce. Ma ktoś jakiś patent na to :usmiech: ?

Apex pisze: Co do spozywki to nie wiem, ale w czasie biegu zakryłbym nos i usta.
To jest niewykonalne, jeżeli chce się robić intensywne treningi :usmiech: Przy spokojnym truchtaniu może i tak, ale w momencie, kiedy chcemy pobiegać nieco szybciej, potrzebujemy swobodnego dopływu powietrza :usmiech: Zresztą wielu trenerów radzi, żeby się nie bać nawet bardzo mroźnego powietrza i oddychać normalnie - organizm przyzwyczai się do takich warunków :usmiech:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Awatar użytkownika
Apex
Wyga
Wyga
Posty: 133
Rejestracja: 05 paź 2012, 12:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adrian, to masz jakiś kiepskie rękawiczki. Minus piętnaście to jeszcze nie ekstremum dla jazdy na rowerze. Fakt, ja też jestem zmarzluchem ale dobre rękawiczki i ciągłe rozgrzewanie rąk poprzez ściskanie kierownicy zazwyczaj przynosi dobre rezultaty, nawet jak jeździ się 5 godzin. Poza tym, przecież są chlodniejsze miejsca niż u nas i ludzie jeżdżą tam rowerami i nikomu nie pozamarzaly ręce :-) Kto sobie jakieś windstoppery ocieplane i powinno być ok.
Co do biegania z odkrytą buzia, to na razie tak robię ale jak będzie minus 5 czy 10 to będę miał opory: w końcu oddychamy nosem i ustami i taki zimny wiatr nie jest czymś wskazanym.
bjj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 560
Rejestracja: 12 maja 2012, 19:39
Życiówka na 10k: 35:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kuj-Pom

Nieprzeczytany post

Daniel92 pisze: Ja tak jak juz wspomnialem mam problemy z drogami oddechowymi katar i gardo mnie boli praktycznie cala zime ;p
Jeżeli całą zimę masz problemy zdrowotne to coś jest ewidentnie nie tak. Na początek powinieneś chyba iść do lekarza bo przez internet nikt diagnozy nie jest w stanie postawić. Ja biegam całą zimę ,nie zasłaniam niczym szyi ani twarzy i nawet przy -30 i nie miałem nigdy żadnych problemów. Oddycham oczywiście ustami. Jakaś herbata z cytryną to nie lekarstwo i można sobie ją wypić żeby się rozgrzać
5km-16:48
10km - 35:46
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Apex pisze:Adrian, to masz jakiś kiepskie rękawiczki.
Pewnie tak :usmiech: Z drugiej strony jedne kupowałem w sklepie sportowym, drugie są wełniane, a trzecie (pseudo)narciarskie (dość grube). Największy problem mam gdzieś tak po 10-15 minutach biegu, wtedy palce są zmarznięte, później jednak, z upływem czasu, sytuacja się poprawia. Najgorzej jest z palcem, w którym miałem uszkodzoną torebkę stawową. Może wynika to ze złego krążenia, bo rękawiczki "muszę" sięgać, gdy temperatura spada poniżej 10 stopni. Dodatkowo występuje u mnie problem lodowatych stóp nad ranem, dlatego często śpię w skarpetach. Najciekawsze jest jednak to, że do zmarźlaków nie należę i bardzo często w pracy siedzę na krótkim rękawku, gdy inni trzesą się w długim rękawie :usmiech:

Apex pisze:Co do biegania z odkrytą buzia, to na razie tak robię ale jak będzie minus 5 czy 10 to będę miał opory: w końcu oddychamy nosem i ustami i taki zimny wiatr nie jest czymś wskazanym.
Nie wiem w jakim stadium biegania jesteś, w każdym razie kiedyś też miałem straszne opory do biegania, nawet, gdy temperatura była bliska 0 stopni :usmiech: Z czasem jednak się tak przyzwyczaiłem, że nawet kilkanaście stopni mrozu nie robi na mnie wrażenia (nie licząc wspomnianych wyżej "problemów z palcami"). Co ciekawe nawet lubię biegać w takich warunkach! :usmiech:
Wskazane może nie jest bieganie w tak niskich temperaturach, ale z drugiej strony jeszcze nie natknąłem się, żeby jakikolwiek trener zabraniał biegać w takich warunkach :usmiech: Sam stosuję umowną granicę -20 stopni, poniżej której raczej bym nie wyszedł na trening :usmiech: W każdym razie nadchodzi piąta zima, w trakcie której planuje trenować i jeszcze nigdy takiego przypadku nie miałem :usmiech:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

-15 to już ciężka temperatura przy długich wyjazdach, ale na godzinkę spokojnie można wyskoczyć. Tylko odpowiednia odzież dużo kosztuje, nieporównywalnie do biegowej bo i odczucie zimna na rowerze jest znacznie większe. Zimowe buty spd, spodnie z windstopperem, kurtka z windstopperem + dobra potówka, kominiara, rękawice narciarskie. Przy dużych mrozach najlepsze są rękawice narciarskie, nawet tanie genialnie chronią, o wiele lepiej niż trzy razy droższe dedykowane rowerowe, które z reguły oblicza się na temperatury do -5 stopni.
Przy -15 jak pisałem jest ciężko, ale przy -5 w odpowiednim ubraniu spokojnie można długo jeździć, trzeba tylko wymyśleć sposób, żeby picie nie zamarzło ;).

Co do przeziębień, to najgorszy jest okres przejściowy - ochłodzenie na jesieni, pierwsze duże mrozy, poźniej się organizm przyzwyczaja i mamy spokój :).
The faster you are, the slower life goes by.
Runner11
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 928
Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
Życiówka na 10k: 34:29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Najlepiej biegać cały czas od jesieni i wtedy stopniowo się przyzwyczaja organizm do zimna i nie powinno być problemów. Inna sprawa kiedy nagle zrobi się z -5 ,-15
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ