Buty dla amatora

Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:platini, spróbuj proszę pisać w sposób sensowny.

nie masz mi niczego udowadniać tylko masz podać mi konkrety, te prezentowane przeze mnie poglądy wydają się tobie wątpliwe, wtedy będę się mógł konkretnie ustosunkować - póki co nie poruszasz się p gruncie argumentów tylko ogólnikowej krytyki.
Szczerze mówiąc Qba to ja nie wiem do końca jakie są twoje poglądy, bo czasami piszesz tak, że jak się literalnie odczyta to co napisałeś, to wychodzą takie rzeczy, że aż trudno uwierzyć, że takie ktoś może mieć poglądy. Za to ty zamiast sprostować to co napisałeś, to kierowany chyba instynktem samoobrony, idziesz w zaparte i jeszcze bardziej staje się to niezrozumiałe.

Przykład, nadal nie wiem dlaczego twoim zdaniem najszybsi zawodnicy i zawodniczki biegający po ulicy biegają w startówkach a nie np. w butach do naturalnego biegania. Bo w to, że nie mają wyboru to nie bardzo wierzę...
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
PKO
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

zoltar, człowieku małej wiary... :)

i znowu ogólniki :(

tak się najczęściej kończy jak się nie ma nic do powiedzenia - zaczyna być osobiście :)
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pamiętasz Qba swoją niezbyt udaną recenzję butów Puma Trail 250. Wtedy gdy ci zwróciłem uwagę, że w tej recenzji brak jest kilku istotnych elementów, które powinny się w takiej recenzji znaleźć, twoja reakcja była taka sam jak wyżej.
Na prawdę nie bierz wszystkiego tak osobiście. Zacznij pisać jasno albo po prostu nie pisz. Po co podejmujesz dyskusję, jak na koniec i tak się obrazisz. Wybacz ale to trochę infantylne.
Życzę więcej rezerwy do siebie samego.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

zoltar, jesteś naprawdę urzekający. czy recenzja była niezbyt udana? hm, twój głos był jedynym krytycznym, abstrahując od jego wartości merytorycznej :)

jeżeli czegoś nie rozumiesz, to pytaj :) niech to będzie, proszę, pytanie związane z przedmiotem rozmowy.

i naprawdę daruj sobie wycieczki osobiste, proponuję w zamian wycieczkę biegową :)

nieobrażony czekam na konkretne pytania i kontrargumenty :)
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
pulchniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2433
Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
Życiówka na 10k: 39,29
Życiówka w maratonie: 3,33,58

Nieprzeczytany post

Qba a ty nie widzisz że zarzucając Zoltarowi tzw. osobiste wycieczki sam sobie na nie pozwalasz?
Obrazek

blog komentarze

10 km 39:29 21,097 km 1:31:43 42,195 km 3:11:57
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

:)

ok, odpuszczam.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

zoltar, dlaczego najlepsi biegają zawody w startówkach? Bo są efektywniejsze. Tego chyba nikt nie neguje, w szybkich biegach sztywna, sprężysta i wąska podeszwa z obcisłą cholewką daje lepszą energię zwrotną. Ale efektywniejsze nie równa się lepsze czy zdrowsze dla stóp, dlatego nikt nie biega kilometrów w startówkach.

Analogicznie jest w kolarstwie, rowery startowe zawodowców wcale nie są wygodne, po godzinie normalny rowerzysta zlezie z takiego roweru powykręcany jak stary reumatyk i z bolącą dupą, na dodatek zmęczony psychicznie od samego utrzymywania prostego toru jazdy :). Czytałem o przypadkach sikania krwią przez zawodowców po etapie wyścigu szosowego. Ale takie rowery są efektywniejsze, tzn szybciej skręcają i utrzymywanie prędkości kosztuje mniej energii.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:zoltar, jesteś naprawdę urzekający. czy recenzja była niezbyt udana? hm, twój głos był jedynym krytycznym, abstrahując od jego wartości merytorycznej :)
Coś kolega ma krótką pamieć, był też np. taki głos:
Adam Klein pisze:Myślę, że parę słów o cholewce powinno się znaleźć :), nie denerwuj się Kuba, żaden tekst nie jest doskonały.
Nie wiem co rozumiesz pod pojęciem "wartość merytoryczną". Aby nie było to ci przypomnę, co napisałem o twojej recenzji:
zoltar7 pisze:Najciekawsza moim zdaniem w tym bucie jest cholewka... przynajmniej dla mnie, niestety w recenzji zabrakło takich informacji jak jest z przewiewnością cholewki, czy jest odporna na zachlapanie czy wręcz odwrotnie woda przelatuje przez nią jak przez sito. Dalej nic nie wiadomo, jak bucik znosi uderzenie czubkiem o wystający korzeń/kamień. Nic nie ma o tym jak się but zachowuje na zbiegach, szczególnie na błocie.
Rozumiem, że te uwagi dla ciebie są mało wartościowe "merytoryczne"? Polecam więc skorzystać ze słownika Języka Polskiego i sprawdzić co znaczy słowo "merytoryczne".

Qba ty tak naprawdę krytykę przyjąłeś i wyciągnąłeś wnioski bo już twoja kolejna recenzja była o niebo lepsza. Ale jesteś taką osobą, że nigdy się publicznie do tego nie przyznasz. To smutne i znamienne.

Niestety Qba zawsze nasze dyskusje kończą się tak samo: urażoną dumą Pana Qby, stwierdzam kategorycznie, że jesteś osobą infantylną i próżną nie tolerującą odmiennych poglądów, ba niedopuszczającą, że ktoś inny niż ty może mieć jakieś racje. Naprawdę Qba ogarnij się chłopaku. W tym momencie nawet nie chce mi się z tobą gadać. Chociaż i tak widzę już pozytywną zmianę w twoim sposobie wypowiadania, nie określasz już wypowiedzi, które ci się nie podobają: bzdurami i głupotami. Przynajmniej formę zmieniłeś. To jak na ciebie i tak duuuży postęp. Gratuluję. Qba ty "nie odpuszczaj" ty się po prostu zmień. Ok?

Klosiu całkowicie się z tobą zgadzam, ja chciałem poznać poglądy Qby na ten temat, bo z tego co on napisał to wychodzi, że biegają w startówkach bo innych butów im sponsor nie daje, aż trudno uwierzyć aby normalnie myśląca osoba mogła w ten sposób sądzić. Co więcej najlepsi obecnie bagacze - Afrykanie są ludźmi bezrefleksyjnymi i dlatego biorą co im daje sponsor, bo gdyby byli ludźmi "refleksyjnymi" to by się zastanowili nad tym w czym biegają i pobiegli by w butach... no właśnie jakich? I tu mogę się tylko domyślać, że wg Qby pobiegli by w butach minimalistycznych :hahaha:
Wydaje mi się, że Qba nie chce przyznać tej prostej prawdy, że "startówka" z dropem najczęściej 8-10mm i plastikowymi elementami w podeszwie, wąską cholewką trzymającą mocno śródstopie i lekko ale jednak usztywnionym zapiętkiem, może być bardziej dynamicznym butem i lepszym na zawody, niż "jedynie słuszny" but do naturalnego biegania.
Tak sądzę, ale od Qby nie da się tego dowiedzieć, bo jak zaczynasz drążyć temat, to Qba zaczyna przekręcać wypowiedzi, drwić i zarzucać osobiste wycieczki. Taki jest mądrala Qba.
Ostatnio zmieniony 13 paź 2012, 09:42 przez zoltar7, łącznie zmieniany 1 raz.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
edek103
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 337
Rejestracja: 20 maja 2010, 21:54
Życiówka na 10k: 42:10
Życiówka w maratonie: 3:36:19

Nieprzeczytany post

P@weł pisze:
edek103 pisze:A z drugiej sotrny dla amatorów biegajacych 30-70km tygodniowo, najczesicej z nadwagą....to buty nie maja zadnego znaczenia...

pozdrawiam

Edek
Nie zgodzę się. Powiedzmy, że załapuję się na te kryteria i to właśnie obecne buty decydują, że mogę w ogóle biegać. Oczywiście Qba ma racji wiele, ja od pierwszego biegu truchtam na śródstopiu, stąd i moje wybite po niewielkim kilometrażu NB'e właśnie tam. Amortyzacja pięty jest mi mało potrzebna i teoretycznie mógłbym korzystać z minimalistycznego obuwia. Jestem ciężki, ale aparat ruchowy mam przez prawie 30lat gry w kosza przygotowany do biegania i skakania. Czy jednak gdybym od początku biegał w płaskim obuwiu, nie skontuzjowałbym się wcześniej?? Jeśli tak, obuwie takie nie jest dla wszystkich początkujących i amatorów, zwłaszcza, że nie wszyscy oni są zapuszczonymi, brzuchatymi facetami, dla których jedyny ruch to droga do lodówy po piwo...Piszę o tym, bo gdy jako absolutny zółtodziób i człek z małym stażem biegowym szukałem nowych butów, następców wyklepanych New Balance'ów, zastanawiałem się wręcz, czy dla siebie znajdę coś, co zminimalizuje bolesność (o ile się da), a jednocześnie pozwoli dalej biegać na przednią część stopy..Nie chciałem, by ból zmusił mnie do tłuczenia piętą o twardy grunt, bo dla mnie bieganie na śródstopie jest naprawdę instynktowne (tym bardziej, że to trucht w zasadzie wciąż)...Efekt taki, że sprzedawcy jednogłośnie proponowali "koturny", bo w nich uderzenie o podłoże czy piętą, czy śródstopiem jest łagodniejsze. Nie powiem, nie biega się najkorzystniej dla stylu i najwygodniej (przeszkodą jest i ogólna masa buta i spadek pięta-palce), ale się biega w ogóle :)
Hm...dziwne..ale chyba mylisz pare pojec.... nakrec swoj bieg na kamerze i zobacz czy rzeczywiscie biegasz na śródstopiu.....bo:

1; w butach z zabudowaną piętą jest to trudne techicznie a w zasadzie nienaturalne i praktycznei niemozliwe ( pieta pierwsza zderza sie z podłozem z uwagi na systemy amortyzacyjne).

2. w zasadzie nie mozna dobrze technicznie biegac ze śródstopia...biegajac wolno.........biomoechanicznie nie mozna.... przeciez musisz sie pochylic do przodu, wyjsc poza podstawe ciala.....i tylko biegnąc szybko nie przewrocisz sie....

No i jesli hcodzi i teze ze buty nie sa dla wsystkich....no wlansie dlatego nie sa...ze obudowane buty z amortyzacją spowodowały, że rozściegno podeszwowe i sciegno Achillesa nie pracują więc robia sie słabsze....... I jesli nagle przesiadzesz sie na minimale...to po porstu nabawisz sie kontuzji....

Ale gdbym teraz zaczynam biegac od nowa...po 20-30 minut...na pewno zaczałbym stosowac buty bez duzej roznicy pieta - środstopie......

TO jest po prostu zdrowsze i mniej kontuzjogenne....te kilkanascie kosci i stawów na środstopiu amortyzują duzo lepiej niz gąbka na pięcie.....

I jeszcze jedno..koszykowka..to zuplenie inny sport....wysilek jest interwalowy przez kilkanascie seksund i przerwa....nie ma nic wspolnego z bieganiem inny charakter wysilku.

Jestem lekarzem i bywam na zgrupowaniach z kadra polskich siatkarek....wiesz ze zadna z zawodniczek nie jest w stanie przebiec 30 minut w szybkim tempie.... Juz przy predkosciach 5:40/km po 500 m wchodza w II-III zakres....inny wysiłek....

naprawde nie chce deprecjonowac twojej techniki biegu...ale ja dopiero jak zobaczyłem jak biegam jak nakrecili moj bieg.....i nie bylo to mile...mity prysly:):):):)
Edek
Awatar użytkownika
P@weł
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1587
Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

edek103 pisze: 1; w butach z zabudowaną piętą jest to trudne technicznie a w zasadzie nienaturalne i praktycznei niemozliwe ( pieta pierwsza zderza sie z podłozem z uwagi na systemy amortyzacyjne).

2. w zasadzie nie mozna dobrze technicznie biegac ze śródstopia...biegajac wolno.........biomoechanicznie nie mozna.... przeciez musisz sie pochylic do przodu, wyjsc poza podstawe ciala.....i tylko biegnąc szybko nie przewrocisz sie....
Na pewno nie poruszam się czysto technicznie i być może truchtając w tempie około 6:30-7:00 nie robi się tego tak, jak w biegu szybkim, ale nie zgodzę się z Tobą w obu tych punktach. W truchcie zarówno pochylam się trochę do przodu - choć jak spojrzysz na ten filmik, wystarczy przesuwać środek ciężkości do przodu, uginam nogi w kolanach, mam krótszy krok, jak i większą kadencję. W 100% nie uderzam piętą, bo cały czas dbam o to - w pierwszych bieganiach nie dbałem i od razu odezwał się kręgosłup, nie dokończyłem biegania, dlatego to kontroluję. W 100% spadałem na śródstopie, bo po 200km wytłukłem tam spory dołek w butach i rozbolało mnie pod poduszką pośrodku w lewej stopie. Zanim kupiłem drugie buty przymusowo musiałem spadać bardziej płasko, bo inaczej po prostu bolało, w Echelonach znów ciut bardziej środek ciężkości przeniosłem do przodu. Ciężko mi powiedzieć, na ile buty mi w tym przeszkadzają, mam za mało doświadczenia, mogę tylko powiedzieć, że w New Balance'ach było mi łatwiej. Gdyby zwolnić bieg z tego filmu (oczywiście w drugiej części), byłoby mniej więcej to, co wdrożyłem u siebie.
Jeszcze raz podkreślę - gąbki na pięcie nie wykorzystuję (tylko w marszu na trening ;) ), przynajmniej w sensie amortyzacji uderzenia o grunt.
edek103 pisze:I jeszcze jedno..koszykowka..to zuplenie inny sport....wysilek jest interwalowy przez kilkanascie seksund i przerwa....nie ma nic wspolnego z bieganiem inny charakter wysilku
Jasne, wiem to, pisałem tylko, że aparat ruchu mam sprawny, m.in dlatego spadając na przód stopy nie miałem problemu z bólami goleni, czy łydek. W sensie wysiłkowym w pełni się z Tobą zgodzę. M.in to mnie rozczarowało na początku, bo pomimo systematycznego ruchu na sali, dłuższego biegania ciągłego musiałem się uczyć jak każdy żółtodziób.
edek103 pisze:Jestem lekarzem i bywam na zgrupowaniach z kadra polskich siatkarek....wiesz ze zadna z zawodniczek nie jest w stanie przebiec 30 minut w szybkim tempie.... Juz przy predkosciach 5:40/km po 500 m wchodza w II-III zakres....inny wysiłek....
Ciekawe, nie przypuszczałbym, w końcu to sport zawodowy :). Ja jestem amatorem, do tego truchtaczem, 5:40 skończyłoby się dla mnie tak jak dla nich. O zakresach nie wspomnę, bo z tętnem mam problem cały czas. Stresowało mnie to, że nie potrafię w truchcie utrzymać I zakresu, w końcu machnąłem ręką, biegam na wyczucie, zerkając na pulsometr, może spadek przyjdzie z czasem i ilością wybieganych km
P@weł...

Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu :)

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte

Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Awatar użytkownika
Sylw3g
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3668
Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
Życiówka na 10k: 35:56
Życiówka w maratonie: 2:57:46
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

W 100% spadałem na śródstopie, bo po 200km wytłukłem tam spory dołek w butach i rozbolało mnie pod poduszką pośrodku w lewej stopie.
Ten argument to jest akurat nic nie wart. Ja biegam z pięty (nagranie) i też w każdych butach mam takie zagłębienie.

Nagraj się P@wle. Może się zdziwisz. Ja też myślałem, że biegam inaczej niż w rzeczywistości - ja się zdziwiłem.



A cała dyskusja Qba vs zoltar była fajna. Miałem co czytać przez czas ostygnięcia śniadanka :oczko:
Obrazek
BLOG | KOMENTARZE
5KM-17:19 10KM-35:56 15KM-55:18 (M.Czas) 21.1KM-1:18:41 42.2KM-2:57:46
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Nie zgodze sie, ze ze srodstopia nie da siebiegac szybko, ja tak truchtam nawet i po 8 min na km. I uprzedzajac pytanie mam to na filmie :oczko: poza tym nauczylam sie to czuc. W zelazkach tez sie da, a ze mniej wygodnie to inna sprawa.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

sylwek, fajnie, że chociaż tobie sie podobało :)

zoltar, widzę, że masz ugruntowane zdanie o mnie. twoje prawo.

to, że zawodowcy biegają w zawodach w starówkach a na treningach w tradycyjnych butach i to, że biegają w tym, co dostaną od sponsora wcale się nie kłóci. zawodowcy biegają od dziecka, mają poprawną technikę, mocne mięśnie, dobre nawyki. buty na to nie mają wpływu. na treningach biegają w treningowych, na zawodach w startówkach, lżejszych i dobrze oddających energię. ode mnie tyle w temacie.

meritum jest jednak szkodliwość butów tradycyjnych dla amatorów, dla początkujących. może o tym podyskutujemy?
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Platini76
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 551
Rejestracja: 30 paź 2011, 18:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:meritum jest jednak szkodliwość butów tradycyjnych dla amatorów, dla początkujących. może o tym podyskutujemy?
Chętnie, przecież cały czas Cię do tego zachęcam :hejhej: Jeśli znajdziesz czas, to poszukaj porządnych materiałów które wniosą coś nowego do sprawy. Wtedy rozmawiajmy dalej, a póki co ja zawieszam swój udział w dyskusji.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Platini, wybacz, ale nie będę szukał :)

mam swoją pracę i nie jest nią udowadnianie swoich racji; jeśli potrzebujesz więcej twardych dowodów, pobądź trochę z rubloggerem :)
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ