Słuszna prawda.Platini76 pisze:To nie jest argument. Produkcja i sprzedaż WSZYSTKICH butów sportowych jest nakierowana na kasę. Cena butów nie jest pochodną systemów, tylko odpowiedzią na popyt - z tej prostej przyczyny coraz modniejsze buty minimalistyczne są relatywnie drogie. Przekaz płynący od producentów o cudownych właściwościach ich wyrobów - dzięki systemom lub dzięki brakowi systemów - to tylko marketing...Qba Krause pisze:systemy sa nakierowane na kasę, nie na zdrowie.
Buty minimalistyczne nie mają systemów, więc w ich marketingu większy nacisk kładzie się na kojarzenie danej marki, ba nawet pojedynczego modelu buta, z jakimś sponsorowanym przez firmę bardziej lub mniej znanym biegaczem. Zawsze tak było, że znani sportowcy byli tzw. "ambasadorami marki", ale w marketingu butów minimalistycznych zdaje się ta forma reklamy odgrywa kluczową rolę, przykład Scott Jurek biega w Brooksach, Anton Krupicka w NB, a ostatnio Kiljan Jornet w para-minimalistycznych butach Salomona.
Co do badań nad cudownymi właściwościami systemów, to Qba powiedział już wszystko, natomiast warto pamiętać, że nie ma też żadnych badań potwierdzających, że bieganie w butach minimalistycznych zmniejsza ilość kontuzji. Co więcej ostatnio DOM pisała, że z niepublikowanych jeszcze badań nad wpływem butów do tzw. naturalnego biegania wynika, że u przeciętnego biegacza amatora powodują one więcej kontuzji niż klasyczne buty. Oczywiście do czasu publikacji tych badań trudno mówić tu o faktach.
Tak więc przy wyborze butów kierował bym się własnym rozsądkiem.

A autorowi wątku polecam poszukać na wyprzedaży czy na allegoro dobrych sprawdzonych Adidasów Response Cushion (w skrócie CSH), zazwyczaj te z numerkami 18, 19 można kupić w granicach 200 zł. A ten but i do biegania się nada i na siłce nie przyniesie ujmy
