Żel energetyczny - jak i w którym momencie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 474
- Rejestracja: 27 lip 2009, 13:11
- Życiówka na 10k: 48:42
- Życiówka w maratonie: 4:14:37
- Lokalizacja: Toruń
Ja tam wolę kabanosaSylw3g pisze:Opierdzielić marsa na 3Xkm... Bezcenne. Szkoda tylko, że trzeba żuć, a karmel wpiernicza się między żebyZ jednej strony upierdliwa sprawa, bo językiem będzie się starać zlizać owy karmel z zębów przez jakiś czas, a z drugiej to może pomóc nie myśleć o kilometrach

- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
W Stokholmie na maratonie dają ogórki kiszone - pod kabanosa byłyby jak znalazł. Brakowało by tylko nóżek w galarecie i stu gram 

Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 474
- Rejestracja: 27 lip 2009, 13:11
- Życiówka na 10k: 48:42
- Życiówka w maratonie: 4:14:37
- Lokalizacja: Toruń
Trzeba zorganizować własny bufetmihumor pisze:W Stokholmie na maratonie dają ogórki kiszone - pod kabanosa byłyby jak znalazł. Brakowało by tylko nóżek w galarecie i stu gram

- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Ja sobie nie wyobrażam jedzenia jakiegokolwiek batona w okolicach 80% hrmax
. A jeszcze marsa, który maksymalnie zapycha? 


The faster you are, the slower life goes by.
- hatek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 276
- Rejestracja: 25 lut 2009, 00:09
- Życiówka na 10k: 41:48
- Życiówka w maratonie: 3:28:01
- Lokalizacja: Warszawa a dokładniej Praga
Ostatniego jem w okolicach 90%HrMax. Kwestia przyzwyczajenia - większość biegaczy robi treningi rano, na pusty żołądek albo po lekkim śniadaniu. Ja nie lubię i nie potrafię biegać rano więc z musu biegam po całym dniu jedzenia, z mniej lub bardziej pełnym żołądkiem. Może z tego powodu nie mam kłopotu z jedzeniem takich rzeczy.
Prawdopodobnie jestem Laską Kabacką.
Na pewno należę do Afterrunners.
Biegam dla własnej przyjemności.
W treningu skupiam się na bogatej, różnorodnej diecie, odpoczynku i poszukiwaniu czasu na chwilę biegu. Do 3:30 w maratonie to wystarczy.
Na pewno należę do Afterrunners.
Biegam dla własnej przyjemności.
W treningu skupiam się na bogatej, różnorodnej diecie, odpoczynku i poszukiwaniu czasu na chwilę biegu. Do 3:30 w maratonie to wystarczy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 286
- Rejestracja: 29 wrz 2010, 12:28
- Życiówka na 10k: 44:40
- Życiówka w maratonie: 03:44:07
No i właśnie tu widać jak jesteśmy różni i jak wszystko trzeba sprawdzić na sobie.hatek pisze:Ostatniego jem w okolicach 90%HrMax. Kwestia przyzwyczajenia - większość biegaczy robi treningi rano, na pusty żołądek albo po lekkim śniadaniu. Ja nie lubię i nie potrafię biegać rano więc z musu biegam po całym dniu jedzenia, z mniej lub bardziej pełnym żołądkiem. Może z tego powodu nie mam kłopotu z jedzeniem takich rzeczy.

Ja po jedzeniu, nawet po dwu godzinnej przerwie w tempie na 10km będę wymiotował jeśli to jedzenie nie było wystarczająco lekkie.
- LDeska
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 764
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
- Życiówka na 10k: 39:20
- Życiówka w maratonie: 3:03:03
- Lokalizacja: Nowa Iwiczna
- Kontakt:
Ja na treningach próbowałem marsa, snickersa i nawet wafelki typu princessa albo grzesiek. W sumie nie jest to za wygodne ale dawało radę
! Na niedzielę biorę batonik energetyczny (taki ze sklepu dla biegaczy - powerbar energizer) - tak na 30 minut przed startem a potem co 9 kilometrów żel w płynie high5 isogel+ - one mają mało energii bo są płynne a le mają kofeinę więc liczę że mi dodadzą skrzydeł i uda się wbiec poniżej 3:30 na Narodowy! 


Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
- LDeska
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 764
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
- Życiówka na 10k: 39:20
- Życiówka w maratonie: 3:03:03
- Lokalizacja: Nowa Iwiczna
- Kontakt:
Ustawiam gremlina na 4:58/km i lecę. Chcę pilnować tempa i nie przyspieszać, nie wiem czy mi to wyjdzie... Jeżeli dam radę to tempo wytrzymać to na koniec przyspieszyć. No ale to tylko teoria.. zobaczymy jak pójdzie
Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03