DOM - komentarze
Moderator: infernal
- ioannahh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1309
- Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
- Życiówka na 10k: 39:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: sopot
- Kontakt:
allegro
EDIT: hm, a moze to bylo ~430?? no, cos kolo tego w kazdym razie..
EDIT: hm, a moze to bylo ~430?? no, cos kolo tego w kazdym razie..
- Martyna_K
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1708
- Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Gratulacje DOM, trzymam kciuki!
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Myślę, że w przyszłym roku w ramach przetarcia przed ultra, weźmiesz malucha w joggera i jakiś nieoficjalny wynik trzaśniesz w maratonie
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- Asiula
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1027
- Rejestracja: 29 maja 2012, 09:45
- Życiówka na 10k: 45:37
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
Podziw i szacunek..., a opis biegu super ... ale Ty wjeżdżasz tym wszystkim Panom na ambicje
Gratuluje rodzeństwa dla synka
Gratuluje rodzeństwa dla synka
- hankaskakanka
- Wyga
- Posty: 116
- Rejestracja: 07 sty 2011, 09:41
- Życiówka na 10k: 48:56
- Życiówka w maratonie: 4:02
Gratuluję Super wieści!
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
noo dlatego każdy Pan z forum musi zamknąć 2012 rok 39:XX, żeby nie byłoAsiula pisze:ale Ty wjeżdżasz tym wszystkim Panom na ambicje
- Martyna_K
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1708
- Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
DOM, pomyślności i gratulacje! :uuusmiech:
- pysia222
- Stary Wyga
- Posty: 212
- Rejestracja: 31 paź 2010, 21:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
GRATULACJE
18.05.14 mz3athlon (Sprint) - 01:25:32
08.06.14 Elk (Sprint) - 01:26:43
06.07.14 Welzheim (Sprint) - 01:39:42
03.08.14 Ulm (Olimpijski)
moje marzenie - IRONMAN FRANKFURT
08.06.14 Elk (Sprint) - 01:26:43
06.07.14 Welzheim (Sprint) - 01:39:42
03.08.14 Ulm (Olimpijski)
moje marzenie - IRONMAN FRANKFURT
- Dobajka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 504
- Rejestracja: 20 lip 2011, 09:04
- Życiówka na 10k: 52,58
- Życiówka w maratonie: 4'19
- Lokalizacja: Kraków i gdzie mnie oczy poniosą
GRATULACJE
Planujesz biegać?
Chyba oglądałam Twoją wypowiedź,że pierwszy trymestr to niekoniecznie biegowy powinien być
Planujesz biegać?
Chyba oglądałam Twoją wypowiedź,że pierwszy trymestr to niekoniecznie biegowy powinien być
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
No właśnie, dlatego teraz jest tak lajtowo. Raczej spinning i joga, bieganie właściwie głównie w ramach rozgrzewki 2-5 km truchtu. Na tętnie 110-115. Tylko w weekendy biegam więcej - właściwie za każdym razem będąc gotowa na zrobienie marszo-biegu.
Już czekam na ten drugi trymestr.... Teraz zaczął mi się dziesiąty tydzień, i rzeczywiście od kilku dni czuję się słabiej, ale do momentu powstania łożyska (12-13 tydzień) tak niestety będzie. Niemniej taka tlenowa, spokojna aktywność fizyczna na pewno wpływa pozytywnie.
Pamietam, w pierwszej ciąży, na początku drugiego trymestru miałam taki skok wytrzymałości - jakby nagle organizm zapalił zielone światło na ćwiczenia. Teraz nie wiem czy tak będzie, bo czuję się znacznie lepiej, bardzo mocno trenowałam przez te pierwsze tygodnie, gdy testy bezlitośnie pokazywały mi brak ciąży. W czwartym- piątym tygodniu miałam mega-formę, aż szkoda że akurat nigdzie nie startowałam. Potem jednak był nagły zjazd (ale wreszcie ta druga kreska się pokazała i wszystko stało się jasne;).
Strałam sie czerpać wiedzęna temat tego (potocznie?) niebezpiecznego pierwszego trymestru z różnych źródeł. Pomimo bardzo wielu opini specjalistów twierdzących, że zagrożenie w tym okresie wynika głównie ze... statystyki (a ta bierze się z tego, że właśnie w tym okresie organizm usuwa większość ciąż "wadliwych"), ja jednak staram się bardzo uważać, co nie znaczy że zaprzestaję w ogóle aktywności. Jednak dla organizmu to jest szok, do którego musi się przyzwyczaić.
Już czekam na ten drugi trymestr.... Teraz zaczął mi się dziesiąty tydzień, i rzeczywiście od kilku dni czuję się słabiej, ale do momentu powstania łożyska (12-13 tydzień) tak niestety będzie. Niemniej taka tlenowa, spokojna aktywność fizyczna na pewno wpływa pozytywnie.
Pamietam, w pierwszej ciąży, na początku drugiego trymestru miałam taki skok wytrzymałości - jakby nagle organizm zapalił zielone światło na ćwiczenia. Teraz nie wiem czy tak będzie, bo czuję się znacznie lepiej, bardzo mocno trenowałam przez te pierwsze tygodnie, gdy testy bezlitośnie pokazywały mi brak ciąży. W czwartym- piątym tygodniu miałam mega-formę, aż szkoda że akurat nigdzie nie startowałam. Potem jednak był nagły zjazd (ale wreszcie ta druga kreska się pokazała i wszystko stało się jasne;).
Strałam sie czerpać wiedzęna temat tego (potocznie?) niebezpiecznego pierwszego trymestru z różnych źródeł. Pomimo bardzo wielu opini specjalistów twierdzących, że zagrożenie w tym okresie wynika głównie ze... statystyki (a ta bierze się z tego, że właśnie w tym okresie organizm usuwa większość ciąż "wadliwych"), ja jednak staram się bardzo uważać, co nie znaczy że zaprzestaję w ogóle aktywności. Jednak dla organizmu to jest szok, do którego musi się przyzwyczaić.
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Tak to roboczo nazwałam - to taka maszyna, która imituje krok łyżwowy (bardziej narciarski niż panczenowy). Trzeba odpychać się raz jedną nogą, raz drugą. Fajna sprawa, bo pracują mięśnie nie używane przy bieganiu (czyli wszytskie pośladkowe, w dużej mierze średni i gruszkowaty oraz bliżniacze, a nie tylko wielki), przy odpowiednim nachwycie aktywujemy też dwójki. Fajna sprawa
Dla mnie ważne, że nie pracują mięśnie brzucha.
Dla mnie ważne, że nie pracują mięśnie brzucha.
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Raczej na normalnym, przynajmniej na dwóch siłowniach, do których zaglądałam w ostatnim czasie, jest
WAVE Excite+ 500/700/700 Visio
np. opis tutaj: http://www.bodylife.com.pl/fileadmin/al ... s10_13.pdf
WAVE Excite+ 500/700/700 Visio
np. opis tutaj: http://www.bodylife.com.pl/fileadmin/al ... s10_13.pdf