Twój żmudnie wypracowywany image masochisty może na tym ucierpieć. Jesteś leńBurczybrzuch pisze:
Pt. - wolne
Sob. - wolne
Uważam że będzie OK.
Burczybrzuch - 3h złamane, czas na ... Maraton < 2:30 !
Moderator: infernal
- Burczybrzuch
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 382
- Rejestracja: 24 maja 2009, 11:04
- Życiówka na 10k: 35:04
- Życiówka w maratonie: 2:46:58
- Lokalizacja: Białystok
"Ostatni tydzień lepiej byłoby poświęcić na same wolne bieganie...
Nic już tym nie wytrenujesz, ani też nie stracisz takim bieganiem"
Ale chodzi o to że ja mam lęk przed wolnym bieganiem przed maratonem !
i nie mogę-nie chcę wolno biegać !
(pod uwagę biorę tylko tempo ok. startowe) !
"Burczy, ale tak szczerze... Serio celujesz w 2:59:59? "
2:59:59 - to w najczarniejszym scenariuszu
- przy bardzo dobrych warunkach liczę na 2:50 (pogodowych, b. dobrym samopoczuciu psychicznym, zregenerowaniu fizycznym sił,
dołączeniu do mocnej grupy trzymającej równe tempo od startu chociaż do ok 37 km.
Najwyżej się przeliczę
"Bez kitu to jest jakaś prowokacja... :D"
To nie jest żadna prowokacja ! Poważnie !
Nic już tym nie wytrenujesz, ani też nie stracisz takim bieganiem"
Ale chodzi o to że ja mam lęk przed wolnym bieganiem przed maratonem !
i nie mogę-nie chcę wolno biegać !
(pod uwagę biorę tylko tempo ok. startowe) !
"Burczy, ale tak szczerze... Serio celujesz w 2:59:59? "
2:59:59 - to w najczarniejszym scenariuszu
- przy bardzo dobrych warunkach liczę na 2:50 (pogodowych, b. dobrym samopoczuciu psychicznym, zregenerowaniu fizycznym sił,
dołączeniu do mocnej grupy trzymającej równe tempo od startu chociaż do ok 37 km.
Najwyżej się przeliczę
"Bez kitu to jest jakaś prowokacja... :D"
To nie jest żadna prowokacja ! Poważnie !
Życiówki :
10 km - 35'04 (2015)
21,097 km - 1:17'27 (2017)
42,195 km - 2:46'58 (2012)
BLOG
KOMENTARZE
10 km - 35'04 (2015)
21,097 km - 1:17'27 (2017)
42,195 km - 2:46'58 (2012)
BLOG
KOMENTARZE
- Burczybrzuch
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 382
- Rejestracja: 24 maja 2009, 11:04
- Życiówka na 10k: 35:04
- Życiówka w maratonie: 2:46:58
- Lokalizacja: Białystok
Nie pływam przecież na tym basenie jak Michael Phelps !LadyE pisze:jestes pewien ze basen w ostatnim tygodniu to dobry pomysl?
, basen to takie urozmaicenie-rekreacja do treningu.
Po basenie z sauną i dźakuzi nie czuje się zmęczony
(a ma to pozytywny wpływ na moje zakwasy + ogólny rozwój mięśni)
Życiówki :
10 km - 35'04 (2015)
21,097 km - 1:17'27 (2017)
42,195 km - 2:46'58 (2012)
BLOG
KOMENTARZE
10 km - 35'04 (2015)
21,097 km - 1:17'27 (2017)
42,195 km - 2:46'58 (2012)
BLOG
KOMENTARZE
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Jezu, po co tłuczesz tyle tych piętnastek po 4,0? Atakujesz od razu 2,30? Czy jesteś treningowym masochistą?
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
a tam od razu masochistą.
już jest królem oldskulu .
taki forumowy Vincent Rousseau premium
- w moim rozumieniu taki trening jest całkiem niezły - pod jednym, podstawowym warunkiem - ŻE GO WYTRZYMASZ. (co niestety np moje możliwości przerasta).
no i jest niesamowitą bazą pod mocny, krótki trening do dychy (np ten - że znów się podeprę Darkiem Kaczmarskim)
----------
no ale wracając do meritum:
Burczybrzuchu - po cztery zero to ja bym tego maratonu nie zaczynał, to się może naprawdę słabo skończyć.
na pewno tempo 4:00/km wytrzymasz przez spory kawałek czasu (30km? 35?), dalej moim zdaniem zaczną się schody, wynikające z krótkiego stażu, (ew., jak kto woli - braku dłuuuugich BNP)
na twoim miejscu pierwsze kilometry zacząłbym spokojnie - z (za?) grupą na 3:00 i przyspieszał o ok 5s/km zo jakieś 10km (lub coś podobnego). powinno wyjść jakieś niskie 2:5x
- przynajmniej jeśli chodzi o optymalny wynik.
natomiast jeśli chodzi o optymalny show - zacznij po cztery zero (a najlepiej trochę szybciej), walcz do trzydziestego któregoś a potem wal w mur.
to będzie ładne.
- i na pewno wielu kibicom (w tym forumowym) taki scenariusz bardziej przypadnie do gustu...
zdrówko
już jest królem oldskulu .
taki forumowy Vincent Rousseau premium
- w moim rozumieniu taki trening jest całkiem niezły - pod jednym, podstawowym warunkiem - ŻE GO WYTRZYMASZ. (co niestety np moje możliwości przerasta).
no i jest niesamowitą bazą pod mocny, krótki trening do dychy (np ten - że znów się podeprę Darkiem Kaczmarskim)
----------
no ale wracając do meritum:
Burczybrzuchu - po cztery zero to ja bym tego maratonu nie zaczynał, to się może naprawdę słabo skończyć.
na pewno tempo 4:00/km wytrzymasz przez spory kawałek czasu (30km? 35?), dalej moim zdaniem zaczną się schody, wynikające z krótkiego stażu, (ew., jak kto woli - braku dłuuuugich BNP)
na twoim miejscu pierwsze kilometry zacząłbym spokojnie - z (za?) grupą na 3:00 i przyspieszał o ok 5s/km zo jakieś 10km (lub coś podobnego). powinno wyjść jakieś niskie 2:5x
- przynajmniej jeśli chodzi o optymalny wynik.
natomiast jeśli chodzi o optymalny show - zacznij po cztery zero (a najlepiej trochę szybciej), walcz do trzydziestego któregoś a potem wal w mur.
to będzie ładne.
- i na pewno wielu kibicom (w tym forumowym) taki scenariusz bardziej przypadnie do gustu...
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
-
- Wyga
- Posty: 66
- Rejestracja: 19 gru 2007, 11:40
- Życiówka na 10k: 35:06
- Życiówka w maratonie: 2h46min
- Lokalizacja: wejherowo
He he , czemu nie po 3:50.W sumie nie jestem zdziwiona , trenujesz w najmniej ekonomiczny sposób to i maraton zaczniesz najgorzej jak można. Tym tempem może wytrzymasz do 20-25km , nie więcej.
Po prostu rewelka, trenować non stop w 2-3 zakresie i wystartować tak żeby od razu się "zakwasić" BRAWO !!!!!!!!
( Zakładając , że to co piszesz rzeczywiście robisz , bo jak ktoś napisał wcześniej jest to co najmniej nieprawdopdobne NIE DO WIARY...)
Po prostu rewelka, trenować non stop w 2-3 zakresie i wystartować tak żeby od razu się "zakwasić" BRAWO !!!!!!!!
( Zakładając , że to co piszesz rzeczywiście robisz , bo jak ktoś napisał wcześniej jest to co najmniej nieprawdopdobne NIE DO WIARY...)
MAJA TEAM
-
- Wyga
- Posty: 89
- Rejestracja: 17 sie 2010, 15:35
- Życiówka na 10k: 35:10
- Życiówka w maratonie: 2:44:18
Jeśli Twoje pomiary dystansu są prawidłowe i rzeczywiście robisz treningi w takim tempie to masz szanse na 2:50 minimum. Być może masz takie predyspozycje. Będąc w stanie trenowć tak codziennie muszą one być dla Ciebie dosyć lekkie, inaczej szybko byś się przetrenował i forma by spadała. Druga kwestia która mnie ciekawi to to co jesz i ile, bo regenerację musisz mieć błyskawiczną.
Osobiście uwierzę w ten trening jak pochwalisz się wynikiem. Nie będziesz pierwszą osobą która mnie takim wynikiem zdziwi. Pierszwa biegając identycznie tylko raz dziennie grubo złamała 2:40:) powodzenia
Osobiście uwierzę w ten trening jak pochwalisz się wynikiem. Nie będziesz pierwszą osobą która mnie takim wynikiem zdziwi. Pierszwa biegając identycznie tylko raz dziennie grubo złamała 2:40:) powodzenia
- Burczybrzuch
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 382
- Rejestracja: 24 maja 2009, 11:04
- Życiówka na 10k: 35:04
- Życiówka w maratonie: 2:46:58
- Lokalizacja: Białystok
Raczej treningowym masochistą... a o 2:30 mogę tylko pomarzyć !maciejbrs pisze: Jezu, po co tłuczesz tyle tych piętnastek po 4,0? Atakujesz od razu 2,30? Czy jesteś treningowym masochistą?
maciejbrs pisze:Jeśli Twoje pomiary dystansu są prawidłowe i rzeczywiście robisz treningi w takim tempie to masz szanse na 2:50 minimum. Być może masz takie predyspozycje. Będąc w stanie trenowć tak codziennie muszą one być dla Ciebie dosyć lekkie, inaczej szybko byś się przetrenował i forma by spadała. Druga kwestia która mnie ciekawi to to co jesz i ile, bo regenerację musisz mieć błyskawiczną.
Osobiście uwierzę w ten trening jak pochwalisz się wynikiem. Nie będziesz pierwszą osobą która mnie takim wynikiem zdziwi. Pierszwa biegając identycznie tylko raz dziennie grubo złamała 2:40:) powodzenia
Wide że cześć osób po tempie biegu na ostatnich treningach odkryła jakim tempem chcę pobiec maraton.maciejbrs pisze: Burczybrzuchu - po cztery zero to ja bym tego maratonu nie zaczynał, to się może naprawdę słabo skończyć.
na pewno tempo 4:00/km wytrzymasz przez spory kawałek czasu (30km? 35?), dalej moim zdaniem zaczną się schody, wynikające z krótkiego stażu, (ew., jak kto woli - braku dłuuuugich BNP)
a twoim miejscu pierwsze kilometry zacząłbym spokojnie - z (za?) grupą na 3:00 i przyspieszał o ok 5s/km zo jakieś 10km (lub coś podobnego). powinno wyjść jakieś niskie 2:5x
- przynajmniej jeśli chodzi o optymalny wynik.
natomiast jeśli chodzi o optymalny show - zacznij po cztery zero (a najlepiej trochę szybciej), walcz do trzydziestego któregoś a potem wal w mur.
to będzie ładne.
- i na pewno wielu kibicom (w tym forumowym) taki scenariusz bardziej przypadnie do gustu...
He he , czemu nie po 3:50.W sumie nie jestem zdziwiona , trenujesz w najmniej ekonomiczny sposób to i maraton zaczniesz najgorzej jak można.
Tym tempem może wytrzymasz do 20-25km , nie więcej.
Po prostu rewelka, trenować non stop w 2-3 zakresie i wystartować tak żeby od razu się "zakwasić" BRAWO !!!!!!!!
Powiem tak. Gdybym był 100% wypoczęty, pogoda by dopisała i nic by mi nie dolegało to śmiało pobiegłbym
na 2:45 ( po 4:00/km na początek, przyspieszając do 3:50/km na 2 połówce)
Już wiem że nie zregeneruje sił w 100%.
Oprócz tego bolą mnie ścięgna i stawy ! (najprawdopodobniej od przetrenowania)
Liczę na to że jakimś cudem wytrzymam ten maraton ale nie zdziwię się jak w drugiej połowie dystansu zwolnię lub nie ukończę biegu (z powodu nasilenia urazów)
Tego wszystkiego było za dużo !
Chciałem w krótkim czasie osiągnąć dobry wynik w maratonie i prawdopodobnie za to zapłacę .
Po maratonie zrobię sobie długą przerwę na regenerację i zaleczenie urazów i więcej nie będę tak trenował !
Życiówki :
10 km - 35'04 (2015)
21,097 km - 1:17'27 (2017)
42,195 km - 2:46'58 (2012)
BLOG
KOMENTARZE
10 km - 35'04 (2015)
21,097 km - 1:17'27 (2017)
42,195 km - 2:46'58 (2012)
BLOG
KOMENTARZE
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
- Życiówka na 10k: 33:59
- Życiówka w maratonie: 2:38:40
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
never give up
dopóki biegniesz, jesteś zwycięzcą!
dopóki biegniesz, jesteś zwycięzcą!
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
... i teraz, to ja już nic nie rozumiem...
czy to jednak prowokacja, czy wymiękamy? Jak wymiękamy to PRZERWA i jakoś będzie... na maratonie.
czy to jednak prowokacja, czy wymiękamy? Jak wymiękamy to PRZERWA i jakoś będzie... na maratonie.
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Tylko słabi robią przerwy! Jutro ma być 20km w 4:00/km pod super
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 337
- Rejestracja: 20 maja 2010, 21:54
- Życiówka na 10k: 42:10
- Życiówka w maratonie: 3:36:19
Hej...tak nagle wymiekasz!!!!Chlopie trzymamy kciuki....moze odkrywasz nowy sposób treningu.....nie wymiekaj....
Przeciez nie jestes zmeczony od wczoraj...bole nie wystapily nagle.....Walcz......:) Mowie powaznie...to co robiles było niemadre..ale naprawde trzymam kciuki.....
A jak sie nie uda..to zacznij od podstaw....5-6 treningów w tygodniu.
LR 5:10
ER 4:40-4:30
T42 2 razy w tygodniu nie wiecej jak 20% calej objetosci....
i zobaczysz jak bedzie git:):):):)
Przeciez nie jestes zmeczony od wczoraj...bole nie wystapily nagle.....Walcz......:) Mowie powaznie...to co robiles było niemadre..ale naprawde trzymam kciuki.....
A jak sie nie uda..to zacznij od podstaw....5-6 treningów w tygodniu.
LR 5:10
ER 4:40-4:30
T42 2 razy w tygodniu nie wiecej jak 20% calej objetosci....
i zobaczysz jak bedzie git:):):):)
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
ale czemu akurat po tyle????
na początku biegał tysiące po 3:05. dał radę.
popatrzcie w tabele Danielsa, po ile wychodzi easy dla takiej prędkości I
<edit> - na początku biegał je po 3:15 (a resztę po 4:30); dopiero później zszedł z prędkościami.
dla mnie to wszystko jest bardzo spójne, brakuje tylko, troszkę brakuje, odpoczynku...
zdrówko
na początku biegał tysiące po 3:05. dał radę.
popatrzcie w tabele Danielsa, po ile wychodzi easy dla takiej prędkości I
<edit> - na początku biegał je po 3:15 (a resztę po 4:30); dopiero później zszedł z prędkościami.
dla mnie to wszystko jest bardzo spójne, brakuje tylko, troszkę brakuje, odpoczynku...
zdrówko
mastering the art of losing. even more.