Twój żmudnie wypracowywany image masochisty może na tym ucierpieć. Jesteś leńBurczybrzuch pisze:
Pt. - wolne
Sob. - wolne
Uważam że będzie OK.

Moderator: infernal
Nie pływam przecież na tym basenie jak Michael Phelps !LadyE pisze:jestes pewien ze basen w ostatnim tygodniu to dobry pomysl?
Raczej treningowym masochistą... a o 2:30 mogę tylko pomarzyć !maciejbrs pisze: Jezu, po co tłuczesz tyle tych piętnastek po 4,0? Atakujesz od razu 2,30? Czy jesteś treningowym masochistą?
maciejbrs pisze:Jeśli Twoje pomiary dystansu są prawidłowe i rzeczywiście robisz treningi w takim tempie to masz szanse na 2:50 minimum. Być może masz takie predyspozycje. Będąc w stanie trenowć tak codziennie muszą one być dla Ciebie dosyć lekkie, inaczej szybko byś się przetrenował i forma by spadała. Druga kwestia która mnie ciekawi to to co jesz i ile, bo regenerację musisz mieć błyskawiczną.
Osobiście uwierzę w ten trening jak pochwalisz się wynikiem. Nie będziesz pierwszą osobą która mnie takim wynikiem zdziwi. Pierszwa biegając identycznie tylko raz dziennie grubo złamała 2:40:) powodzenia
Wide że cześć osób po tempie biegu na ostatnich treningach odkryła jakim tempem chcę pobiec maraton.maciejbrs pisze: Burczybrzuchu - po cztery zero to ja bym tego maratonu nie zaczynał, to się może naprawdę słabo skończyć.
na pewno tempo 4:00/km wytrzymasz przez spory kawałek czasu (30km? 35?), dalej moim zdaniem zaczną się schody, wynikające z krótkiego stażu, (ew., jak kto woli - braku dłuuuugich BNP)
a twoim miejscu pierwsze kilometry zacząłbym spokojnie - z (za?) grupą na 3:00 i przyspieszał o ok 5s/km zo jakieś 10km (lub coś podobnego). powinno wyjść jakieś niskie 2:5x
- przynajmniej jeśli chodzi o optymalny wynik.
natomiast jeśli chodzi o optymalny show - zacznij po cztery zero (a najlepiej trochę szybciej), walcz do trzydziestego któregoś a potem wal w mur.
to będzie ładne.
- i na pewno wielu kibicom (w tym forumowym) taki scenariusz bardziej przypadnie do gustu...![]()
He he , czemu nie po 3:50.W sumie nie jestem zdziwiona , trenujesz w najmniej ekonomiczny sposób to i maraton zaczniesz najgorzej jak można.
Tym tempem może wytrzymasz do 20-25km , nie więcej.
Po prostu rewelka, trenować non stop w 2-3 zakresie i wystartować tak żeby od razu się "zakwasić" BRAWO !!!!!!!!