Tak.Dorotka Gonitwa pisze:Wyobrażacie sobie faceta który biega, gotuje obiad, zajmuje się dzieckiem i godzi to z pracą zawodową.
Tak.już tu byłam pisze:to jest wypadkowa miliona czynników. I tu można by długo mówić i przywoływać przykładów całe mnóstwo. Ale ja się nie zgadzam ani z tym, że faceci to egoiści, ani z tym, że kobiety są takie wielozadaniowe z natury.
Niektórzy są wielozadaniowymi egoistami, doskonale odnajdującymi się w związku z... wielozadaniowymi egoistami.
Mój Król jest fajny.już tu byłam pisze:Jak ktoś się sam rwie, to znaczy, że albo jest to początek związku (bum), albo trafiłaś na kogoś naprawdę strasznie fajnego, komu się chce (załóżmy się o porządne 100 zł), więcej niż statystyczmeu.
Święte słowa!beata pisze:Wiesz, jakoś nie wyobrażam sobie życia z kimś bez "fioła", może dlatego, że sama "fioła" mam ...
Ja mojego sama namówiłam do nowego, kolejnego fioła:-)Philippos pisze:panowie muszą mieć jakiegoś fioła który kobietom zycie utrudnia
Super!Iwonka pisze:wspiera do tego stopnia, że ostatnio sam zapisał mnie na biegDorotka Gonitwa pisze:A współmałżonek wspiera Twoją pasje, bo jak nie to może jego pasja jest ważniejsza od współmałżonki.
O, ładnie napisane:-)Iwonka pisze:Jestem biegającą żoną. Mój mąż nie biega i nie będzie biegał, gra 2-3 razy w tygodniu w piłkę. Moje bieganie staram się dostosować do jego zajętego czasu. Myślę, że wszystko jest kwestią priorytetów, żeby pasja nie stała się ważniejsza od współmałżonka, a równocześnie wspierać jego pasję.