... się ucieszy...mar_jas pisze:no co Ty zaś piszesz...Paulina Cię zastąpi...tylko na trochę krótszym dystansieAsiula pisze:Dobra... głupol ze mnie...
Wolę biegać niż myślec...
to teraz mam siedzenie z dupą na kanapie, a nie połówka... Juz nie będę ani biegać ani myśleć
Bo noga na prawdę boli... Mam za swoje...
Asiula - komentarze
Moderator: infernal
- Asiula
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1027
- Rejestracja: 29 maja 2012, 09:45
- Życiówka na 10k: 45:37
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
- Martyna_K
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1708
- Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Aśka, nie mazać mi się tutaj! Marsz po maść i okład z lodu(świetnie sprawdza się mrożony szpinak;) ) ,mąż ma tą maść wmasować ,noga na pufę wysoko i regenerować się! Trzymaj się ciepło
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
noga boli bo ma boleć mi po 2tyg bez biegania nie przeszło i nadal boli, ale ze mam 2 maratony za niedlugo to biegam z bolem i po nich dopiero musze to naprawic. Ale z tego co mi wiadomo roznie to sie goi, niestety czytalem ze u jednych przechodzi to po ok miesiacu a u nie ktorych trwa to nawet 2-3 lata i ni chu chu mam nadzieje ze zarówno u Ciebie jak i u mnie przejdzie to zdecydowanie szybciejAsiula pisze:Bo noga na prawdę boli... Mam za swoje...
Dobra... głupol ze mnie...
Wolę biegać niż myślec...
to teraz mam siedzenie z dupą na kanapie, a nie połówka... Juz nie będę ani biegać ani myśleć
Bo noga na prawdę boli... Mam za swoje...
Na pocieszenie powiem Ci ze u mnie podczas biegu prawie tego nie czuje! Wiec biegac mozna a wychodzi na to ze spać juz nie za bardzo
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
- Asiula
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1027
- Rejestracja: 29 maja 2012, 09:45
- Życiówka na 10k: 45:37
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
Dzięki za pocieszeniepanucci10 pisze:
noga boli bo ma boleć mi po 2tyg bez biegania nie przeszło i nadal boli, ale ze mam 2 maratony za niedlugo to biegam z bolem i po nich dopiero musze to naprawic. Ale z tego co mi wiadomo roznie to sie goi, niestety czytalem ze u jednych przechodzi to po ok miesiacu a u nie ktorych trwa to nawet 2-3 lata i ni chu chu mam nadzieje ze zarówno u Ciebie jak i u mnie przejdzie to zdecydowanie szybciej
Na pocieszenie powiem Ci ze u mnie podczas biegu prawie tego nie czuje! Wiec biegac mozna a wychodzi na to ze spać juz nie za bardzo
Nie boisz się, ze jeszcze bardziej się uszkodzisz?
Ja nawet chodzić na razie nie umiem i nawet nie pomyslałam, by z tym biec...
Jak do jutra ból nie ustapi to wieczorem wizyta u lakarza i chyba rozjaśni mi to trochę obraz przyszłości
- Martyna_K
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1708
- Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie chcę tutaj sprowadzać się Asiula na złą drogę, ale wbrew zdrowemu rozsądkowi...czasem podczas biegania ból może przejść... Ja przynajmniej miałam tak z bólem kolan, czy z shin splints... Ale my jesteśmy spółką z ograniczoną odpowiedzialnością
- Asiula
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1027
- Rejestracja: 29 maja 2012, 09:45
- Życiówka na 10k: 45:37
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
Powiem szczerze, ze nie mam odwagi...Martyna_K pisze:Nie chcę tutaj sprowadzać się Asiula na złą drogę, ale wbrew zdrowemu rozsądkowi...czasem podczas biegania ból może przejść... Ja przynajmniej miałam tak z bólem kolan, czy z shin splints... Ale my jesteśmy spółką z ograniczoną odpowiedzialnością
nie umiem nadepnąć pięta chodząc, więc aż się boje pomysleć co by się działo jakbym miała biec...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
hmmm raczej sie nie boje jestem z osób co mysla ze co bedzie to bedzie w tamtym roku pobieglem z bolącym kolanem maraton w Poznaniu po 4tyg od maratonu w Warszawie i życiówke zrobiłem wiec licze na fartaDzięki za pocieszenie
Nie boisz się, ze jeszcze bardziej się uszkodzisz?
Ja nawet chodzić na razie nie umiem i nawet nie pomyslałam, by z tym biec...
Jak do jutra ból nie ustapi to wieczorem wizyta u lakarza i chyba rozjaśni mi to trochę obraz przyszłości
ale wracając do Ciebie to przełam sie i zacznij chodzic na tą piete bo wbrew pozorom jak sie ma zapalenie rozciegna to powinno sie ograniczac chodzenie na palcach! A podczas biegu spadac jak najczesciej własnie na piete !
No ale ja lekarzem nie jestem a ze kazdy jest inny no to jak czujesz ze musisz do niego zajrzeć to idz:) Tylko radzilbym do jakiegos rozgarnietego najlepiej sportowego
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
- Asiula
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1027
- Rejestracja: 29 maja 2012, 09:45
- Życiówka na 10k: 45:37
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
Chyba tym razem pokieruję się moim rozsądkiem, nie wiem czy zdrowym czy chorym..., ale nie chce czegoś spieprzyć, niech lekarz mi potwierdzi to będę działać... i połówkę pobiegne
Tymbardziej, ze nie mam pojęcia co to tak na prawdę...
Edit...
Ale fakt, próbować moge... gorzej byc nie może...
Trochę nadziei we mnie wlaliście, że może jednak przelece te 21km
Tymbardziej, ze nie mam pojęcia co to tak na prawdę...
Edit...
Ale fakt, próbować moge... gorzej byc nie może...
Trochę nadziei we mnie wlaliście, że może jednak przelece te 21km
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1712
- Rejestracja: 24 lis 2011, 07:48
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 03:24:00
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Biegasz za szybko. Jeżeli 10km robisz w ok. 52min. to wybiegania rób w 6:30/km. Ja dopóki na siłę chciałem biegać szybko, to doświadczyłem bólu wszystkich członków (prawie ). I niepotrzebnie musiałem non stop robić przerwy w treningu. Zwolnij, bo inaczej nic z tego nie będzie, no chyba że masz mocny organizm i przetrzymasz te wszystkie dolegliwości na obecnych tempach. To takie uwagi początkującego, który też chciał od razu na podium stawać Zdrówka życzę !
10km: 40:08, 08.03.2015 8 Bieg Kazików (bez atestu)
połówka: 1:30:01, 24.10.2015 2 PZU Cracovia Półmaraton
cały: 3:16:25, 26.04.2015 Orlen Warsaw Marathon
KOMENTARZE
- Asiula
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1027
- Rejestracja: 29 maja 2012, 09:45
- Życiówka na 10k: 45:37
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
le0n71 pisze:Biegasz za szybko. Jeżeli 10km robisz w ok. 52min. to wybiegania rób w 6:30/km. Ja dopóki na siłę chciałem biegać szybko, to doświadczyłem bólu wszystkich członków (prawie ). I niepotrzebnie musiałem non stop robić przerwy w treningu. Zwolnij, bo inaczej nic z tego nie będzie, no chyba że masz mocny organizm i przetrzymasz te wszystkie dolegliwości na obecnych tempach. To takie uwagi początkującego, który też chciał od razu na podium stawać Zdrówka życzę !
Dzięki Już wczoraj dostałam za to burę i jestem tego w pełni świadoma Ale nawet biegajacy ludzie ucza się na błędach... niestety nie cudzych
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Swoje błędy bardziej boli i łatwiej przyswoić, o co w tym chodzi. Każdy organizm jest inny i inaczej reaguje, dlatego u każdego musi się stać coś złego (najlepiej jak najmniejsze) by wyszło na dobre.Asiula pisze:ludzie ucza się na błędach... niestety nie cudzych
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- Gryzzelda
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1710
- Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
Trzymam kciuki zeby nic nie bolalo! No i zebys jednak pobiegla ta polowke, bo dzielnie walczylas zeby sie do niej przygotowac
Tylko co u ciebie za pogoda byla ze wyciagnelas kurtke i dlugie legginsy? Ja dzis bylam w moich standardowych 3/4 i do tego dwie bluzki (krotki i dlugi rekaw, myslalam ze jest zimno) i sie prawie ugotowalam
Tylko co u ciebie za pogoda byla ze wyciagnelas kurtke i dlugie legginsy? Ja dzis bylam w moich standardowych 3/4 i do tego dwie bluzki (krotki i dlugi rekaw, myslalam ze jest zimno) i sie prawie ugotowalam
- Martyna_K
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1708
- Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Asiula, a może śmigaj po mieście; wiesz światła, przechodnie? Sama się zastanawiam, jak to będzie zimą,no ale na szczęście wielkość miast jest odwrotnie propocjonalna do menelstwa...
A 12 km-nie wciskaj mi tutaj,że kontuzjowana jesteś! Życzę Ci takiej właśnie kontuzji na połówce
A 12 km-nie wciskaj mi tutaj,że kontuzjowana jesteś! Życzę Ci takiej właśnie kontuzji na połówce
- Asiula
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1027
- Rejestracja: 29 maja 2012, 09:45
- Życiówka na 10k: 45:37
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
No wlasnie moje centrum miasta jest chyba najgorsze i najmniej bezpieczne Kochana... ja się boję wracac do domu jak ciemno z parkingu, a co dopiero z biegania po mieście... niestety w takim przyjemnym mieście mieszkam Normalni ludzie po 19 nie wychodzą z domu dla własnego bezpieczeństwaMartyna_K pisze:Asiula, a może śmigaj po mieście; wiesz światła, przechodnie? Sama się zastanawiam, jak to będzie zimą,no ale na szczęście wielkość miast jest odwrotnie propocjonalna do menelstwa...
A 12 km-nie wciskaj mi tutaj,że kontuzjowana jesteś! Życzę Ci takiej właśnie kontuzji na połówce
Widzisz... z kontuzją można biegać! Pogadamy jutro..., bo stópka odzywa się zawsze trochę później...
Korci mnie, by w niedziele zrobić sobie treningowo 10km na zawodach Byłby 1 medal na pamiątkę i przetarcie psychiczne przed połówką Zobaczymy jak do niedzieli stópka będzie działać...