24.08.2012
Na trening wyskoczę pewnie za jakąś godzinkę, może półtorej.
Pomyślałem, że pokażę Wam jak wyglądają Jomy po 1400km. Napstrykałem trochę zdjątek.
Kilkakrotnie już wcześniej pisałem, że buty mi bardzo przypadły do gustu. Marathony 3000 są lekkie, przewiewne i przede wszystkim wygodne. Producent na stronie internetowej pisze, że ważą 241g (zapewne przy europejskim 42 - mój rozmiar) i są uznane jako startówka. W rzeczywistości te ze zdjęcia są nieco lżejsze od nowych. Różnica w wadze wynika z pozbycia się plastikowego płatka przytwierdzonego do środkowej części podeszwy. Butów używałem na wszystkich podłożach, ale głównie na kostce. Po tych 1400km mam wrażenie jakby buty nieco osiadły - Wsadzę świeżą wkładkę i sobie zobaczę. Buty nadal są zdatne do biegania, ale wrażenie "oklapnięcia" sprawia, że dłuższe wybiegania wolałbym robić już w czymś innym. Ale to nie zmienia faktu, że na resztę dni tygodnia są OK - i do tego będą jeszcze wykorzystywane. Konstrukcyjnie but też mi bardzo odpowiada. Ja nie jestem technicznym wyjadaczem i lubię lądować na pięcie, a przy tym solidnie supinuję. Marathony 3000 wychodzą mi na przeciw ze stosunkowo niewielką - ale zawsze - piętą. Spadek pięta-śródstopie i tak jest niewielki, a więc nie jest to jakieś srogie żelazko,a raczej coś pomiędzy. Na przełomie naszej współpracy
NIGDY nie pojawił mi się odcisk, ani żadne hardcorowe akcje z odpadającymi paznokciami. Ja to nie wiem, ale niektórzy mają z tymi paznokciami naprawdę jakieś kosmiczne przygody, nigdy mi się to nie przytrafiło i mam nadzieję, że się nie przytrafi. Buty prałem w pralce dwukrotnie i nic im się nie stało, a jedynym widocznym uszkodzeniem są przetarcia, które zamieniły się już dziurska przy zapiętkach. OK, starczy kaleczenie j.polskiego...
Przetarcia:
Podeszwy w starych i nowych 3000:
Moje piętaszkowanie w połączeniu z supinacją (Względem nowych):
Nowe vs Stare:
Chyba niedzielny półmaraton pobiegnę jeszcze w starych butach. Mimo tego, że jest to ten sam model co poprzednio, to trochę jednak nie czułbym się komfortowo biegnąc coś ważnego w nieułożonych butach. Poza tym pożyczyłem kombinerki i nie mam czym zdjąć plastiku z podeszwy
![oczko :oczko:](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
Przyzwyczaiłem się do tego obuwia...
Ahoj!