
Wczoraj jeszcze się pokrzepiałam, jak Martyna napisała, że jej Lunary się uklepały, ale to jednak inne buty. Dzisiaj poczytałam sporo (oczywiście po fakcie kupienia, prawda


Drogo mnie kosztuje moja głupota. I to nie pierwszy raz!!!

Moderator: infernal
Przepraszam ale po prostu opisałem moje doświadczenia. Co prawda but inny ale jak przeczytałem Twój opis to jakoś tak znajomo to zabrzmiało. I jeszcze jedno: to nie głupota. Można przeczytać tysiąc książek i opinii w Internecie ale to nie zastąpi własnego doświadczenia (zdobywanie którego niestety często bywa bolesne, kosztowne i czasochłonne). Głowa do góry!zu.zu pisze:No i teraz opinia Smopi - nóż w plecy!![]()
Drogo mnie kosztuje moja głupota. I to nie pierwszy raz!!!
Hmm... Troszkę nie kumam, bo ja miałam zupełnie inne odczucia co do tych butków, sprzedałam je tylko dlatego, że były dla mnie za szerokie...zu.zu pisze:
Martynka, wkładka chyba problemu nie rozwiążę. Może dam komuś cięższemu do ubicia amortyzacji, bo ostatnio mocno schudłam, więc trochę to u mnie to potrwa, chociaż jak Smopi pisze (któremu raz jeszcze za opinię dziękuję) ubić się dziady łatwo nie dają. Chyba, że będę biegała z Rudym na barana.
![]()
Zdecydowanie popieram! Na pocieszenie jeszcze tylko napiszę, że moje ulubione Lunary po pierwszym treningu wylądowały na kilka(naście) tygodni w szafce. Po Pegasus'ach wydawało mi się, że są dla mnie za twarde, że rozwalę sobie kolana itp.Asiula pisze: Dlatego myślę Kochana... daj im czas, nie czytaj już opini innych tylko sluchaj własnych odczuć, a co bieg to pewnie odczucia będą nowe, inne...Nie nastawiaj się tak na nie, masz nowe piękne buciki i ciesz się nimi... szukaj zalet, nawet jak mają wady to nie skupiaj się na nich... tylko biegaj
Wolf, dobrze prawisz, polać mu!wolf1971 pisze:Nie jestem miłośnikiem tej marki, ale fotka na blogu bardzo ładnaCzłowiek uczy się na błędach
Proponuję utopić je na przyszłorocznym Katorżniku
Zu.zu, Słońce nie martw się... A powiedz mi jaki masz w ogóle rozmiar? Tak z ciekawości...
Marcin , a ile masz wzrostu ?mar_jas pisze:Zuza!!!! to ja..twój największy fan na bieganie.pl.....
Co do bloga...brzmiało zachęcająco, nawet bardzo. I skłoniło do przemyślenia tematu. Ja po prostu bywam czasami bardzo zajęty i chyba nie dałbym rady pisać systematycznie. Tak więc, z szacunku dla potencjalnego czytelnika, nie piszę wcalezu.zu pisze:
Andyql, obowiązku prowadzenia bloga nie ma. Ja też lubię czytać, Ciebie też, dlatego tak zagaiłam zachęcająco...wydaje mi się.![]()
Buty zanabyłam metodą kompulsywną (rozmiar większe - yes, sir!) i o pulsometrze mogę teraz zapomnieć na długi czas. Ale w związku z wczorajszym wydatkiem może to i lepiej.![]()
Fajne te Twoje dzieciaczki z tego co piszesz. Bardzo podobają mi się takie aktywne, rodzinne imprezy - super sprawa. Widzę, że sporo osób zabiera swoje pociechy na BBL - u Was w Kielcach też?
wolf1971 pisze:Proponuję utopić je na przyszłorocznym Katorżniku
Po tym tajemniczym wpisie wnioskuję, że doszliście przynajmniej do 2 bazyzu.zu pisze:Byłam wczoraj z Vomero na drugiej randce. Intymne szczegóły zdradzę wieczorem.
Zuzu, czemu w kulki sobie z nami lecisz?zu.zu pisze:Byłam wczoraj z Vomero na drugiej randce. Intymne szczegóły zdradzę wieczorem.
Na wszystko odpiszę wieczorkiem. Tymczasem - cza na nowe buty zarobić.![]()