Witam,
Wczoraj rozpocząłem plan 6 tygodniowy od tyg. 2 czyli 1b/4m. Wydawało mi się, że to będzie banalne, ale wcale tak prosto nie było. Mimo, że dziennie jeżdżę 10km na rowerze i pływam 2x tygodniowo po 1300m to bieganie to inna bajka
Biegłem z pulsometrem i co chwilę na niego spoglądałem i byłem zszokowany, bo przy biegu super wolnym, aż nienaturalnym wchodziłem w strefę Power. Tętno waliło jak oszalałe na poziomie 170 gdzie mój max to 181! Nie wiem co się dzieje.
Po treningu odczyt z pulsometra to 52% w strefie Power i 49% w strefie Fitness, reszta w Health. Czy to jest normalne? Powinienem przejmować się pulsem na początku przygody z bieganiem? Jak mantra widziałem zdanie z planu 6 tygodniowego, aby nie przekraczać 75% swojego HRmax(w moim przypadku 181). Moje 75% to 135 a utrzymanie tego to jest nierealne!
Macie dla mnie jakieś rady? Bieg mnie specjalnie nie męczy, daję radę z minutą biegu, ale właściwe tętno <75% osiągam dopiero w połowie marszu.