Ile tygodni potrzeba by się przygotować do maratonu ?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 631
- Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wroclaw
Chyba na tym forum czytalem historie w stylu ...>> nigdy nie biegalem, ale uprawialem sporty walki. Raz szedlem ulica i zobaczylem plakat, ze jutro maraton. Sprobowalem i pobieglem w 3:30. Zainteresowalem sie wiec bieganiem ... <<
Z drugiej strony leci w TVN taki amerykanski program o grubasach co to im zaladki wycinaja, bo waza juz ponad 400 kg ... oni pewnie potrzebowali by kilku lat ciezkiej pracy zeby maraton pobiec.
A cala reszta gdzies pomiedzy.
Z drugiej strony leci w TVN taki amerykanski program o grubasach co to im zaladki wycinaja, bo waza juz ponad 400 kg ... oni pewnie potrzebowali by kilku lat ciezkiej pracy zeby maraton pobiec.
A cala reszta gdzies pomiedzy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 513
- Rejestracja: 31 sty 2012, 09:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Też myślę, że nie ma co rzucać sie na maraton jako na pierwszy bieg. W ciągu 2-3 miesięcy jesteś w stanie przygotować się do godzinnego biegu. Jeśli tyle biegasz to będziesz w stanie przebiec pewnie półmaraton - ocenisz na ile się przygotowałeś do niego to po kolejnych kilku miesiącach sam będziesz w stanie ocenić czy jesteś gotowy na maraton - ale myślę że już dasz radę.
- ooco
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 850
- Rejestracja: 13 kwie 2008, 21:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skierniewice
jak jesteś młody, szczupły, w miarę zdrowy, aktywny, uprawiasz regularnie jakiś sport kilka razy w tygodniu (piłka nożna, koszykówka, kolarstwo) to po 12-16 tygodniach treningu stricte biegowego śmiało biegniesz maraton poniżej 4h
a jak jesteś tylko [młody, szczupły, w miarę zdrowy] lub [aktywny, uprawiasz regularnie jakiś sport kilka razy w tygodniu] to myślę pół roku to minimum by przygotować organizm
jeżeli w ogóle nie jesteś
to rok, nawet półtora.
a jak jesteś tylko [młody, szczupły, w miarę zdrowy] lub [aktywny, uprawiasz regularnie jakiś sport kilka razy w tygodniu] to myślę pół roku to minimum by przygotować organizm
jeżeli w ogóle nie jesteś

Ja do mojego debiutanckiego maratonu w 2005 roku przygotowywalem sie ok. 2 tygodni - czas 5:17



-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 432
- Rejestracja: 27 kwie 2011, 19:56
- Życiówka na 10k: 32'41''
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Toruń/Lubanie
Można ????rufuz pisze:Ja do mojego debiutanckiego maratonu w 2005 roku przygotowywalem sie ok. 2 tygodni - czas 5:17![]()
Można !
Gratuluję

Do poprawienia:
5k - 15'36'' 2012 / 10k - 32'41'' 2015 / 15k - 50'37'' 2012 / Półmaraton - 1h12'53'' 2015
I co się tak cieszycie życiem i tak wszyscy umrzemy...
5k - 15'36'' 2012 / 10k - 32'41'' 2015 / 15k - 50'37'' 2012 / Półmaraton - 1h12'53'' 2015
I co się tak cieszycie życiem i tak wszyscy umrzemy...
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
To zależy chyba od predyspozycji, stanu aktualnego zdrowia i historii swojej. Ja jako człowiek niespecjalnie młody (43), niespecjalnie szczupły (182/87 na starcie do biegania), całe życie jakiś tam sport uprawiałem choć ostatnio mniej, wpadłem na pomysł pobiegnięcia maratonu i po pięciu miesiącach z biegowego zera udało mi się pobiec w 3.30, z tym, że te pięć miesięcy to był naprawdę solidny trening jak na początkującego, po ok 200km miesięcznie i poparte sporym zainteresowaniem tematem, dużym monitoringiem treningu, licznymi konsultacjami i poprawkami. Drugi maraton już był lepszy, szybszy a i trudniejszy - ale poparty mocniejszym i lepszym jakościowo treningiem. Chyba dużo zależy jaki trening jest człowiek w stanie zrobić zarówno fizycznie jak i mentalnie, na tym dystansie nie ma lipy, miejsca na fuszerkę i odpuszczanie - o to czego się nie zrobi albo sknoci w czasie biegu dystans się upomni i to może boleć i to bardzo 

Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Ja nie biegam żadnych długich wybiegań, jeszcze treningowo do tego nie doszedłem, max to robię po 20-22km, mój treningowy rekord to 25km tyle, że to robiłem w 2 godziny bo biegłem tempo maraton, raczej biegam częściej i zawsze sporo (14 do 22) by objętość wychodziła tygodniowa na dziś koło 70-75km, może teraz zrobię jakąś trzydziestkę ale raczej nie jako wybieganie tylko z narastającą prędkością by ostanie 8km zrobić w tempie maraton, ale pewnie nie będę miał czasu i skończy się na 25km w dwie godziny. Inna sprawa, że ja większość biegam po pagórkach więc jak robię 22km to mi wychodzi 240m podbiegów - to się przekłada na nieco większy wysiłek niż bieganie płaskie, dłuższe czasy realizacji i większe zmęczenie, dłuższą regenerację itp
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Jedynie co wczesniej robiłem to troche na rowerze niekiedy potruchtałem troszeczkę, słowem odrobinę wszystkiego. Alez to byla wtedy walka o ukonczenie maratonu. Nigdy tego nie zapomne. Znajomi, cale moje otoczenie mowilo " czlowieku nie dasz rady.."
A ja sobie wtedy powiedzialem no to ja Wam pokaze
Wtedy bylo warto bo dzis bieganie to czesc mnie, styl zycia
Dzis ci sami znajomi mowia, ze nie dam rady w ultra maratonie. No to im pokaze po raz drugi, ze sie myla








He he he he ja wtedy nie myslalem, ze pobiegne jeszcze kiedykolwiek w maratonie. Dzis nie wyobrazam sobie sezonu biegowego bez dwoch maratonow ( takich gdzie minimum biegnie ok 15 tys ) plus pare innych krotszych biegow. No na 3:30 to juz trzeba chyba raczej biec. Nie to co 5:17
wtedy wystarczylo "człapac"




No tak, ja to juz kategoria masters
36 lat
jak to sie mowi "stary rower"
Ja zaluje tylko jednego, ze zadebiutowalem w maratonie majac 29 lat. Wczesniej nie wiedzialem, ze biegi długie to tak fantastyczna przygoda.







Ostatnio zmieniony 16 sie 2012, 22:13 przez rufuz, łącznie zmieniany 1 raz.
Tylko uwazaj bo "ludzie z pasja" maja czasem ciezko w zyciu. Nie zawsze mozna znalezc "druga polowe", ktora zaakceptuje tak dziwna pasje, jaka sa maratony



Wody nie pilem...opilem sie wtedy czerwonym, gazowanym napojem z tauryna
myślałem, ze to pomoze ale jak sie okazalo skutek byl odwrotny
ale jaja, jak sobie przypomne, ze bieglem wtedy w normalnych butach pseudo sportowych, w bawelnianych luznych szortach do kolan
teraz czas na kolejny debiut na wiosne w ultra tym razem pewnie z czasem ok 9 godzin









- Huntelaar12
- Dyskutant
- Posty: 26
- Rejestracja: 24 wrz 2011, 12:26
- Życiówka na 10k: 40:40
- Życiówka w maratonie: brak
Paweł, życzę powodzenia! Też mam 18 lat i niedługo myślę o maratonie. Ale skoro biegałeś 24km po 4:04 (jeśli dobrze zrozumiałem) to 3:30 nie jest chyba żadnym problemem ! Jaki jest Twój rekord na 10km? W półmaratonie pewnie oficjalnego jeszcze nie masz?
- Huntelaar12
- Dyskutant
- Posty: 26
- Rejestracja: 24 wrz 2011, 12:26
- Życiówka na 10k: 40:40
- Życiówka w maratonie: brak
Ja sie jakoś bardzo nie znam, ale dyche w ok 38 byś poleciał albo i lepiej to naprawę dziwne, że sie martwisz o te marne 3:30 w maratonie 

Niech pobiegnie i sam sie przekona, ze maraton to nie 8, 10, czy 21 km tylko 42km. Ciekawe na ile wynik pokryje sie z kalkulacjami z krotszych dystansow.Santiago pisze:tylko pod maraton trzeba się przygotować jak pod maraton, a nie jak po 800mHuntelaar12 pisze:Ja sie jakoś bardzo nie znam, ale dyche w ok 38 byś poleciał albo i lepiej to naprawę dziwne, że sie martwisz o te marne 3:30 w maratoniei maraton to nie dwie połówki, to tylko 42,195km
