już tu byłam- komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
zu.zu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 660
Rejestracja: 09 maja 2012, 14:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Możesz też spróbować popodjadać trochę więcej

Obrazek

oraz

Obrazek


(niekoniecznie razem. :bum: )

Ponoć bardzo dobre na wszystkie mazidła stawowe. :taktak:
Kiprun
Awatar użytkownika
Martyna_K
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1708
Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Alu, jak dla mnie to to wygląda na ucisk na nerw. Wiem o jaki ból chodzi i myślę, ze to jest to.
No, a co do remedium, to oczywiście zalecałabym okłady z młodego mężczyzny.. :hej:
A z braku takowego-no cóż, poczekaj, na pewno przejdzie (Serio :taktak: )....
Awatar użytkownika
już tu byłam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 692
Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Martyna_K pisze: okłady z młodego mężczyzny.. :hej:
kiedyś do mojej bardzo dobrze ukształtowanej koleżanki podszedł nasz wspólny kolega i powiedział, że jest przeziębiony i źle się czuje, a słyszał, że na to są najlepsze okłady z piersi. :spoczko: nie dostał w pysk, ale okładów też nie było.
Martyna_K pisze:przejdzie
zdecydowanie lubię takie diagnozy.
tylko od czego to? :niewiem:

Zu.zu. rybki jem, galaretek lepiej nie będę... :jatylko:
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam ;)
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

weź no się za bieganie ochlapusie :)
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
już tu byłam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 692
Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

no co za wredota!
najpierw każe paczać w ciało, a teraz ruga! a niech ruga!
przeca biegam! (dopiero czwartek w tym tygodniu... :jatylko: )
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam ;)
Awatar użytkownika
Martyna_K
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1708
Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Taki spory zakres bólu to raczej nie ucisk na mięsień...Może tak jak mówisz napięcie mięśniowe? A myślałaś Alu o basenie, co by to rozpływać...?
ps. Ja bym nie brała do głowy, że to co ktoś nazywa roztrenowaniem dla Ciebie jest czymś innym-każdy ma swoje tempo, postępy progresję i to jest urok biegania :) Może szefowa miała rację jednak, że ciut się przeciążyłaś....? Tak czy siak, kuruj się :*
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

Nie lekceważ tego. Musiałby to sprawdzić jakiś fizjoterapeuta, gdyby to trwało zbyt długo. Prawdopodobnie odzywają się jakieś krzywizny. Też mi się zdarzają podobne objawy co u ciebie. Wynika to u mnie z krzywego kręgosłupa, zrotowanej miednicy po lewej stronie. Lewa noga jest mniejsza, więc ciało gdzieś próbuje znależć środek, żeby utrzymywać równowagę. Niestety przy większym obciążeniu naprężenia są tak duże, że objawia się to różnymi bólami (rwy kulszowe ect). Do tego wszystkiego dochodzi zły tryb życia, nie prawidłowe pozycja podczas siedzenia, schylania się, podnoszenia ciężarów. Oprócz tego słabe mięśnie które powinny lepiej stabilizować. To wszystko osłabia i pogłębia sprawę. Może prowadzić do kontuzji i w grę wchodzi też kręgosłup (jak u mnie dyskopatia). Np naprężenia z łydce powodują naprężenia w miednicy i kręgosłupie, tak to wszystko jest ze sobą powiązane. Na pierwszy rzut spróbuj dobrze się rozciągać. Spróbuj tych ćwiczeń http://bieganie.pl/?show=1&cat=25&id=481 . Unikaj tzw skłonów, w większości przypadków są one zle robione i pogłębiają problem http://youtu.be/KxzYnbbL6iU. Staraj się teraz więcej odpoczywać, unikaj zbyt długiego siedzenia, zbyt długiego stania w jednej pozycji ect..

Pozdro!
Ostatnio zmieniony 16 sie 2012, 12:56 przez mimik, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Joga powinna Alę tak rozciągać, że ciało nie powinno robić jej takich psikusów. Ja tego nie kumam tak szczerze :niewiem: Jak nie dupa to sraczka, a półmaraton tuż tuż..
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

Gife pisze:Joga powinna Alę tak rozciągać, że ciało nie powinno robić jej takich psikusów. Ja tego nie kumam tak szczerze :niewiem: Jak nie dupa to sraczka, a półmaraton tuż tuż..
czasami jakiś jeden szczegół o wszystkim zaważa
Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

Lepiej patrz czy dla Ciebie nie jest za dużo, a nie co by inni o tym pomyśleli :hahaha: Pamiętasz jak się ostatnio jak tu byłem zajeżdżałem? Teraz też 10km to muszę powoooolli biec, żeby w I zakresie się zmieścić :tonieja: Także cierpliwość ponad wszystko hehe. Ja np. ostatnio dużo robię ogólno-rozwojówki i też mi zaczyna np. rozciągania brakować. Wszystko sztywne takie, aż się boje co będzie za jakiś czas..

A Ty słuchaj Kuby, ale i ciała :hahaha:
Awatar użytkownika
szymon_szym
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1763
Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:52:14

Nieprzeczytany post

Z tego zestawu podlinkowanego przez mimika mi bardzo, ale to bardzo pomogło ćwiczenie z ryc. 13. Ogromna ulga dla kręgosłupa :hej:
Awatar użytkownika
już tu byłam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 692
Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

jogę robię zbyt sporadycznie, żeby mogła działać. zatem pierwszy margines do przesunięcia w stronę światła.
ćwiczenia wydrukowane, żeby spamiętać. będę działać.
Ja tego nie kumam tak szczerze
Ja z kolei Gife nie kumam, czego nie kumasz. no nie wysysam sobie z palca dolegliwości.
uważam osobiście, że wszystkie by zniknęły, gdybym zrzuciła z 15 kg, ale to już inny temat...

a mimiku, skrzywienie kręgosłupa mam. ale to jak każdy chyba. a na siedzenie staram się uważać, bo jak pewnie duża część z nas, spędzam przed kompem wiele godzin w ciągu dnia, a i w domu nie raz ciąg dalszy. no ale to nic szczególnego.

generalnie myślę, że może się pośpieszyłam. rzuciłam się jak szczerbaty na suchary. ale trudno. wolę beknąć za to, niż odpuścić.
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam ;)
Darekbe022
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 801
Rejestracja: 03 gru 2011, 22:58
Lokalizacja: Kraków (NH)

Nieprzeczytany post

już tu byłam pisze:
Ostatnie 500-600 metrów finisz ramie w ramie z panią na rolkach.
to się pani musiała zdziwić :)
Oj zadziwić taką panią na rolkach to sama przyjemność :bum:
już tu byłam pisze:14 sierpnia 2012 r.
kłucie w lewym biodrze, takie wrażenie jakby kości się ścierały... ;/
nieprzyjemne. macie jakieś pomysły? już w piątek to czułam, ale zdawało mi się, że przechodzi.
.

Osobiście miałem przygodę z kłuciem w biodrze i pośladku. Odnosiłem wrażenie że podczas biegu mam wbijany kołek lub coś kołko-podobne :bum:. Często od dolnej części kręgosłupa odczuwałem promieniowanie, które przechodziło przez lewą nogę (ogólnie bardzo niesympatyczne uczucię) Wizyta u fizjomagika była niezbędna i pomogła. Wymiętolił mnie na wszystkie sposoby, pare razy miałem wbijane igły w okolice pośladka w celu rozkruczu, chyba po to. I po półtoratygodnia zabiegów wróciłem do zabawy. W takim przypadku lepiej odpuścić chorą sportową ambicje i wyleczyć wszystko. Mnie to przyszło z ciężkim sercem, ale dojrzałem na tyle,aby się domyśleć że to dla mnie lepsze niż out na pare miesięcy. Życzę zdrowia i szybkiego powrotu do nałogu.
Awatar użytkownika
zu.zu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 660
Rejestracja: 09 maja 2012, 14:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Ala, no i jak się czujesz? Lepiej z tym biodrem, tfu, tfu gorzej? ...?
Awatar użytkownika
już tu byłam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 692
Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Zu.zu, ani lepiej, ani gorzej. boli mnie całe ciało. tzn. od pasa w dół :)
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam ;)
ODPOWIEDZ