Biegam regularnie od ok 2 miesięcy, na początku ok 3 km, ostatnio 8-10 km 4 razy w tygodniu. W zależności od dystansu zajmuje mi to 40-80 minut. Przed bieganiem regularnie uprawiałam pilates, ćwiczenia wzmacniające ciało, szczególnie uda, grałam w koszykówkę, pływałam, więc kondycję i przygotowanie wydaje mi się, że mam poprawne.
Niestety dokucza mi lekki ból prawego kolana.
Zrobiłam usg, rtg są poprawne, byłam u dobrego lekarza sportowego, który zalecił mi 3 miesiące fizjoterapii/rehabilitacji i ewentualnie rezonans jeśli nie poczuję poprawy.
Jest to jednak dla mnie duży wydatek i nie wiem czy będzie mnie stać na 80zł, 2xtydzień, szczególnie, że
mam wrażenie że może nie jest to mi potrzebne, bo mięśnie, rozciągam się, rozgrzewam etc, więc może wystarczy jedna wizyta z oceną techniki biegu itp.
a) czy możliwe, że ból wynika ze złej techniki biegu?
b) czy prawdopodobne jest po prostu przetrenowanie?
c) czy suplementy mogą pomóc? Od dzisaj przyjmuję 1500glukozaminy i 1300 chondroityny (recalcin)
d) czy przy rehabilitacji (czy jak to się nazywa) wystarczy jedna wizyta i potem powtarzanie ćwiczen?
e) co najważniejsze - czy mogę biegać? Zanim nastąpi poprawa/diagnoza mogą minąć miesiące, nie chciałabym rezygnować z biegania - ten lekki ból nie przeszkadza mi bardzo, ale boję się, że robię sobie krzywdę biegając z kolanem które pobolewa przy dłuższym chodzie/biegu.
Marzę, żeby za rok z hakiem przebiec maraton, ale jeśli zniszczę sobie kolano już "na wstępie" to chyba nic z tego. Nie wiem czy teraz ignorować ten ból, czy koniecznie wstrzymać się z bieganiem przez długi czas.
wizytę u fizjoterapeuty mam dopiero pod koniec sierpnia, do tego czasu liczę na pomoc tutaj

opis bólu: ból o słabym natężeniu tylko przy bieganiu (dłuższym), chodzeniu (zwłaszcza dzień po treningu), wchodzeniu po schodach, wstawaniu z kucania. Na tyle słaby, że do mniej więcej 8km nie odczuwam szczególnego dyskomfortu.