Naśladuję najlepszychMaurice pisze:fajny avatar
Burczybrzuch - 3h złamane, czas na ... Maraton < 2:30 !
Moderator: infernal
- Burczybrzuch
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 382
- Rejestracja: 24 maja 2009, 11:04
- Życiówka na 10k: 35:04
- Życiówka w maratonie: 2:46:58
- Lokalizacja: Białystok
Życiówki :
10 km - 35'04 (2015)
21,097 km - 1:17'27 (2017)
42,195 km - 2:46'58 (2012)
BLOG
KOMENTARZE
10 km - 35'04 (2015)
21,097 km - 1:17'27 (2017)
42,195 km - 2:46'58 (2012)
BLOG
KOMENTARZE
-
- Wyga
- Posty: 66
- Rejestracja: 19 gru 2007, 11:40
- Życiówka na 10k: 35:06
- Życiówka w maratonie: 2h46min
- Lokalizacja: wejherowo
Jak na treningu biegasz 10km w 40 - 41 minut i po południu niewiele wolniej te 15km to masz wytrzymałości na tyle aby przebiec maraton poniżej 3h. Kilometraż robisz taki jakbyś chciał połamać co najmniej 2:30. Twój "plan" w takim wydaniu 2-3 treningi dziennie,bez zmiennego bodźcowania i adekwatnej regeneracji do wykonywanej pracy to prosta droga do przetrenowania i kontuzji.
Jak w ogóle dojdzie do Twojego startu we Wrocławiu stawiam najszybciej 3h15-20.Najpewniej nie skończysz tego maratonu. Szkoda ,że tak się bez sensu katujesz. Nie da się trenować na zapas , najeść się na zapas czy wyspać się na zapas.
To tak jakby napisała ,że w tydzień chcę zrzucić 20kg i związku z tym nic nie będę jeść. Z góry wiadomo, że i tak to by się nie udało. Tak samo z góry wiadomo, że z tym "planem" nie pobiegniesz maratonu poniżej 3h.
Szkoda zdrowia.
Jak w ogóle dojdzie do Twojego startu we Wrocławiu stawiam najszybciej 3h15-20.Najpewniej nie skończysz tego maratonu. Szkoda ,że tak się bez sensu katujesz. Nie da się trenować na zapas , najeść się na zapas czy wyspać się na zapas.
To tak jakby napisała ,że w tydzień chcę zrzucić 20kg i związku z tym nic nie będę jeść. Z góry wiadomo, że i tak to by się nie udało. Tak samo z góry wiadomo, że z tym "planem" nie pobiegniesz maratonu poniżej 3h.
Szkoda zdrowia.
MAJA TEAM
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
A ja sądzę, że Burczy ma już doświadczeni.e w takim katowaniu się. Człowiek nie budzi się rano i stwierdza, że będzie od dziś robić 3x treningi dziennie na wysokiej intensywności i braku odpoczynku. Zapewne przed tamtym Wrocławiem też tak "trenował", a że wtedy jego zdaniem przeszkodziła mu "tylko" temperatura, to nie widzi potrzeby zmiany - wtedy dał rade, to i teraz da. Szkoda tylko, że to jest takie chore balansowanie na granicy wytrzymałości pod pretekstem braku czasu. Burczy, tamten maraton nie wyszedł Ci nie dlatego, że był upał, ale dlatego, że nie zwracales uwagi na swój organizm - tak samo jak teraz podczas treningu.
Chociaż nie, Ty zwracasz na to uwagę, ale nic sobie z tego nie robisz, wręcz dok'adasz żaru. Żebyś miał to wszystko jeszcze jakoś mądrze ułożone, że rano rozbieganie, a nie ciągle to samo i własnego masazyste.... ;P
Zdajesz sobie sprawę z tego, że jezeli nie wytrzymasz tego treningu, albo samego maratonu, to będziemy triumfowac? Czyli jezeli znowu złapie Cię upał, to bedziesz za wszelką cenę starać się coś udowodnić, a skończyć się to może podobnie jak rok temu.
Jeszcze troche i będziemy się zakładać o to czy wytrzymasz :p
Chociaż nie, Ty zwracasz na to uwagę, ale nic sobie z tego nie robisz, wręcz dok'adasz żaru. Żebyś miał to wszystko jeszcze jakoś mądrze ułożone, że rano rozbieganie, a nie ciągle to samo i własnego masazyste.... ;P
Zdajesz sobie sprawę z tego, że jezeli nie wytrzymasz tego treningu, albo samego maratonu, to będziemy triumfowac? Czyli jezeli znowu złapie Cię upał, to bedziesz za wszelką cenę starać się coś udowodnić, a skończyć się to może podobnie jak rok temu.
Jeszcze troche i będziemy się zakładać o to czy wytrzymasz :p
Ostatnio zmieniony 26 lip 2012, 11:56 przez Sylw3g, łącznie zmieniany 1 raz.
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Pytanie, co jest tak naprawdę Twoim celem?
Czy rzeczywiście wynik? Jeśli tak, to sprawny zdrowy i młody facet nie potrzebuje się katować, żeby złamać 3h. Wystarczy rozsądny trening 5 razy w tygodniu. A niektórym i mniej.
Chyba, że Twoim celem jest sponiewieranie się na treningu. To inna bajka. Niektórzy tak lubią...
Czy rzeczywiście wynik? Jeśli tak, to sprawny zdrowy i młody facet nie potrzebuje się katować, żeby złamać 3h. Wystarczy rozsądny trening 5 razy w tygodniu. A niektórym i mniej.
Chyba, że Twoim celem jest sponiewieranie się na treningu. To inna bajka. Niektórzy tak lubią...
- Burczybrzuch
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 382
- Rejestracja: 24 maja 2009, 11:04
- Życiówka na 10k: 35:04
- Życiówka w maratonie: 2:46:58
- Lokalizacja: Białystok
Te moje bieganie 4:10/km to nie jest początek drugiego zakresu (raczej coś między drugim a trzecim - jestem po takim biegu bardzo zmęczony - prawie jak na zawodach na dychę ) i nie trenuje tak kilka miesięcy (trenuję tak dopiero od 1 lipca czyli 4 tydzień !!! ) Organizm musi się przyzwyczajać do obciążenia !jamayowa pisze:Jak na treningu biegasz 10km w 40 - 41 minut i po południu niewiele wolniej te 15km to masz wytrzymałości na tyle aby przebiec maraton poniżej 3h. Kilometraż robisz taki jakbyś chciał połamać co najmniej 2:30. Twój "plan" w takim wydaniu 2-3 treningi dziennie,bez zmiennego bodźcowania i adekwatnej regeneracji do wykonywanej pracy to prosta droga do przetrenowania i kontuzji.
Jak w ogóle dojdzie do Twojego startu we Wrocławiu stawiam najszybciej 3h15-20.Najpewniej nie skończysz tego maratonu. Szkoda ,że tak się bez sensu katujesz. Nie da się trenować na zapas , najeść się na zapas czy wyspać się na zapas.
To tak jakby napisała ,że w tydzień chcę zrzucić 20kg i związku z tym nic nie będę jeść. Z góry wiadomo, że i tak to by się nie udało. Tak samo z góry wiadomo, że z tym "planem" nie pobiegniesz maratonu poniżej 3h.
Szkoda zdrowia.
Gdybym biegał tak (takim tempem 4:10/km z 25-30 km dziennie) co najmniej 3 miesiące to wtedy bez problemu łamałbym 2:50.
Teraz brak mi wytrzymałości, długie wybiegania robię 5:00/km i na ostatnich km jest ciężko a to przecież słabe tempo ! !
Gdy zaplanuję (może kiedyś) pobiec ok 2:30 W MARATONIE DAM ZNAĆ
- tempo docelowe treningów będzie wtedy ok 3:45/km a nie 4:10/km i czas ich trwania
(tych treningów już na najwyższym tępie i kilometrażu) min 3 miesiące
Możecie się pobawić i obstawiać czas jaki będę miał lub czy w ogóle pobiegnę/ukończę Maraton.
Życiówki :
10 km - 35'04 (2015)
21,097 km - 1:17'27 (2017)
42,195 km - 2:46'58 (2012)
BLOG
KOMENTARZE
10 km - 35'04 (2015)
21,097 km - 1:17'27 (2017)
42,195 km - 2:46'58 (2012)
BLOG
KOMENTARZE
- Burczybrzuch
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 382
- Rejestracja: 24 maja 2009, 11:04
- Życiówka na 10k: 35:04
- Życiówka w maratonie: 2:46:58
- Lokalizacja: Białystok
"Sylw3g"]A ja sądzę, że Burczy ma już doświadczeni.e w takim katowaniu się. Człowiek nie budzi się rano i stwierdza, że będzie od dziś robić 3x treningi dziennie na wysokiej intensywności i braku odpoczynku. Zapewne przed tamtym Wrocławiem też tak "trenował", a że wtedy jego zdaniem przeszkodziła mu "tylko" temperatura, to nie widzi potrzeby zmiany - wtedy dał rade, to i teraz da.
Burczy, tamten maraton nie wyszedł Ci nie dlatego, że był upał, ale dlatego, że nie zwracales uwagi na swój organizm - tak samo jak teraz podczas treningu.
Zgadłeś mam już doświadczeniem poprzednio też tak trenowałem ( docelowe tempo w ostatnim miesiącu było 4:10/km i 30 km dziennie ale wcześniej zacząłem przygotowania - progres w tempie i kilometrażu był wolniejszy niż teraz
(zaczynałem intensywnie trenować 4 mies. przed startem a teraz TYLKO 2,5 !
Rok temu to była tylko temperatura a właściwie to nie temp a wyłącznie brak wody(możliwości napicia się) na ostatnich kilku km.
W tym roku jak będzie trzeba to nawet zabiorę kogoś do pomocy (chodzi o uzupełnianie płynów)
Zdajesz sobie sprawę z tego, że jezeli nie wytrzymasz tego treningu, albo samego maratonu, to będziemy triumfowac?
Jeszcze troche i będziemy się zakładać o to czy wytrzymasz :p
Tak, zdaję sobie z tego sprawę że mogę nie dać rady i się przeliczyć ale mimo to zaryzykuję !
Burczy, tamten maraton nie wyszedł Ci nie dlatego, że był upał, ale dlatego, że nie zwracales uwagi na swój organizm - tak samo jak teraz podczas treningu.
Zgadłeś mam już doświadczeniem poprzednio też tak trenowałem ( docelowe tempo w ostatnim miesiącu było 4:10/km i 30 km dziennie ale wcześniej zacząłem przygotowania - progres w tempie i kilometrażu był wolniejszy niż teraz
(zaczynałem intensywnie trenować 4 mies. przed startem a teraz TYLKO 2,5 !
Rok temu to była tylko temperatura a właściwie to nie temp a wyłącznie brak wody(możliwości napicia się) na ostatnich kilku km.
W tym roku jak będzie trzeba to nawet zabiorę kogoś do pomocy (chodzi o uzupełnianie płynów)
Zdajesz sobie sprawę z tego, że jezeli nie wytrzymasz tego treningu, albo samego maratonu, to będziemy triumfowac?
Jeszcze troche i będziemy się zakładać o to czy wytrzymasz :p
Tak, zdaję sobie z tego sprawę że mogę nie dać rady i się przeliczyć ale mimo to zaryzykuję !
Życiówki :
10 km - 35'04 (2015)
21,097 km - 1:17'27 (2017)
42,195 km - 2:46'58 (2012)
BLOG
KOMENTARZE
10 km - 35'04 (2015)
21,097 km - 1:17'27 (2017)
42,195 km - 2:46'58 (2012)
BLOG
KOMENTARZE
- Burczybrzuch
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 382
- Rejestracja: 24 maja 2009, 11:04
- Życiówka na 10k: 35:04
- Życiówka w maratonie: 2:46:58
- Lokalizacja: Białystok
" Tak samo z góry wiadomo, że z tym "planem" nie pobiegniesz maratonu poniżej 3h.
Jak w ogóle dojdzie do Twojego startu we Wrocławiu stawiam najszybciej 3h15-20.
Najpewniej nie skończysz tego maratonu. Szkoda ,że tak się bez sensu katujesz. "
16.09.2012 OKAŻE SIĘ KTO MIAŁ RACJĘ
Jak w ogóle dojdzie do Twojego startu we Wrocławiu stawiam najszybciej 3h15-20.
Najpewniej nie skończysz tego maratonu. Szkoda ,że tak się bez sensu katujesz. "
16.09.2012 OKAŻE SIĘ KTO MIAŁ RACJĘ
Życiówki :
10 km - 35'04 (2015)
21,097 km - 1:17'27 (2017)
42,195 km - 2:46'58 (2012)
BLOG
KOMENTARZE
10 km - 35'04 (2015)
21,097 km - 1:17'27 (2017)
42,195 km - 2:46'58 (2012)
BLOG
KOMENTARZE
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Hehe
Abstrahując od tej katorgi, to trzeba przyznać, że psyche do ciężkich treningów masz na pewno. Powinieneś kiedyś się pobawić w biegi średnie.
Abstrahując od tej katorgi, to trzeba przyznać, że psyche do ciężkich treningów masz na pewno. Powinieneś kiedyś się pobawić w biegi średnie.
- ioannahh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1309
- Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
- Życiówka na 10k: 39:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: sopot
- Kontakt:
a mnie się wydaje, że Ty wręcz oczekujesz kontuzji. do 'upragnionego' maratonu jeszcze prawie dwa miesiące i dobrze wiesz, że w przypadku Twojego bezsensownego 'treningu'* to będą dwa miesiące tyrania w bólu. ucieszyłbyś się przecież, gdybyś mógł napisać, że 'pobiegłbyś chętnie i na pewno byś dał radę, ale z naderwanym mięśniem/ścięgnem(...) po prostu się nie da '....
*albo antytreningu, bo nie dajesz organizmowi szansy na adaptację wobec obciążenia, więc tak czy inaczej poziomu sprawności nie podnosisz
*albo antytreningu, bo nie dajesz organizmowi szansy na adaptację wobec obciążenia, więc tak czy inaczej poziomu sprawności nie podnosisz
- Burczybrzuch
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 382
- Rejestracja: 24 maja 2009, 11:04
- Życiówka na 10k: 35:04
- Życiówka w maratonie: 2:46:58
- Lokalizacja: Białystok
Uwierz mi że wolałbym robić i po 10 godz treningu dziennie (gdybym dał radę oczywiście) na max intensywności i się zajeżdżać niż dostać poważnej kontuzji i nie męczyć się na planowanym maratonie.ioannahh pisze:a mnie się wydaje, że Ty wręcz oczekujesz kontuzji. do 'upragnionego' maratonu jeszcze prawie dwa miesiące i dobrze wiesz, że w przypadku Twojego bezsensownego 'treningu'* to będą dwa miesiące tyrania w bólu. ucieszyłbyś się przecież, gdybyś mógł napisać, że 'pobiegłbyś chętnie i na pewno byś dał radę, ale z naderwanym mięśniem/ścięgnem(...) po prostu się nie da '....
*albo antytreningu, bo nie dajesz organizmowi szansy na adaptację wobec obciążenia, więc tak czy inaczej poziomu sprawności nie podnosisz
Ten trening który robię to swego rodzaju sprawdzian (fizyczny i psychiczny) czy wytrzymam
"COŚ TAK CIĘŻKIEGO" i nie poddam się.
Życiówki :
10 km - 35'04 (2015)
21,097 km - 1:17'27 (2017)
42,195 km - 2:46'58 (2012)
BLOG
KOMENTARZE
10 km - 35'04 (2015)
21,097 km - 1:17'27 (2017)
42,195 km - 2:46'58 (2012)
BLOG
KOMENTARZE
- Burczybrzuch
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 382
- Rejestracja: 24 maja 2009, 11:04
- Życiówka na 10k: 35:04
- Życiówka w maratonie: 2:46:58
- Lokalizacja: Białystok
Mam lepsze predyspozycję (a i to słabe - wyczynowcem biegającym maraton np. < 2:20 nigdy nie będę)Sylw3g pisze:Hehe
Abstrahując od tej katorgi, to trzeba przyznać, że psyche do ciężkich treningów masz na pewno. Powinieneś kiedyś się pobawić w biegi średnie.
do długich niż średnich. (robiłem kiedyś test w szkole średniej pod tym kątem do czego lepiej się nadaję)
Gdybym jednak miał do średnich to też nie wiem czy bym je trenował (bo tam są naprawdę ciężkie treningi) chyba że na poziomie wyczynowca bo w rekreacje bym się nie bawił jako średniak-szkoda wysiłku i czasu !
Życiówki :
10 km - 35'04 (2015)
21,097 km - 1:17'27 (2017)
42,195 km - 2:46'58 (2012)
BLOG
KOMENTARZE
10 km - 35'04 (2015)
21,097 km - 1:17'27 (2017)
42,195 km - 2:46'58 (2012)
BLOG
KOMENTARZE
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
Burczymuch oby twój organizm dał radę bo psychicznie jesteś twardzielem.
-
- Stary Wyga
- Posty: 213
- Rejestracja: 16 maja 2012, 10:35
- Życiówka na 10k: 39:41
- Życiówka w maratonie: 2:58:53
Przy takim planie treningowym w ogóle nie wystartujesz, bo Twój organizm nie wytrzyma obciążeń i skończysz z kontuzją.Burczybrzuch pisze:Możecie się pobawić i obstawiać czas jaki będę miał lub czy w ogóle pobiegnę/ukończę Maraton.
Jeśli uda Ci się jednak wystartować, to może z 3:20-3:30 się uda, przy dużo wolniejszej drugiej połowie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1712
- Rejestracja: 24 lis 2011, 07:48
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 03:24:00
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Uważam, że za mało trenujesz. Powinieneś dodać trening nocny, bo inaczej nic z tego nie będzie
10km: 40:08, 08.03.2015 8 Bieg Kazików (bez atestu)
połówka: 1:30:01, 24.10.2015 2 PZU Cracovia Półmaraton
cały: 3:16:25, 26.04.2015 Orlen Warsaw Marathon
KOMENTARZE