panucci10- Rok 2017 to kontynuacja 2016, czyli regres ;)
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
Bieg:
Pogoda: 32st, chmury, zero wiatru, duchota
Dystans / Czas / Tempo
1km 340m / 00:07:43 / 00:05:46
Nie wiem czy ten dzisiejszy bieg mozna nazwać treningiem czy nawet biegiem no ale wpisałem ze cos tam przebiegłem.
W sb 07.07.2012 najważniejszy dla mnie start w tym sezonie czyli "Herbalife Susz Triathlon - Half Ironman" , przetrwać tą połówke w jak najlepszym zdrowiu i zakładałem zeby super było zejsc ponizej 6h! Niestety życie jest brutalne ! W nd w pracy jakaś mała blacha wbiła mi sie w duzego palca u prawej nogi, palec napuchł i bolał z każdym krokiem coraz bardziej! Dzisiaj rano zauważyłem ze pod paznokciem powstała ropa! Kutwa! No nic, przebiłem igłą skóre, ropa sie wylała i czuje jakby było duzo lepiej niz rano, ale o bieganiu moglem dzis zapomniec! Do sb nic nie biegam! Jutro moze rower?
Teraz plan jest taki zeby wystartowac i ukonczyc! Mam nadzieje ze do sb przejdzie, a jak nie to bedewalczył z bólem
Trzymajcie kciuki!
Pogoda: 32st, chmury, zero wiatru, duchota
Dystans / Czas / Tempo
1km 340m / 00:07:43 / 00:05:46
Nie wiem czy ten dzisiejszy bieg mozna nazwać treningiem czy nawet biegiem no ale wpisałem ze cos tam przebiegłem.
W sb 07.07.2012 najważniejszy dla mnie start w tym sezonie czyli "Herbalife Susz Triathlon - Half Ironman" , przetrwać tą połówke w jak najlepszym zdrowiu i zakładałem zeby super było zejsc ponizej 6h! Niestety życie jest brutalne ! W nd w pracy jakaś mała blacha wbiła mi sie w duzego palca u prawej nogi, palec napuchł i bolał z każdym krokiem coraz bardziej! Dzisiaj rano zauważyłem ze pod paznokciem powstała ropa! Kutwa! No nic, przebiłem igłą skóre, ropa sie wylała i czuje jakby było duzo lepiej niz rano, ale o bieganiu moglem dzis zapomniec! Do sb nic nie biegam! Jutro moze rower?
Teraz plan jest taki zeby wystartowac i ukonczyc! Mam nadzieje ze do sb przejdzie, a jak nie to bedewalczył z bólem
Trzymajcie kciuki!
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
Rower:
Pogoda: 26st, chmury, troche wiatru
Dystans / Czas / Tempo
45km 464m / 01:29:04 / 00:01:58
Dzis ostatni rower przed triathlonem w Suszu. Poszło bardzo dobrze, w czasie pedałowania palec nie boli gorzej w czasie biegu ale mam nadzieje ze do sb przejdzie! W sumie od zabiegu przebicia ropy palec jest w duzo lepszej kondycji !
Czwartek i Piątek odpoczynek! W sobote dam z siebie wszystko zeby ukonczyc i moze jednak zmieszcze sie w 6h !?
Pogoda: 26st, chmury, troche wiatru
Dystans / Czas / Tempo
45km 464m / 01:29:04 / 00:01:58
Dzis ostatni rower przed triathlonem w Suszu. Poszło bardzo dobrze, w czasie pedałowania palec nie boli gorzej w czasie biegu ale mam nadzieje ze do sb przejdzie! W sumie od zabiegu przebicia ropy palec jest w duzo lepszej kondycji !
Czwartek i Piątek odpoczynek! W sobote dam z siebie wszystko zeby ukonczyc i moze jednak zmieszcze sie w 6h !?
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
05.07.2012
Rower z żonką po Iławie: 14km w ok 1:20:00
06.07.2012
Pływanie: 550m w 00:12:02
Pierwszy raz w piance, dzień przed zawodami heh drugi raz na otwartym akwenie, czad nie ma co jestem przygotowany heh
Rower z żonką po Iławie: 14km w ok 1:20:00
06.07.2012
Pływanie: 550m w 00:12:02
Pierwszy raz w piance, dzień przed zawodami heh drugi raz na otwartym akwenie, czad nie ma co jestem przygotowany heh
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
07.07.2012
Najwazniejszy start w tym roku dla mnie, czyli przeżyć połówke ironmana !
Herbalife Susz Triathlon - Half Ironman : 1,9km pływania - 90km roweru - 21,1km biegu
PŁWANIE:
Pogoda: 30st, słonecznie i duszno
Dystans / Czas / Tempo
1km 900m / 00:49:15 / 00:25:55
Do 900m czyli do pierwszego nawrotu postanowiłem płynąć na końcu coby wyczuć co i jak, po nawrocie miałem duzo siły wiec wyprzedziłem ok 40 osób Niestety na ok 200m przed wyjsciem z wody chwycił mnie skurcz w prawej łydce co miało jak sie okazało duze znaczenie na późniejsze dyscypliny! Mimo bólu w nodze dopłynąlem na samych rekach i jestem mimo wszystko zadowolony z plywania bo nikt mnie nie wypszedził heh
ROWER:
Pogoda: 32st, słonecznie i duszno, małe chmury
Dystans / Czas / Tempo
90km 000m / 03:10:11 / 00:02:07
Po wyjściu z wody cały czas bolała łydka niestety próbowałem ją jakoś rozciągnąć przez te 90km co traciłem dużo na zjazdach no ale cos za cos, na otwartych przestrzeniach cierpiałem znowu z powodu wiatru, mam niestety crosa i nie jest za fajnie jechać pod wiatr nawet najmniejszy. Mimo tego uwazam ze i tak mimo takiego sprzetu dałem rade Najlepszeminy mieli Ci których mijałem na super sprzeciorach haha co dośmiałem z ich min to naprawde warto było. Nawet komentator powiedział zebym zainwestował w sprzet albo uśmiechnął sie do wujka chrzestnego bo normalnie masakra i szacun na samym rowerowaniu minąłem prawie 50 osób! Po przyjeździe do strefy zmian bylo naprawde dobrze
BIEG:
Pogoda: 32st, słonecznie i duszno, duże chmury
Dystans / Czas / Tempo
21km 097m / 02:06:27 / 00:06:00
Po rowerze czas na bieg. Czułem sie naprawde super! Przebrałem sie na spokojnie, rozciagnalem jeszcze prawa łydke i wyruszyłem na trase. Niestety juz na ok 500m skurcz tejże właśnie łydki sprawil ze musze sie zastanowc co robic, albo próbuje jeszcze raz i moge nie dobiec albo odpuszczam i biegne zeby ukonczyc ! Wybrałem drugą opcje bo celem bylo ukonczyc, wiec poprostu szurałem powoli do mety 21km. Wyszło 6min/km a okazało sie ze wyprzedzilem 90 osob! Toż to szok byl dla mnie ze bieg tak drastycznie weryfikuje ludzi! A ja bieglem na luzie bo ta łydka caly czas bolała:/! Ludzie na biegu padali jak muchy! Piotrkowi Adamczykowi odcieło prad na ok 3km przed meta i karetka go odwiezła!
PODSUMOWANIE:
W sumie połówke ironmana ukonczylem w czasie 06:14:38 w tym 8min 45sec w strefie zmian. Jestem bardzo zadowolony bo po, a raczej w trakcie plywania myslalem ze nie ukoncze! Wynik nie wazny, najwazniejsze ze zdobylem cenne doswiadczenie które mam nadzieje zaprocentuje w nastepnym roku Bo niewyobrazam sobie zebym w nastepnym roku nie sprobował ponownie ! Impreza super na najwyzszym poziomie Trzeba tylko wypożyczyć lepszy sprzet rowerowy i cos wiecej poplywac bo trzy razy na poł roku to za mało
Najwazniejszy start w tym roku dla mnie, czyli przeżyć połówke ironmana !
Herbalife Susz Triathlon - Half Ironman : 1,9km pływania - 90km roweru - 21,1km biegu
PŁWANIE:
Pogoda: 30st, słonecznie i duszno
Dystans / Czas / Tempo
1km 900m / 00:49:15 / 00:25:55
Do 900m czyli do pierwszego nawrotu postanowiłem płynąć na końcu coby wyczuć co i jak, po nawrocie miałem duzo siły wiec wyprzedziłem ok 40 osób Niestety na ok 200m przed wyjsciem z wody chwycił mnie skurcz w prawej łydce co miało jak sie okazało duze znaczenie na późniejsze dyscypliny! Mimo bólu w nodze dopłynąlem na samych rekach i jestem mimo wszystko zadowolony z plywania bo nikt mnie nie wypszedził heh
ROWER:
Pogoda: 32st, słonecznie i duszno, małe chmury
Dystans / Czas / Tempo
90km 000m / 03:10:11 / 00:02:07
Po wyjściu z wody cały czas bolała łydka niestety próbowałem ją jakoś rozciągnąć przez te 90km co traciłem dużo na zjazdach no ale cos za cos, na otwartych przestrzeniach cierpiałem znowu z powodu wiatru, mam niestety crosa i nie jest za fajnie jechać pod wiatr nawet najmniejszy. Mimo tego uwazam ze i tak mimo takiego sprzetu dałem rade Najlepszeminy mieli Ci których mijałem na super sprzeciorach haha co dośmiałem z ich min to naprawde warto było. Nawet komentator powiedział zebym zainwestował w sprzet albo uśmiechnął sie do wujka chrzestnego bo normalnie masakra i szacun na samym rowerowaniu minąłem prawie 50 osób! Po przyjeździe do strefy zmian bylo naprawde dobrze
BIEG:
Pogoda: 32st, słonecznie i duszno, duże chmury
Dystans / Czas / Tempo
21km 097m / 02:06:27 / 00:06:00
Po rowerze czas na bieg. Czułem sie naprawde super! Przebrałem sie na spokojnie, rozciagnalem jeszcze prawa łydke i wyruszyłem na trase. Niestety juz na ok 500m skurcz tejże właśnie łydki sprawil ze musze sie zastanowc co robic, albo próbuje jeszcze raz i moge nie dobiec albo odpuszczam i biegne zeby ukonczyc ! Wybrałem drugą opcje bo celem bylo ukonczyc, wiec poprostu szurałem powoli do mety 21km. Wyszło 6min/km a okazało sie ze wyprzedzilem 90 osob! Toż to szok byl dla mnie ze bieg tak drastycznie weryfikuje ludzi! A ja bieglem na luzie bo ta łydka caly czas bolała:/! Ludzie na biegu padali jak muchy! Piotrkowi Adamczykowi odcieło prad na ok 3km przed meta i karetka go odwiezła!
PODSUMOWANIE:
W sumie połówke ironmana ukonczylem w czasie 06:14:38 w tym 8min 45sec w strefie zmian. Jestem bardzo zadowolony bo po, a raczej w trakcie plywania myslalem ze nie ukoncze! Wynik nie wazny, najwazniejsze ze zdobylem cenne doswiadczenie które mam nadzieje zaprocentuje w nastepnym roku Bo niewyobrazam sobie zebym w nastepnym roku nie sprobował ponownie ! Impreza super na najwyzszym poziomie Trzeba tylko wypożyczyć lepszy sprzet rowerowy i cos wiecej poplywac bo trzy razy na poł roku to za mało
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
Witam:)!
Troche zaniedbałem całe forum ale, trzeba było troche na urlopie oderwać sie od neta
Obiecałem troche bardziej rozbudować relacje z Triathlonu no wiec zaczynam mam nadzieje ze nie bedzie zbyt nudno
07.07.2012 Sobota, godz 6:20 pobudka, o dziwo nerwów nie było, pewnie dlatego ze nie bylo presji wyniku a tylko poprostu przetrwać
Lekkie śniadanie w hotelu i wyjazd do Susza wraz z moją żonką która jest zarówno moim najwierniejszym kibicem i osobistym fotografem Trzeba było być przed 8:00 na miejscu coby mozna bylło wprowadzic rower do strefy zmian i wszystkie rzeczy które beda przydatne w czasie zawodów. Godz. 8:40 rozgrzewka w wodzie. Temp. powietrza 34st , żar leje sie z nieba, słońce praży, temp wody ponoć 22,5st a więc 0,5st mniej od zakazu używania pianek! Godz 8:50 komenda, do wody, bo start na dlugim dystansie był z wody wiec musielismy do linii startu doplynac ok 200m, po doplynieciu do linii startu dryfowaliśmy na wodzie ok 4-5min co bylo dosc uciazliwe dla wszystkich! 9:00 i start ! Od razu na poczatku stwierdzilem ze ze swoim plywaniem nie ma sie co pchac na przod i do nawrotu na 900 metrze dopiero zobacze co i jak i przyspiesze. Na nawrocie zaczynam przyspieszac, w rekach czuje moc, w nogach też, mijam kolejnych zawodników, czuje ze plyne coraz szybciej i szybciej a radosc jaką mam z mijania pływaków jest coraz wieksza ! Nagle bach! Ni z tego ni z owego skurcz w prawej łydce, poraz pierwszy chwycił mnie skurcz w wodzie! Całkiem inny ból niż skurcz w czasie jak chwycił mnie podczas maratonu w Wawie czy w Krakowie! W wodzie nie jest prosto rozciągnąć noge wiec olałem sprawe i postanowiłem doplynac na samych rekach, dryfujac prawą noge W sumie wyprzedziłem ok 40 osob w wodzie, a mnie nikt i z tego najbardziej sie ciesze! Podsumowujac plywanie moglem szybciej zaczac bo moc byla, ale bedzie co poprawiac nastepnym razem!
Po wyjsciu z wody łydka ciągła jak cholera wiec siadlem spokojnie na ziemi w swojej strefie i rozciagnałem noge na tyle coby dobiec z rowerem do lini startu z rowerem. Zjadlem na spokojnie banana, zakleiłem sutki, włożyłem koszulke buty i jazda ! Do pokonania 90km po pofałdowanym terenie! Pogoda świetna, szkoda tylko ze dla kibiców !, my niestety smażyliśmy sie na rowerach w temp napewno powyżej niż 40st <oczywiście jak oparło sie słońce o nas>. 3 pętle po 30km, super sprawa i dla zawodników i dla kibiiców bo cały czas coś sie działo i kibic miał możliwośc nie nudzenia sie ! Rower który posiadam to cross ! W sumie na palcach jednej reki można było wypatrzeć szaleńców ktorzy jada na takich rowerach w tych zawodach reszta posiadała rolarki, rowery na czas albo rowery pod triathlon ! Prawie na każdej górce a raczej z górki próbowałem rozciagnac prawą łydke, niestety na nic zdały sie te zabiegi, niedość ze traciłem na zjazdach to naga nie puszczała! No ale jechałem dalej! Najsmieszniejsza sytuacja jaka mnie spotkala na trasie to ta kiedy na ok 2km przed zakonczeniem pierwszej petli pod gorke zaczalem wyprzedzac goscia na dobrym sprzecie <przynajmniej na taki wygladał> jak juz go dochodzilem minał mnie motor na sygnale który prowadził ukrainca ktory wygral, na ok 1sec przed wyprzedzeniem, ten że ukrainiec minał mnie <zdublował > a ja mijając tego gościa mowie mu " to co trzymamy sie go na kole?" gość z ponurą miną ze mija go ktos na crossie patrzy na mnie, na moj rower i mowi "no to powodzenia" mine miał nie do opisania! Co dośmiałem z niego Ogólnie na rowerze minąłem ok 60 osob! Na mecie spiker powiedzial zebym usmiechnął sie do dobrego chrzestnego albo zainwestował w sprzet bo masakra tak sie meczyc dodatkowo na crossie Ogolnie rower wyszedl w 3:10! Podobno zwykla kolarzówa poprawi mi wynik nawet do 30min! Moze nastepnym razem sie takiej dorobie? Zobaczymy!
Po rowerowaniu czas na bieg! Jak zsiadłem z rowera noga nie bolała, nawet biegłem z rowerem do swojej strefy! Zawiesilem rower, zakleilem nogi, zmienilem buty na te do biegania zjadlem banana, założylem czapeczke i w droge! Poczulem moc w nogach! Pomyslalem super! Extra! Łydka puscila! Niestety na ok 500m moze troche dalej łydka dała info do mózgu ze to nie jest jej dzień i żebym zwolnił albo zapomniał o ukończeniu! Celem było ukonczenie wiec dlugo sie nie zastanawiałem! Zwolniłem do tempa konwersacyjnego i spokojnego dla łydki, ani razu sie nie zatrzymałem i nie przeszedłęm w marsz! Tepm masakryczna, słońce! Ludzie padali jak muchy, maszerowali! Weryfikacja w triathlonie podczas biegu jest niesamowita! Ludzie nie wytrzymuja i padaja! Ja przebiegłem ten półmaraton w rownym tempie 6min/km! Jak sie okazało takim tempem wyprzedzilem ponad 90osob w czasie samego biegu!!! Extra budujace uczucie! Piłem cały czas na wodopojach izotoniki i polewałem glowe wodą równo co 1,7km <tak byly rozłożone punkty>
Radość na mecie niesamowita, doświadczenie zdobyte bezcenne, jak zdrowie dopisze napewno rezerwuje miejsce w kalendarzu na zawody w Suszu!!! Impreza na najwyzszym poziomie! Duzo lepsza atmosfera aniżeli na maratonach i innych biegach! Cale miasteczko żyje tą imprezą, wszyscy kibicuja i dopinguja na calej trasie! To jest cos niesamowitego! Moze sie powtarzam ale to najlepsza impreza w ktorej uczestniczyłem jako zawodnik, a Emilka mowi ze najlepsza impreza dla kibiców na jakiej była!
A na koniec jeszcze pare zdjątek:
Troche zaniedbałem całe forum ale, trzeba było troche na urlopie oderwać sie od neta
Obiecałem troche bardziej rozbudować relacje z Triathlonu no wiec zaczynam mam nadzieje ze nie bedzie zbyt nudno
07.07.2012 Sobota, godz 6:20 pobudka, o dziwo nerwów nie było, pewnie dlatego ze nie bylo presji wyniku a tylko poprostu przetrwać
Lekkie śniadanie w hotelu i wyjazd do Susza wraz z moją żonką która jest zarówno moim najwierniejszym kibicem i osobistym fotografem Trzeba było być przed 8:00 na miejscu coby mozna bylło wprowadzic rower do strefy zmian i wszystkie rzeczy które beda przydatne w czasie zawodów. Godz. 8:40 rozgrzewka w wodzie. Temp. powietrza 34st , żar leje sie z nieba, słońce praży, temp wody ponoć 22,5st a więc 0,5st mniej od zakazu używania pianek! Godz 8:50 komenda, do wody, bo start na dlugim dystansie był z wody wiec musielismy do linii startu doplynac ok 200m, po doplynieciu do linii startu dryfowaliśmy na wodzie ok 4-5min co bylo dosc uciazliwe dla wszystkich! 9:00 i start ! Od razu na poczatku stwierdzilem ze ze swoim plywaniem nie ma sie co pchac na przod i do nawrotu na 900 metrze dopiero zobacze co i jak i przyspiesze. Na nawrocie zaczynam przyspieszac, w rekach czuje moc, w nogach też, mijam kolejnych zawodników, czuje ze plyne coraz szybciej i szybciej a radosc jaką mam z mijania pływaków jest coraz wieksza ! Nagle bach! Ni z tego ni z owego skurcz w prawej łydce, poraz pierwszy chwycił mnie skurcz w wodzie! Całkiem inny ból niż skurcz w czasie jak chwycił mnie podczas maratonu w Wawie czy w Krakowie! W wodzie nie jest prosto rozciągnąć noge wiec olałem sprawe i postanowiłem doplynac na samych rekach, dryfujac prawą noge W sumie wyprzedziłem ok 40 osob w wodzie, a mnie nikt i z tego najbardziej sie ciesze! Podsumowujac plywanie moglem szybciej zaczac bo moc byla, ale bedzie co poprawiac nastepnym razem!
Po wyjsciu z wody łydka ciągła jak cholera wiec siadlem spokojnie na ziemi w swojej strefie i rozciagnałem noge na tyle coby dobiec z rowerem do lini startu z rowerem. Zjadlem na spokojnie banana, zakleiłem sutki, włożyłem koszulke buty i jazda ! Do pokonania 90km po pofałdowanym terenie! Pogoda świetna, szkoda tylko ze dla kibiców !, my niestety smażyliśmy sie na rowerach w temp napewno powyżej niż 40st <oczywiście jak oparło sie słońce o nas>. 3 pętle po 30km, super sprawa i dla zawodników i dla kibiiców bo cały czas coś sie działo i kibic miał możliwośc nie nudzenia sie ! Rower który posiadam to cross ! W sumie na palcach jednej reki można było wypatrzeć szaleńców ktorzy jada na takich rowerach w tych zawodach reszta posiadała rolarki, rowery na czas albo rowery pod triathlon ! Prawie na każdej górce a raczej z górki próbowałem rozciagnac prawą łydke, niestety na nic zdały sie te zabiegi, niedość ze traciłem na zjazdach to naga nie puszczała! No ale jechałem dalej! Najsmieszniejsza sytuacja jaka mnie spotkala na trasie to ta kiedy na ok 2km przed zakonczeniem pierwszej petli pod gorke zaczalem wyprzedzac goscia na dobrym sprzecie <przynajmniej na taki wygladał> jak juz go dochodzilem minał mnie motor na sygnale który prowadził ukrainca ktory wygral, na ok 1sec przed wyprzedzeniem, ten że ukrainiec minał mnie <zdublował > a ja mijając tego gościa mowie mu " to co trzymamy sie go na kole?" gość z ponurą miną ze mija go ktos na crossie patrzy na mnie, na moj rower i mowi "no to powodzenia" mine miał nie do opisania! Co dośmiałem z niego Ogólnie na rowerze minąłem ok 60 osob! Na mecie spiker powiedzial zebym usmiechnął sie do dobrego chrzestnego albo zainwestował w sprzet bo masakra tak sie meczyc dodatkowo na crossie Ogolnie rower wyszedl w 3:10! Podobno zwykla kolarzówa poprawi mi wynik nawet do 30min! Moze nastepnym razem sie takiej dorobie? Zobaczymy!
Po rowerowaniu czas na bieg! Jak zsiadłem z rowera noga nie bolała, nawet biegłem z rowerem do swojej strefy! Zawiesilem rower, zakleilem nogi, zmienilem buty na te do biegania zjadlem banana, założylem czapeczke i w droge! Poczulem moc w nogach! Pomyslalem super! Extra! Łydka puscila! Niestety na ok 500m moze troche dalej łydka dała info do mózgu ze to nie jest jej dzień i żebym zwolnił albo zapomniał o ukończeniu! Celem było ukonczenie wiec dlugo sie nie zastanawiałem! Zwolniłem do tempa konwersacyjnego i spokojnego dla łydki, ani razu sie nie zatrzymałem i nie przeszedłęm w marsz! Tepm masakryczna, słońce! Ludzie padali jak muchy, maszerowali! Weryfikacja w triathlonie podczas biegu jest niesamowita! Ludzie nie wytrzymuja i padaja! Ja przebiegłem ten półmaraton w rownym tempie 6min/km! Jak sie okazało takim tempem wyprzedzilem ponad 90osob w czasie samego biegu!!! Extra budujace uczucie! Piłem cały czas na wodopojach izotoniki i polewałem glowe wodą równo co 1,7km <tak byly rozłożone punkty>
Radość na mecie niesamowita, doświadczenie zdobyte bezcenne, jak zdrowie dopisze napewno rezerwuje miejsce w kalendarzu na zawody w Suszu!!! Impreza na najwyzszym poziomie! Duzo lepsza atmosfera aniżeli na maratonach i innych biegach! Cale miasteczko żyje tą imprezą, wszyscy kibicuja i dopinguja na calej trasie! To jest cos niesamowitego! Moze sie powtarzam ale to najlepsza impreza w ktorej uczestniczyłem jako zawodnik, a Emilka mowi ze najlepsza impreza dla kibiców na jakiej była!
A na koniec jeszcze pare zdjątek:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
Jescze pare zdjęć z Suszu:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
Zdjęć ciąg dalszy
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
09.07.2012
Rower:
14km 520m / 01:18:32
Drugie spokojne rowerowanie żonką po Iławie w ramach zwiedzania
10.07.2012
Bieg:
Dystans / Czas / Tempo
11km 000m / 00:49:30 / 00:04:30
Bieg na spontana ku ruchomym wydmom w Łebie Żonka na rowerku Wreszcie łydka puściła i czulem moc w nogach! Biegło sie super, tak lekko i tak swobodnie!:)
14.07.2012
Bieg:
Dystans / Czas / Tempo
2km 319m / 00:13:11 / 00:05:41
3km 013m / 00:12:41 / 00:04:13
257m / 00:03:00 / 00:11:40
3km 012m / 00:13:07 / 00:04:21
237m / 00:03:00 / 00:12:39
2km 006m / 00:08:49 / 00:04:24
7km 454m / 00:42:28 / 00:05:42
W sumie: 18km 298m / 01:36:16 / 00:05:16
Miało być 3x3km po 4:20/km w przerwie 3min marsz ale w ostatnim powtórzeniu źle obliczyłem dystans i nie wyszło tak jak chcialem poza tym troche juz siadałem. Potem spotkałem znajomego i pobiegliśmy juz razem.
15.07.2012
Bieg:
Dystans / Czas / Tempo
26km 570m /02:32:35 / 00:05:45
Spokojny bieg z Norbertem. Miało być ok 25km w tempie ok 6min/km. Wyszlo troche wiecej i troche szybciej. Ale spoko. Czułem troche wczorajsze interwały no ale nie było źle.
Po triathlonie miałem zrobić tydzien odpoczynku a nabiegałem ok 70km heh yyy uzależnienie? czy co ?
Od dzisiaj tj. od 16.07.2012 miałem zamiar wejsc na jakis program pod 3:30 w maratonie na październik ale zwyczajnie po tym triathlonie stwierdzilem ze kurcze nie mam presji na żaden wynik, biegam bo lubie, biegam bo chce, biegam bo dobrze mi z tym Nie chce byc uzalezniony od jakiegos programu! Bede biegał jak chce ile chce i kiedy chce:)! I dobrze mi z tym! A wyniki? Kij z nimi:)! Bedzie moc w danym dniu startowym to i bedzie wynik Nie bedzie mocy? To bede biegl bo właśnie to lubie Super co ?
Rower:
14km 520m / 01:18:32
Drugie spokojne rowerowanie żonką po Iławie w ramach zwiedzania
10.07.2012
Bieg:
Dystans / Czas / Tempo
11km 000m / 00:49:30 / 00:04:30
Bieg na spontana ku ruchomym wydmom w Łebie Żonka na rowerku Wreszcie łydka puściła i czulem moc w nogach! Biegło sie super, tak lekko i tak swobodnie!:)
14.07.2012
Bieg:
Dystans / Czas / Tempo
2km 319m / 00:13:11 / 00:05:41
3km 013m / 00:12:41 / 00:04:13
257m / 00:03:00 / 00:11:40
3km 012m / 00:13:07 / 00:04:21
237m / 00:03:00 / 00:12:39
2km 006m / 00:08:49 / 00:04:24
7km 454m / 00:42:28 / 00:05:42
W sumie: 18km 298m / 01:36:16 / 00:05:16
Miało być 3x3km po 4:20/km w przerwie 3min marsz ale w ostatnim powtórzeniu źle obliczyłem dystans i nie wyszło tak jak chcialem poza tym troche juz siadałem. Potem spotkałem znajomego i pobiegliśmy juz razem.
15.07.2012
Bieg:
Dystans / Czas / Tempo
26km 570m /02:32:35 / 00:05:45
Spokojny bieg z Norbertem. Miało być ok 25km w tempie ok 6min/km. Wyszlo troche wiecej i troche szybciej. Ale spoko. Czułem troche wczorajsze interwały no ale nie było źle.
Po triathlonie miałem zrobić tydzien odpoczynku a nabiegałem ok 70km heh yyy uzależnienie? czy co ?
Od dzisiaj tj. od 16.07.2012 miałem zamiar wejsc na jakis program pod 3:30 w maratonie na październik ale zwyczajnie po tym triathlonie stwierdzilem ze kurcze nie mam presji na żaden wynik, biegam bo lubie, biegam bo chce, biegam bo dobrze mi z tym Nie chce byc uzalezniony od jakiegos programu! Bede biegał jak chce ile chce i kiedy chce:)! I dobrze mi z tym! A wyniki? Kij z nimi:)! Bedzie moc w danym dniu startowym to i bedzie wynik Nie bedzie mocy? To bede biegl bo właśnie to lubie Super co ?
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
Bieg:
Pogoda: 28st, prawie brak chmur, jakiś tam wiaterek, duszno troche
Dystans / Czas / Tempo
17km 077m / 01:23:56 / 00:04:55
353m / 00:02:00 / 00:05:40
W smie: 17km 430m / 01:25:56 / 00:04:56
Przed bieganiem wymyśliłem sobie ze zrobie 17km w tempie lepszym niz 5min/km udało sie ale ledwo! Na pierwszym km użądliła mnie osa w warge niestety warga napuchła i bolała caly czas średnio sie przez to biegło, mało tego duszno i 28st a ja zapomniałem zabrać jakiejkolwiek wody! masakra! Dobiegłem na oparach ale tempo udało sie utrzymać i tylko z tego dzisiaj jestem zadowolony, bo założenia udało sie zrealizować heh
Mam pytanko!
Potrzebuje kupić jakieś niedrogie startówki tak do 300zł! Mozecie cos polecić? Zastanawiam sie nad takimi:
Nike Zoom Streak 4 albo nad takimi Adidas adizero Ace 3
I dodatkowo zastanawiam sie nad czymś takim: Opaska CEP nad tymi opaskami zastanawiam sie w zwiazku z tymi moimi skurczami w łydkach czy to pomaga?
Pogoda: 28st, prawie brak chmur, jakiś tam wiaterek, duszno troche
Dystans / Czas / Tempo
17km 077m / 01:23:56 / 00:04:55
353m / 00:02:00 / 00:05:40
W smie: 17km 430m / 01:25:56 / 00:04:56
Przed bieganiem wymyśliłem sobie ze zrobie 17km w tempie lepszym niz 5min/km udało sie ale ledwo! Na pierwszym km użądliła mnie osa w warge niestety warga napuchła i bolała caly czas średnio sie przez to biegło, mało tego duszno i 28st a ja zapomniałem zabrać jakiejkolwiek wody! masakra! Dobiegłem na oparach ale tempo udało sie utrzymać i tylko z tego dzisiaj jestem zadowolony, bo założenia udało sie zrealizować heh
Mam pytanko!
Potrzebuje kupić jakieś niedrogie startówki tak do 300zł! Mozecie cos polecić? Zastanawiam sie nad takimi:
Nike Zoom Streak 4 albo nad takimi Adidas adizero Ace 3
I dodatkowo zastanawiam sie nad czymś takim: Opaska CEP nad tymi opaskami zastanawiam sie w zwiazku z tymi moimi skurczami w łydkach czy to pomaga?
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
20.07.2012
Bieg:
Pogoda: 26st, prawie brak chmur, jakiś tam wiaterek, duszno troche
Dystans / Czas / Tempo
17km 040m / 01:27:45 / 00:05:09
790m / 00:03:57 / 00:05:00
W sumie: 17km 830m / 01:31:42 / 00:05:09
Wymyśliłem sobie 17km w tempie pod maraton Wrocławski czyli 5:15-5:20/km wyszlo troche szybciej, ale biegło sie bardzo przyjemnie, i w porównaniu do wczorajszego dnia moglem swobodnie przyspieszac! Aha! Dzis juz zabrałęm wode ze soba:)
Jutro długie wybieganie z Norbertem.
Bieg:
Pogoda: 26st, prawie brak chmur, jakiś tam wiaterek, duszno troche
Dystans / Czas / Tempo
17km 040m / 01:27:45 / 00:05:09
790m / 00:03:57 / 00:05:00
W sumie: 17km 830m / 01:31:42 / 00:05:09
Wymyśliłem sobie 17km w tempie pod maraton Wrocławski czyli 5:15-5:20/km wyszlo troche szybciej, ale biegło sie bardzo przyjemnie, i w porównaniu do wczorajszego dnia moglem swobodnie przyspieszac! Aha! Dzis juz zabrałęm wode ze soba:)
Jutro długie wybieganie z Norbertem.
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
Bieg:
Pogoda: 21st, lekkie zachmurzenie z czestymi przejaśnieniami i słoneczkiem
Dystans / Czas / Tempo
29km 880m / 03:06:20 / 00:06:14
Długie spokojne wybieganie w towarzystwie Norberta. Biegło sie spoczko, nic nie bolało żadnych dolegliwości i to mnie cieszy To był pierwszy ponad 3h bieg od czasu CM2012.
Pogoda: 21st, lekkie zachmurzenie z czestymi przejaśnieniami i słoneczkiem
Dystans / Czas / Tempo
29km 880m / 03:06:20 / 00:06:14
Długie spokojne wybieganie w towarzystwie Norberta. Biegło sie spoczko, nic nie bolało żadnych dolegliwości i to mnie cieszy To był pierwszy ponad 3h bieg od czasu CM2012.
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
Bieg:
Pogoda: 26st, zero chmur, lampa z nieba, duszno
Dystans / Czas / Tempo
24km 104m / 02:00:27 / 00:05:00
356m / 00:01:45 / 00:04:55
W sumie: 24km 460m / 02:02:12 / 00:05:00
Kurcze słońce dziś świeci jak poszalone! Nawet małego zefirka nie było, a na dodatek duszno, gorąco, i wogole do dupy pogoda! No ale jak mam troche czasu to trzeba coś pobiegać i swoje zrobic Dzisiaj wymyśliłem ze po nd spokojnym dlugim wybieganiu zrobie dzisiaj 24km w tempie ok 5:10/km. Wyszło szybciej ale to tylko dlatego ze ostatnie 2km moglem śmiało przycisnąć z czego jestem zadowolony bo zapasy jeszcze były a dodam tylko ze wody miałem tylko 0,7l! Na taka pogode trzeba cos wymyslic z ta woda bo w koncu padne gdzies na scieżce z odwodnienia i nikt sie mna nie zainteresuje
Ogolnie w czasie calego biegu mialem tylko dwa km ktore wychodzily lekko poza 5:10 pozostałe w granicach 5:02-5:05 no i te ostatnie gdzie byla moc i pocisnalem w okolicach 4:15-4:25
Po przyjeździe z wakacji ciezko wygenerowac wiecej czasu, co ubolewam strasznie bo juz nie pamietam kiedy ostatnio cos wiecej pojezdzilem na rowerze! Cos chyba mysle ze bede musial znowu okroic spanie zeby miec wiecej czasu własnie na rower! ehh normalnie doby brakuje!
Acha! mam glupie pytanie Jak mozna zmienic nazwe bloga ? Bo szukam i nie moge znaleźć
Pogoda: 26st, zero chmur, lampa z nieba, duszno
Dystans / Czas / Tempo
24km 104m / 02:00:27 / 00:05:00
356m / 00:01:45 / 00:04:55
W sumie: 24km 460m / 02:02:12 / 00:05:00
Kurcze słońce dziś świeci jak poszalone! Nawet małego zefirka nie było, a na dodatek duszno, gorąco, i wogole do dupy pogoda! No ale jak mam troche czasu to trzeba coś pobiegać i swoje zrobic Dzisiaj wymyśliłem ze po nd spokojnym dlugim wybieganiu zrobie dzisiaj 24km w tempie ok 5:10/km. Wyszło szybciej ale to tylko dlatego ze ostatnie 2km moglem śmiało przycisnąć z czego jestem zadowolony bo zapasy jeszcze były a dodam tylko ze wody miałem tylko 0,7l! Na taka pogode trzeba cos wymyslic z ta woda bo w koncu padne gdzies na scieżce z odwodnienia i nikt sie mna nie zainteresuje
Ogolnie w czasie calego biegu mialem tylko dwa km ktore wychodzily lekko poza 5:10 pozostałe w granicach 5:02-5:05 no i te ostatnie gdzie byla moc i pocisnalem w okolicach 4:15-4:25
Po przyjeździe z wakacji ciezko wygenerowac wiecej czasu, co ubolewam strasznie bo juz nie pamietam kiedy ostatnio cos wiecej pojezdzilem na rowerze! Cos chyba mysle ze bede musial znowu okroic spanie zeby miec wiecej czasu własnie na rower! ehh normalnie doby brakuje!
Acha! mam glupie pytanie Jak mozna zmienic nazwe bloga ? Bo szukam i nie moge znaleźć
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
Bieg:
Pogoda: 20st, niebo zachmurzone, wiatru brak
Dystans / Czas / Tempo
3km 069m / 00:16:35 / 00:05:24
200m / 00:00:38 / 00:03:10
203m / 00:01:08 / 00:05:35
205m / 00:00:46 / 00:03:44
202m / 00:01:23 / 00:06:51
202m / 00:00:44 / 00:03:38
204m / 00:01:07 / 00:05:28
209m / 00:00:40 / 00:03:11
206m / 00:01:11 / 00:05:45
210m / 00:00:40 / 00:03:10
203m / 00:01:07 / 00:05:30
200m / 00:00:44 / 00:03:40
201m / 00:01:16 / 00:06:18
211m / 00:00:45 / 00:03:33
202m / 00:01:00 / 00:04:57
203m / 00:00:44 / 00:03:37
203m / 00:01:02 / 00:05:05
203m / 00:00:40 / 00:03:17
200m / 00:01:21 / 00:06:45
204m / 00:00:38 / 00:03:06
207m / 00:01:10 / 00:05:38
4km 304m / 00:21:16 / 00:04:56
rozgrzewka, interwał, trucht, schłodzenie
W sumie: 11km 451m / 00:56:35 / 00:04:56
Wstałem wcześniej coby nie nadziać sie na jakaś wieksza temp i udało sie:) +20st wystarczyło na dzisiaj. Po ostatnich paru dniach gdzie biegałem sobie dłuższe dystanse w tempie rekreacyjnym bądź sprawdzającym pod maraton dzisiaj postanowiłem odmulc organizm właśnie tymi 2setkami. 10x200m interwałów i 10x200m przerwy w truchcie. Ogólnie cieżko sie cos takiego biega w terenie na szutrze, but nie trzyma sie podłoża w ogóle tylko sie skubaniec ślizga! Ale jakos poszło, troche sie zmeczylem nie powiem... i o to chodziło mało ale zeby dało w kość . W tym tyg jeszcze jakas szybsza dyszka i wybieganie ponad 30km
Pogoda: 20st, niebo zachmurzone, wiatru brak
Dystans / Czas / Tempo
3km 069m / 00:16:35 / 00:05:24
200m / 00:00:38 / 00:03:10
203m / 00:01:08 / 00:05:35
205m / 00:00:46 / 00:03:44
202m / 00:01:23 / 00:06:51
202m / 00:00:44 / 00:03:38
204m / 00:01:07 / 00:05:28
209m / 00:00:40 / 00:03:11
206m / 00:01:11 / 00:05:45
210m / 00:00:40 / 00:03:10
203m / 00:01:07 / 00:05:30
200m / 00:00:44 / 00:03:40
201m / 00:01:16 / 00:06:18
211m / 00:00:45 / 00:03:33
202m / 00:01:00 / 00:04:57
203m / 00:00:44 / 00:03:37
203m / 00:01:02 / 00:05:05
203m / 00:00:40 / 00:03:17
200m / 00:01:21 / 00:06:45
204m / 00:00:38 / 00:03:06
207m / 00:01:10 / 00:05:38
4km 304m / 00:21:16 / 00:04:56
rozgrzewka, interwał, trucht, schłodzenie
W sumie: 11km 451m / 00:56:35 / 00:04:56
Wstałem wcześniej coby nie nadziać sie na jakaś wieksza temp i udało sie:) +20st wystarczyło na dzisiaj. Po ostatnich paru dniach gdzie biegałem sobie dłuższe dystanse w tempie rekreacyjnym bądź sprawdzającym pod maraton dzisiaj postanowiłem odmulc organizm właśnie tymi 2setkami. 10x200m interwałów i 10x200m przerwy w truchcie. Ogólnie cieżko sie cos takiego biega w terenie na szutrze, but nie trzyma sie podłoża w ogóle tylko sie skubaniec ślizga! Ale jakos poszło, troche sie zmeczylem nie powiem... i o to chodziło mało ale zeby dało w kość . W tym tyg jeszcze jakas szybsza dyszka i wybieganie ponad 30km
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
Bieg:
Pogoda: 23st, niebo lekko zachmurzone, słońce zaczyna sie przebijać coraz odważniej, wiatru brak, parno bo w nocy kropiło
Dystans / Czas / Tempo
471m / 00:03:12 / 00:06:48
1km 007m / 00:04:03 / 00:04:01
1km 002m / 00:04:11 / 00:04:10
1km 006m / 00:04:37 / 00:04:35
1km 000m / 00:04:12 / 00:04:12
1km 000m / 00:04:22 / 00:04:22
1km 003m / 00:04:32 / 00:04:31
1km 006m / 00:04:48 / 00:04:46
1km 007m / 00:04:35 / 00:04:33
1km 000m / 00:04:28 / 00:04:28
1km 001m / 00:04:21 / 00:04:21
262m / 00:01:46 / 00:06:45
Test 10km: 10km 032m / 00:44:09 / 00:04:24
rozgrzewka, tempo, schłodzenie
W sumie: 10km 765m / 00:49:07 / 00:04:34
Dzis mial byc test na 10km. Po krotkiej rozgrzewce ruszylem. Jak zwykle za szybko i jak zwykle tempo strasznie nie rowne! Tego musze sie jeszcze nauczyc bo ciezko jest pozniej utrzymac podobne tempo tym bardziej ze jest czasem pod gorke!
Test miał być w tempach po 4:24/km i tak wyszło ale kurcze żaden pojedynczy km nie był w takim tempie ! Na 7km powoli siadałem a na dodatek gps mi sie zgubił na pare sec wiec chyba dlatego wyszedł wolniej no ale powoli siadałem i myslalem ze dlatego a pozniej jak spojrzałem na wirtualnego to znowu musialem przyspieszać noi tak w kółko
Ogólnie jestem bardzo zadowolony z wyniku bo to by była moja nieoficjalna życiówka na dyszke ale ciekaw jestem jakbym na pierwszych 7-8km szedł równo po 4:24-4:25 czy bym był na tyle świeży że mógłbym na tyle pocisąć ze złamałbym te 44min ? Dowiem sie nastepnym razem! Noi szczerze powiem że motywacji na takich treningach z czasem brak a na zawodach nieraz jak sie walczy o wynik to się targa ile wlezie ! Jest dobrze bo jest poprawa od maja a treningów na szybkość w ogole nie robiłem bo były inne cele wiadomo wytrzymałość i objetość pod Susz hih
Pogoda: 23st, niebo lekko zachmurzone, słońce zaczyna sie przebijać coraz odważniej, wiatru brak, parno bo w nocy kropiło
Dystans / Czas / Tempo
471m / 00:03:12 / 00:06:48
1km 007m / 00:04:03 / 00:04:01
1km 002m / 00:04:11 / 00:04:10
1km 006m / 00:04:37 / 00:04:35
1km 000m / 00:04:12 / 00:04:12
1km 000m / 00:04:22 / 00:04:22
1km 003m / 00:04:32 / 00:04:31
1km 006m / 00:04:48 / 00:04:46
1km 007m / 00:04:35 / 00:04:33
1km 000m / 00:04:28 / 00:04:28
1km 001m / 00:04:21 / 00:04:21
262m / 00:01:46 / 00:06:45
Test 10km: 10km 032m / 00:44:09 / 00:04:24
rozgrzewka, tempo, schłodzenie
W sumie: 10km 765m / 00:49:07 / 00:04:34
Dzis mial byc test na 10km. Po krotkiej rozgrzewce ruszylem. Jak zwykle za szybko i jak zwykle tempo strasznie nie rowne! Tego musze sie jeszcze nauczyc bo ciezko jest pozniej utrzymac podobne tempo tym bardziej ze jest czasem pod gorke!
Test miał być w tempach po 4:24/km i tak wyszło ale kurcze żaden pojedynczy km nie był w takim tempie ! Na 7km powoli siadałem a na dodatek gps mi sie zgubił na pare sec wiec chyba dlatego wyszedł wolniej no ale powoli siadałem i myslalem ze dlatego a pozniej jak spojrzałem na wirtualnego to znowu musialem przyspieszać noi tak w kółko
Ogólnie jestem bardzo zadowolony z wyniku bo to by była moja nieoficjalna życiówka na dyszke ale ciekaw jestem jakbym na pierwszych 7-8km szedł równo po 4:24-4:25 czy bym był na tyle świeży że mógłbym na tyle pocisąć ze złamałbym te 44min ? Dowiem sie nastepnym razem! Noi szczerze powiem że motywacji na takich treningach z czasem brak a na zawodach nieraz jak sie walczy o wynik to się targa ile wlezie ! Jest dobrze bo jest poprawa od maja a treningów na szybkość w ogole nie robiłem bo były inne cele wiadomo wytrzymałość i objetość pod Susz hih
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
Rower:
Pogoda: 32st, zero chmur, lampa z nieba,
Dystans / Czas / Tempo
73km 690m / 02:46:40 / 00:02:16
Dzis po pracy w miare spokojny rower, pisze w miare bo pierwsze 35km bylo duzo za szybko!Pogoda masakryczna! Słońce swieciło niemal caly czas, na dodatek z powrotem wiał wiatr. To byl pierwszy dlugi wyjazd na rowerek po zawodach w Suszu:) Nogi lekko bolą ale maja sie do jutra zregenerować bo plan jest taki ze znowu <niestety> po pracy trzeba nabiegac ponad 30km !
Pogoda: 32st, zero chmur, lampa z nieba,
Dystans / Czas / Tempo
73km 690m / 02:46:40 / 00:02:16
Dzis po pracy w miare spokojny rower, pisze w miare bo pierwsze 35km bylo duzo za szybko!Pogoda masakryczna! Słońce swieciło niemal caly czas, na dodatek z powrotem wiał wiatr. To byl pierwszy dlugi wyjazd na rowerek po zawodach w Suszu:) Nogi lekko bolą ale maja sie do jutra zregenerować bo plan jest taki ze znowu <niestety> po pracy trzeba nabiegac ponad 30km !
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015