Więc wczoraj po pracy, jak sobie obiecałem, udałem się do sklepu biegacza z zamiarem rozeznania tematu butów startowych. Najpierw 30 minut czekania bo młyn i sajgon w sklepie..ale w końcu przyszła moja kolej.
Buty nr 1 mój faworyt Nike Zoom Streak - niestety rozmiar 44 tylko, za ciasne...mam zamówione na jutro 45 i 46..ale na pierwszy rzut zapowiada się ciekawie
Buty nr 2 - Adidasy. Nie wiem jaki model, mało ważne..adidasy mają tą wadę że sa strasznie wąskie w przedniej części..co ciekawe w butach piłkarskich był ten sam kłopot przy tej marce.....
Buty nr3 Asicsy , nie znam modelu, jakieś startowe ( zielone), rozmiar 44, na długośc ok, niestety ciasne na bokach, pomijam kłopoty z wpakowaniem nogi do nich.
Buty nr4 Nike Lunaracer rozm44,5 - miałem już na nogach te buty kiedyś wzesniej i wiedzialem że są ciasne...mam wysokie podbicie i szeroką stopę, to nie ułatwia zakupow. Sie zastanawiałem jeszcze na ile te buty się rozejdą.
Mierzyłem jeszcze Saucony Kinvary chyba - białe w czarnymi wstawkami, ładne, nawet wygodne..ale stwierdziłęm ze nie dam 400zł za buty..nie ten poziom dla mnie.
Tak więc na ten moment na placu boju zostały Streaki, jutro sie okaze czy się dogadamy