No to uzupełniam...
Kibicowałam Włochom, chociaż grali tragicznie. No ale jak już od dawien dawna wiemy - nic się nie stało...

Remont miałam, to (prawie) nie biegałam.
7 lipca: 12km po 5:34.
8 lipca: 15km po 5:43
11 lipca
Najpierw: 7km po 5:32
Podbiegi: 10x 100m (marsz w przerwach)
Powrót:4.72km po 5:14
Dzisiaj
Omal żem nie poszłam bo lało, ale w końcu się wypogodziło, więc pobiegłam. Choć zmęczona byłam, bo teraz sprzątanie, mycie i inne takie poremontowe ciekawostki.
Wyszedł mi klasyczny BNP :uuusmiech:
Sama nie wiem, jak mi się to udało, bo chyba przez to wcześniejsze niebieganie przybyło mnie trochę, no i dzisiaj jakoś ciężko na żołądku mi było. Ale później jakoś się polepszyło, a mi fajnie-szybko się biegło.
1-5:40
2-5:42
3-5:40
4-5:21
5-5:19
6-5:14
7-5:11
8-5:12
9-4:55
10-4:49
Zadowolonam. Widoki po deszczu przepiękne-zachód słońca, część trasy biegłam prawie że na wprost słoneczka, świeciło nieziemsko
