Cel: 30 minut ciągłego biegu - Plan 6-cio tygodniowy

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Gregz
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 24 lip 2008, 13:17
Życiówka na 10k: 46:42
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: GDAŃSK

Nieprzeczytany post

Witam,
też dopiero zaczynam (kiedyś trochę truchtałem, ale to było dawno temu i nie prawda :) ) i muszę przyznać, że ten trening jest bardzo fajny. Żałuję, że jak kiedyś trochę biegałem to nie zastosowałem tego planu i przyszły kontuzje i zniechęcenie.
Co prawda dopiero zacząłem (wszedłem od razu na 3 tydzień), ale już czuję przyjemność z treningów i wiem, że 30min jest w zasięgu ręki, a dalej ... możliwości są nie ograniczone ;)
New Balance but biegowy
ekhm
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 03 lip 2012, 09:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam.
Wczoraj przebiegłam w końcu swoje upragnione 30 min, ba, było to 32 minuty, aby dociągnąć do pełnego kółka na stadionie. ;)
Z jednej strony jestem megadumna z siebie, z drugiej...lekko się zawiodłam.
Zrobiłam taką ilość kółek, jaką zazwyczaj robiłam przy treningu 4,5min biegu na 0,5min marszu.
Dajmy na to, niedawno jeden z treningów ostatniego tygodnia planu Pumy wyglądał u mnie następująco:

4332m w 29:54, co dało mi tempo 6:54 (po prostu zamiast w 29:30 zacząć maszerować, ja dobiegłam do końca kółka, zatrzymałam stoper a domaszerowałam po czasie)

a wczorajszy trening (bieg ciągły) to:

4332m w 32:08, co dało mi tempo 7:25 :echech:

Istnieją dwie opcje - albo miałam lepsze tempo wcześniej, bo sobie odpoczywałam pół minuty i lepiej mi się biegło, albo najzwyczajniej w świecie tym razem źle policzyłam kółka. Czy to możliwe, że aż tak spadło mi tempo? Wydawało mi się, że biegnie mi się tak dobrze...
Mam świadomość, że nikt mi nie powie jak było, ale może ktoś też miał taką sytuację? Sprawdzę to na następnym treningu... :jatylko:
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

ekhm pisze:Witam.
Wczoraj przebiegłam w końcu swoje upragnione 30 min, ba, było to 32 minuty, aby dociągnąć do pełnego kółka na stadionie. ;)
Z jednej strony jestem megadumna z siebie, z drugiej...lekko się zawiodłam.
Zrobiłam taką ilość kółek, jaką zazwyczaj robiłam przy treningu 4,5min biegu na 0,5min marszu.
Dajmy na to, niedawno jeden z treningów ostatniego tygodnia planu Pumy wyglądał u mnie następująco:

4332m w 29:54, co dało mi tempo 6:54 (po prostu zamiast w 29:30 zacząć maszerować, ja dobiegłam do końca kółka, zatrzymałam stoper a domaszerowałam po czasie)

a wczorajszy trening (bieg ciągły) to:

4332m w 32:08, co dało mi tempo 7:25 :echech:

Istnieją dwie opcje - albo miałam lepsze tempo wcześniej, bo sobie odpoczywałam pół minuty i lepiej mi się biegło, albo najzwyczajniej w świecie tym razem źle policzyłam kółka. Czy to możliwe, że aż tak spadło mi tempo? Wydawało mi się, że biegnie mi się tak dobrze...
Mam świadomość, że nikt mi nie powie jak było, ale może ktoś też miał taką sytuację? Sprawdzę to na następnym treningu... :jatylko:
Jest goraco wiec tempo moze spadac przy takiej temperaturze ale na tym etapie to w ogole sie tempem nie przejmuj. Nie przeliczaj tego, nie kombinuj, nie probuj na sile biegac szybciej - na to jeszcze przyjdzie czas.
ekhm
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 03 lip 2012, 09:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

fantom pisze: Jest goraco wiec tempo moze spadac przy takiej temperaturze ale na tym etapie to w ogole sie tempem nie przejmuj. Nie przeliczaj tego, nie kombinuj, nie probuj na sile biegac szybciej - na to jeszcze przyjdzie czas.
Rozumiem, nie mam zamiaru na siłę biegać szybciej, zawsze biegłam "na miarę swoich możliwości" bez wypluwania płuc, miarowym tempem, na jakie było mnie stać. Po prostu trochę mnie to zaskoczyło, bo z treningu na trening jak do tej pory widziałam progres, nagle takie coś. Logicznym wydawało mi się, że kiedy 0,5 min marszu zamienię w bieg, jednak o parę metrów trasa mi się wydłuży. Nie wzięłam pod uwagę chyba właśnie tego, że odpoczywałam do tej pory podczas marszu i to mogło mieć wpływ na regenerację sił. ;)

Tak czy siak, jestem z siebie zadowolona. Jak przez mgłę pamiętam pierwszą swą przebieżkę z lubym, kiedy to 5 minut biegu było wielkim wysiłkiem. A będzie tylko lepiej... :)
Tym samym dołączam do fanów Planu Pumy 6tygodni. ;)
Viola
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 26 maja 2012, 19:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Moje 6 tygodni minęło... zupełnie inaczej, niż chciałam! :wrrwrr:
Już od długiego czasu miałam problemy ze zdrowiem, ale jak robiło się lepiej to szłam biegać. Było spoko, do momentu kiedy poszłam na bieganie z kolegą. Już niezgodnie z planem, ale dało mi ogromną satysfakcję - trening długi, bo ok. 50 minutowy, tempo całkiem fajne, po drodze rozmawialiśmy. Po treningu jeden z najlepszych wyrzutów endorfin w moim życiu i co? Rozłożyło mnie. Przerwa w bieganiu - 3 tygodnie.
W końcu jakoś się wyleczyłam, malutki katar został - ale umówiłam się z bratem na lajtowy trening, słowa dotrzymać trzeba. Trening był kosmiczny! ;) 3 km pod górę, upały, czwarty kilometr z górki. W 30 min 30 sek. przebiegliśmy 4 km, z czego najwyżej 2 minuty chodzenia. Po tym bolesne rozciąganie (powinno tak boleć?!), ale lepiej nie będę wspominać o szczęściu, które wtedy przeżyłam ;> Podczas treningu z całego serca nienawidziłam brata, po bieganiu- kochałam ;) I co po tym? Znowu mnie rozłożyło, antybiotyki, itd. I znowu przerwa...

Podsumowując - biegałam mało, dwa razy bardzo intensywnie, zaliczyłam życiówkę (4km w ponad 30 minut! :D), a katar mnie prześladuje... Postanawiam poprawę - może być ciężko przez 24 dni spędzone na kolonii jako opiekun - ale będę walczyć o 30 minut spokoju :)

Dodatkowo mam czasami niemałe problemy z endomondo i połączeniem z satelitą - jak można to naprawić?
Cr0n
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 25 cze 2012, 11:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej,
plan bardzo dobry, i dziekuje za publikacje (polecilem znajomym i sa rowniez zadowoleni) :) Wczesniej bylem aktywny fizycznie, trenowalem koszykowke 5 treningow + mecz na tydzien. Po latach pracy biurowej, ktora dala ok. +15 kg. i braku ruchu... W tym tygodniu przebieglem! 30 min, co dalo dystans 5.4 km ze srednia 10,7 km/h. Przed rozpoczeciem planu na testy pobieglem tyle ile moge w tempie konwersacyjnym, co dalo ok. 12 min po ktorych, mialem dosc, zadyszke, czulem mocne zmeczenie, niechec, etc. Ale powiedzialem sobie, ze dam rade. Dla mnie osobiscie to ogromny postep, bo po tych 30 minutach czulem, ze moge wiecej ale nie chcialem szarzowac. A wszystko to w ogromnym upale, jaki mielismy w tym tygodniu. Podczas treningu zrzucilem 6 kg. gdzie nie widze tego po sobie, aktualnie 188 cm / 80 kg, dorzuce odpowiednie cwiczenia i pozbede sie do konca tzw. oponki :)

Viola, polecam Cardio Trainer. Testowalem chyba z 20 roznych aplikacji ale ta przypadla mi najbardziej do gustu, szybko lapie gps + mapka, szereg statystyk, i wiele innych...
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Viola, z tego co widzę, to dla Ciebie ten plan ani żaden inny na 30 minut nie jest już potrzebny. Raczej staraj się biegać różnorodnie, wolniej, szybciej, ćwiczenia itd. Rozciąganie nie powinno "tak" boleć, minimalnie w końcowym stadium.
Awatar użytkownika
kasia8147
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 05 sty 2012, 11:50

Nieprzeczytany post

Witajcie :) zaczęłam w styczniu biegać z tym planem :) dziś w lipcu przebiegam spokojnie 1 h dziennie - czasami nawet 2 h - jak muszę coś przemyśleć :) tak średnio 4 razy w tygodniu biegam :) dziś mam już mniej 14 kg :) a tak chciałam Wam się pochwalić :hahaha: ależ się cieszę, że natrafiłam na tą stronę :)
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Dzięki. :)
Powinniśmy takie teksty jak Twoje umieszczać na tylnej okładce bieganie.pl (gdyby taka była).
Awatar użytkownika
Marski
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 13 lip 2012, 15:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Olsztyn

Nieprzeczytany post

teraz ja ... :taktak:
Nieoficjalnie zacząłem w sobotę od tygodnia 1-minutowego. Jacie przeskoczyłem jeden week. :hejhej: Na początek to już całkiem spore coś.
Wczoraj czułem lekko uda.
Dzisiaj odbył się oficjalny start. Uda praktycznie luz.
Jutro też idę... choć zastanawiam się czy nie powinienem zrobić dnia wolnego, jak w programie...
Jednak pójdę - zobaczę co się będzie działo wieczorem. Może w środę zrobię przerwę.

Pozdrawiam.
Marski
Obrazek
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Czekamy na relację. :)
Awatar użytkownika
Marski
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 13 lip 2012, 15:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Olsztyn

Nieprzeczytany post

Jestem ... :usmiech:

Tydzień 1:00/4:00; dzień 2
30 minut o 6 rano i to bez rozgrzewki ... no tak wiem, wiem - to nie najlepsze rozwiązanie.
Dzisiaj było nieco wolniej (ale to wyłącznie z winy pulsometra, bo mnie zwalniał :oczko: - testowałem ustawienia treningowe, całkiem zmyślna zabawka).
Ale do sedna : uda nawet lepiej niż wczoraj ... pauza (trzy przysiady; uciskanie ud "palcyma") ... nic niepokojącego nie czuć - znaczy: ZDECYDOWANIE lepiej niż wczoraj!
Ooooo to nie pozostaje nic do wyboru.
Zatem jutro też pójdę, zwłaszcza że w czwartek o mojej porze ma padać ... brr.

A - no i muszę wstać z 5 minut wcześniej i dorzucić jakieś 300m marszowych rozgrzewki na wstępie. (tak na wszelki ...)

Pozdrawiam.
Marski

----------------
PS: Muszę kupić "deszczówkę" - bo póki co zapowiada się, że nie tylko będę jej potrzebować, ale (sic!) nawet będę chciał z niej skorzystać! :hejhej:
Obrazek
Awatar użytkownika
Marski
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 13 lip 2012, 15:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Olsztyn

Nieprzeczytany post

Dzień wolny. :chrap: :ech:
Obrazek
Paulina109
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 17 lip 2012, 15:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mam kilka pytań. Może pojawiły się wcześniej odpowiedzi, ale jestem tu nowa. Czy biegając 40-50 min co drugi dzień i nie stosując diety można schudnąć? Jedyną zmianą jaką wprowadziłam jest picie niegazowanej wody. I jeszcze jedno. Czy przed biegiem wystarczy około 5 min rozciągania a po biegu 10 min?
Awatar użytkownika
ann8888
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 16 lip 2012, 19:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich, jestem tu nowa a chciałabym dołączyć do grona biegaczy. Od pewnego czasu mam wielką ochotę na poranne biegi, ale i na ochocie się kończy. Może dlatego że nie mam towarzystwa do tego, a może za mało motywacji jeszcze? Napewno bym chciała aby moja sylwetka się zmieniła na bardziej sportową, dlatego chciałabym zacząć ten plan pumy. Tylko plis o jakaś motywację.
A i jeszcze może dodam że 3 lata temu miałam rwe kulszową która skutkowała skręceniem stawu skokowego, a to natomiast uszkodziło mi nerw strzałkowy :( . No i teraz mam problem z tą stopą, gdyż podnosi mi się tylko do konta prostego :(. Nie wiem czy w związku z tym mogę biegać, ale serce bardzo chce... Może podpowiecie jakie buty najlepiej kupić? Czy w ogóle dać sobie z tym spokój w mojej sytuacji?
Pozdrawiam
Trzeba mieć dużo cierpliwości, żeby się jej nauczyć...
ODPOWIEDZ