Otoz to, pozdrawiamy zmarzluchowEwa123 pisze:+10 - najlepsza temperatura do biegania
UPALNY TRENING
-
misthunt3r
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 474
- Rejestracja: 27 lip 2009, 13:11
- Życiówka na 10k: 48:42
- Życiówka w maratonie: 4:14:37
- Lokalizacja: Toruń
Ja tam wolę jak jest -20 niż +30.
Idealnie mi się zaś biega w okolicach +10 jak przedmówcom.
Nie zmienia to faktu, że jak jest +30 to i tak idę na trening. Nigdy nie wiadomo, kiedy mi się przyzwyczajenie do upału przyda.
Idealnie mi się zaś biega w okolicach +10 jak przedmówcom.
Nie zmienia to faktu, że jak jest +30 to i tak idę na trening. Nigdy nie wiadomo, kiedy mi się przyzwyczajenie do upału przyda.
- NecroVii
- Rozgrzewający Się

- Posty: 9
- Rejestracja: 02 lip 2012, 10:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja jako jeszcze amator staram się unikać wysokich temperatur. Jeżeli już idę biegać to oczywiście spora dawka wody sporo przed treningiem, butelka w czasie treningu i tempo o 1min30s/km wolniejsze niż normalnie
Nie wiem jak to jest z bardziej zaawansowanymi biegaczami, ale myślę, że z umiarem wszystko można...Ważne, żeby powietrze było wilgotne i jakoś lecą kilometry.
No i tak jak przedmówcy wole zdecydowanie 0~10'C niż upały, wiec generalnie biegam po zmroku.
NecV.
No i tak jak przedmówcy wole zdecydowanie 0~10'C niż upały, wiec generalnie biegam po zmroku.
NecV.
-
Krzychu M
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Ja dzisiaj zacząłem o 5:20.Jak kończyłem trening po 7-mej to już nieźle grzało.
Zdecydowanie wolę poranne bieganie.Jest wtedy POWER na cały dzień
Zdecydowanie wolę poranne bieganie.Jest wtedy POWER na cały dzień
- hatek
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 276
- Rejestracja: 25 lut 2009, 00:09
- Życiówka na 10k: 41:48
- Życiówka w maratonie: 3:28:01
- Lokalizacja: Warszawa a dokładniej Praga
Chciałbym mieć tyle czasu na treningi, żeby móc robić je tak lekkie, żeby mieć "power" po.
Ja po treningu/ zawodach mam ochotę głównie na sen.
Ja po treningu/ zawodach mam ochotę głównie na sen.
Prawdopodobnie jestem Laską Kabacką.
Na pewno należę do Afterrunners.
Biegam dla własnej przyjemności.
W treningu skupiam się na bogatej, różnorodnej diecie, odpoczynku i poszukiwaniu czasu na chwilę biegu. Do 3:30 w maratonie to wystarczy.
Na pewno należę do Afterrunners.
Biegam dla własnej przyjemności.
W treningu skupiam się na bogatej, różnorodnej diecie, odpoczynku i poszukiwaniu czasu na chwilę biegu. Do 3:30 w maratonie to wystarczy.
- klancyk3
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 539
- Rejestracja: 27 wrz 2007, 21:29
- Życiówka na 10k: 45,05
- Życiówka w maratonie: 3,42,42
- Lokalizacja: katowice
ja dziś przed biegiem (o 16tej) ubrałem mokrą koszulkę
i powiem że biegło się znacznie lepiej
biegnąc koszulka już paruję i chłodzi organizm
nie trzeba czekać aż nasiąknie potem
i tak będę robił w upały ale bardziej będę ją moczył i słabiej wykręcał
i powiem że biegło się znacznie lepiej
biegnąc koszulka już paruję i chłodzi organizm
nie trzeba czekać aż nasiąknie potem
i tak będę robił w upały ale bardziej będę ją moczył i słabiej wykręcał
regeneracja jest tak samo ważna jak trening
NICe: https://www.facebook.com/Wskrzeszenie/ https://wskrzeszenie.blogspot.com/ 100ultramaratonow: https://klub100ultramaratonow.blogspot.com/
NICe: https://www.facebook.com/Wskrzeszenie/ https://wskrzeszenie.blogspot.com/ 100ultramaratonow: https://klub100ultramaratonow.blogspot.com/
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Moj najlepiej sprawdzony sposob to zalozyc bezrekawnik z pecherzem Camelbacka ( taki zestaw) wyjety wprost z zamrazarki.
Z reguly wypijam tylko polowe i zaraz po treningu wkladam wszystko do zamrazarki. Zaraz przed biegiem dolewam plynu i mam jednoczenie chlodzenie z nawadnianiem.
Dadatkowym atutem jest brak smrodu, bo zamrozona tkanina nie smierdnie.

http://www.camelbak.com/Sports-Recreati ... -Mens.aspx
Z reguly wypijam tylko polowe i zaraz po treningu wkladam wszystko do zamrazarki. Zaraz przed biegiem dolewam plynu i mam jednoczenie chlodzenie z nawadnianiem.
Dadatkowym atutem jest brak smrodu, bo zamrozona tkanina nie smierdnie.

http://www.camelbak.com/Sports-Recreati ... -Mens.aspx
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6528
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Wilgotne?NecroVii pisze:Ważne, żeby powietrze było wilgotne i jakoś lecą kilometry.
Raczej odwrotnie.
Wysoka wilgotność przy wysokiej temperaturze to zabójstwo.
Kiedyś, kiedyś, trenowałam przez 2 letnie miesiące w Nowym Meksyku, temp w dzień 35-39 stopni. Dało radę zrobić trening do maratonu, ale dlatego właśnie, że było sucho i wiały suche, choć gorące jak z pieca, wiatry.
Wszystko jest kwestią przyzwyczajenia i adaptacji organizmu, a organizm naprawdę dużo zniesie ... W ndz zrobiłam jakieś 23km, kończyłam około 11. rano, bez kropli wody i raczej nie wolniej, niż zazwyczaj. Chyba nic mi się od tego nie stało.
A co, gdy w takich warunkach trzeba startować w zawodach? Zdarza się przecież.
Bieganie wcześnie rano w takich warunkach u mnie odpada, bo ... dopiero nad ranem jest na tyle znośnie, że daje się zasnąć ...
- yazid
- Wyga

- Posty: 51
- Rejestracja: 04 maja 2012, 15:17
- Życiówka na 10k: 58:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Ja tam z tetnem problemu nie mam ale motywacja w dni upalne nieco spada. Szybciej sie mecze, bardziej poce, tempo wolniejsze, ale jak nie zrobi min 8 km to nie schodze z trasy. To absolutne minimum przy srednim dystansie 10-15 km.
- NecroVii
- Rozgrzewający Się

- Posty: 9
- Rejestracja: 02 lip 2012, 10:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Najwidoczniej popełniam seryjne samobójstwabeata pisze:Wilgotne?NecroVii pisze:Ważne, żeby powietrze było wilgotne i jakoś lecą kilometry.
Raczej odwrotnie.
Wysoka wilgotność przy wysokiej temperaturze to zabójstwo.
Woda służy mi wtedy praktycznie tylko do schładzania organizmu, a nie uzupełniania ubytku.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Na tętno jest prosty sposób. Od kiedy się zrobiło cieplej nie ubieram paska od pulsaka. I biega mi się w upał świetnie
.
Co do wilgotności, to Beata ma rację. Przy wysokiej wilgotności pot nie chłodzi, bo żeby chłodził, musi parować. No i człowiek się poci na darmo.
Co do wilgotności, to Beata ma rację. Przy wysokiej wilgotności pot nie chłodzi, bo żeby chłodził, musi parować. No i człowiek się poci na darmo.
The faster you are, the slower life goes by.
- hatek
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 276
- Rejestracja: 25 lut 2009, 00:09
- Życiówka na 10k: 41:48
- Życiówka w maratonie: 3:28:01
- Lokalizacja: Warszawa a dokładniej Praga
Dziś biegałem przed burzą (której jak się okazało, nie było).
Termometr pokazywał 31 stopni, wilgotność makabryczna.
Nie da się w takiej temperaturze zrobić lekkiego treningu i zamiast 10km w drugim wyszło w trzecim zakresie.
Wesoło jest kiedy trzeba zrobić coś nudniejszego pod maraton (20-30km) i nie da się utrzymać w pierwszym zakresie.
Termometr pokazywał 31 stopni, wilgotność makabryczna.
Nie da się w takiej temperaturze zrobić lekkiego treningu i zamiast 10km w drugim wyszło w trzecim zakresie.
Wesoło jest kiedy trzeba zrobić coś nudniejszego pod maraton (20-30km) i nie da się utrzymać w pierwszym zakresie.
Prawdopodobnie jestem Laską Kabacką.
Na pewno należę do Afterrunners.
Biegam dla własnej przyjemności.
W treningu skupiam się na bogatej, różnorodnej diecie, odpoczynku i poszukiwaniu czasu na chwilę biegu. Do 3:30 w maratonie to wystarczy.
Na pewno należę do Afterrunners.
Biegam dla własnej przyjemności.
W treningu skupiam się na bogatej, różnorodnej diecie, odpoczynku i poszukiwaniu czasu na chwilę biegu. Do 3:30 w maratonie to wystarczy.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6528
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
No nie, to trochę nie tak.hatek pisze:Nie da się w takiej temperaturze zrobić lekkiego treningu i zamiast 10km w drugim wyszło w trzecim zakresie.
Wesoło jest kiedy trzeba zrobić coś nudniejszego pod maraton (20-30km) i nie da się utrzymać w pierwszym zakresie.
Drugi czy trzeci zakres to ma być konkretny bodziec dla organizmu. Jakim bodźcem będzie trucht z wyższym tętnem, spowodowanym takimi a nie innymi warunkami? To tak, jakbyś biegał np. zmęczony, chory czy po imprezie. Też tętno będzie wyższe i wcale nie będzie to oznaczało treningu w II zakresie, choć tętno może i na to by wskazywało. Jak przeskoczysz przez kałużę (wiem, Ty skakać nie musisz
Jakbyś biegał np. interwały (tak, wiem, nie biegasz
Przecież to bez sensu.
Drugi zakres to drugi zakres, lepiej operować tu prędkością, tempem, nie tętnem. Wiadomo, w takich warunkach tempo też będzie nie co niższe, ale nie bez przesady. Trzeba walczyć. Tętno będzie za to wyższe, ale nie ma to aż takiego znaczenia.
I lepiej stawiać sobie "zadania do wykonania": np. przebiec xx km w czasie xx, albo n razy ileś tam metrów po xx. Czyli w określonym tempie. A tętnem się jednak za bardzo nie sugerować, a najwyżej pomocniczo, bo za dużo zmiennych niezależnych od samego treningu ma na nie wpływ ... Zdecydowanie lepiej kierować się zatem własnymi, subiektywnymi odczuciami: jeśli czuję się dobrze, to jeszcze przycisnę, choć tętno sugerowałoby zakres poza wszelkimi zakresami ...
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Właśnie. To nie do jakiegoś określonego tętna powinno się dążyć na treningu, tylko do określonego poziomu wysiłku, a tętno służy do zgrubnego mierzenia tego poziomu w normalnych warunkach.
Ale w nienormalnych warunkach, tak jak teraz, nie ma co się nim kierować, bo nie jest miarodajne. Lepsze jest tempo.
Ale w nienormalnych warunkach, tak jak teraz, nie ma co się nim kierować, bo nie jest miarodajne. Lepsze jest tempo.
Ostatnio zmieniony 04 lip 2012, 21:24 przez klosiu, łącznie zmieniany 1 raz.
The faster you are, the slower life goes by.




