Gife -> Garmin Connect

[Gife]

1/06/2012

10'02" (5:05/KM) - 1,98 KM R

6 x 5' (4:00/KM), P 2' (4:45/KM):
5'01" (3:57/KM) - 1,27 KM
5' (3:59/KM) - 1,26 KM
5' (3:57/KM) - 1,27 KM
5'01" (3:57/KM) - 1,27 KM
5'01' (3:56/KM) - 1,28 KM
5'01" (3:56/KM) - 1,27 KM

5' (4:48/KM) - 1,04 KM W

3', 2', 1', 1', 2', 3' (4:00/KM), P 1' (4:45/KM):
3' (4:00/KM)
2' (3:59/KM)
1' (4:01/KM)
1' (3:56/KM)
2' (4:00/KM)
3' (3:58/KM)

6'24" (4:46/KM) - 1,34 KM W

Fartlek. Dziś wyglądał tak. Fajne pobudzenie i fajna zabawa biegowa.
Pierwsza faza tj. 5 minutówki wszystko na pagórkach, druga faza na pełnym wypoczynku na płaskim. Ten park nad Wartą przy os. Piastowskim to istny raj dla mnie. Cały w asfalcie, a po drugiej stronie na miękkim

[Gife]

2/06/2012

111'34" (4:27/KM) - 25 KM:
22'24" (4:29/KM) - 5 KM
22'34" (4:31/KM) - 5 KM
22'25" (4:29/KM) - 5 KM
22'04" (4:25/KM) - 5 KM
22'05" (4:27/KM) - 5 KM

Dziś się szykuje piękna impreza w Starej Rzeźni. Rezydenci klubu Watergate z Berlina mi przygrają do uszka Pewnie wpadnie kilka 50tek z cytrynką

[Gife]

3/06/2012

13'12" (4:57/KM) - 2,67 KM R
18'08" (3:36/KM) - 5,2 KM
15'23" (4:54/KM) - 3,13 KM W

Po imprezie mega zadowolony, choć byłem 4 godzinki Pospałem ledwie 6 więc bieganie zapowiadało się skrócone i tak. Wynik, w stosunku do poprzedniego dużo lepszy, choć uzyskany przy gorszych warunkach (wiater czołowy)..Takie życie, trza iść dziś popracować

[Gife]

4/06/2012

3 x Ćwiczenia siłowe na nogi.

5/06/2012

72'21" (4:49/KM) - 15 KM

[Gife]

6/06/2012

11'31" (5:01/KM) - 2,3 KM R

8 x 1 KM (3:25/KM), P 2':
1 3:24/KM
2 3:24/KM
3 3:24/KM
4 3:22/KM
5 3:25/KM
6 3:22/KM
7 3:25/KM
8 3:25/KM

6'41" (5:08/KM) - 1,3 KM W

Weszły dobrze, choć jak się nie skupię to mam zadyszkę Idę na miasto na makaron o! http://www.piccolo.poznan.pl/

[Gife]

7/06/2012

85'41" (4:18/KM) - 19,9 KM:
21'33" (4:19/KM) - 5 KM
21'38" (4:20/KM) - 5 KM
21'43" (4:21/KM) - 5 KM
20'46" (4:18/KM) - 4,9 KM

Świnto, sklepy pozamykane, pogoda gorsza niż tydzień temu więc większy przewiew na dróżkach biegowych Ale dzisiaj gasłem z km na km przez ten brak picia pogoniłem więc na ostatnich 5 km jak trzeba

[Gife]

8/06/2012

10' (4:46/KM) - 2,1 KM R
7' (3:58/KM) - 1,77 KM
7' (4:49/KM) - 1,46 KM
6' (3:55/KM) - 1,53 KM
6' (4:46/KM) - 1,27 KM
5' (3:56/KM) - 1,27 KM
5' (4:46/KM) - 1,05 KM
4' (3:51/KM) - 1,04 KM
4' (4:48/KM) - 844 M
3' (3:55/KM) - 770 M
3' (4:46/KM) - 631 M
2' (3:51/KM) - 526 M
2' (4:39/KM) - 434 M
1' (3:51/KM) - 267 M
9'28" (4:47/KM) - 1,9 KM W

Fartlek dzisiaj wyglądał tak Generalnie można sporo wymyślać z tą zabawą biegową, ale ciekawi mnie, jak cotygodniowa, inna koncepcja tej zabawy, wpływa na formę
PS.

[Gife]

9/06/2012

110'59" (4:26/KM) - 24,9 KM:
22'31" (4:30/KM) - 5 KM
22'19" (4:28/KM) - 5 KM
22'12" (4:26/KM) - 5 KM
21'55" (4:23/KM) - 5 KM
22'01" (4:27/KM) - 4,98 KM

Widzę, że podświadome przyspieszanie było, pomimo krosu Końcówkę zwolniłem bo przestało padać, ale na opady zareagowałem krzykiem: "tylko nie teraz k..mać!" Nogi całe brudne, buty też, ale fajnie się biegło i powietrze rześkie
Mam nadzieję, że Nike Free 4.0 dojdą

[Gife]

10/06/2012

13'07" (4:54/KM) - 2,7 KM R
17'57" (3:34/KM) - 5 KM
14'27" (4:48/KM) - 3 KM W

No! W końcu 5tka na luzie, za to cały bieg wciąż w deszczu i stroju startowym Idealna pogoda to nie jest bo już się zbierało na kaszel, ale już po gorącej kąpieli i zielona herbata grzeje Zastanawiam się tylko, czy do końca planu zejde o całe 10 sekund/km do tempa startowego

[Gife]

12/06/2012

95'57" (4:47/KM) - 20 KM:
24'05" (4:$9/KM) - 5 KM
24'02" (4:48/KM) - 5 KM
23'40" (4:44/KM) - 5 KM
24'06" (4:49/KM) - 5 KM

Wczoraj nie zrobiłem ćwiczeń bo odczuwam trochę w nogach trudy życia (tj. praca, bieganie i inne takie). Szukam jakiegoś sposobu na szybszą regenerację i chyba pozostaje totalne wyluzowanie w życiu , w którym wszędzie spieszno

[Gife]

13/06/2012

3'39" (5:07/KM) - 706 M R
39" (3:48/KM) - 175 M
1'22" (4:45/KM) - 289 M
34" (3:48/KM) - 150 M
52" (5:10/KM) - 170 M
57" (4:06/KM) - 235 M
1'37" (4:51/KM) - 333 M
51" (3:58/KM) - 218 M
1'45" (4:56/KM) - 355 M
35" (3:31/KM) - 168 M
1'06" (4:28/KM) - 248 M
37" (3:36/KM) - 173 M
48" (4:49/KM) - 167 M
1'11" (3:32/KM) - 338 M
1'42" (4:56/KM) - 346 M
27" (3:56/KM) - 118 M
25" (5:11/KM) - 80 M
26" (3:18/KM) - 136 M
1'31" (4:52/KM) - 312 M
37" (3:27/KM) - 180 M
1'08" (4:42/KM) - 243 M
40" (3:40/KM) - 186 M
53" (4:59/KM) - 178 M
53" (3:31/KM) - 255 M
1'34" (4:50/KM) - 323 M
50" (3:38/KM) - 233 M
1'44" (4:52/KM) - 358 M
36" (3:48/KM) - 160 M
1'07" (4:35/KM) - 244 M
39" (3:36/KM) - 181 M
49" (4:43/KM) - 173 M
1'07" (3:27/KM) - 327 M
1'42" (4:48/KM) - 355 M
26" (3:42/KM) - 120 M
26" (4:30/KM) - 98 M
26" (3:36/KM) - 124 M
1'31" (4:44/KM) - 321 M
39" (3:32/KM) - 183 M
1"04" (4:40/KM) - 230 M
40" (3:44/KM) - 182 M
53" (4:43/KM) -187 M
55" (3:41/KM) - 251 M
1'31" (4:55/KM) - 311 M
51" (3:39/KM) - 236 M
1'45" (4:51/KM) - 361 M
34" (3:24/KM) - 170 M
1'09" (4:52/KM) - 238 M
38" (3:38/KM) - 176 M
50" (4:46/KM) - 176 M
1'10" (3:35/KM) - 326 M
1'46" (4:57/KM) - 358 M
26" (3:48/KM) - 115 M
26" (5:18/KM) - 85 M
27" (3:34/KM) - 129 M
1'32" (4:40/KM) - 329 M
38" (3:40/KM) - 173 M
1'07" (4:52/KM) - 232 M
39" (3:32/KM) - 184 M
54" (4:52/KM) - 186 M
54" (3:51/KM) - 234 M
1'34" (4:50/KM) - 327 M
50" (3:38/KM) - 231 M
1'43" (4:49/KM) - 358 M
34" (3:32/KM) - 164 M
1'07" (4:40/KM) - 242 M
39" (3:47/KM) - 173 M
51" (4:46/KM) - 178 M
1'07" (3:32/KM) - 320 M
2'41" (4:45/KM) - 566 M W

Pod górę: +220,5 m, 19'14" (4,79 KM) 26,9 %
Płasko: +18 m, 32'02" (7,51 KM) 44,9%
Z góry: -240,5 m, 20'07" (4,09 KM) 28,2%

To był fartlek. Tym razem przyspieszenie na wzniesieniu, odpoczynek na zbiegu i równym Też fajna opcja na górki. Chyba polubiłem tą część planu z fartlekami Czas na placek drożdżowy ze śliwkami i gruszkę

[Gife]

14/06/2012

107'16" (5:25/KM) - 19,7 KM

Spokojne wybieganie bez spinania się na wszystko dosłownie potraktowałem ten trening jako regenereację bo po drodze, na 3 km przed końcem, skoczyłem sobię na pyszną tortillę do ulubionej kebabowni ("Milenium" ul. Rolna, Poznań), a teraz mykam na miasto bo znajoma z Wawy sobie trip robi po EUROstrefach kibica. Mnie to nie jara, ale w Wawie ją okradli z torebki i to w tramwaju więc dziś popilnuję jak na kibola przystało

[Gife]

15/06/2012

61'13" (4:08/KM) - 14,8 KM

Cały dzień pod kątem biegania. Podróż do rodzinnego miasta, bieganie za fotografem i wyrabianiem dowodu osobistego (data ważności mija po 10 latach. Wysłali pismo nawet, że się kończy ), z tatą do szpitala po INR, 2h snu, trening, w trakcie którego dobrą godzinę rozprawialiśmy z kolegą nad Kayano za 500zł, jego kontuzją po 300 km w nich, po czym okazało się supinuje/neutraluje (pozdrawia Kanałową w Poznaniu i wideoanalizę ) i po moich namowach trenuje w płaskich, zwykłych adkach, ale ciągną go łydki (2 miechy z kontuzji wychodził) i dopiero potem wystrzeliłem jak z procy z 4:15/km do 4:08/km wczorajsze luźne wybieganie jak lekarstwo! A na dziś to lekiem będzie solidny sen

[Gife]

16/06/2012

52'57" (4:44/KM) - 11,8 KM

Ho, ho..dzień pod dyktando deszczu..na pierwszą burzę odpuściłem bieganie, ale potem nie było odwrotu i jak zaczęło padać, tak pobiegliśmy. Ze spokojem, wzbudzając podziw u kierowców deszcz ciepły przyjemny.

Eurofuckowo trochę..odpadliśmy. Pierwszy, cały mecz Polaków oglądnąłem. Poszedłem do strefy kibica ze znajomymi. Piwo lane, a raczej szczochy z pianką, okropne..W przerwie za to skoczyłem po małą pizzę ostrą i..to był najlepszy moment wieczoru meczowego. Pyszna pizza o dzisiejszym jadle lepiej się nie rozpisuję bo trochę wszamałem i nadal nadęty jestem..jutro to wysram i kulnę piątkę w tempie iście startowym..

[Gife]

17/06/2012

10'01" (4:56/KM) - 2 KM R

16'58" (3:23/KM) - 5 KM

7'43" (5:05/KM) - 1,4 KM W

Nowy rekord życiowy na 5 km Pierwszy raz w życiu zejście poniżej 17 min
Bieżnia (274m 3 tor), pogoda dobra (słońce za chmurą), ale wyszło na 3 km i zaczęła się męka
Generalnie bieg dobry. Na 3 markerze tj 800m miałem 3:08/km więc zwolniłem i przez 2 km cisnąłem 3:21/km, co potem odczułem, gdy wyszło słonko, ale test i tak udany. Po biegu nie umierałem i ze spokojem biegłem do domu Sukces rodzi się w bólach. Trening pod dyszki zawsze wymagał ode mnie kupy cierpliwości i niemocy, którą musiałem zawsze przełamać. Truskawki, pomarańcze, jabłkoi 2 jogurty czekają na blender w nagrodę, oczywiście nie pomijam obiadu czyli kurczak z piekarnika