Jakie szczęście, że nie jesteś mną Jak ja bym osiągnął taki cel już w maju to na październik planowałbym złamanie 40stki. I od lipca leczyłbym kontuzje....rushatek pisze: ponieważ plany szybkościowe na ten rok już uważam za osiągnięte (<45'/10k.m) to w zasadzie bardziej teraz będę potrzebował przygotowania kondycyjnego niż świeżości
Rushatek75 - komentarze
Moderator: infernal
- robbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1180
- Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
- Życiówka na 10k: 44:44
- Życiówka w maratonie: brak
- LDeska
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 764
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
- Życiówka na 10k: 39:20
- Życiówka w maratonie: 3:03:03
- Lokalizacja: Nowa Iwiczna
- Kontakt:
Gratulacje wyniku! Też miałem zamiar się tam pojawić bo mam w sumie blisko ale ze względów rodzinnych jak zwykle nie wyszło :D no nic, ja też biegnę 10km - w tą niedzielę na ekidenie więc spróbuję też życiówkę zrobić. Co nie będzie trudne skoro na razie jest na poziomie 49 minut
Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
- rushatek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 368
- Rejestracja: 25 mar 2011, 10:14
- Życiówka na 10k: 44:41
- Życiówka w maratonie: 4:18
problem w tym, że z mojej szalonej głowy wcale nie wywietrzał pomysł szybkiej dychy (tj. poniżej 42'30"), ale na szczęście za mało miałem czasu i ostatni miesiąc bardziej w fotelu niż na nogach nie nastraja optymistycznie w tym kierunku. jestem pewien że 40min/10km na jesieni mógłbym próbować ale pod warunkiem trenowania przez wakacje pod tym kątem. A na pewno nie poświęcę na to czasu bo mnie ten warszawski masakraton zaczyna już nakręcać.. jeszcze tylko ten garwolinrobbur pisze: Jakie szczęście, że nie jesteś mną Jak ja bym osiągnął taki cel już w maju to na październik planowałbym złamanie 40stki. I od lipca leczyłbym kontuzje....
- rushatek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 368
- Rejestracja: 25 mar 2011, 10:14
- Życiówka na 10k: 44:41
- Życiówka w maratonie: 4:18
Leszek,
widziałem wynik z Ekiden, Gratuluję!!,
najwyraźniej jesteśmy na zbliżonym poziomie , przynajmniej jeśli idzie o 10K, bo w maratonie bijesz mnie na głowę (ale to tylko na razie - będę Cię gonił),
następna okazja żeby się "minąć w biegu" to chyba 15K w ramach pucharu maratonu warszawskiego
pozdr
widziałem wynik z Ekiden, Gratuluję!!,
najwyraźniej jesteśmy na zbliżonym poziomie , przynajmniej jeśli idzie o 10K, bo w maratonie bijesz mnie na głowę (ale to tylko na razie - będę Cię gonił),
następna okazja żeby się "minąć w biegu" to chyba 15K w ramach pucharu maratonu warszawskiego
pozdr
- LDeska
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 764
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
- Życiówka na 10k: 39:20
- Życiówka w maratonie: 3:03:03
- Lokalizacja: Nowa Iwiczna
- Kontakt:
Dzięki!
Trochę późno odpisuję ale lepiej tak niż wcale ja niestety na puchar (jak zwykle) nie dotarłem - za dużo obowiązków rodzinnych... ale będę biegł w Biegu Powstania Warszawskiego (wybiorę trasę 10km) to możemy się pościgać Nie mam pojęcia na ile mnie teraz stać, trenuję cały czas raz na dwa dni ale postępu wyników na razie nie zauważam. Może po BPW zauważę
A jak poszło w pucharze na 15km? Biegłeś?
Trochę późno odpisuję ale lepiej tak niż wcale ja niestety na puchar (jak zwykle) nie dotarłem - za dużo obowiązków rodzinnych... ale będę biegł w Biegu Powstania Warszawskiego (wybiorę trasę 10km) to możemy się pościgać Nie mam pojęcia na ile mnie teraz stać, trenuję cały czas raz na dwa dni ale postępu wyników na razie nie zauważam. Może po BPW zauważę
A jak poszło w pucharze na 15km? Biegłeś?
Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 286
- Rejestracja: 29 wrz 2010, 12:28
- Życiówka na 10k: 44:40
- Życiówka w maratonie: 03:44:07
Moim zdaniem wybiegania lepiej robić wolniejsze ale dłuższe. Pewnie jak byś pobiegł powyżej 6'/km to spokojnie zrobiłbyś z 10km więcej, a chyba o czas spędzony na wysiłku w tym wypadku chodzi.
- rushatek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 368
- Rejestracja: 25 mar 2011, 10:14
- Życiówka na 10k: 44:41
- Życiówka w maratonie: 4:18
piotr, dzięki za uwagę.
co do ogólnego stwierdzenia - zgadzam się w zupełności. Boruta jak zwykle tkwi w szczegółach.
te 20 km wraz z rozciąganiem zajęło mi 2h15', niestety na dłużej rzadko mam czas poza tym sądzę, że wartość długich treningowych wybiegań kończy się w okolicach 2h30'-2h45' - z uwagi na duży "wydatek energetyczny" - sądzę że dłuższe bieganie byłoby mało skuteczne (w sensie dużo więcej męczysz organizm a zysk z tego mizerny).
ja jeszcze mógłbym odliczając rozciąganie-10min- pobiec około 40min dłużej (~8 km), w sumie daje to 28km co wg mnie jest optymalnym dystansem (wiadomo inne warunki musiałyby nie powodować dodatkowych "nadprogramowych" obciążeń). ale to byłoby za dużo jak na pierwszy raz po takiej przerwie.
W planie na najbliższą niedzielę mam 25km, tydzień później Puchar Maratonu na tym samym dystansie. Mam tylko nadzieję, że wytrzymam taki nagły skok obciążeń (z 15km tygodniowo na ~50km), ale będę uważał na obciążenia akcentami w środku tygodnia
co do ogólnego stwierdzenia - zgadzam się w zupełności. Boruta jak zwykle tkwi w szczegółach.
te 20 km wraz z rozciąganiem zajęło mi 2h15', niestety na dłużej rzadko mam czas poza tym sądzę, że wartość długich treningowych wybiegań kończy się w okolicach 2h30'-2h45' - z uwagi na duży "wydatek energetyczny" - sądzę że dłuższe bieganie byłoby mało skuteczne (w sensie dużo więcej męczysz organizm a zysk z tego mizerny).
ja jeszcze mógłbym odliczając rozciąganie-10min- pobiec około 40min dłużej (~8 km), w sumie daje to 28km co wg mnie jest optymalnym dystansem (wiadomo inne warunki musiałyby nie powodować dodatkowych "nadprogramowych" obciążeń). ale to byłoby za dużo jak na pierwszy raz po takiej przerwie.
W planie na najbliższą niedzielę mam 25km, tydzień później Puchar Maratonu na tym samym dystansie. Mam tylko nadzieję, że wytrzymam taki nagły skok obciążeń (z 15km tygodniowo na ~50km), ale będę uważał na obciążenia akcentami w środku tygodnia
- LDeska
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 764
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
- Życiówka na 10k: 39:20
- Życiówka w maratonie: 3:03:03
- Lokalizacja: Nowa Iwiczna
- Kontakt:
Damy radę w niedzielę! Ja też się nieźle spinam (właśnie pomyślałem o maratonie i muszę iść szybko do łazienki) ale będzie dobrze Powodzenia, trzymaj się tego 3:59:59
Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
- LDeska
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 764
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
- Życiówka na 10k: 39:20
- Życiówka w maratonie: 3:03:03
- Lokalizacja: Nowa Iwiczna
- Kontakt:
Rushatek żyje! Gratki za powrót od razu na tak długi dystans. Ja też wczoraj biegłem i też jestem zadowolony. Piękna impreza jak dla mnie
Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
- rushatek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 368
- Rejestracja: 25 mar 2011, 10:14
- Życiówka na 10k: 44:41
- Życiówka w maratonie: 4:18
żyje żyje... ale co to za życie bez biegania
wiem, że żyję bo wszystko mnie boli
noo cóż przede mną zmiana zawodowa to i na bieganie postaram się wykroić nieco czasu... może w tym roku w końcu się uda...
"miałem sen..." i mam taki tajny plan.. ale jak będę miał więcej czasu to opiszę..
Pozdrawiam serdecznie i gratuluję samopoczucia po połówce
wiem, że żyję bo wszystko mnie boli
noo cóż przede mną zmiana zawodowa to i na bieganie postaram się wykroić nieco czasu... może w tym roku w końcu się uda...
"miałem sen..." i mam taki tajny plan.. ale jak będę miał więcej czasu to opiszę..
Pozdrawiam serdecznie i gratuluję samopoczucia po połówce
- LDeska
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 764
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
- Życiówka na 10k: 39:20
- Życiówka w maratonie: 3:03:03
- Lokalizacja: Nowa Iwiczna
- Kontakt:
Brak czasu to nasza standardowa przypadłość... mam tak samo... Ale jak się człowiek dobrze zorganizuje to da się! Powodzenia w nowym planie
Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
- Kredk@
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 345
- Rejestracja: 28 lut 2011, 13:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Oho, widzę, że znowu mamy szansę się przy niedźwiedziach zobaczyć.
Plany ambitne! Życzę powodzenia w realizacji. A i dotychczasowe wyniki zacne!
Plany ambitne! Życzę powodzenia w realizacji. A i dotychczasowe wyniki zacne!
- LDeska
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 764
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
- Życiówka na 10k: 39:20
- Życiówka w maratonie: 3:03:03
- Lokalizacja: Nowa Iwiczna
- Kontakt:
To podobno tak zawsze jest że jak się już raz było na jakimś poziomie to strata po przerwie nie jest tak duża a drugie dojście do tego samego poziomu jest dużo szybsze. Czyli jak z jazdą na rowerze - tego się nie zapomina
Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
- rushatek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 368
- Rejestracja: 25 mar 2011, 10:14
- Życiówka na 10k: 44:41
- Życiówka w maratonie: 4:18
tylko jak to wytłumaczyć organizmowi
echh gdyby nie kwestie pracowo-zarobkowe to ten trening mialby ręce i nogi a tak.. dziś miałem w planie odpoczynek przed jutrzejszymi interwałami a wyszło 6 godzin marszu po chodnikach stolicy.. jak tak dalej PÓJDĘ to zmienię dyscyplinę na chód
echh gdyby nie kwestie pracowo-zarobkowe to ten trening mialby ręce i nogi a tak.. dziś miałem w planie odpoczynek przed jutrzejszymi interwałami a wyszło 6 godzin marszu po chodnikach stolicy.. jak tak dalej PÓJDĘ to zmienię dyscyplinę na chód
- cafe
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 587
- Rejestracja: 06 paź 2009, 11:52
- Życiówka na 10k: 00:58
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: za LAS-kiem ;-)
W niedzielę, po BBL również poczułam swoje mięśnie brzucha ... nie jestem tylko pewna, czy akurat właśnie tego potrzebowałamrushatek pisze:03.08.2013 - BBL - SKRA..
nieco ponad godzinne sobotnie zajęcia - 3km "rozgrzewki" (po 1km wkręciłem się już na swoje "normalne" obroty i kolejne 2km w dobrym tempie), płotki, a na koniec ćwiczenia "wzmacniające" - tak mnie osłabiły że mięśnie brzucha bolały przez kolejne 3 dni - tego mi było trzeba
tally hoo!!