MIMIK - komentarze
Moderator: infernal
- już tu byłam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 692
- Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
fajne rzeczy piszesz Mimiku.
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam
nie piszę, ale biegam

- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
dzięki, a tak sobie piszę, ameryka to nie jest, ale czasami wpadnie jakaś mała dygresjajuż tu byłam pisze:fajne rzeczy piszesz Mimiku.

- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Ciekawe refleksje, mimik.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
podkęciłyście, dziewczyny, mą ciekawość. Włażę Mimikowi na bloga i się ustosunkuję.
EDIT:ustosunkowana.Najważniejsze, że czujesz się lepiej - psychicznie i fizycznie. A, i nawet przy kontuzjch "uciekasz mi" na przebieżkach
EDIT:ustosunkowana.Najważniejsze, że czujesz się lepiej - psychicznie i fizycznie. A, i nawet przy kontuzjch "uciekasz mi" na przebieżkach

- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
strasb, dzięki! gratuluje każdemu próby zrozumienia sensu moich wypowiedzi 
pardita, dziękuje za odwiedzenie mnie i ustosunkowanie się, czuję się zaszczycony
. A z tego wszystkiego bieganie w tej chwili chyba dla mnie najlepsze, póki co znoszę je całkiem przyzwoicie, a przy przebieżkach wcale nie uciekam Tobie, tylko to Ty nie chcesz mnie dogonić 

pardita, dziękuje za odwiedzenie mnie i ustosunkowanie się, czuję się zaszczycony


- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
Dzięki! Jest dobrze, będzie jeszcze lepiej. Z jedzeniem teżAniad1312 pisze:ładnie pocisnąłeś z kilometrami. I tempamiSuper, że jest coraz lepiej. Tylko pamiętaj, żeby jeść

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
jelitówka...? :D
mimik, wzbogacasz mą polszczyznę
mimik, wzbogacasz mą polszczyznę

- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
grypa jelitowa.. nie ma takiego czegoś?pardita pisze:jelitówka...? :D
mimik, wzbogacasz mą polszczyznę


brzmi jak nazwa dobrego taniego wina albo wódki: "Jelitówka" .. może coś takiego już jest?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
właśnie tak mi się skojarzyło - albo trunek ,ale potrawa (jelitówce niedaleko do takich na przykład flaczków... :D)mimik pisze:grypa jelitowa.. nie ma takiego czegoś?pardita pisze:jelitówka...? :D
mimik, wzbogacasz mą polszczyznę![]()
![]()
brzmi jak nazwa dobrego taniego wina albo wódki: "Jelitówka" .. może coś takiego już jest?
- już tu byłam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 692
- Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
teraz mi to do głowy wpadło - czy Tobie wolno by było spróbować jogi na dolegliwości? ja wierzę w jogę, chyba bardziej niż w czekoladę... 

I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam
nie piszę, ale biegam

- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
próbowałem coś o tym myśleć, ale jakoś z tą jogą na razie nic mi nie przychodzi do głowy, nic oprócz ładnych zdjęć fajnych pańjuż tu byłam pisze:teraz mi to do głowy wpadło - czy Tobie wolno by było spróbować jogi na dolegliwości? ja wierzę w jogę, chyba bardziej niż w czekoladę...

a czy mogę? wszystko mogę, byle nie obciążać za bardzo kręgosłupa w nie odpowiedni sposób..

- Księżna
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3089
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę
Najs
Ja względem jogi byłam mocno sceptyczna. Nadal nie bardzo radzę sobie z tematem układania oddechu przy kręgosłupie czy innych takich tematach... ale same ćwiczenia są rewelacyjne.
Bardzo się odnalazłam, mimo, że wiele pracy poświęciłam na samo spokojne leżenie

Przy dobrym instruktorze to możliwe.mimik pisze:a czy mogę? wszystko mogę, byle nie obciążać za bardzo kręgosłupa w nie odpowiedni sposób.
Ja względem jogi byłam mocno sceptyczna. Nadal nie bardzo radzę sobie z tematem układania oddechu przy kręgosłupie czy innych takich tematach... ale same ćwiczenia są rewelacyjne.
Bardzo się odnalazłam, mimo, że wiele pracy poświęciłam na samo spokojne leżenie

- już tu byłam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 692
- Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
podpisuję się.Księżna pisze:Przy dobrym instruktorze to możliwe.
Ja względem jogi byłam mocno sceptyczna. Nadal nie bardzo radzę sobie z tematem układania oddechu przy kręgosłupie czy innych takich tematach... ale same ćwiczenia są rewelacyjne.
Bardzo się odnalazłam, mimo, że wiele pracy poświęciłam na samo spokojne leżenie
ja do jogi jak do jeża. leżeć to ja chętnie - jak śpię. niewyobrażalne było dla mnie to.
wiem, że to nijak się ma do Twoich dolegliwości, ale mi parę razy po kilka tygodni dokuczały plecy. parę razy leżałam na dechach z nogami w górze, bo taka pozycja przynosiła jakąś ulgę w lędźwiach.
a joga... joga czyni cuda. tylko trzeba ostrożnie. ja mniej więcej 100 razy w trakcie 90-minutowych zajęć mam w głowie taką myśl, że jak zaraz mi coś zaraz łupnie w kolanie, plecach, biodarch albo jak ja fiknę na plecy/bok/głowę/tyłek etc. to będzie huk aż miło (albo w zasadzie jak wtedy, kiedy łupnęłam ze stepu na plecy w sali pełnej bardzo wymuskanych i skoordynowanych Pań.)
ale ogólnie polecam po stokroć!
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam
nie piszę, ale biegam
