Mazowiecki Park Krajobrazowy
- darek284
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 748
- Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Gocław
- Kontakt:
Formy nie ma, może jeszcze przyjdzie To były najtrudniejsze zawody triatlonowe, w jakich brałem udział. Pomijam już te 14 stopni w wodzie, ale rower to w zasadzie tylko podjazdy i trochę zjazdów. O trasie biegowej to będą legendy krążyć.
Start główny 8.07 IM Frankfurt.
Ja mam nadzieję, że w Borównie uda się ukończyć zabawę w zaplanowanym czasie poniżej 6 godzin.
A potem kończę zabawę w starty triatlonowe i biorę się za bieganie.
Start główny 8.07 IM Frankfurt.
Ja mam nadzieję, że w Borównie uda się ukończyć zabawę w zaplanowanym czasie poniżej 6 godzin.
A potem kończę zabawę w starty triatlonowe i biorę się za bieganie.
Pozdrawiam,
Darek
Darek
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6500
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Jedni trenują, inni pracują ...
Siedzę nad jakaś ekspertyzą, ale z powodu problemów sprzętowych oraz innych niekorzystnych okoliczności właśnie spasowałam i z Ciechanem w dłoni, myślami powracając jeszcze do majówki, błądzę już po lipcowym urlopie w podobnych rejonach ...
A zatem trochę fotek z majówki ...
Siedzę nad jakaś ekspertyzą, ale z powodu problemów sprzętowych oraz innych niekorzystnych okoliczności właśnie spasowałam i z Ciechanem w dłoni, myślami powracając jeszcze do majówki, błądzę już po lipcowym urlopie w podobnych rejonach ...
A zatem trochę fotek z majówki ...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6500
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
... i z Hajnówki (wiadomo, po co jeździ się do Hajnówki ...)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Renata
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 677
- Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
Beata, wkradło się rozprężenie. Nie dawaj więcej takich zdjęć. Teraz Darek się odgraża, że to już ostatni sezon, a potem tylko góry i las, wycieczki przed siebie i żadnych planów treningowych, żadnych imprez docelowych. A jeśli impreza to tylko integracyjna .
A na razie jeszcze wspomnienie z Sierakowa (nie ten w Kampinosie, ale ten za Poznaniem):
by Darek i by Renata
A na razie jeszcze wspomnienie z Sierakowa (nie ten w Kampinosie, ale ten za Poznaniem):
by Darek i by Renata
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6500
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Ech, no tak, bo ja to się już rozprężam .
Fajna relacja.
No, ale ja dziś też nie próżnowałam - rower był, wprawdzie zaledwie 44km, ale mocno, nie ma to tamto .
A z gór może i fotki są fajne, ale rozprężenie przychodzi dopiero po powrocie, bo tam na górze to skutkować może co najwyżej szybkim i mało komfortowym zjazdem w dół .
Fajna relacja.
No, ale ja dziś też nie próżnowałam - rower był, wprawdzie zaledwie 44km, ale mocno, nie ma to tamto .
A z gór może i fotki są fajne, ale rozprężenie przychodzi dopiero po powrocie, bo tam na górze to skutkować może co najwyżej szybkim i mało komfortowym zjazdem w dół .
- Renata
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 677
- Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
Od wczoraj do Maryśki jest komfortowy dojazd ul. Kościuszkowców - w sobotę było jeszcze zamknięte, a w niedzielę ruch już po nowym asfalcie
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
No jeszcze kawałek po starym , ale mam nadzieję, że w przyszły weekend skończą całą ulicę i może przy okazji zrobią parking przy lesie, to nie będzie błocka i kałuż po kolana...
DAR'y wybieracie się do Środy? albo do Malborka?
DAR'y wybieracie się do Środy? albo do Malborka?
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
- darek284
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 748
- Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Gocław
- Kontakt:
Si jedziemy do Środy. Ciekawe czy uda się od Warszawy autostradą śmignąć?
W weekend nie marnowaliśmy czasu tylko uczciwie trenowaliśmy, mając nadzieję, że w tym Franku nie polegniemy.
W sumie trening zajął nam 9 godzin i w tym czasie na rowerze przejechaliśmy 144 km, a biegnąc 31 km.
Analizując tętno podczas ćwiczeń, można się cieszyć, forma rośnie :uuusmiech:
W weekend nie marnowaliśmy czasu tylko uczciwie trenowaliśmy, mając nadzieję, że w tym Franku nie polegniemy.
W sumie trening zajął nam 9 godzin i w tym czasie na rowerze przejechaliśmy 144 km, a biegnąc 31 km.
Analizując tętno podczas ćwiczeń, można się cieszyć, forma rośnie :uuusmiech:
Pozdrawiam,
Darek
Darek
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6500
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 278
- Rejestracja: 15 lis 2007, 09:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Gocławek
Oj, Beata! Tak wszystkich drażnisz, że się poobrażali i się nie odzywają.
Mnie nie drażnisz, ja tylko zazdroszczę Co prawda nigdy nie próbowałem takiej wspinaczki (bo przejście Orlej Perci to jednak coś zupełnie innego), ale i tak zazdroszczę
A przy okazji, czy możesz coś napisać (ew. podesłać) o szlakach określanych mianem via ferrata? Ostatnio coś takiego mi wpadło w oko i wygądało na ciekawą alternatywę dla lubiących góry i nieco mocniejsze doznania, a jednak będącego nie do końca wspinaczką.
A żeby nie było, że nie ma nic o bieganiu. Dzisiaj rano Maryśka pięknie pachniała. Zalotnie, pożądliwie wręcz...
Mnie nie drażnisz, ja tylko zazdroszczę Co prawda nigdy nie próbowałem takiej wspinaczki (bo przejście Orlej Perci to jednak coś zupełnie innego), ale i tak zazdroszczę
A przy okazji, czy możesz coś napisać (ew. podesłać) o szlakach określanych mianem via ferrata? Ostatnio coś takiego mi wpadło w oko i wygądało na ciekawą alternatywę dla lubiących góry i nieco mocniejsze doznania, a jednak będącego nie do końca wspinaczką.
A żeby nie było, że nie ma nic o bieganiu. Dzisiaj rano Maryśka pięknie pachniała. Zalotnie, pożądliwie wręcz...
-----------------------------------------------------
Pozdrawiam,
Gerard
Pozdrawiam,
Gerard
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6500
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Nie ma co pisać, trzeba pojechać .Gerard pisze:A przy okazji, czy możesz coś napisać (ew. podesłać) o szlakach określanych mianem via ferrata?
Serio, ja tak zrobiłam trzy lata temu i się zakochałam. Na dobre.
Ferraty to po prostu ubezpieczone drogi, tak jakby wspinaczkowe, ale łatwiejsze (bo zazwyczaj nie ma takich pionów choć z tym różnie, czasem się zdarzy ...), i ze stalówką (coś takiego jak łańcuch na Orlej, ale sztywne), czasem są też różnego rodzaju bolce, stopnie, klamry, drabinki, etc.
W zasadzie powinno się na ferratach mieć zestaw do via ferrat - uprząż i lonżę, co by się wpinać w bardziej eksponowanych miejscach do stalówek, ale ja już się właściwie nie wpinam, nie chce mi się, a ekspozycję mam oswojoną. Warto natomiast mieć kask - zabezpieczenie przed upadkiem własnym i przed oberwaniem kamieniem w głowę.
W ferraty "ubranych" jest większość wapiennych masywów w Europie: Dolomity, Alpy Julijskie, masyw Dachsteinu.
Tak np. wygląda ferratowe podejście i zejście, ale czasem są to przejścia bardziej ekstremalne - dosłownie nad tzw. lufą czyli przepaścią, czasem są pionowe drabinki czy kominki (osobiście nie lubię). Gorsze od ferrat w tego typu górach są jednak eksponowane granie i sypkie, strome piargi, zatem gdy jest żelastwo w postaci tych różnych ubezpieczeń, to jest pół promila stresu mniej .
Ogólnie polecam, choć przydaje się trochę umiejętności wspinaczkowych a choćby siły w rękach .
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6500
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Albo jeszcze tak .
Dobra, zmykam, bo poobrażają się wszyscy na dobre .
Trenujcie, trenujcie, a też na wakacje pojedziecie . Ja na razie też pracuję ...
Dobra, zmykam, bo poobrażają się wszyscy na dobre .
Trenujcie, trenujcie, a też na wakacje pojedziecie . Ja na razie też pracuję ...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
Nie przestawaj. Przynajmniej się coś ciekawego w wątku dzieje...
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 278
- Rejestracja: 15 lis 2007, 09:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Gocławek
Nie powiem, fajnie to wygląda. W te wakacje takich atrakcji już nie wcisnę, ale może za rok?
-----------------------------------------------------
Pozdrawiam,
Gerard
Pozdrawiam,
Gerard
- darek284
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 748
- Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Gocław
- Kontakt:
No, co tam wiara słychać? Cisza tutaj jak makiem zasiał, chyba nie wszyscy tak pilnie trenują.
Kto się wybiera na Bieg do Garwolina? Wypasiony pakiet, pełen kosmetyków renomowanej amerykańskiej firmy, trudna pagórkowata trasa. Mają być znani wszystkim prowadzący na 40, 45, 50, 55 i 60 minut. Będzie więc Miodzio na 40 minut i Renia na 50'. Swoją drogą, nie wiem jak Miodzio to robi. Biec tak lekko i z pełnym zapasem sił i łamać przy tym 40 minut Miszcz, prawdziwy Miszcz.
Kto się nie wybiera do Garwolina, może miło spędzić niedzielę na stadionie przy Starego Doktora w Marysinie. Od 10.30 - 15.00 odbędzie się Wawerski Dzień Sportu. W programie: koncert zespołu muzycznego, pokazy taneczne, pokazy sportowe, gry, zabawy i konkursy sportowo-rekreacyjne, pokaz jazdy na rolkach i łyżworolkach, przegląd zajęć fitness OSiR Wawer, ścianka wspinaczkowa i inne atrakcje. Dzieciaki na pewno będą szczęśliwe
Na razie wytrenowałem tylko serce i wczoraj zanotowałem nowy rekord mojego chwilowego tętna spoczynkowego: 32. Ciekawe czy uda mi się zejść poniżej 30 uderzeń?
Kto się wybiera na Bieg do Garwolina? Wypasiony pakiet, pełen kosmetyków renomowanej amerykańskiej firmy, trudna pagórkowata trasa. Mają być znani wszystkim prowadzący na 40, 45, 50, 55 i 60 minut. Będzie więc Miodzio na 40 minut i Renia na 50'. Swoją drogą, nie wiem jak Miodzio to robi. Biec tak lekko i z pełnym zapasem sił i łamać przy tym 40 minut Miszcz, prawdziwy Miszcz.
Kto się nie wybiera do Garwolina, może miło spędzić niedzielę na stadionie przy Starego Doktora w Marysinie. Od 10.30 - 15.00 odbędzie się Wawerski Dzień Sportu. W programie: koncert zespołu muzycznego, pokazy taneczne, pokazy sportowe, gry, zabawy i konkursy sportowo-rekreacyjne, pokaz jazdy na rolkach i łyżworolkach, przegląd zajęć fitness OSiR Wawer, ścianka wspinaczkowa i inne atrakcje. Dzieciaki na pewno będą szczęśliwe
Na razie wytrenowałem tylko serce i wczoraj zanotowałem nowy rekord mojego chwilowego tętna spoczynkowego: 32. Ciekawe czy uda mi się zejść poniżej 30 uderzeń?
Pozdrawiam,
Darek
Darek