LadyE pisze:wpisujesz to co podjadasz miedzy posilkami? bo nie bardzo rozumiem
już tu byłam- komentarze
Moderator: infernal
- już tu byłam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 692
- Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
No weźcie już nie żartujcie.
Wiecie ja mam ksywę (miałam za czasów świetności)?
"zje wszystko co jej z talerza nie spier**li"
litości !
Zaraz wpiszę to co dziś wciągnęłam.
Wiecie ja mam ksywę (miałam za czasów świetności)?
"zje wszystko co jej z talerza nie spier**li"
litości !
Zaraz wpiszę to co dziś wciągnęłam.
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam
nie piszę, ale biegam
- Księżna
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3089
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę
Proszę Cię!Nie twierdzę, że mam dobrą dietę. Ale twierdzę, że jem niemało.
Jeśli to ma być dieta to jesz dużo słodyczy, a normalnych rzeczy zdecydowanie za mało.
Ja się nie odchudzam, uważam że zjadłam dziś niewiele, ale moja lista jest dłuższa niż Twoja...
No i obiad... Gdzie normalny obiad?
- już tu byłam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 692
- Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
słodycze wiem,
ale wiesz co...
mam ciężkie chwile
ten afekt minie za 2,3 dni...
a obiad?
eee
miałam iść na zupę po pracy, ale już wiem, że nie zdążę.
e... jutro się postaram wziąć kaszę do roboty, wkroję warzywo i będzie gitarra!
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam
nie piszę, ale biegam
- Księżna
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3089
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę
Wiem, wiem... ja mam napadowe rzuty na słodkie rzeczy.
I nie tylko słodkie.
Wgle dieta to przefajdany temat... współczuję... ale nie wmawiaj sobie, że jesz dużo, bo nie jesz. Przynajmniej to co piszesz, nie prezentuje się jako dużo jedzenia. Słodkości tak, jedzenia nie. Pozwól sobie na więcej posiłków normalnych. Dobrze by było zjeść ciepły posiłek... Jeśli nie masz czasu za to masz awersjędo gotowania, to zrób sobie warzywa na patelni (z mrożonki) zawsze to lepiej niż kolejny batonik.
Trzymaj się.
Znikam (hehe zjeść;-)
I nie tylko słodkie.
Wgle dieta to przefajdany temat... współczuję... ale nie wmawiaj sobie, że jesz dużo, bo nie jesz. Przynajmniej to co piszesz, nie prezentuje się jako dużo jedzenia. Słodkości tak, jedzenia nie. Pozwól sobie na więcej posiłków normalnych. Dobrze by było zjeść ciepły posiłek... Jeśli nie masz czasu za to masz awersjędo gotowania, to zrób sobie warzywa na patelni (z mrożonki) zawsze to lepiej niż kolejny batonik.
Trzymaj się.
Znikam (hehe zjeść;-)
- Księżna
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3089
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę
W erze wielogodzinnej pracy, gotowałam obiady wieczorami, tak by mieć ciepły posiłek gotowy tylko do odgrzania zaraz po pracy. Sprawdzała się też opcja gotowania na 2dni.
Ale ja lubię jeść obiady... Zrobienie zupy to w sumie chwila moment... zwłaszcza teraz gdy tyle świeżych, smacznych warzyw, któych nie trzeba rozgotowywać na paćkę;-)
A zupy-krem można w kwadransik zrobić pożywne, ciepłe papu
M... taka z zielonego groszku... albo kukurydziana...
Ale ja lubię jeść obiady... Zrobienie zupy to w sumie chwila moment... zwłaszcza teraz gdy tyle świeżych, smacznych warzyw, któych nie trzeba rozgotowywać na paćkę;-)
A zupy-krem można w kwadransik zrobić pożywne, ciepłe papu
M... taka z zielonego groszku... albo kukurydziana...
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
No właśnie ja też chciałam powiedzieć, że to wcale nie jest dużo. Ja na przykład już zjadłam więcej (no, może nie tyle słodyczy, ale też nie, że wcale ), a tu jeszcze kolacja będzie. Z drugiej strony ja też nie najlepiej się odżywiam, więc może nie jestem najlepszym egzemplarzem do porównań
Ale zgadzam się, że obiad to podstawa. Jak mi się zdarzy w pracy nie zjeść (bardzo, bardzo rzadko, muszę być naprawdę mocno zarobiona, jednak mam swoje priorytety ), to potem wpierdalam słodycze w ilościach hurtowych.
Ale zgadzam się, że obiad to podstawa. Jak mi się zdarzy w pracy nie zjeść (bardzo, bardzo rzadko, muszę być naprawdę mocno zarobiona, jednak mam swoje priorytety ), to potem wpierdalam słodycze w ilościach hurtowych.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- smopi
- Stary Wyga
- Posty: 221
- Rejestracja: 16 wrz 2010, 08:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Porządne śniadanko - to jest podstawa! Micha płatków owsianych z dodatkami, do tego jakaś kanapka i warzywko lub owoc. Od tego powinno się zaczynać dzień. Zwłaszcza jak się biega...kachita pisze:Ale zgadzam się, że obiad to podstawa.
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Pierwsze śniadanie (5:15): 2 x skibka chleba żytniego z żółtym serem i kiełbasą żywiecką + woda
Drugie śniadanie (10:00 w pracy): 2 x skibka chleba żytniego z dżemem + woda
Obiad (ok 15.00): Ryż (cała paczka), kurczak a'la gyros (250 gr) i kapusta czerwona (jak najwięcej) + woda
Deser po obiedzie (od razu bo zagryzam przy siedzeniu na kompie): placek drożdżowy ze śliwkami + woda
Trening bez wody
Po treningu (przed chwilą):Nestea Lemon 100 gr loda (96 kcal czyli sama woda)
Kolacja (20:00): melisa z pomarańczą, 2 skibki chleba żytniego z serkiem wiejskim (ze szczypiorkiem)
Po kolacji do filmu siadałem z owocami.
Tak wygląda jedzenie u mnie na dziś
Drugie śniadanie (10:00 w pracy): 2 x skibka chleba żytniego z dżemem + woda
Obiad (ok 15.00): Ryż (cała paczka), kurczak a'la gyros (250 gr) i kapusta czerwona (jak najwięcej) + woda
Deser po obiedzie (od razu bo zagryzam przy siedzeniu na kompie): placek drożdżowy ze śliwkami + woda
Trening bez wody
Po treningu (przed chwilą):Nestea Lemon 100 gr loda (96 kcal czyli sama woda)
Kolacja (20:00): melisa z pomarańczą, 2 skibki chleba żytniego z serkiem wiejskim (ze szczypiorkiem)
Po kolacji do filmu siadałem z owocami.
Tak wygląda jedzenie u mnie na dziś
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Ja rano nie mogę za bardzo jeść, muszę odczekać co najmniej godzinę od wstania, a wtedy to ja jestem w drodze do pracy Próbowałam się przekonać do obfitych śniadań, no ale nie wyszło. Zresztą ja jestem raczej nocnym markiem, więc może dlatego...
No dobra, to może ja mój jadłospis dzisiejszy zarzucę
Śniadanie: podłużna bułka z masłem i szynką (2 plasterki), pęczek rzodkiewek
Obiad: Pomidorowa z ryżem, pierogi ruskie (6 lub 8 sztuk, nie pamiętam) ze skwarkami
Podwieczorek: jogurt naturalny z muesli i winogronami
Przed bieganiem: pół kg truskawek, baton Crunchy, wafel ryżowy
Po bieganiu: pół kg truskawek
Kolacja (będzie): Dwie bułki z żółtym serem i keczupem (bez masła)
No dobra, to może ja mój jadłospis dzisiejszy zarzucę
Śniadanie: podłużna bułka z masłem i szynką (2 plasterki), pęczek rzodkiewek
Obiad: Pomidorowa z ryżem, pierogi ruskie (6 lub 8 sztuk, nie pamiętam) ze skwarkami
Podwieczorek: jogurt naturalny z muesli i winogronami
Przed bieganiem: pół kg truskawek, baton Crunchy, wafel ryżowy
Po bieganiu: pół kg truskawek
Kolacja (będzie): Dwie bułki z żółtym serem i keczupem (bez masła)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- zu.zu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 660
- Rejestracja: 09 maja 2012, 14:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ja mniej więcej tak jak Kachita i Gife (plus jakiś muffin czekoladowy minus trening).
- Dobajka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 504
- Rejestracja: 20 lip 2011, 09:04
- Życiówka na 10k: 52,58
- Życiówka w maratonie: 4'19
- Lokalizacja: Kraków i gdzie mnie oczy poniosą
Proszę Cię
gdybym ja jadła tyle co Ty to długo bym nie pożyła, dzieci osierociła a o bieganiu już nie wspomnę...
gdybym ja jadła tyle co Ty to długo bym nie pożyła, dzieci osierociła a o bieganiu już nie wspomnę...
- już tu byłam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 692
- Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
duży materiał do przemyśleń. dzięki !!!!!!!!!!!!!!!!
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam
nie piszę, ale biegam
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
już sobie wyobrażam maraton w punktach z żywnością zamiast owoców i izotoników pajdy chleba, golonka i piwo
Ostatnio zmieniony 02 cze 2012, 23:59 przez mimik, łącznie zmieniany 1 raz.