Jakieś nudne to nasze kobiece forum :)
Moderator: beata
-
- Wyga
- Posty: 73
- Rejestracja: 13 sty 2012, 18:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Dziewczyny! my tu a gaciach i dupie maryny a wyniki leza! zalozylam dzisiaj moje najbardziej wyscigowe stringi i na 12km padlam.. ani kroku dalej nie moglam zrobic! za goraco! jutro wyprobuje moge wyscigowe galoty, specjalnie o 2 rozmiary za duze zeby przy okazji troche wachlowaly i moze 12.1 km dam rade jak mnie wiaterek posmyra tu i tam..
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 252
- Rejestracja: 24 cze 2010, 12:25
- Życiówka na 10k: 58:30
ty no oplułam monitor w pracy .... i się na mnie patrzą dziwniebianka pisze: jutro wyprobuje moge wyscigowe galoty, specjalnie o 2 rozmiary za duze zeby przy okazji troche wachlowaly i moze 12.1 km dam rade jak mnie wiaterek posmyra tu i tam..
- bieska
- Wyga
- Posty: 53
- Rejestracja: 10 maja 2012, 21:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
u mnie od jakiegoś czasu to normalne, w pracy się już przyzwyczaili do tego, że ciągle się cieszę do monitorajoanna1012 pisze:ty no oplułam monitor w pracy .... i się na mnie patrzą dziwnie
Szukajka nie gryzie!!!!!!
Przyjaciół nie poznajemy w biedzie, ale po tym, jak znoszą nasz sukces.
Przyjaciół nie poznajemy w biedzie, ale po tym, jak znoszą nasz sukces.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 252
- Rejestracja: 24 cze 2010, 12:25
- Życiówka na 10k: 58:30
ale tak podsumowując wątek to awanturka wyszła słabiutko
i wcale nie jestem przekonana, że to dlatego że zamiast sobie w twarz wszystko wywalić to my za plecami ...
chyba jednak chodzi o "tumiwisizm'
mam tyle spraw na głowie że rzeczywiście wisi mi czy ktoś biega w słuchawkach, czy bez,
biega w stringach czy też bez
robi 10 km tygodniowo czy 100
czy czyta runersa bieganie czy forum
lubię czytać forum - poznać różne opinie (np. zaczęłam biegać bez gatek - jakoś wcześniej na to nie wpadłam że można
wyciągam dla siebie co mi pasuje
a jak mi nie pasuje to nie wyciągam
ale żeby na siłę przekonywać kogoś że ma biegać w stringach albo bez ... bo ja tak robię i pewnie dlatego jest to jedyna słuszna droga ... oj szkoda czasu i enegii
podziwam wszystkich biegających szybko, ale też tych co z kanapy zadek ruszyli i po półrocznych przygotowaniach przetruchtali maraton w 5 godzin a przy okazji zgubili 30 kg - fajnie jest że ludziom się chce i że coś robią i że jeszcze chce im się o tym napisać i być inspiracją dla innych
i wcale nie jestem przekonana, że to dlatego że zamiast sobie w twarz wszystko wywalić to my za plecami ...
chyba jednak chodzi o "tumiwisizm'
mam tyle spraw na głowie że rzeczywiście wisi mi czy ktoś biega w słuchawkach, czy bez,
biega w stringach czy też bez
robi 10 km tygodniowo czy 100
czy czyta runersa bieganie czy forum
lubię czytać forum - poznać różne opinie (np. zaczęłam biegać bez gatek - jakoś wcześniej na to nie wpadłam że można
wyciągam dla siebie co mi pasuje
a jak mi nie pasuje to nie wyciągam
ale żeby na siłę przekonywać kogoś że ma biegać w stringach albo bez ... bo ja tak robię i pewnie dlatego jest to jedyna słuszna droga ... oj szkoda czasu i enegii
podziwam wszystkich biegających szybko, ale też tych co z kanapy zadek ruszyli i po półrocznych przygotowaniach przetruchtali maraton w 5 godzin a przy okazji zgubili 30 kg - fajnie jest że ludziom się chce i że coś robią i że jeszcze chce im się o tym napisać i być inspiracją dla innych
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Ciężko o awanturę skoro wszyscy biegacze rywalizują na łokcie i czas, a nie na pięści w ringu
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3883
- Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33
hahaha no to niech posmyrabianka pisze:Dziewczyny! my tu a gaciach i dupie maryny a wyniki leza! zalozylam dzisiaj moje najbardziej wyscigowe stringi i na 12km padlam.. ani kroku dalej nie moglam zrobic! za goraco! jutro wyprobuje moge wyscigowe galoty, specjalnie o 2 rozmiary za duze zeby przy okazji troche wachlowaly i moze 12.1 km dam rade jak mnie wiaterek posmyra tu i tam..
podziwiam wszystkich biegajacych w takie upaly ...
mnie w niedziele slonce pokonalo. bylo chyba cos kolo 9 rano, na termometrze chyba cos kolo dwudziestu paru stopni a w pewnym momencie po prostu musialam sie zatrzymac nie bylo mowy zeby to kontynuowac ... nie wiem patrze tak czasami na innych i ich zdaja sie te temperatury w ogole nie ruszac
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 252
- Rejestracja: 24 cze 2010, 12:25
- Życiówka na 10k: 58:30
Ja wstaję o 6 i biegam o 6:30 - nawet w naprawdę gorący dzień jest przyjemnie - słońce jeszcze nie smali, jest poranny wiaterek i chłodek, ptaszki śpiewają, świat powoli otwiera oczyGife pisze:bylo chyba cos kolo 9 rano, na termometrze chyba cos kolo dwudziestu paru stopni
no w weekend część tego świata oczy powoli zamyka
żeby się wykopać z łóźka warto się z koleżanką umówić - z taką co też jest stuknięta na punkcie biegania i wstanie w wolny dzień o 6
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 474
- Rejestracja: 27 lip 2009, 13:11
- Życiówka na 10k: 48:42
- Życiówka w maratonie: 4:14:37
- Lokalizacja: Toruń
Ja też biegałem rano, ale teraz za wcześnie muszę do pracy wstawać to zasuwam w słońcu. Poza tym trzeba się zaprawiać, bo kto wie - może kiedyś będę biegł w Maratonie Piasków ew. uciekał przed handlarzami bronią na arabskiej pustyni? Wszystko się może zdarzyć!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3883
- Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33
Joanno mnie zacytowalas :P
nie wierze ze nawet w weekend wstajesz o 6 :PPP
pomysl na wyjscie z kolezanka zapewne bylby dobry, ale ... moje kolezanki nie biagaja ... a nawet jesli zaczelyby biegac to watpie by od razu udalo im sie wskoczyc w tempo ponizej 5 min/km :/
w ogole jak mi sie zdarzy raz w tygodniu ze trafie na kogos kto ciagnie po dajmy na to 4:30 to jestem w siodmym niebie i staram sie trzymac jego tempo. ale takich osob w mojej okolicy nie jest duzo, albo o zlej porze wychodze
nie wierze ze nawet w weekend wstajesz o 6 :PPP
pomysl na wyjscie z kolezanka zapewne bylby dobry, ale ... moje kolezanki nie biagaja ... a nawet jesli zaczelyby biegac to watpie by od razu udalo im sie wskoczyc w tempo ponizej 5 min/km :/
w ogole jak mi sie zdarzy raz w tygodniu ze trafie na kogos kto ciagnie po dajmy na to 4:30 to jestem w siodmym niebie i staram sie trzymac jego tempo. ale takich osob w mojej okolicy nie jest duzo, albo o zlej porze wychodze
-
- Wyga
- Posty: 73
- Rejestracja: 13 sty 2012, 18:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Jeny jak ja was podziwiam!! zeby wstac o 6 rano i biegac.. dla mnie nieosiagalne. juz tyle razy probowalam, ale nic mi z tego nie wychodzi. kocham spac! a rano 15 minut snu to jakby godzina! i dlatego mecze sie w te slonce. Biegam od 8:30 ale i tak juz smazy..
no kurcze.. pomysle, pokombinuje, postaram sie.. moze jutro... no ale jak ja dziecie do szkoly wyprawie? hmmm... mozna malzonka zaangazowac..
moze jakies slowa otuchy przeslecie, albo odwrotnie, jakies wyzwanie.. maly motywator zebym tylek rano ruszyla
no kurcze.. pomysle, pokombinuje, postaram sie.. moze jutro... no ale jak ja dziecie do szkoly wyprawie? hmmm... mozna malzonka zaangazowac..
moze jakies slowa otuchy przeslecie, albo odwrotnie, jakies wyzwanie.. maly motywator zebym tylek rano ruszyla
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
ja z innej beczki - tym razem nie o majtkach :D
już wiem, dlaczego większość damskich fatałaszków biegowych jest różowa... bo róż się pieknie komponuje z opalenizną:D
ja popierniczam sporo treningów w pełnym słońcu, wyglądam już południowoeuropejsko (jakaś Grecja, coś tędy.. do sierpnia to i może Kenia będzie! w kolorze niestety tylko, obawiam się, że nie w tempie).
No i pięknie moje ciało ściemniało, a w różu wyjątkowo elegancko się to prezentuje
już wiem, dlaczego większość damskich fatałaszków biegowych jest różowa... bo róż się pieknie komponuje z opalenizną:D
ja popierniczam sporo treningów w pełnym słońcu, wyglądam już południowoeuropejsko (jakaś Grecja, coś tędy.. do sierpnia to i może Kenia będzie! w kolorze niestety tylko, obawiam się, że nie w tempie).
No i pięknie moje ciało ściemniało, a w różu wyjątkowo elegancko się to prezentuje
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Elegancja-Francja
Nie mogłam się powstrzymać
Nie mogłam się powstrzymać
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
cała jakachita pisze:Elegancja-Francja
Nie mogłam się powstrzymać