ioannahh - komentarze

[Ciawaraz]

Wiesz już co z tymi plecami co rezonans pokazał ?

[ioannahh]

masz pw

[już tu byłam]

co jakiś czas zaglądam do Ciebie na bloga, i zaciskam kciuki czytając o tym, jak się masz, a teraz patrzę i widzę, że ponad 3 tygodnie cisza.

co słychać?

[tompoz]

co tam u ciebie.................................. zbierasz na porządny rower szosowy ?

Tompoz

[wojtekwydmuch]

Tompoz: Asia ma Pinarello

[Gife]

Podróbkę z Chin?

[wojtekwydmuch]

nie nie to jest specialized myka przerobiony na pinarello

[ioannahh]

dobra dobra pinarello czy wigry, dopóki jeździ to jest fajoski

a co u mnie.. dziękuję no.. już bliżej niż dalej, i tym razem wyjątkowo nie jest to zbliżanie się do dna rowu mariańskiego

[ioannahh]

dobra dobra pinarello czy wigry, dopóki jeździ to jest fajoski

dzisiaj pierwszy raz siedziałam na szosówce i pojechałam na takiej jedną 'swoją' pętle 20 km - AAAALE OOOODJAAAAZD!!!!!!!!

kurczaki, już NIGDY nie będę czuć się zawstydzona, kiedy będą mnie na trasie wyprzedzać szosowe dziadki. różnica kosmos! szoska sama jedzie

[kisio]

To nas nie zawstydzaj i nie pisz ile minut Ci te 20km zajęło

[ioannahh]

oj, wcale nie tak mało
jednak przesiadka z górala na szosę to piorunująca zmiana czułam się naprawdę dziwnie.. kilka pierwszych kilometrów skupiałam się tylko na tym, żeby utrzymać pion a obawy przed najmniejszym choćby przyspieszeniem pokonałam już daleko po pierwszej połowie pętli. raczej zachwycałam się tą łatwością poruszania się naprzód przy najmniejszym wysiłku - nie próbowałam pobijać rekordów prędkości
a potem wsiadłam z powrotem na Mykę i... od tego momentu ma nowe przezwisko - FOTEL. tylko telewizora i popcornu mi zabrakło...

[klosiu]

No to co, jakaś lekka szosóweczka i górskie klasyki szosowe w Polsce twoje . Warunki masz na górala

[ioannahh]

swoja droga myslalam ze na szosowce jeszcze mocniej odczuwa sie masakre podczas napierania pod wiatr. a tu przejechalam cala petle z (blednym, rzecz jasna ) przekonaniem, ze sprzyjajacy wiatr elegancko mnie popycha coś pięknego. za to okropnie miotało mną na lewo i prawo. kilka razy udało mi się odlecieć niezły kawałek z ~13kg Myką, więc wolę sobie nie wyobrażać co by było, gdybym wówczas siedziała na leciutkiej Meridzie

[klosiu]

To jest do opanowania. Sam pamiętam, że jak pierwszy raz wsiadłem na szosę, to miotało mną po całym pasie, i to bez wiatru .
Rower jest krótszy i bardziej zwrotny, to dlatego. Pod wiatr faktycznie, dolny chwyt i ogień

[ioannahh]

uzywalam prawie tylko dolnego, bo tylko wtedy czulam sie we władaniu hamulca