Dodatkowo gdy "na czucie" widzę ze biegnę luźno, a gps podpowiada że tempo jest wyższe niż wcześniej, działa to jak niezły motywator do dalszych treningów - gdy widać czarno na białym coraz to lepsze wyniki, łatwiej się biega
Bieganie z muzyką
-
Klimer
- Wyga

- Posty: 98
- Rejestracja: 02 maja 2012, 12:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Mokotów
Nie mam wyczucia prędkości. Czasem gdy zaplanuję sobie dłuższy bieg, to dzięki temu mogę kontrolować czy przypadkiem nie pędzę za szybko, przez co skończył bym szybciej niż zamierzałem - przy ciągłych postępach, jest to ułatwienie.
Dodatkowo gdy "na czucie" widzę ze biegnę luźno, a gps podpowiada że tempo jest wyższe niż wcześniej, działa to jak niezły motywator do dalszych treningów - gdy widać czarno na białym coraz to lepsze wyniki, łatwiej się biega
Dodatkowo gdy "na czucie" widzę ze biegnę luźno, a gps podpowiada że tempo jest wyższe niż wcześniej, działa to jak niezły motywator do dalszych treningów - gdy widać czarno na białym coraz to lepsze wyniki, łatwiej się biega
-
aryst
- Stary Wyga

- Posty: 247
- Rejestracja: 16 lip 2011, 20:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Zamiast hipotez i bzdurnych teoretycznych filozofowań, wystarczyło zrobić badanie czy chociażby ankietę, aby zweryfikować ten pogląd, bo jak się okazuje po odpowiedziach na forum niewiele ma wspólnego z faktyczną motywacją do słuchania muzyki podczas biegania. Dla mnie osobiście właśnie DZIĘKI tej muzyce, zaczynając biec, w pełni mogę zostawić świat za sobą.Kangoor5 pisze: Profesor Tadeusz Sławek napisał: "Dlatego nie rozumiem biegaczy, którzy, jakby wstydząc się owej „straty”, nadrabiają ją w trakcie biegu: w uszach słuchawki, u paska telefon komórkowy. Niemała musi być obawa przed zetknięciem się z surową rzeczywistością, skoro nawet biegnąc, odczuwamy tak wielką potrzebę świata, który, zaczynając biec, powinniśmy zostawić za sobą."
Odkąd zacząłem biegać z muzyką, bardzo cieżko wychodzi mi sie na trening bez niej. Nigdy nie byłem fanem ani żadnego gatunku muzycznego, ani zespołu czy wokalisty (i dalej nie jestem:) i poza bieganiem pratykcznei muzyki nie słucham. Na treningu natomiast wykorzystuję, jako dodatkowe narzędzie: wolne wybieganie to i muzyczka luźna, lekka. Ciezki trening, wysokie tempo, to muzyka mocniejsza, motywująca, żeby nie odpuścić do końca. Ogromnie mi to pomaga, trening jest dla mnie przyjemniejszy i łatwiejszy:)
Myśle, że najgorsze co prof. zrobił to wrzucił do jednego worka swojej hipotezy dwa całkowicie odmienne instrumenty: tel.kom i odtwarzacz muzyczny. Jakby został przy tel kom. to dyskusja byłaby inna, albo nie byłoby jej wcale.
PB: 10 km - 39:50; 21,097m -01:29:39; 42,195m- 3:22:12
-
Kangoor5
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To nie są wyniki badania socjologicznego tylko osobiste poglądy autora. Każdy ma do nich prawo i dobrze że są jeszcze ludzie, którzy mają czas i ochotę by wyrazić swoje poglądy w dłuższym tekście.aryst pisze:Zamiast hipotez i bzdurnych teoretycznych filozofowań, wystarczyło zrobić badanie czy chociażby ankietę, aby zweryfikować ten pogląd, bo jak się okazuje po odpowiedziach na forum niewiele ma wspólnego z faktyczną motywacją do słuchania muzyki podczas biegania.
To jest jedna z form poznawania prawdy: ktoś przedstawia swoją opinię i poddaje ją publicznej dyskusji. Tymczasem dzisiaj coraz więcej ludzi myśli, że prawdę można poznać ankietując kilkuset ludzi. Swoją drogą, kto by odpowiedział pozytywnie na pytanie: "Czy biegasz ze słuchawkami w uszach bo boisz się zetknąć z surową rzeczywistością"?
Fragment wywiadu z Wernerem Herzogiem:
Wracając do faktów: wypowiedziało się tutaj kilkanaście biegaczek i biegaczy. Nie podważam żadnej rzeczy, której się dowiedziałem z tych wypowiedzi. Ale nie rozciągam tego na WSZYSTKICH biegających z muzyką. Jak mogę np zinterpretować taki fakt: biegnę sobie rano ścieżką a z naprzeciwka dziewczyna z odtwarzaczem w ręku, słuchawkami w uszach, przymkniętymi oczami, biegnie sobie powoli. Zawczasu pozdrawiam ręką - nie widzi. Po kilku km wracam tą samą drogą, ona z naprzeciwka. Tak samo "skupiona" na sobie, ale że tory naszego biegu się przecinały, już ponad 50 m wcześniej zaczęła lawirować w lewo/w prawo żeby się nie zderzyć... Podobnie jak Kapuściński uważam, że fakty nie konstytuują prawdy.
Co ją konstytuuje?
W nowojorskiej książce telefonicznej znajdziemy 4 miliony zgodnych z prawda wpisów. Według tych, którzy wierzą faktom, jest to księga nad księgami, Biblia. Ale nie oświeca nas w żaden sposób. Czy wiemy, o czym marzą Ci ludzie. Czy wiemy, że pan Artur Smith co noc z płaczem kładzie się spać? Nie wiemy tego. ...
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
- Katarina
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 464
- Rejestracja: 13 mar 2006, 12:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
hahahaKangoor5 pisze:... Tak samo "skupiona" na sobie, ale że tory naszego biegu się przecinały, już ponad 50 m wcześniej zaczęła lawirować w lewo/w prawo żeby się nie zderzyćWidok komiczny tym bardziej, że biegła wolniutko i to ja powinienem zmienić swój tor biegu, co też robiłem
Czy takiego udawania że się nie widzi nie można interpretować jako obawy przed zetknięciem się z rzeczywistością? Przed spotkaniem na swojej ścieżce innego biegacza?
a sam nie zacząłeś lawirować przy tym? dość zwyczajne zjawisko, gdy spotkają się tory dwojga ludzi nadciągających z przeciwka. może słuchała audiobooka i akcja była to skoncentrowała się, żeby wątku nie zgubić.
a czasem jak jakaś myśl się uczepi, albo tempo mocne, to słuchawek nie potrzeba, żeby kogoś nie zauważyć, tudzież mechanicznie wykonać ruch mijania
chyba tu trochę za dużo filozofii dorabia się do biegania z słuchawkami.
biegam z muzyką i też wybieram odpowiedź c. btw kto to jest ten profesor?
Ostatnio zmieniony 25 maja 2012, 08:54 przez Katarina, łącznie zmieniany 1 raz.
cats do not go for a walk to get somewhere, but to explore
-
aryst
- Stary Wyga

- Posty: 247
- Rejestracja: 16 lip 2011, 20:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
a szkoda...Kangoor5 pisze:To nie są wyniki badania socjologicznego
oczywiście wyrażać swoje zdanie każdy może, ale od prof. po prostu w naturalny sposób wymagałbym więcej. I co to za strata czasu dla niego wyrazić swój pogląd?Kangoor5 pisze: tylko osobiste poglądy autora. Każdy ma do nich prawo i dobrze że są jeszcze ludzie, którzy mają czas i ochotę by wyrazić swoje poglądy w dłuższym tekście.
jak najbardizej się zgadzam, ja ją podejmuje i wyrażam swój poglądKangoor5 pisze: To jest jedna z form poznawania prawdy: ktoś przedstawia swoją opinię i poddaje ją publicznej dyskusji.
prawdę?...to brzmi tak gurnolotnie, że aż męcząco. chodzi tylko o zbadanie motywacji do słuchania muzyki podczas biegania.Kangoor5 pisze: Tymczasem dzisiaj coraz więcej ludzi myśli, że prawdę można poznać ankietując kilkuset ludzi.
pytań o motywację do jakichkolwiek zachowań, działań nigdy nie zadaje się wprostKangoor5 pisze: Swoją drogą, kto by odpowiedział pozytywnie na pytanie: "Czy biegasz ze słuchawkami w uszach bo boisz się zetknąć z surową rzeczywistością"
"Zwykle to błąd pytać klientów, dlaczego nabyli twój produkt lub usługę, głosowali na twojego kandydata lub włączyli się do twojej sprawy. Dlaczego? Bo ludzie nie wiedzą, dlaczego postępują w dany sposób. Nie potrafią przedstawić argumentów kryjących się za ich decyzją. Jednak szybko odpowiedzą ci coś, co myślą, że chcesz usłyszeć lub coś, co sprawia, że wypadną dobrze. Ale prawda lub główne powody pozostaną tajemnicą. Nie zadawaj pytania “dlaczego?” ponieważ nie znają na nie odpowiedzi. Kluczem do sukcesu jest ciche uporanie się z ich podświadomością podczas przekonywania świadomego umysłu. Jeżeli nie masz opracowanej strategii, nie pytaj, dlaczego. Oni tego nie wiedzą." ("Ukryta perswazja" Kevin Hogan)"
w prosty sposób możesz wypróbwać na sobie pytanie dlaczego? np. dlaczego biegasz? wyobraź sobie, że to samo pytanie "dlaczego biegasz?" zadają Ci 3 różne osoby: bliski przyjaciel, pracodawca na rozmowie rekrutacyjnej, super -laska na imprezie:) Czy odpowiedzi będą takie same?
Fragment wywiadu z Wernerem Herzogiem:
Cóż...też tak uważam:) nie szukam jej...za wysokie progi...chodzilo mi tylko o motywacje słuchania muzyki podczas biegania... Podobnie jak Kapuściński uważam, że fakty nie konstytuują prawdy.
o litości!... Czy takiego udawania że się nie widzi nie można interpretować jako obawy przed zetknięciem się z rzeczywistością?
pewnie, że możemy, możemy też zinterpretować, że miała ciężki dzień w pracy i wszystko teraz w sobie trawi, może planuje zakupy całą drogę bo nie ma później czasu, może uczy się angielskiego i powtarza w myślach słówka, może jest nieśmiała, może jest zmęczona i całą drogą myśli, żeby tylko wytrzymać do końca, a nie podziwiać przyrodę, może...może...
PB: 10 km - 39:50; 21,097m -01:29:39; 42,195m- 3:22:12
- pil
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 267
- Rejestracja: 20 kwie 2009, 20:35
- Życiówka na 10k: 00:42:40
- Życiówka w maratonie: 03:29:57
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
-
omarr
- Stary Wyga

- Posty: 199
- Rejestracja: 12 kwie 2012, 00:28
- Życiówka na 10k: 44:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Też zauważyłem, że dziewczęta jakoś niechętnie machają.
-
Kangoor5
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Naturalnie zmieniłem ze 3 razy kierunek bieguKatarina pisze:hahaha
a sam nie zacząłeś lawirować przy tym?
Może słuchała czegoś skocznego i zaczęła tańczyćKatarina pisze:może słuchała audiobooka i akcja była to skoncentrowała się, żeby wątku nie zgubić.
Jeśli tak, to słuchawki w uszach były ku temu znakomitym pretekstempil pisze:..albo zwyczajnie nie miała ochoty machać jakiemuś nieznajomemu
Żeby nie było: każdy może sobie machać lub nie machać komu chce i nic mi do tego. Napisałem to jako przykład, dla którego motywację do biegania w słuchawkach można przedstawić inaczej, niż ogół wypowiadających się tutaj.
No i dobrze. Ale dalej nie wiem, dlaczego chciałbyś akurat od tego profesora przeprowadzania ankiety? Czy zanim ktoś przedstawi swoją opinię, powinien przeprowadzić ankietę?aryst pisze:jak najbardizej się zgadzam, ja ją podejmuje i wyrażam swój poglądKangoor5 pisze: To jest jedna z form poznawania prawdy: ktoś przedstawia swoją opinię i poddaje ją publicznej dyskusji.![]()
Fajnie że cytujesz Hogana, szkoda że na co dzień nie bierzesz pod uwagę jego słusznych teorii:aryst pisze:pytań o motywację do jakichkolwiek zachowań, działań nigdy nie zadaje się wprostKangoor5 pisze: Swoją drogą, kto by odpowiedział pozytywnie na pytanie: "Czy biegasz ze słuchawkami w uszach bo boisz się zetknąć z surową rzeczywistością"z prostej przyczyny:
...
w prosty sposób możesz wypróbwać na sobie pytanie dlaczego? np. dlaczego biegasz? wyobraź sobie, że to samo pytanie "dlaczego biegasz?" zadają Ci 3 różne osoby: bliski przyjaciel, pracodawca na rozmowie rekrutacyjnej, super -laska na imprezie:) Czy odpowiedzi będą takie same?![]()
Czyli jak? Po odpowiedziach na forum można poznać FAKTYCZNĄ motywację do słuchania muzyki? Pytanie pomocnicze: jakie motywacje stoją za wypowiadającymi się na forum? Znasz je? Czy może akurat wypowiadający się w tym wątku dokonali psychoanalizy i przedstawili rzeczywiste (wg Hogana) powody słuchania muzyki?aryst pisze:Zamiast hipotez i bzdurnych teoretycznych filozofowań, wystarczyło zrobić badanie czy chociażby ankietę, aby zweryfikować ten pogląd, bo jak się okazuje po odpowiedziach na forum niewiele ma wspólnego z faktyczną motywacją do słuchania muzyki
I jeszcze kamyczek do ogródka: jeśli już stworzysz skomplikowane narzędzie do badania tego, co myślą ankietowani, to jaką masz pewność, że uzyskane wyniki będą prawdziwe? To nadal będzie tylko interpretacja autora badania.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
-
dawwyy
- Rozgrzewający Się

- Posty: 6
- Rejestracja: 12 kwie 2012, 22:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
ja biegam bardzo często z muzyką, po prostu dzięki temu mogę bardziej się skupić na bieganiu 
mieszkam
-
DariaB
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 295
- Rejestracja: 12 kwie 2011, 20:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
bo maja regulaminowo zabronione bieganie w sluchawkach, tzn. elita ma, reszta smiertelnikow moze biegac, chociaz na wiekszosci zawodow chociaz nie zabraniaja, ale zniechecaja.Santiago pisze:ale czy widzieliście czołówkę na biegu ulicznym czy olimpiadzie biegnącej z słuchawkach w uszach ?
"You don't stop running because you get old. You get old because you stop running..."
Jack Kirk aka. Dipsea Demon
Jack Kirk aka. Dipsea Demon
-
Kangoor5
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Słowo "bo" sugeruje, że jest to główny powód ich biegania bez muzyki. Czy widziałaś w takim razie któregoś z nich biegającego na treningu z muzyką?
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
a jak na treningu poznać że minąłem jakiegoś z elity?
btw:
http://treningbiegacza.pl/trening/psych ... iegowy-bol
na długim wybieganiu to chyba nawet elita może sobie pozwolić na muzyczkę
btw:
http://treningbiegacza.pl/trening/psych ... iegowy-bol
na długim wybieganiu to chyba nawet elita może sobie pozwolić na muzyczkę
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
sakii
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 354
- Rejestracja: 28 maja 2010, 12:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
po tym, że jak jesteś spocony i mokry, i koło ciebie przebiegnie taka gazela, to moment obeschniesz od podmuchu zimnego strumienia powietrzaf.lamer pisze:a jak na treningu poznać że minąłem jakiegoś z elity?
btw:
http://treningbiegacza.pl/trening/psych ... iegowy-bol
na długim wybieganiu to chyba nawet elita może sobie pozwolić na muzyczkę
-
Kangoor5
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pytanie o bieganie elity na treningu było tylko pytaniem pomocniczym, nieistotnym z punku widzenia toczących się tu rozważań. Zadałem je, bo głos DariiB zabrzmiał tak kategorycznie, jakby znała główną motywację wszystkich zawodników elity do biegania bez muzyki. Tymczasem choćby w reportażu w najnowszym Bieganiu można przeczytać, że taki np. Patrick Makau biega bez muzyki z innego powodu.f.lamer pisze:a jak na treningu poznać że minąłem jakiegoś z elity?
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
- Iwan
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
?Kangoor5 pisze:Tymczasem choćby w reportażu w najnowszym Bieganiu można przeczytać, że taki np. Patrick Makau biega bez muzyki z innego powodu.
Lubi muzykę live, a bębniarze nie nadążają?
Tak serio...
Może po prostu przywykł do biegania w ciszy. Myślę, że u biegaczy wywodzących się z niezbyt zamożnych krajów i rodzin nie jest to nic nadzwyczajnego. Z podobnych powodów czołowi zawodnicy z Afryki podczas zawodów z reguły gardzą izotonikami i wybierają zwykłą wodę.
Ostatnio zmieniony 28 maja 2012, 14:52 przez Iwan, łącznie zmieniany 2 razy.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.


