pardita - komentarze

[kachita]

No właśnie też mam takie obawy, że naród nie jest na to gotowy Dlatego też biznesu jeszcze nie rozkręciłam...

[zoltar7]

Nie wiem, nie widziałam, ale byłby to jakiś pomysł biznesowy.

Weź mnie nie wnerwiaj... bo to jeszcze trzeba mieć pieniążki albo znać odpowiednich ludzi...

Jakich ludzi?

No powiedziałem, że odpowiednich

Ale pomysł jest wyśmienity

[Księżna]

...jak ja rozumiem...


W temacie - po maratonie, mam wpisane w pasie biegowym info kto jestem, choroby, leki itp. Zawsze mam przy sobie telefon. Cegła, upierdliwa... ale tam są info też.
A tatuaż - bliska mi osoba ma wytatuowaną na korpusie cielska grupę krwi.

[wolf1971]

Nikt Ci nie poda krwi takiej jak masz na tatuażu... Szkoda, bo ja zrobiłbym sobie gdzieś kod kreskowy z wszystkimi moimi parametrami

[Księżna]

wolf, wiem.

[Gife]

Ja mam w każdych spodenkach i leginsach żółty pasek z nr pesel wpisany. Większość ludzi, jak ktoś padnie, grzebie po kieszeniach więc nie sposób ominąć tego paska. New Balance robi to seryjnie nawet

[pardita]

Ja mam w każdych spodenkach i leginsach żółty pasek z nr pesel wpisany. Większość ludzi, jak ktoś padnie, grzebie po kieszeniach więc nie sposób ominąć tego paska. New Balance robi to seryjnie nawet

właśnie ja też mam taki w NB (ale to zimowe getry) i w pasie z bidonami. Wczoraj ani jedno ani drugie nie było w użyciu.

[Sylw3g]

właśnie ja też mam taki w NB (ale to zimowe getry) i w pasie z bidonami. Wczoraj ani jedno ani drugie nie było w użyciu.

Ja używam czasami czegoś takiego:



Wczepiasz to w sznurowadła. Jest sztywne i nie lata, a masz przy tym wolne ręce. Szczególnie przydaje mi się na biegach, które odbywają się daleko od domu. Mieszczą się tam piniendze i klucze, a w środku jest jeszcze nieprzemalakna karteczka, na która wpisujesz sobie wszelkie dane.

Gówienko za 20-30zł, cieszy.

[Kanas78]

A ja nie biegam z niczym takim. I już widzę przy naszej znieczulicy jak się zbiera tłum chętnych, aby mi pomóc...tiaaa.. w świecie idealnym to pewnie tak.
A co mi pisane, to mi pisane tak czy siak.

[pardita]

właśnie ja też mam taki w NB (ale to zimowe getry) i w pasie z bidonami. Wczoraj ani jedno ani drugie nie było w użyciu.

Ja używam czasami czegoś takiego:



Wczepiasz to w sznurowadła. Jest sztywne i nie lata, a masz przy tym wolne ręce. Szczególnie przydaje mi się na biegach, które odbywają się daleko od domu. Mieszczą się tam piniendze i klucze, a w środku jest jeszcze nieprzemalakna karteczka, na która wpisujesz sobie wszelkie dane.

Gówienko za 20-30zł, cieszy.

fatk, zapomniałam, że takie rzeczy też istnieją. A nie czujesz tego na bucie?

[Sylw3g]

I już widzę przy naszej znieczulicy jak się zbiera tłum chętnych, aby mi pomóc...tiaaa.. w świecie idealnym to pewnie tak.

To prawda, ale jak już ktoś się zlituje i wezwie karetkę, to oszczędzasz problemów szpitalowi w identyfikacji, nie wspominając o stresie bliskich.

[Sylw3g]

Nie czuję. Używałem tego nawet na trailowym półmaratonie, podczas którego wpadłem do wody i wszystko było w jak najlepszym porządku.

[pardita]

I już widzę przy naszej znieczulicy jak się zbiera tłum chętnych, aby mi pomóc...tiaaa.. w świecie idealnym to pewnie tak.

To prawda, ale jak już ktoś się zlituje i wezwie karetkę, to oszczędzasz problemów szpitalowi w identyfikacji, nie wspominając o stresie bliskich.

Popieram i wspieram.
Ja się zatrzymuje, jak widzę, że na ulicy ktoś jest "nie-halo". Z reguły są to jakieś starsze osoby, ale biegacza też bym chętnie podratowała.

[LadyE]

Pardita biednas jak nie paznokcie ... to zab eh ...

[pardita]

Pardita biednas jak nie paznokcie ... to zab eh ...

no żesz kurcze pieczone... nie?!
to się nazywa - jak nie urok, to sraczka. Paznokcie nadal w kolorach tęczy, ale nie bolą.
Uporam się z zębem, to pewnie zaczną wtedy paznkocie (w końcu) wędrówkę ludów...
Ale dzięki, Lady E, za słowa pożałowania (zawsze to miło, jak ktoś pożałuje... )