zoltar7 pisze:Jeśli to nie jest prawda, to na prawdę nie potrafię sobie wytłumaczyć dlaczego w tej recenzji zabrakło kilku istotnych informacji o których pisałem wyżej...
No cóż nobody's perfect.
Bo w Polsce obowiązkiem testera, jest znalezienie jak największej ilości plusów, a przynajmniej w stopniu, który pozwoli przewyższyć nad minusami.
Zdaje się, że
Wojtek wspominał coś na temat tego jak to jest w jego przypadku i w samych USA. Niestety, nam do tego jeszcze bardzo daleko.
Niestety, często jest tak, że wdzięczność za możliwość testowania i sam sprzęt, jest ponad obiektywnością.
Najbardziej podoba mi się ostatnie zdanie, coś o bardzo zachęcającej cenie
najczęściej 399zł, więc...... stawać w kolejkach i łykać bez względu na rozmiar
mariachi30 pisze:A przymierzaliście się do Brooksów Pure Grit albo NB Minimus MT10GY?
Te dwa modele pierwsze przyszły mi na myśl o bieganiu minimalistycznym w terenie... Nie spełniły waszych oczekiwań, czy byliście od razu nastawieni na Faasy, po doświadczeniach z 500-kami?
Brooks pure grit nie ma nic wspólnego z butami minimalistycznymi.
Poza tym, w terenie jest ok, ale na mokrym asfalcie, kamieniach, drewnianych mostach ( u mnie mam dwa ), studzienkach kanalizacyjnych, asfaltowych ścieżkach rowerowych gdzie oznakowanie jest malowane farbą, są !@#$% śliskie.
To, poza ich rzekomą przewiewnością jest ich największą wadą.