to i ja się przyłączę do dyskusji, bo temat bardzo ważny. rzeczywiście do Gdyni, Poznania, Warszawy, Torunia nie możemy się porównywać, tzn możemy.. słabi jesteśmy w porównaniu do tych miast.
Pewien kolega, właśnie z Torunia, stolicy zagłębia biegowego, powiedział mi jakiś czas temu "Tomek, coś się zaczęło u was dziać, przecież Olsztyn zawsze był białą plamą jeśli chodzi o bieganie". czyli tak nas postrzegają w całej Polsce
Osobiście jestem romantykiem i pozytywistą, praca u podstaw musi przynieść efekt! wychowujmy, namawiajmy, zachęcajmy, chwalmy się i biegajmy z dumnie wypiętą piersią!!
Myślę sobie,że nie możemy zrobić w tym roku 10 imprez biegowych, ale możemy (my Olsztyniacy, Gąsiorowiacy i wszyscy Warmiako-Mazurzy) postanowić sobie i postawić za cel, aby każdego roku przybywał w Olsztynie jeden bieg, aż się czara endorfin przeleje
Bieg dookoła jeziora musi dojść do skutku, pomyślmy teraz nad terminem, ja proponuję wiosnę.
Wszystkie biegi trzeba też połączyć w cykl, wyniki z każdego biegu niech się sumują i na koniec sezonu poznamy najszybszego i najaktywniejszego lokalnego ścigacza
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
to tyle przemyśleń przed snem, czas spać bo ja nie mam już 16 lat, żeby tak się regenerować w 5 minut
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)