ja w to wierzę.
1 zawodnicy w mma przygotowują się do rund 5 minutowych.
w praktyce to oznacza duuuuuuużo pracy na obwodach siłowych, kulania się po macie, skakanki, itd, itd -w skrócie na intensywnościach 'interwałowych' 98-100%vo2max. to jedne z najlepszych treningów niebiegowych jakie można wykonać pod bieganie tysiąca.
2 dystans 1000m to jeszcze dystans 'średni' - w sensie przemian tlenowych/beztlenowych, w tym czasie(3min) coś ok. 50%50%.
wytrzymałość tlenowa swoją drogą, ale tu równie mocno liczy się 'mięso', siła eksplozywna, i rozliczne walory których u Pudziana dostatek
3 pomijając wszystko inne( w tym i celebrycki bullshit) - Pudzianowski jest bez wątpienia sportowcem (długo się wahałem, czy użyć tego słowa

) zdeterminowanym i sumiennym w treningu, pewnie bardziej od nas wszystkich razem wziętych. On jest z tych, który po prostu tak długo i mocno będzie trenował, aż osiągnie cel, choćby był on do osiągnięcia niemożliwy.
4 o walce z Sappem wiadomo już od jakiegoś czasu, wiadomo też, że o ewentualnym sukcesie rozstrzygnie zdolność przetrwania w dobrej kondycji pierwszych kilku minut walki - i w tej interpretacji bieg na tysiąca w 3 minuty jest treningiem superspecyficznym - z czego pan P. i jego trenerzy od przygotowania kondycyjnego z pewnością zdają sobie sprawę - więc pod to po prostu trenują! (apropos - czy ktoś z bbl-owiczów robi specyficzny trening pod tysiąca?)
zdrówko