Teksty przechodniów podczas biegu
- ContactLost
- Wyga
- Posty: 74
- Rejestracja: 24 mar 2010, 17:36
- Życiówka na 10k: 58:01
- Życiówka w maratonie: brak
Nie wiem czy już o tym pisałem ale chyba nie.
Kiedyś, jakieś 2 lata temu była dosyć sroga zima i już dłużej w domu nie mogłem siedzieć więc koło 18 wybiegłem z domu w zaspy po pas i jakoś tak -10C. Ubrałem na twarz czarną maskę przeciwwiatrową, czapkę, miałem jeszcze ciemną kurtkę i czarne spodnie dresowe więc ogólnie byłem dosyć mroczny
Biegnę sobie, biegnę, dobiegam do narożnika budynku i widzę, że przez ulicę przechodzi kobita, która 15 metrów dalej okazała się babiczką. Ujrzawszy mnie biegnącego w jej kierunku położyła torbę na śniegu i się przeżegnała kiedy przebiegałem obok...
Kiedyś, jakieś 2 lata temu była dosyć sroga zima i już dłużej w domu nie mogłem siedzieć więc koło 18 wybiegłem z domu w zaspy po pas i jakoś tak -10C. Ubrałem na twarz czarną maskę przeciwwiatrową, czapkę, miałem jeszcze ciemną kurtkę i czarne spodnie dresowe więc ogólnie byłem dosyć mroczny
Biegnę sobie, biegnę, dobiegam do narożnika budynku i widzę, że przez ulicę przechodzi kobita, która 15 metrów dalej okazała się babiczką. Ujrzawszy mnie biegnącego w jej kierunku położyła torbę na śniegu i się przeżegnała kiedy przebiegałem obok...
about.me
Biegam po Szczecinie (Gumieńce) 5 - 15km, 5:45 - 6:30 min/km, jeśli masz ochotę na wspólne biegi to pisz maila
@: majkel.w@gmail.com
Biegam po Szczecinie (Gumieńce) 5 - 15km, 5:45 - 6:30 min/km, jeśli masz ochotę na wspólne biegi to pisz maila
@: majkel.w@gmail.com
- biegaczamator
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 17 maja 2011, 19:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Przebiegam z moimi psami obok leśniczówki, na podwórku bawi się 5 lub 6 letni chłopczyk.
Chłopiec- Dzień dobry, co pan robi?
Ja- Dzień dobry, a biegam sobie, fajnie co?
Ch.- No, fajnie. Ale z psami?
Ja- Z psami najfajniej się biega.
Ch- Aha. Do widzenia
Taka ot gadka, a humor od razu mi się poprawił
Chłopiec- Dzień dobry, co pan robi?
Ja- Dzień dobry, a biegam sobie, fajnie co?
Ch.- No, fajnie. Ale z psami?
Ja- Z psami najfajniej się biega.
Ch- Aha. Do widzenia
Taka ot gadka, a humor od razu mi się poprawił
Od tysięcy lat wszystkim cywilizacjom, kulturom i religiom, wielkim wojnom i rewolucjom, najwybitniejszym ludziom na świecie zawsze towarzyszy bieganie. Bieg to życie. Mnie oszukasz, przyjaciela oszukasz, mamusię oszukasz, ale życia nie oszukasz.
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
A ja ostatnio sobie biegnę i nagle słyszę gdzieś z boku klakson samochodowy. Lekko zdenerwowany odwracam głowę, a tam wlepiona w szybkę, uśmiechnięta twarzy i obok kciuk w górze Od razu człowiek czuje moc ))
-
- Wyga
- Posty: 144
- Rejestracja: 28 wrz 2011, 09:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
słuchawki na uszy i nawet klaksonow nie slyszyszscieslik pisze:Tak, na mnie też budująco wpływają kciuki w górze czy pozdrawianie gestem , natomiast klaksony mnie wnerwiają.
-
- Dyskutant
- Posty: 49
- Rejestracja: 21 paź 2011, 22:53
- Życiówka na 10k: 42:50
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Las, dwa dni temu, biegnę sobie po asfalcie i zatrzymuje się (zwalnia) przy mnie motocyklista i mówi: "Co się tak męczysz? Chodź, podwiozę" A ja tylko "nie, dziękuję" Na szczęście, 10 m przede mną mama jechała rowerem, sama po lesie nie biegam, bo jednak trochę się boję
Cel: biegać więcej i szybciej!
Wciągnięta przez siostrę w lipcu 2011
Wciągnięta przez siostrę w lipcu 2011
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Ja najczęściej podczas biegania słyszę taki tekst: "Pan się nie boi, on nie gryzie"
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 19 wrz 2012, 16:08
- Życiówka na 10k: 0:55:00
- Życiówka w maratonie: 4:51:58
Jeszcze z czasów studenckich, gdy biegałem dookoła akademików:
"Po-każ kla-tę! Po-każ kla-tę!"
A z czasów najnowszych - truchtałem sobie wieczorem. Czarna noc. Z naprzeciwka nadjeżdżało dwóch rowerzystów bez świateł. Usłyszałem ich i zbiegłem na bok, żeby się z nimi nie zderzyć. W momencie, gdy się mijaliśmy (trzeba przyznać - tuż obok), usłyszałem okrzyk przerażenia:
"JEZUUU! Co to było?!"
"Po-każ kla-tę! Po-każ kla-tę!"
A z czasów najnowszych - truchtałem sobie wieczorem. Czarna noc. Z naprzeciwka nadjeżdżało dwóch rowerzystów bez świateł. Usłyszałem ich i zbiegłem na bok, żeby się z nimi nie zderzyć. W momencie, gdy się mijaliśmy (trzeba przyznać - tuż obok), usłyszałem okrzyk przerażenia:
"JEZUUU! Co to było?!"
"Bez znaczenia czy wybierze główną drogę w mieście, czy pobiegnie leśną ścieżką wokół starych drzew" - Cokolwiek
- herson
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1681
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:04
- Lokalizacja: już tylko okolice Krk i góry :)
ŚWIETNESSupras pisze:J
A z czasów najnowszych - truchtałem sobie wieczorem. Czarna noc. Z naprzeciwka nadjeżdżało dwóch rowerzystów bez świateł. Usłyszałem ich i zbiegłem na bok, żeby się z nimi nie zderzyć. W momencie, gdy się mijaliśmy (trzeba przyznać - tuż obok), usłyszałem okrzyk przerażenia:
"JEZUUU! Co to było?!"
-
- Wyga
- Posty: 72
- Rejestracja: 13 paź 2011, 20:04
- Kontakt:
raz od jednego rowerzysty usłyszałem:
o Boże ! - akurat robiłem przebieżki po zmroku i usłyszałem to na sekundę przed zderzeniem z rowerzystą... troszkę bolało...
wychodzi na to że to bardzo pobożni ludzie są :P
o Boże ! - akurat robiłem przebieżki po zmroku i usłyszałem to na sekundę przed zderzeniem z rowerzystą... troszkę bolało...
wychodzi na to że to bardzo pobożni ludzie są :P