"Debiutanci" po debiucie

Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Cześć Wam.
Po Żywcu nie pisałem, bo nie było o czym. Historia sprzed 3 lat powtórzyła się - zapisałem się na bieg i wylazła choroba. Na jako takie pobieganie po choróbsku miałem tylko trochę ponad tydzień. Skończyło się tym, że „paliwa” starczyło mi tylko do 14. kilometra :echech:. Resztę jakoś przedeptałem, czasami idąc, bo inaczej nie dało rady i wynik jaki był taki był, coś koło 2:06:30.

A Dąbrowa... no cóż... Bleez wielkie gratulacje! Świetny wynik! To już zupełnie inna liga. Boba też bombowo!

Z Dąbrową miałem przekopy, chciałem zapisać się w Wielką Sobotę, a tu kopara, bo zapisy były do piątku. Ostatecznie udało się znaleźć gościa, który nie mógł pojechać i wskoczyłem na jego miejsce. Pojechałem nastawiony pozytywnie, uznając wynik <1:55 za sukces. Pogoda do biegania była rewelacyjna: 10°C, sporadycznie mżawka, wiatr przeważnie w plecy - czego chcieć więcej :hej: ? Po ostatnim treningu w piątek, na którym biegło mi się bardzo dobrze uznałem, że spróbuję zacząć w tempie 5:20, czyli na czas ~ życiwóki z Chorowa, z października (01:51:53). Biegło mi się bardzo dobrze i po 7 km miałem „nadrobione” 97'' do tego, co załozyłem. Później trochę tempo mi spadło, ale do 10. km do zapasu dokładałem dalej po 1-2''. niestety po 10 km musiałem zacząć oddawać z tego, co nachomikowałem po drodze i przynam się, że w 2 miescach po kilkanaście '' kawałek szedłem (po zbiegnięciu z tego wiaduktu tuż za 17. kilometrem i tuż przed tym podbiegiem na prostce, na tej kilkupasowej ulicy. Przypuszczam, że odpuściłbym bardziej, ale koło 12. km zagaił gość i tak na gadce (głownie jego) zeszło nam ze 4-5 km, dzięki czemu jakoś zapomniałem o tym, jak mi nogi napie*****ją. Później jakoś został troszkę z tyłu. Z kolei na tym pdbiegu przed metą, główną ulicą motywowaliśmy się wzajemnie z takim młodym chłopaczkiem - też mi to dużo dało, bo było mi już BARDZO ciężko. Wbiegając do parku wypatrywałem i zastanawialem się „gdzie jest ta pie*** tablica znapisamem 20 km !!??” W parku z kolei pomagał doping, bo po 1. nie wypadało już iść, po 2. wiedziałem, że już jest blisko i jeżeli pójdę to tylko przedłużę swoje katusze. Szlag mnie trafił jak zobaczyłem, że do tej hali trzeba jeszcze targać pod górę, jakoś to przedeptałem a od mostu przyspieszyłem i do mety już nie odpuszczałem, bo wiedziałem, że te 200m jakoś przeżyję (w sumie 21. kilometr miałem największe tempo z całego biegu: 4:37). Kopara mi opadła jak zobaczyłem zegar... Okazało się, że do poprawienia życiówki zabrakło mi... 17''! Wiem, że ogromne znaczenie dla wyniku miał wiatr, ale i tak jestem bardzo zadowolony. Przed poprzednią życiówką W 3 miesiące zrobiłem >500 km, a teraz od stycznia do marca pobiegałem ledwo 230km, w kwietniu 100km wliczając wczorajszy start. Jakoś nie ogarniam tego... Biegam mało, raczej nieregularnie, za bardzo nie dbam o wagę wpierniczając sporo słodyczy, a wynik zaskakujący, i to bardzo. Daje mi to bardzo dużo satysfakcji i motywacji. Za 2 tygodnie „dycha” w Cieszynie, może uda się zrobić jakiś fajny wynik.

Pozdrawiam i do zobka.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

he he
fajnie było się spotkać i posiedzieć sobie w autobusie :hej:
Bartek, jakbyś się porządnie rozgrzał to byś te 17 sekund z palcem w ... uchu urwał! :oczko:
"Boba też bombowo" - kuźwa... boba :wrrwrr:
Gratulacje za wyniki, mnie trochę do życiówki brakło, jakieś ponad 2 minuty, ale czas 1:45:26 uważam za przyzwoity, tym bardziej, że planowałem 1:50.

To do zobaczenia Chłopaki :hahaha:
Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Witam,nic tylko pogratulować wyników,do zobaczenia w Katowicach,podobno pogoda ma być ... letnia :hahaha:
Obrazek
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Boba boba... Takiej literówki sprawdzanie pisowni mi nie wyłapało - sorka!
Awatar użytkownika
Jakub Osina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świdnik
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Gratulacje Panowie!
Ja w ostatniej fazie treningu. Do mistrzostwo Polski samorządowców w maratonie zostało już poniżej 5 tygodni. Najgorsza masakra treningowa odbywa się właśnie teraz, ale muszę dać radę. Oby pogoda się trochę poprawiła, bo już mam dość (jak śpiewa Kazik "tylko zimno i pada na to miejsce pośrodku Europy").
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

ja trenuje pod triatlon :-) 20 maja połówka Ironmana 1,9 pływania, 90 rower i półmaraton :-) trenuje dość regularnie ale łączenie tylu dyscyplin (+ sciana wspinaczkowa ) wymaga niezłej organizacji i daje w kość o wiele bardziej niż samo bieganie - nawet trening pod maraton, obecnie biegam 4-5 razy w tyg, rower praktycznie codziennie bo jeżdżę nim do pracy i ok 2-3 razy w tyg basen + ścianka 1-3 razy w tyg zależy od zmiany i czasu, kondycja cały czas w górę jest super :-) miałem zamiar jechać do Cieszyna po życiówkę ale pracuje wtedy akurat i niestety :-)
zdrówko
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

No to zaczynamy dłuuuuugi weekend biegowy :hahaha: u mnie na początek 3 maj półmaratonik Silesia i 6 maj półmaratonik w Opolu,jakoś na pełen dystans maratoński brak chęci a i forma nie ta co kiedyś,może jesienią będzie lepiej,pozdrawiam i do zobaczenia.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

jakub738 pisze:No to zaczynamy dłuuuuugi weekend biegowy :hahaha: u mnie na początek 3 maj półmaratonik Silesia i 6 maj półmaratonik w Opolu,jakoś na pełen dystans maratoński brak chęci a i forma nie ta co kiedyś,może jesienią będzie lepiej,pozdrawiam i do zobaczenia.
ja w niedzielę Cieszyn - 10 km, powolutku, na jakieś 55 minut, taki trucht przed maratonem. Podejrzewam, że będzie niezła zabawa, bo zapowiedział się Bartess :hej:
no a potem Silesia - tu już nie ma żartów :szok: tym bardziej, że ma być niezły upał :echech:
a potem maj i czerwiec raczej luźne z dużą liczbą zawodów - dla przyjemności :ble:
Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Nie, no jasne. Mam to rozumieć, że jak ja jestem to masz ze mnie niezły ubaw??? No fajny z Ciebie kolega! :oczko:
Awatar użytkownika
Jakub Osina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świdnik
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A przede mną ostatnie 15 treningów przed Toruniem i walką o nową życiówkę w granicach 2:55 oraz w klasyfikacji samorządowców. Tak czy inaczej jutro najważniejszy z tych treningów - 35 km biegu z narastającą prędkością - od 5:30 min/km do ok. 4:10 min/km. Będzie masakra, bo nawet rano jest gorąco.
Powodzenia w startach
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Jak Ci poszło?
Wśród samorządowców masz dużą konkurencję?

Dzisiaj w południe jeździłem wózkiem usypiając córkę. Łazić mi się nie chciało, a co dopiero biegać, a jutro start w południe i ma być jeszcze cieplej....
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

Bartess pisze:Nie, no jasne. Mam to rozumieć, że jak ja jestem to masz ze mnie niezły ubaw??? No fajny z Ciebie kolega! :oczko:
nie nerwuj się :hahaha:
spoko, pośmiejemy się z innych :oczko:
Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Luuuz Jacuś.
Nawet wiem z kogo... Fryzury naszych sąsiadów bywają hm... specyficzne :hej:.
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

I jak tam Panowie po zawodach,opaleni,wypoczęci :hejhej: Fanx 12 godzin biegania w takim upale :nienie: jesteś wielki.
Obrazek
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

A nie ma o czym za bardzo pisać, prócz o mile spędzonym czasie z Jacusiem. Jedyne, czego dowiedziałem się po wyjeździe do Cieszyna, to to, że na nieopłacony bieg w taki upał nie mam co jechać. Moja odporność na upał w trakcie biegu jest zerowa. Plan był taki, by pobiec w granicach ~50-51'. Już na 2. kółku (było ich 5) wiedziałem, że nic z tego nie będzie i po prostu odpuściłem, miejscami sobie szedłem. Wolałem się nie przemęczać by zbyt długo nie dochodzić do siebie na początku tygodnia. Skończyło się tym, że na metę dotarłem w niecałe 58'. Pooglądałem moje zapiski i wyszło na to, że od lutego tak wolno to nawet na treningach nie biegałem :oczko:. Na półmaratonie w Dąbrowie tempo miałem lepsze o 20''. Wczoraj pobiegałem jeszcze 8,3km i kwiecień zamknąłem 190. kilometrami, co jest całkiem niezłym wynikiem przy 230km w 1. kwartale tego roku. Najbliższe zawody to Bieg Fiata końcem maja i to będzie dla mnie sprawdzian. Tyle, że jak będzie upał, to całe te plany spłoną w żarze palącego słońca ;-)... :-(.

Jakub738 - gdzieś Ty tego Fanxa znalazł? Bo mnie się nie udało.

Swoją drogą... Nie zazdroszczę Wam pogody na czwartkową Silesię...


Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ