W zeszłym roku zaczęła się moja przygoda z bieganiem. Po kilkunastu "treningach" wystartowałem w dwóch biegach na 10 km z czasem delikatnie powyżej 60 minut, ale to nie jest najważniejsze. Nastąpiła "krótka" przerwa i wróciłem miesiąc temu do biegania - moim celem jest przebiegnięcie Poznań Maraton i mniej więcej pod tym względem rozpisałem sobie treningi i sobie trenując i spoglądając na Germina - masakra!! Moje tętno przy starcie wynosi około 80 już po niecałych 100 metrach mam 130 i po następnych 500 metrach mam 180 i tak się trzyma praktycznie przez cały trening - chyba, że robię przebieżki to nawet 200 pokaże mój zegareczek

Czy ktoś zna jakiś dobry sposób aby obniżyć to tętno? Bo niestety planować treningu pod względem tętna nie mogę bo zegareczek wariuje

Pozdrawiam