Bieganie a palenie

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

gl pisze:
F@E pisze:papierosy są największym i najmocniejszym nałogiem spośród wszystkich nałogów jakie istnieją na naszym globie
tak kategoryczne sądy wg mnie są zupełnie bezpodstawne;
rzuciłem palenie po prawie 30 latach nałogu, minęło już 2,5 roku bez najmniejszej chęci powrotu, natomiast w wątku "ile piwa dzisiaj wypiłeś" mógłbym się produkować niemal codziennie;
a koledze, który nie znalazł fajek na mecie, polecam robić sobie zestawy na punkty żywieniowe co 5km;)
No właśnie "po 30-tu latach" - tym udowadniasz że to co napisałem powyżej jest prawdą, podaj przykład tak długiego trwania w nałogu innego nałogu ? Nałóg ten od strony psychologicznej jest ogólnie zabawny tylko czym dłużej się z tego śmieję tym bardziej mi żal palaczy w jakim matrix-ie żyją. Zachowanie które prowadzi do tego "żeby tylko zapalić" po kilkugodzinnym niepaleniu jest podobne do wizyty ćpunki bez kasy u dilera, resztę sobie możecie dopowiedzieć.
blink pisze:Bierne palenie jest nieeleganckie. Moim zdaniem, wdychać dym na krzywy ryj po prostu nie wypada.
very funny
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
PKO
gl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 19 lip 2009, 18:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

F@E pisze:, podaj przykład tak długiego trwania w nałogu innego nałogu ?

przecież masz podane czarno na białym w wiadomości, którą skomentowałeś!
pzdr
gl
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

gl pisze:
F@E pisze:, podaj przykład tak długiego trwania w nałogu innego nałogu ?

przecież masz podane czarno na białym w wiadomości, którą skomentowałeś!
No fakt ale Piwo to nie nałóg i można go nie pić dłużej albo jedno, dwa na tydzień, a jeżeli chodzi o alkoholizm to ma się nijak do nikotynizmu choć jest też podobnym nałogiem pod względem czasu trwania, może deczko bardziej wyniszczającym, lecz statystyki mówią co innego tylko z tego powodu iż pijaków nałogowych jest 2 na 1000 palaczy.

pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
wallywest
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 12 sty 2010, 10:09

Nieprzeczytany post

Jutro mi trykną 2 miechy bez fajeczka. Biega mi się dużo lepiej, ale nie wiem, czy to wynik rzucenia i odczekania, czy tego, że robię plan do maratonu i biegam więcej oraz bardziej systematycznie niż kiedykolwiek wcześniej.
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

gratki :)
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
jorgus32
Wyga
Wyga
Posty: 57
Rejestracja: 09 gru 2011, 00:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przeczytałem wszystkie wątki i pozwolę sobie na swój. Rzuciłem palenie 17 listopada 2011! Tydzień później pobiegłem pierwszy raz zastępując jeden nałóg drugim. Do niepalenia trzeba dojrzeć, trzeba się z tym zmierzyć. Jako były palacz wiem, że tak na prawdę każdy palacz zdaje sobie sprawę z bycia niewolnikiem papierowej rurki z tytoniem. Czy palący rodzic będzie namawiał swoje dzieci do palenia? Czy mimo, że lubi palić pozwoli polubić to samo swoim pociechom ? Nie.
Czy Ty jako biegacz - człowiek zdrowy będziesz dumny jeżeli Twoje dzieci też będą biegać?
Osobiście nie wyobrażam sobie biegania i palenia w jednej parze. I wszystkim palącym biegaczom życzę wyrwania się z tej pułapki. Niech pozostanie bieganie!
YOYO1971
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 29 cze 2011, 20:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam. Szczerze zachęcam wszystkich palaczy do regularnego biegania.
To właśnie w dużej mierze bieganie pchnęło mnie do zerwania z tym nałogiem.
Po bieganiu zawsze musiałem zapalić papierosa bo nie umiałem już oddychać ale to jednak była tylko i wyłącznie moja psychika. Wiedziałem że niwecze te wszystkie kilometry które zrobiłem dla mojego zdrowia już tym papierosem.
Ale w końcu się przemogłem i tak jak napisał jorgus32 do niepalenia trzeba dojrzeć albo może po prostu sobie to przemyśleć.
Jestem jeszcze (chyba:P) młody bo mam 24 lata i 8 lat paliłem ale teraz gdy już nie pale pół roku (dokładnie od 12 Września:D) widzę ile traciłem i jak bardzo wyniszczyłem swój organizm a przede wszystkim płuca przez te wszystkie lata.
Próbowałem rzucić już na wszystkie sposoby i żaden nie starczał na dłużej niż 2 miesiące, niektóre na tydzień, niektóre na dzień, inne wogóle.
Tabletki, gumy, plastry, elektroprądy, jedzenie tytoniu(kiedyś zmusiła mnie mama:)), akupunktura, silna woli...
Ale znam jeden skuteczny sposób, łatwy sposób na rzucenie palenia. Przeczytałem instrukcje jak to zrobić i już wtedy wiedziałem że więcej nie zapale, możecie mi wierzyć albo nie ale po tylu nieudanych próbach wreszcie znalazłem rozwiązanie. Brzmi to troszkę jak reklama ale nie trzeba za tą instrukcje nic płacić. Chyba że ktoś chcę, to po paru miesiącach bez fajki może kupić tą instrukcje w księgarni tak jak ja to zrobiłem z szacunku dla autora który niestety zmarł na raka płuc.
ALLEN CARR: "ŁATWY SPOSÓB NA RZUCENIE PALENIA"
http://www.przeklej.pl/plik/latwy-sposo ... 0cng05n7tb
wallywest
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 12 sty 2010, 10:09

Nieprzeczytany post

Tych zagadnień nie warto dogmatyzować. Wiadomo, że zdrowiej jest biegać i nie palić, niż biegać i palić. Ale też lepiej jest biegać i palić, niż nie biegać i palić. Zwłaszcza, że zazwyczaj początek romansu z bieganiem, to początek końca romansu z fajkiem. Czego jestem żywym przykładem. Przez półtora roku biegałem, paląc (tzn. kopciłem tuż przed i tuż po biegu; w czasie biegania mi się to nie zdarzyło, bo bałem się, że żar wleci mi do oka). 14 marca miną 4 miesiące od wypalenia mojego ostatniego papierosa.
YOYO1971
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 29 cze 2011, 20:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

wallywest pisze:zez półtora roku biegałem, paląc (tzn. kopciłem tuż przed i tuż po biegu; w czasie biegania mi się to nie zdarzyło, bo bałem się, że żar wleci mi do oka).
Rozłożyłeś mnie tym...
Mi by wstyd było palić biegnąc :P
krzychu83
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 13 gru 2011, 11:33
Życiówka na 10k: 38:42
Życiówka w maratonie: 3:28:34
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Kilka słów o moim rzucaniu palenia. 10 lat kopcenia fajek - niecała paczka dziennie. Nie palę już 2,5 roku. :hej: Pamiętam jak dziś pierwsze przebiegnięcie ok 100m. Płuca paliły, oddech świszczący i puls nieadekwatny do wysiłku. Katorga! Po kilku miesiącach truchtania (pół roku) zmierzyłem czas 10 km 59:35 byłem z siebie mega dumny!! Teraz nie wyobrażam już sobie zapalić papieroska.
saper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 631
Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

YOYO1971 pisze: ....ALLEN CARR: "ŁATWY SPOSÓB NA RZUCENIE PALENIA"
http://www.przeklej.pl/plik/latwy-sposo ... 0cng05n7tb
Dzieki Ci dobry czlowieku za tego linka. Palilem 20 lat po 20 dziennie.
Przeczytalem i nie pale juz ponad 2 miesiace. Ale jestem zadowolony !
sanitta
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 11 cze 2012, 14:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

baaaaaaaaaaardzo dziekuej za ten link! rewelacyjna metoda ! rzucilam po 8 latach! :))))
polecam każdemu!
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ