Ostatnio rozmawialem sobie z kolezanka o jej mlodszym bracie i rozmawialismy sobie o bieganiu i okazalo sie ze ma rekord szkoly w bieganiu czy cos... No i ja sie pytam jaki - a oni mi mowia ze 2:36 na 1200m.. No i tak z ciekawosci sprawdzilem sobie w sieci na stronke http://www.lekkoatletyka.hm.pl/normmp.html i patrze i oczom nie wierze bo to chyba calkiem niezly wynik jak na nietrenujacego 14 latka... Dzwonie do nich i pytam czy im sie przypadkiem zegarki nie popsuly ale mowia mi ze na 100% sa pewni tego wyniku.. No zakladam ze moze maja malo dokladny pomiar odleglosci czy cos ale nawet jesli tak i byloby to nawet 1000 a nie 1200m to i tak jest to chyba bardzo dobry wynik...
Koles przebiegl tak szybko bo mu nauczyciel w szkole powiedzial ze mu postawi 5 z WFu jak pobije rekord szkoly przy nim - no i sie przebral i pobiegl
 Tak po prostu... Koles jest wysportowany bo trenuje wszystkiego po trochu ale akurat biegac to nigdy nie biegal..
 Tak po prostu... Koles jest wysportowany bo trenuje wszystkiego po trochu ale akurat biegac to nigdy nie biegal..Jak myslicie czy z takim czasem nie warto by go popchnac gdzies w strone zawodowego biegania? Czy w takim wieku mozna jeszcze zaczynac treningi?
Bede wdzieczny za odpowiedz bo jestem w kropce - czy jest sens namawiac go na lekkaatletyke? Jesli biega tak szybko co bedzie jak go sie troszke potrenuje i ubierze w porzadny sprzet??
Pozdrawiam

 










 
 
