KIELCE - Stadion Lekkoatletyczny, ul. Boczna 15. Sobota 9:30

Awatar użytkownika
slaweko
Wyga
Wyga
Posty: 99
Rejestracja: 14 kwie 2007, 21:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kielce

Nieprzeczytany post

Andyql pisze:Sławek tak mnie zainspirowałeś, że po raz pierwszy poleciałem dzisiaj 11 km :) Czas....hmmmm..... jedynka z przodu :) Ale biorąc pod uwagę mój wiek i fakt, ze jak dotąd ganiałem w zasadzie tylko po piwo , mogę być z siebie dumny. Zresztą jak ja nie będę to kto :) A za rok biegam z wami !!!
Gratulacje!!!
Miło mi słyszeć, że jestem inspiracją :hej: Ale widzisz to jest taki łańcuszek: mnie inspiruje Bartek (kozibar), który twierdzi, że pobiegam jeszcze trochę i zmusi mnie :bum: do maratonu a ja inspiruję Ciebie i zobaczysz, że pobiegasz z nami prędzej niż Ci się wydaje.
Ja na przełomie roku (jak wznowiłem bieganie po dłuuuuuuższej przerwie) zaczynałem w tempie ok. 7 min/km a teraz dyszkę biegnę w nieco >5 min/km. Dla niektórych to lipa ale dla mnie bomba :hej: tym bardziej, że wcale nie biegam dużo (wieczny brak czasu niestety).
Najważniejsza jest systematyczność a po jakimś czasie wyniki same przyjdą.
W Częstochowie pobiegłem z kolegą, z którym w 2010 pobiegłem Półmaraton Warszawski (i wówczas biegaliśmy praktycznie "łeb w łeb") ale ostatnio kolega miał jeszcze dłuuuuuuuższą przerwę niż ja więc pobiegł trochę wolniej (6:18 min/km) ale ten nieco gorszy wynik tylko wyzwolił w nim tzw. sportową złość i już się wygraża, że niedługo mnie prześcignie. A okazja będzie być może już pod koniec maja w Łodzi (http://www.biegpiotrkowska.pl/). Może się przyłączysz? 10 km, limit czasu 1 godz. 30 min. Dasz radę! A jak Cię porwie tłum... sam się później zdziwisz do czego jesteś zdolny.
Obrazek
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Andyql
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 328
Rejestracja: 30 mar 2012, 13:55
Życiówka na 10k: 48
Życiówka w maratonie: 4:05
Lokalizacja: Kielce

Nieprzeczytany post

No i właśnie musi upłynąć jakiś czas ;) Mi "10" zajęła dzisiaj 1.03 godz ( 11 km 1.09 ) ale to był taki po prostu przyjemny bieg i pewnie spokojnie mógłbym dołożyć jeszcze z 5 km . Ale powoli. W tym roku chciałbym zrzucić kilka niepotrzebnych kilogramów i na to się nastawiam. Najważniejsze , że bieganie staje się dla mnie jak narkotyk. I już czekam na kolejną dawkę. Też mam mało czasu, prowadzę firmę i to jest chyba najgorsza z form niewolnictwa. Na dobrą sprawę nie powinienem poświęcać nawet minuty na bieganie. Ale... mam to w nosie, co drugi dzień po prostu znikam, wyrzucam telefon i nie ma mnie dla nikogo. A firma chyba z rozpędu jakoś się kręci :)
A mnie kręci bieganie ;) Szkoda tylko , że na sobotnie BBL mam raczej małe szanse . Ale nie można mieć wszystkiego...
Obrazek
Awatar użytkownika
slaweko
Wyga
Wyga
Posty: 99
Rejestracja: 14 kwie 2007, 21:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kielce

Nieprzeczytany post

Andyql pisze:Mi "10" zajęła dzisiaj 1.03 godz ( 11 km 1.09 ) ale to był taki po prostu przyjemny bieg i pewnie spokojnie mógłbym dołożyć jeszcze z 5 km
To w sumie podobnie jak mojemu kumplowi, którego wspominałem we wcześniejszej wypowiedzi. Tyle, że on końcówkę ciągnął już na rezerwie :trup: i stwierdził, że był to najcięższy bieg w życiu.

Andyql pisze:Najważniejsze , że bieganie staje się dla mnie jak narkotyk. I już czekam na kolejną dawkę.
Nic dodać, nic ująć - pięknie powiedziane!

Andyql pisze:Też mam mało czasu, prowadzę firmę i to jest chyba najgorsza z form niewolnictwa. Na dobrą sprawę nie powinienem poświęcać nawet minuty na bieganie. Ale... mam to w nosie, co drugi dzień po prostu znikam, wyrzucam telefon i nie ma mnie dla nikogo. A firma chyba z rozpędu jakoś się kręci :)
No to witaj w klubie :hahaha: widzę, że jest nas więcej. Ja doszedłem do wniosku, że jak dalej tak pójdzie to w wieku 40-kilku lat wyląduję na kardiologii a wtedy moja firma (a przede wszystkim ja sam) stracę dużo więcej niż kilka godzin tygodniowo przeznaczonych nie dla firmy ale dla biegania.

Andyql pisze:Szkoda tylko , że na sobotnie BBL mam raczej małe szanse
Gdybyś jednak znalazł w sobotę trochę czasu to zachęcam serdecznie do zajęć BBLu. A wiesz dlaczego? Powiem Ci jak to wygląda z mojego (czyli takiego leszczyka-amatora) punktu widzenia. Biegając sam kilka razy w tygodniu nawet po 10 czy 15 km jednorazowo na pewno spalisz więcej kalorii niż np. w ciągu godziny na zajęciach BBLu. No i zrzucisz trochę zbędnego balastu :hejhej: a min. o to właśnie nam chodzi. Ale po pewnym czasie dojedziesz do wniosku, że jednak oprócz takiego dłuższego trochę przymulającego na dłuższą metę biegania przydałoby się coś jeszcze. No i właśnie to "coś jeszcze" znalazłem na zajęciach BBL. Sporo fajnych ćwiczeń biegowych i ogólnorozwojowych, różne przebieżki, rytmy skipy itp. - coś czego pewnie sam bym nie wymyślił a o czym doczytać czy wygooglać nie zawsze mamy czas. A wszystko podane jak na tacy i pod czujnym okiem profesjonalnych trenerów (w naszym przypadku z KKLu), w dodatku w naprawdę fajnej, sympatycznej atmosferze. Nic tylko brać i korzystać. A poza tym takie bieganie w gronie znajomych, którzy potrafią Cię dodatkowo zmotywować, namówić czasami na jakiś wspólny start sprawia, że nasze bieganie naprawdę staje się jeszcze bardziej efektywne.

Pozdrawiam,
Sławek.
Obrazek
kozibar
Wyga
Wyga
Posty: 107
Rejestracja: 31 mar 2010, 22:17

Nieprzeczytany post

Nie marudzić ! biegać Ppppp! :sss: Jutro 17 pod stadionem lub wybierzcie inny dzień :hejhej: A teraz idziemy z Agnieszką do lasu rozbiegać trochę zmęczone nogi.
Awatar użytkownika
slaweko
Wyga
Wyga
Posty: 99
Rejestracja: 14 kwie 2007, 21:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kielce

Nieprzeczytany post

kozibar pisze:Nie marudzić ! biegać Ppppp! :sss:
A któż marudzi, któż marudzi :niewiem:
A żeby nie było - to zdradzę, że na sobotę szykuję małą niespodziankę ale najpierw obgadałbym z Tobą temat telefonicznie. Zdzwonimy się jakoś w tej na razie tajemniczej :hejhej: sprawie.
Dzisiaj pewnie pobiegam ale raczej jakoś późnym wieczorem bo o 17.oo będę trochę uwiązany w innym miejscu.
Obrazek
Awatar użytkownika
Andyql
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 328
Rejestracja: 30 mar 2012, 13:55
Życiówka na 10k: 48
Życiówka w maratonie: 4:05
Lokalizacja: Kielce

Nieprzeczytany post

Ja już parę lat temu, pracując po 17 godz ( po siedemnaście, nie po siedemnastej :) ) lądowałem co jakieś pół roku pod kroplówką i szukałem sobie wszystkich możliwych chorób. A wg. wyników jestem okazem zdrowia. No i jakiś mądry lekarz kiedyś powiedział : musi pan po prostu mieć wszystko w dupie * !!!
Przemyślałem, zastosowałem i ... działa .

* nie dotyczy biegania :)
Obrazek
Awatar użytkownika
Andyql
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 328
Rejestracja: 30 mar 2012, 13:55
Życiówka na 10k: 48
Życiówka w maratonie: 4:05
Lokalizacja: Kielce

Nieprzeczytany post

slaweko pisze: Gdybyś jednak znalazł w sobotę trochę czasu to zachęcam serdecznie do zajęć BBLu. A wiesz dlaczego? Powiem Ci jak to wygląda z mojego (czyli takiego leszczyka-amatora) punktu widzenia. Biegając sam kilka razy w tygodniu nawet po 10 czy 15 km jednorazowo na pewno spalisz więcej kalorii niż np. w ciągu godziny na zajęciach BBLu. No i zrzucisz trochę zbędnego balastu :hejhej: a min. o to właśnie nam chodzi. Ale po pewnym czasie dojedziesz do wniosku, że jednak oprócz takiego dłuższego trochę przymulającego na dłuższą metę biegania przydałoby się coś jeszcze. No i właśnie to "coś jeszcze" znalazłem na zajęciach BBL. Sporo fajnych ćwiczeń biegowych i ogólnorozwojowych, różne przebieżki, rytmy skipy itp. - coś czego pewnie sam bym nie wymyślił a o czym doczytać czy wygooglać nie zawsze mamy czas. A wszystko podane jak na tacy i pod czujnym okiem profesjonalnych trenerów (w naszym przypadku z KKLu), w dodatku w naprawdę fajnej, sympatycznej atmosferze. Nic tylko brać i korzystać. A poza tym takie bieganie w gronie znajomych, którzy potrafią Cię dodatkowo zmotywować, namówić czasami na jakiś wspólny start sprawia, że nasze bieganie naprawdę staje się jeszcze bardziej efektywne.

Pozdrawiam,
Sławek.
Co do BBL-u, pełna zgoda. To cudowna sprawa. Byłem tylko raz - na Cooperze . Ale od tamtej chwili moja rozgrzewka przypadkiem wygląda dokładnie tak samo jak tamta , prowadzona przez fachowców :)
Obrazek
kozibar
Wyga
Wyga
Posty: 107
Rejestracja: 31 mar 2010, 22:17

Nieprzeczytany post

Biegamy? .....


....Do zobaczenia jutro marudy! :hej: o 9:30 na stadionie LA .
kozibar
Wyga
Wyga
Posty: 107
Rejestracja: 31 mar 2010, 22:17

Nieprzeczytany post

http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 337&type=1


Jutro godzina 10:00 przy stadionie LA, zabierzcie ze sobą wodę jakiś isotonick. Do zobaczenia:-)
Awatar użytkownika
slaweko
Wyga
Wyga
Posty: 99
Rejestracja: 14 kwie 2007, 21:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kielce

Nieprzeczytany post

Moje Młode Talenty już się odgrażają, że nie tylko w soboty ale i w niedziele zaczną biegać :hahaha:
Obrazek
kozibar
Wyga
Wyga
Posty: 107
Rejestracja: 31 mar 2010, 22:17

Nieprzeczytany post

kozibar
Wyga
Wyga
Posty: 107
Rejestracja: 31 mar 2010, 22:17

Nieprzeczytany post

Wiosna atakuje z każdego zakątka , wytrysnęła zielenią , mleczami , pąkami na drzewach. Pcha się bezwstydnie na świat, rozpycha łokciami,jej zapach unosi się w powietrzu. Uderza w nozdrza, kuje w oczy, pobudza zmysły. Zamykam oczy,ciepłe promienie ogrzewają moją twarz, świergolenie ptaków, szum drzew koi zmęczona duszę, dość zimna ! dość krótkich szarych dni! dość biegania w ciemności! ............ otwieram oczy, włączam stoper , mocne odepchnięcie , kilka kroków , to co złe zostawiam za sobą, zatrzaskuje furtkę , wkraczam w inny świat..........

Zapraszam dziś do innego świata, godzina 17 pod skocznią koło restauracji. Pod stadionem miasto urządziło parking dla kibiców Legii więc lepiej się tam nie pokazywać. Pobiegamy sobie po lesie)!
Ostatnio zmieniony 24 kwie 2012, 20:02 przez kozibar, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
slaweko
Wyga
Wyga
Posty: 99
Rejestracja: 14 kwie 2007, 21:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kielce

Nieprzeczytany post

kozibar pisze:Pod stadionem miasto urządziło parking dla kibiców Legii więc lepiej się tam nie pokazywać. Pobiegamy sobie po lesie!
Mimo, że już wiosna weźcie ze sobą szaliki... Korony. Jak w lesie spotkamy kibiców Legii - pobiegamy sobie trochę szybciej, będzie adrenalina :hahaha:
Obrazek
Awatar użytkownika
Andyql
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 328
Rejestracja: 30 mar 2012, 13:55
Życiówka na 10k: 48
Życiówka w maratonie: 4:05
Lokalizacja: Kielce

Nieprzeczytany post

kozibar pisze:Wiosna atakuje z każdego zakątka , wytrysnęła zielenią , mleczami , pąkami na drzewach. Pcha się bezwstydnie na świat, rozpycha łokciami,jej zapach unosi się w powietrzu. Uderza w nozdrza, kuje w oczy, pobudza zmysły. Zamykam oczy,ciepło promieni ogrzewa moją twarz, świergolenie ptaków, szum drzew koi zmęczona duszę, dość zimna ! dość krótkich szarych dni! dość biegania w ciemności! ............ otwieram oczy, włączam stoper , mocne odepchnięcie , kilka kroków , to co złe zostawiam za sobą, zatrzaskuje furtkę , wkraczam w inny świat..........

Zapraszam dziś do innego świata, godzina 17 pod skocznią koło restauracji. Pod stadionem miasto urządziło parking dla kibiców Legii więc lepiej się tam nie pokazywać. Pobiegamy sobie po lesie)!
Ładnie napisane ... A tak w ogóle to w ostatnich dniach trochę sobie Ciebie poczytałem ( poza forum ) Kawałek fajnej, motywującej do biegania lektury. No i duży szacun bo kiedy sobie przypominam powietrze w Makarskiej to z trudem mi się mieści w głowie ze tam można było biegać dłużej niż 5 minut ;)

A ten inny świat w pobliżu skoczni dzisiaj zaliczyłem, szkoda że koło 14-ej. Pozdr.
Obrazek
kozibar
Wyga
Wyga
Posty: 107
Rejestracja: 31 mar 2010, 22:17

Nieprzeczytany post

Nasze góry Świętokrzyskie to nie riviera Makarska ale zawsze coś! Po wczorajszej siłowni na 6 podbiegu nóżki mi się uginały jak baletnicy....Lubie biegać w takim kapuśniaku, ciepło a deszcz chłodzi) Dziękuję Agnieszce i Sławkowi za mile spędzony czas :hej:

W czwartek może zrobimy rytmy na stadionie 200 i 400 m, kto chętny zapraszam o 17 na stadion LA.

Chorwacja to piękny kraj do biegania. Zima źle bo zimno, lato za ciepło)))) nie marudzimy biegamy!!

Pozdrawiam marudy!!! :usmiech:
ODPOWIEDZ