Ignis - wbrew naturze

Moderator: infernal

Ignis
Wyga
Wyga
Posty: 148
Rejestracja: 07 sie 2011, 14:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:31

Nieprzeczytany post

28.03.2012
Koniec leniuchowania. Dzisiaj clubbing:
rozgrzewka
bardzo dużo ćwiczeń ogólnosprawnościowych
bardzo dużo techniki
10*(300m trucht+100m szybko na 80%+1 ćwiczenie na pośladki lub core stability)
schłodzenie

łącznie 7km

Ale dzisiaj było przyjemnie ciepło no i po treningu zajadaliśmy drożdżowe ślimaczki.Mniam :hahaha:
New Balance but biegowy
Ignis
Wyga
Wyga
Posty: 148
Rejestracja: 07 sie 2011, 14:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:31

Nieprzeczytany post

31.03.2012
Ten tydzień treningowo wygląda kiepsko, więc postanowiłam wystartować dziś na Kabatach. To był bardzo kiepski bieg :wrr: . Po pierwsze za szybko zaczęłam. Zawsze na pierwszym kilometrze pilnuje, żeby był on wolniejszy od tempa docelowego, tym razem nie upilnowałam się...Czułam też zmęczenie po półmaratonie... Jeszcze błoto, wiatr, deszcz...
Wyszło 43,11

Mam nadzieję, że jutro uda się zrobić crossfit
Ignis
Wyga
Wyga
Posty: 148
Rejestracja: 07 sie 2011, 14:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:31

Nieprzeczytany post

01.04.2012
Crossfit. Pojechaliśmy w nowe miejsce i wzbudziliśmy duże zainteresowanie. Karki nie mogły się napatrzeć :hejhej: w końcu jeden podszedł i spytał co my robimy...

Ćwiczenie 60s odpoczynek 30ś. Wszystko w parach, powtórzone dwa razy.
Przysiady rwaniowe - gryf
Dolne partie brzucha
Zarzut, przysiad, wyciskanie nad głowę- gryf
Górne partie brzucha
Przysiady 40kg
Podciąganie sztangi do klatki piersiowej leżąc na brzuchu
Grzbiet
Kettlebells
Wykroki z hantlami 8kg
Brzuch - Podciąganie nóg do brzucha w zwisie

Fajny trening. Zakwasy pojawiły się tylko na brzuchu.

03.03.2012
W nocy zaczęło mnie boleć gardło :echech: cały dzień czułam się słabo. 6km w temp 5:05 - 5:25. Na początku wolniej, później coraz szybciej. Biegało się ok. Zastosowałam kurację: czosnek, wit C, płukanie solą i szałwią. Jest lepiej, ale chyba dzisiaj wieczorem nie będę jeszcze biegać na maxa. Mam nadzieję, że Jasiek nic nie podłapie.
Ignis
Wyga
Wyga
Posty: 148
Rejestracja: 07 sie 2011, 14:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:31

Nieprzeczytany post

04.04.2012
Ból gardła przeszedł, ale po poprowadzeniu treningu zaczęło się drapanie w gardle. Nie mogłam dzisiaj przez to spać :ojoj:

Rozgrzewka
Ćwiczenia skocznościowo - koordynacyjne
Technika
6*200m w 42-43s odp 200m trucht
2*400m w 1:28 odp 400m trucht
2*200m w 42 - 43s odp 200m trucht
Schłodzenie
średnie tempo przyspieszeń ok 3:40min/km
łącznie 9km
bardzo miły trening
Ignis
Wyga
Wyga
Posty: 148
Rejestracja: 07 sie 2011, 14:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:31

Nieprzeczytany post

06.04.2012
Crossfit. Tym razem trochę inaczej.
Wyciskanie na suwnicy 100kg *20powtórzeń
Brzuch w zwisie 30razy
Rwanie 10razy + 20szybkich przysiadów rwaniowych 20kg
Grzbiet 30powtórzeń
Pompki na bosu (jedna ręka na bosu druga na podłodze, po każdej pompce zmiana ustawienia rąk)16powtórzeń
Wspinanie po drabinie 3min
Bieg 1km w temp 4:35

taki zestaw wykonany 3 razy

Drabinka okazuje się bardzo ciekawym sprzętem.

07.04.2012
Cross po lesie. 15,5km średnie tempo 5:40

Szkoda, że mamy takie zimne Święta...
Ignis
Wyga
Wyga
Posty: 148
Rejestracja: 07 sie 2011, 14:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:31

Nieprzeczytany post

Dawno nie pisałam, oj dawno.
Trzeba nadrobić zaległości w pisaniu

10.04.2012
Miało być 6*1km w temp 4:15, odp 2min
Zdecydowanie nie było...biegało mi się okropnie. Po rozgrzewce udało się zrobić 2*1km po 4:15 a później...4:20, 4:25, 4:35 trochę pospacerowałam i postanowiłam wrócić do domu. Plus taki, że zwiedziłam nową ścieżkę nad Wisłą od Siekierek w kierunku północnym. Krótka, ale przyjemna :oczko:

11.04.2012
Bałam się tego treningu. Całe szczęście mój organizm mile mnie zaskoczył i po złej formie dnia poprzedniego nie zostało śladu.
Dużo ćwiczeń skocznościowych i technicznych
12*200m w temp ok 3:30, odp 2min

Biegało mi się wspaniale 9km
Ignis
Wyga
Wyga
Posty: 148
Rejestracja: 07 sie 2011, 14:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:31

Nieprzeczytany post

12.04.2012
5km truchtu, lekko i przyjemnie

14.04.2012

II Bieg Pamięci i życiówka na 10km :hej:

43:18, średnia biegu 4:16/km (a 3 dni wcześniej nie dawałam rady pobiec w tym tempie kilometrówek :nienie: )

3miejsce w generalce i 2 w kategorii

Bieg doskonały pod wieloma względami:
Na sam start wyszło słońce i pogoda zrobiła się przepiękna
Do linii startu mam 2km z domu :hej:
Tempo 4:16 okazało się miłe a nie mordercze
Spotkałam wielu uśmiechniętych znajomych
Kibicowali mi mąż z synkiem
No i pudło :hej:

Chyba pobiegnę na wiosnę maraton, tak z marszu, prawdopodobnie będzie to Silesia...jedno co wiem na pewno to, że nie będzie łatwo :nienie:
Ignis
Wyga
Wyga
Posty: 148
Rejestracja: 07 sie 2011, 14:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:31

Nieprzeczytany post

Znowu mam zaległości. Będę powoli nadrabiać.

17.04.2012
8km luźno. Tempo 5:20-5:30

18.04.2012
Rozgrzewka
Różności techniczne
5*(2*200 odp 200+1*400 odp 400)
tempo przyspieszeń 3:30 czasami 3:28
Po nie był łatwy trening. Dobrze, że biegałam w grupie z kolegami to mogliśmy się powymieniać na prowadzeniu
Ignis
Wyga
Wyga
Posty: 148
Rejestracja: 07 sie 2011, 14:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:31

Nieprzeczytany post

21.04.2012
Mam chwilę to opisze wreszcie start w Półmaratonie Ostródzkim.
Impreza i organizacja były super za to sam bieg ciężki. Sobota przywitała nas piękna pogodą i ciepełkiem, które podczas biegu zamieniło się u upał. Wstaliśmy po ciężkiej nocy (kołdra była za gruba i się pociłam a bez kołdry było zimno) i udaliśmy się na zamek aby odebrać numery startowe. Skład drużyny: mój mąż, moja mama i ja, reszta biegła Zoo albo PMW albo CM. Kibicował nam nasz synek Jaś z teściem. Start i meta znajdowały się nad jeziorem, zaraz obok zamku. Trasa składała się z 3 kółek trochę nad jeziorem a następnie po mieście. Lekka rozgrzewka, pogaduszki i ruszyliśmy. Już na samym początku okazało się, że nie będzie łatwo: schodki, mostki, piach no i za szybko. Ruszyłam jak głupia za mężem, zegarek pokazywał 4:15, 4:20. Udało mi się upilnować tylko pierwszy kilometr po 4:25 a to za mało. No więc już wiedziałam, że za to zapłacę. Na 4km szutr i dziury na 5km podbieg mocny na szczęście nie tak długi jak Agrykola. Pod koniec pierwszego kółka pomyślałam, że schodzę no ale zrobiło się z góry, trochę odpoczełam, przemyślałam sprawę i postanowiłam zwolnić. 4:25-4:35 czasami wolniej. Piłam i piłam a wciąż strasznie chciało mi się pić. Na początku 3 kółka stwierdziłam, że skacze do jeziora bo się ugotuje... Ciężko było oprzeć się pokusie. Jakaś mika pani stała z kubeczkami z wodą na trasie za co bardzo jej dziękuje. 19km i doganiam a zaraz i przeganiam Olka (w Warszawie on mnie no to teraz ja jego he he he). Dobiegam do mety i wypijam litr wody w 10min. Ciężko było.
1:37:32
4miejsce w open kobiet i 4 w kat k20, ale czekała na mnie niespodzianka, otóż nagrody nie powtarzały się więc w kategorii wylądowałam na 1miejscu i odebrałam wielki puchar (przez cały bieg miałam 2 i 3 dziewczynę w zasięgu wzroku, ale jakoś tak mi się nie chciało podjąć walki - może to intuicja)
moja mama była 1 w k 50 więc razem stanełyśmy na podium :hej: muszę wkleić fotke.
Fajnie było tylko ten bieg za ciężki :oczko:
Ignis
Wyga
Wyga
Posty: 148
Rejestracja: 07 sie 2011, 14:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:31

Nieprzeczytany post

Czas na luzowanie. Wczoraj 6km wolno. Mieliśmy wystartować na bieżni na 1km, ale zabrakło sił. Dzisiaj clubbing i szybkość, ale będę biegać wolniej. Za 8 dni Silesia
Ignis
Wyga
Wyga
Posty: 148
Rejestracja: 07 sie 2011, 14:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:31

Nieprzeczytany post

25.04.2012
Agrykola i trening klubowy.

Rozgrzewka
Ćwiczenia ogólnorozwojowe
4*(2*200,odp 200+1*400) wszystko biegałam wolniej niż zwykle.
9km

28.04.2012
Po dwóch dniach przerwy treningowy start.
Grand Prix Warszawy. Zrobiłam sobie BNP. Pierwsze 4km w tempie 5:00 (miałam prowadzić koleżankę na złamanie 50min, ale w takim upale zrezygnowała, więc przyspieszyłam), następnie 3km po około 4:40 no i ostatnie 2,4 poniżej 4:30.
Wyszło 9,4 w średnim tempie 4:47. Było super przyjemnie. Niestety nasz kolega zemdlał przed samą metą z przegrzania i odwodnienia. Na szczęście nic mu się nie stało.

Wiadomość z ostatniej chwili: Chabowski jedzie na Igrzyska! Super. Na jesieni pomagałam mu w kwestii treningu siłowego , więc bardzo się cieszę z jego sukcesu, może chociaż 1% tej formy wynika ze zmiany bodźców :hej:
Ignis
Wyga
Wyga
Posty: 148
Rejestracja: 07 sie 2011, 14:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:31

Nieprzeczytany post

Czy macie jakieś sposoby na ciągłe pragnienie? Od ponad tygodnia cały czas chce mi się pić. Pije ponad 2 a nawet 3 litry dziennie. Próbowałam już minerały, soki, wodę, piwo bezalkoholowe... Kurcze wczoraj na biegu miałam to samo co w Ostródzie, wielka pustynia w buzi. Do tego suche usta. Nie wiem co jest grane i co robić. W czwartek Silesia a mi się chce pić po 500 metrach.
Pomocy!
Ignis
Wyga
Wyga
Posty: 148
Rejestracja: 07 sie 2011, 14:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:31

Nieprzeczytany post

Wracam do świata żywych a może raczej wracam do biegania :hej:
W zeszłym tygodniu na dwa dni przed maratonem spektakularnie się rozchorowałam. Weszłam z mokrą głową w przeciągi... i już po kilku godzinach bolało mnie gardło i poszszłłooo na zatoki. W środę nie miałam siły wejść na trzecie piętro. Po przespaniu połowy dnia nastąpiło przesilenie i zaczęło zmierzać ku dobremu. Długo to jednak trwało. Aktualnie jeszcze trochę kaszle.

Treningowo to ostatnie dni wyglądały następująco:

1.05
4km truchtu (przed maratonem, którego nie pobiegłam :echech: ) i od razu tego samego dnia się rozchorowałam

5.05
4km truchtu na rozruszanie się

9.05
Rozgrzewka
Zabawy biegowe
Technika
2*Cirquito Oberon (seria 10*100 poprzetykana ćwiczeniami)-trening w trzecim zakresie na wyplucie płuc
Trucht + bieg na bosaka

10.05
5,5 km do pracy w tempie ok 5:05
4km marszobieg (z moją podopieczną)
5,5km do domu w tempie 5:20

Fajnie było :hej:

Maratonu niestety nie udało się pobiec nad czym bardzo ubolewam, bo formę miałam życiową. Z drugiej strony pocieszam się tym, że raczej dobrego wyniku bym nie nabiegała bo w czwartek było grubo ponad 20 stopni...

Odkryłam od czego była suchość w gardle. Otóż zapomniałam, że mam takie reakcje na niektóre pasty do zębów. Ostatnio przydarzyło mi się to 2 lata temu i przez tak długi okres wyleciało mi z głowy. Grzecznie używałam odpowiedniej pasty, aż zachciało się zmienić pod koniec kwietnia :hej: dobrze, że to nic poważnego
Ignis
Wyga
Wyga
Posty: 148
Rejestracja: 07 sie 2011, 14:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:31

Nieprzeczytany post

Nie trenowalam, więc nie pisałam.

Od miesiąca treningu brak. Były jakieś krótkie rozbiegania i treningi środowe, trochę startów, ale niestety wszystko bez pomyślunku i planu. Do tego dużo pracy.

Najważniejsze to WTC i 3:23 na 1000m (lekko i przyjemnie)

Ekiden, gdzie nasza drużyna po pierwszej turze zajmowała 3 miejsce a po drugiej spadliśmy na 9, ale to i tak super wynik. Ja niestety na 5 km pobiegłam ponad 21min, co mi się nie podobało :nienie:

Legionowska Dycha 43:17, też mi się nie podoba ten wynik :nienie:

Tak to już jest jak się nie trenuje. Postanowiłam, więc trochę jednak pobiegać i już od zeszłego tygodnia zrobiłam 3 treningi wytrzymałości tlenowej, która najbardziej u mnie kuleje. W niedzielę Garwolin, zobaczymy czy będę zadowolona, czy znowu nie :hahaha:
Ignis
Wyga
Wyga
Posty: 148
Rejestracja: 07 sie 2011, 14:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:31

Nieprzeczytany post

13.06.2012

10km spokojnego biegu z przerwami na ćwiczenia na plaży...nad Wisłą :taktak:
Do tego 20km na rowerze

Był to miły wypoczynek po wtorkowych 40min w temp około 4:25 - 4:30 i 10 km na rowerze z moim szkrabem w przyczepce

Zaczynam mieć ochotę wrócić do treningu siłowego i crossfitu. Nowe ćwiczenia chodzą mi po głowie :hej:
ODPOWIEDZ