
GODZINA: 22:02
Przed- rozgrzewka 15 min; Po- rozciąganie
OBUWIE: Adidas Adizero F50 Runner - 74 km przebiegu
TRASA: ulice- chodniki
POGODA: opady- brak; wiatr- średni; chłodno (-2°C)
SAMOPOCZUCIE: niezłe (6h snu)
SZCZEGÓŁY TRENINGU:
█ SHORT RUN
█ SUMA: 21'25"/ 3,71 km = 05'45" (141 = 71%)
█► 6'09" (127/135)
█► 5'47" (141/148)
█► 5'30" (151/157)
█► 5'33" (149/156)
Komentarz
-----
Powoli wracam.

Postanowiłem więc coś się ruszyć. Nie mogłem wytrzymać. Wyszedł oczywiście krótki trucht, nogi świeżutkie, leciutkie, po prostu dzisiaj płynąłem. Ale bałem się mocniej przyspieszyć, nogi wypoczęte, ale odzwyczajone od przeciążeń. Z wydolnością za to masakra. Tempo niby spokojne, ale po 2km czułem już małą zadyszkę.
Oj! zero kondycji. Trzeba się wziąć za siebie. Do tego wszystkiego to leżenie w domu i obżeranie się. Jeszcze trochę i doprowadziłoby mnie to do anoreksji. Z miesiąc i zostałaby ze mnie skóra i kości. Trzeba biegać, osiągnąć kondycje, przybrać na wadzę, a nie..
Jutro w planie też krótki trucht. Oczywiście jutro wizyta u neurologa, więc będę wiedział co dalej robić z tym kregosłupem.
Podsumowanie 2011
Bardzo ciekawy biegowo rok. Dużo szybkiego jak dla mnie biegania. Sporo imprez biegowych. Szkoda, że w końcówce jesieni nie chciałem odpocząć, tylko doginałem. Skończyło się to nieciekawymi kontuzjami. W sumie Nabiegałem w 2011 2922km. Rekord! Od początku biegania 5400km. Czyli już dobiegłem do Kenii

2012? Na razie muszę uporządkować zdrowie, kontuzje. Moim marzeniem w tej chwili jest po prostu biegać dla przyjemności, dla zdrowia.
Pozdrawiam!

coś krótkiego
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.