mimik: next target - 37'12" na 10km

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

niedziela, 15 stycznia 2012

Obrazek

GODZINA: 22:02
Przed- rozgrzewka 15 min; Po- rozciąganie

OBUWIE: Adidas Adizero F50 Runner - 74 km przebiegu
TRASA: ulice- chodniki
POGODA: opady- brak; wiatr- średni; chłodno (-2°C)
SAMOPOCZUCIE: niezłe (6h snu)

SZCZEGÓŁY TRENINGU:

SHORT RUN
SUMA: 21'25"/ 3,71 km = 05'45" (141 = 71%)
█► 6'09" (127/135)
█► 5'47" (141/148)
█► 5'30" (151/157)
█► 5'33" (149/156)

Komentarz
-----
Powoli wracam. :) 5 tygodni przerwy. Wystarczy. Najpierw problemy z goleniami, potem kontuzja w okolicy odcinka lędzwiowego. Co prawda leczenie kręgosłupa i badanie sprawy w toku, ale od kilku dni czuję się dobrze.
Postanowiłem więc coś się ruszyć. Nie mogłem wytrzymać. Wyszedł oczywiście krótki trucht, nogi świeżutkie, leciutkie, po prostu dzisiaj płynąłem. Ale bałem się mocniej przyspieszyć, nogi wypoczęte, ale odzwyczajone od przeciążeń. Z wydolnością za to masakra. Tempo niby spokojne, ale po 2km czułem już małą zadyszkę.

Oj! zero kondycji. Trzeba się wziąć za siebie. Do tego wszystkiego to leżenie w domu i obżeranie się. Jeszcze trochę i doprowadziłoby mnie to do anoreksji. Z miesiąc i zostałaby ze mnie skóra i kości. Trzeba biegać, osiągnąć kondycje, przybrać na wadzę, a nie..

Jutro w planie też krótki trucht. Oczywiście jutro wizyta u neurologa, więc będę wiedział co dalej robić z tym kregosłupem.

Podsumowanie 2011

Bardzo ciekawy biegowo rok. Dużo szybkiego jak dla mnie biegania. Sporo imprez biegowych. Szkoda, że w końcówce jesieni nie chciałem odpocząć, tylko doginałem. Skończyło się to nieciekawymi kontuzjami. W sumie Nabiegałem w 2011 2922km. Rekord! Od początku biegania 5400km. Czyli już dobiegłem do Kenii ;).
2012? Na razie muszę uporządkować zdrowie, kontuzje. Moim marzeniem w tej chwili jest po prostu biegać dla przyjemności, dla zdrowia.

Pozdrawiam!



Obrazek

coś krótkiego

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Kiprun
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

wtorek, 13 marca 2012

Obrazek

GODZINA: 21:08
Przed- rozgrzewka 15 min; Po- delikatne i spokojne rozciąganie Staszewscy, Marszałek

OBUWIE: Adidas Adizero F50 Runner - 102 km przebiegu
TRASA: ulice- chodniki
POGODA: opady- brak; wiatr- lekki; rześko (5°C)
SAMOPOCZUCIE: niezłe (6h snu)

SZCZEGÓŁY TRENINGU:

EASY RUN
SUMA: 37'50"/ 6,38 km = 05'55" (135 = 68%)
█► 6'16" (123/134)
█► 5'58" (134/137)
█► 5'55" (136/141)
█► 5'47" (137/142)
█► 5'50" (138/144)
█► 5'45" (140/144)
█► 5'58" (141/143)

Komentarz
-----
Hmm? Pisać, czy nie pisać? W każdej chwili może coś się pogorszyć. Protuzje, sekwestracje.. ect, ehh, to wszystko jest możliwe. Po co się podniecać w takim razie niepotrzebnie? A jednak spróbuje, może uda się coś stworzyć mądrego i wpaść w odpowiedni rytm. Zawsze to weselej w towarzystwie. :) Marzenie? Osiągnąć zadowalający poziom kultury fizycznej i nie dać się rozwinąć tej dyskopatii. Ile i jak? Na bieżąco, tyle ile się da, z dużym zapasem, na tyle ile pozwoli samopoczucie.

To na razie tyle. :) Blokada umysłu, żeby napisać coś więcej i wrócić do tego co było ostatnio..

Pozdro!


WAŻNE: idąc tropem jackma, stały monitoring ;)

objawy dyskopatii- lekkie mrowienie w okolicy lewego kolana po wew stronie, od czasu do czasu lekki ból w pośladkach i krzyżu.



Obrazek

ŚNIADANIE: kanapka z pomidorem, jajkiem, sałatą i żółtym serem, herbata zielona
OBIAD: ogórkowa, na drugie kurczak pieczony plus ryż plus sałata, kompot
KOLACJA: żółty ser, kawałek pomelo, banan, herbata zielona
W MIĘDZYCZASIE: kawałek pomelo, pomarańcza, kawałek ciastka

Obrazek

PRZERWA

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

czwartek, 15 marca 2012

Obrazek

GODZINA: 22:09
Przed- rozgrzewka 15 min; Po- Po- delikatne i spokojne rozciąganie Staszewscy, Marszałek

OBUWIE: Adidas Adizero F50 Runner - 108 km przebiegu
TRASA: ulice- chodniki
POGODA: opady brak; wiatr- brak (6°C)
SAMOPOCZUCIE: w ciągu dnia - lekki pobolewanie tu i tam, ogólnie bez sesnacji
w trakcie biegu - bez rewolucji, zero bólu
po biegu - spoko


EASY RUN
SUMA: 40'39"/ 6,98 km = 05'49" (136 = 68%)
█► 6'24" (124/132)
█► 5'53" (132/138)
█► 5'46" (135/138)
█► 5'46" (139/143)
█► 5'41" (138/142)
█► 5'38" (139/143)
█► 5'31" (144/150)

Komentarz
-----
Spoko trucht. Bardzo dobre samopoczucie. Przed biegiem zabawa na leżąco z piłką lekarską, praca samych rąk i obręczy barkowej, zero mocniejszych skrętow tułowiem. Po biegu trochę rozciągania. Jeśli chodzi o cały rytuał po biegu, tutaj zaszła mała zmiana w stosunku do tego co było. Zazwyczaj było tak, że po biegu trochę się porozciągałem, praktycznie nie rozciągałem okolic biodra, pośladków, a potem zaraz siadałem i zastygałem w pozycji siedzącej na kilka godzin, w dodatku w bardzo nie prawidłowej pozycji, na moim fotelu szefa, w pozycji pól lężącej, nie rzadko z nogami wyciągniętymi prawie na sam monitor. :) Teraz zafundowałem sobie fotel ergonomiczny, zwracam uwagę na postawę w trakcie siedzenia. No i ważna rzecz staram się nie siadać od razu po biegu. Ot, taka mała zmiana.
Jutro przerwa i pewnie jakieś ćwiczonka. Wczoraj zrobiłem taki mały zestaw.

Kod: Zaznacz cały

http://bieganie.pl/forum/download/file.php?id=79
http://bieganie.pl/forum/download/file.php?id=80
Bardzo spokojne ćwiczonka. Dobrze się po nich czuje. Kilka ostatnich pozycji nie wykonuje. Generalnie staram się kierować zasadą, wzmacniać, aktywizować, ale nie napierdalać. Wystarczy mi trochę poruszać tymi ćwiczeniami.
Oprócz tego przewieszanie się na piłce fitness. Dobrze mi to robi.
Do tego porobiłem trochę brzuszków, najpierw skośne, potem proste, na piłce fitness, dobrze izoluje mięśnie. Tutaj stronie http://strefa-zdrowie.pl/ w zakładce Atlas Ćwiczeń Video-> Najczęstsze Błędy znalazłem filmik dotyczący brzuszków.

Kod: Zaznacz cały

http://www.youtube.com/watch?v=VlgpEtQhJNM&feature=player_embedded
Unikam też typowo wykonywanych skłonów

Kod: Zaznacz cały

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=KxzYnbbL6iU
To tyle.

Pozdro![/i]



Obrazek

ŚNIADANIE: kanapki z szynką, herbata
OBIAD: pomidorowa z makaronem, na drugie pulpeciki w sosie z ryżem, sałatka, kompot
KOLACJA: 2x tosty
W MIĘDZYCZASIE: 2x pomarańcza

Obrazek

PRZERWA

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

sobota, 17 marca 2012

Obrazek

GODZINA: 16:06
Przed- rozgrzewka 15 min; Po- delikatne i spokojne rozciąganie Staszewscy, Marszałek

OBUWIE: Adidas Adizero F50 Runner - 115 km przebiegu
TRASA: ulice- chodniki
POGODA: opady- brak; wiatr- brak; ciepełko (15°C)
SAMOPOCZUCIE:
w ciągu dnia - lekki pobolewanie w krzyżu i lewym biodrze
w trakcie biegu - bez rewolucji, coś czułem w biodrze
po biegu - narazie spoko



EASY RUN
SUMA: 42'09"/ 6,96 km = 06'03" (136 = 68%)
█► 6'13" (125/135)
█► 6'03" (133/136)
█► 6'03" (135/138)
█► 6'05" (138/143)
█► 6'03" (137/143)
█► 6'03" (139/145)
█► 5'50" (143/147)

Komentarz
-----
Ciepełko, Trucht w podkoszulku i krótkich spodenkach. Niezłe samopoczucie.
Po biegu dawka rozciągania i przewisy na fitballu.
Obrazek

Jutro spróbuje pobiec gdzieś w plener, może wyjdzie jakiś dłuższy spacer.
Pozdro!



Obrazek

ŚNIADANIE: :D
OBIAD: :)
KOLACJA: ;)
W MIĘDZYCZASIE: ;]

Obrazek

TRUCHT

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

niedziela, 18 marca 2012

Obrazek

GODZINA: 16:38
Przed- rozgrzewka 15 min; Po- delikatne i spokojne rozciąganie Staszewscy, Marszałek

OBUWIE: Adidas Adizero F50 Runner - 125 km przebiegu
TRASA: lokalna droga, ulice- chodniki
POGODA: opady- brak; wiatr- brak; rześko wiosennie (16°C)
SAMOPOCZUCIE:
w ciągu dnia - lekki ból w lewej łydce, ale to od samego biegania mięśnie mnie bolą
w trakcie biegu - lewa łydka, coś tam czułem w biodrze po lewej stronie
po biegu - na razie spoko, zobaczymy pózniej



EASY RUN
SUMA: 53'12"/ 9,33 km = 05'42" (140 = 71%)
█► 6'14" (124/140)
█► 5'39" (137/147)
█► 5'47" (137/143)
█► 5'42" (136/140)
█► 5'35" (140/144)
█► 5'37" (140/144)
█► 5'38" (145/154)
█► 5'33" (147/150)
█► 5'35" (149/153)
█► 5'26" (151/152)

Komentarz
-----
Znowu piękny dzionek i drugi dzień z rzędu truchtanie. Tym razem na wioski. Fajne uczucie po dłuższej przerwie wrócić na swoje ulubione ścieżki. Wyszedł całkiem długi bieg. Dałem radę.
Po biegu rozciąganko, bardzo dobre samopoczucie, oby tak dalej. Jutro przerwa. Pozdro!



Obrazek

ŚNIADANIE: jajecznica pus bułka, herbata zielona
OBIAD: rosół, po biegu schaboszczak plus ziemniaki plus buraczki, kompot
KOLACJA: coś będzie
W MIĘDZYCZASIE: pomarańcza, banan

Obrazek

PRZERWA

----------------------------------------------------------------------
Obrazek

Wynik: 29 600 m - 02:53:00
Ilość treningów: 4
Tempo: 5'52"

Pozytywny tydzień. Udało się truchtać regularnie i ie odczułem z tego powodu jakiś narastających dolegliwości. Oczywiście nie ma co oceniać po jednym tygodniu. Następny tydzień? Wg założenia, biegam tyle na ile pozwoli samopoczucie, a oceniać mi to będę na bieżąco.

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

wtorek, 20 marca 2012

Obrazek

GODZINA: 22:12
Przed- rozgrzewka 15 min; Po- delikatne i spokojne rozciąganie Staszewscy, Marszałek

OBUWIE: Adidas Adizero F50 Runner - 132 km przebiegu
TRASA: ulice- chodniki
POGODA: opady- brak; wiatr- lekki; rześko (5°C)
SAMOPOCZUCIE: (6h snu)
dzień po treningu - po ostatnim niedzielnym biegu w poniedziałek, trochę byłem pospinany, bolało tu i ówdzie, wziąłem ibuprom, przeszło..
w ciągu dnia - o dziwo spoko, coś tam w bioderkach się buntowało i lewej łydce
w trakcie biegu - spoko, bez rewolucji
po biegu - bez rewolucji, spoko



EASY RUN
SUMA: 38'36"/ 6,98 km = 05'31"
█► 6'10"
█► 5'38"
█► 5'31"
█► 5'34"
█► 5'28"
█► 5'15"
█► 5'03"


Komentarz
-----
Luzik. Bez rewelacji, trochę szybciej w końcówce. Samopoczucie spoko. Mała zmiana. W samopoczuciach będę pisał o tym jak było dzień po treningu. Jeżeli coś mnie boli więcej, to właśnie dzień po.
Jutro ćwiczonka. Pozdro!



Obrazek

ŚNIADANIE: kanapki z szynką i pomidorem, herbata z cukrem
OBIAD: kasza, sos, wołowina, surówka, kompot
KOLACJA: 4parówki, chleb, herbata!
W MIĘDZYCZASIE: 2 kawałki pizzy, 2x pomarańcza, banan, ciastko

Obrazek

PRZERWA

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

piątek, 23 marca 2012

Obrazek

GODZINA: 21:54
Przed- rozgrzewka 15 min; Po- delikatne i spokojne rozciąganie Staszewscy, Marszałek

OBUWIE: Adidas Adizero F50 Runner - 139 km przebiegu
TRASA: ulice- chodniki
POGODA: opady- brak; wiatr- brak; rześko (7°C)
SAMOPOCZUCIE: (7h snu)
dzień po ostatnim treningu - było znośnie, choć trochę pospinane golenie w lewej
w ciągu dnia - bóle w rękach i barku, poza tym nogi zmęczone od stania, zachciało mi się sprzątać koło domu, wycinać pnącza z pergoli, zginać się, dzwigać ect..
w trakcie biegu - całkiem spoko, bez rewolucji
po biegu - narazie spoko



EASY RUN
SUMA: 37'45"/ 7,00 km = 05'23" (146 = 74%)
█► 6'09" (128/138)
█► 5'45" (139/145)
█► 5'17" (145/151)
█► 5'21" (151/159)
█► 5'14" (150/155)
█► 5'03" (153/158)
█► 4'53" (161/164)

Komentarz
-----
Chciałem wczoraj, ale zabrakło czasu i sił. W sumie dobrze zrobiłem bo dzisiaj było więcej sił i wyszedł całkiem spoko bieg. Biegłem na wyczucie. Ostatnio na spacerze spotkałem swoich znajomych. Szkoda im było, że taki mam uraz ect, zawsze lubili patrzyć jak biegam, trzymają za mnie kciuki. I usłyszałem od nich - Pitek, mi się zawsze podobało, jak ty biegniesz i coś ci się tam świeci na tej ręce, ty wtedy robisz taki myk i co chwila patrzysz się na to i coś tam czytasz.. :hahaha: O kurde, jednak to gapienie się na tego garniaka co chwile jest trochę śmiesznie i dziwnie :) .
No i dzisiaj, chyba wyjątkowo dzisiaj, pobiegłem na czuja, nie patrząc się na garniaka, tylko wczuwałem się w rytm. Wyszło dosyć rześko i szybko jak na aktualną formę. Zadowolony jestem z tego treningu, ładnie wyszedł. 7km teraz robi na mnie prawdziwe wrażenie, pół roku temu byłaby to rozgrzewka. :)
Jutro weekend i chciałbym coś pobiegać. Oczywiście mniej więcej co drugi dzień robię ćwiczonka wzmacniające ;)

Pozdro!



Obrazek

ŚNIADANIE: dwa gotowane jajka, bułka z masłem, herbata
OBIAD: kalafiorowa, na drugie ryż z uncle bens
KOLACJA: nie było :)
W MIĘDZYCZASIE: 2x banan, gruszka, kawałek czekolady, kawałek wysuszonej kiełbasy

Obrazek

MOŻE COŚ POBIEGAM

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

sobota, 24 marca 2012

Obrazek

GODZINA: 21:56
Przed- rozgrzewka 15 min; Po- delikatne i spokojne rozciąganie Staszewscy, Marszałek

OBUWIE: Adidas Adizero F50 Runner - 146 km przebiegu
TRASA: ulice- chodniki
POGODA: opady- brak; wiatr- brak; rześko (7°C)
SAMOPOCZUCIE: (7h snu)
dzień po ostatnim treningu - w sumie spoko, ale lewa łydka dokuczała, nie wiem czy to dobrze, ale boli jak naciskam, więc raczej to nie ból z powodu przepukliny krążka
w ciągu dnia - to co wyżej
w trakcie biegu - całkiem spoko, na początku trochę dokuczała lewa łydka
po biegu - narazie spoko



EASY RUN
SUMA: 37'26"/ 6,99 km = 05'21" (145 = 73%)
█► 6'10" (124/135)
█► 5'41" (136/141)
█► 5'30" (140/144)
█► 5'25" (147/152)
█► 5'13" (148/152)
█► 4'57" (157/164)
█► 4'28" (169/177)

Komentarz
-----
Jednak dzisiaj poleciałem. Tak samo jak wczoraj, na wyczucie, nie gapiąc się na garniaka. W sumie mimo dolegliwości w lewej łydce trochę się rozpędziłem, nie mogłem się powstrzymać :).
Nie wiem czy to dobrze, zobaczę jak będę czuł się jutro. Co prawda mam przepuklinę krążka, ale to nie oznacza, że nie mogę dostać jakiś innej poważnej kontuzji. Piciorku, nie bądz głupi, bo jak będziesz głupi, to się okaże, że jesteś głupi.



Obrazek

ŚNIADANIE: 2 x gotowane jajko, bułka z masłem, herbata z cukrem
OBIAD: ogórkowa, na drugie ziemniaki plus wołowina w sosie plus buraczki, kompot
KOLACJA: nie wiem
W MIĘDZYCZASIE: 3 x banan, jogrut, kawałek czekolady

Obrazek

JAK POZWOLI ZDRWIE TO POLECE COŚ DŁUŻSZEGO

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

niedziela, 25 marca 2012

Obrazek

GODZINA: 17:47
Przed- rozgrzewka 15 min; Po- delikatne i spokojne rozciąganie Staszewscy, Marszałek

OBUWIE: Adidas Adizero F50 Runner - 157 km przebiegu
TRASA: lokalna droga przez las, ulice- chodniki
POGODA: opady- brak; wiatr- lekki, miejscami mocniejszy; rzesko i wietrznie (8°C)
SAMOPOCZUCIE: (7h snu)
dzień po treningu - dalej pobolewa lewa łydka i goleń,
w ciągu dnia - poza tym spoko
w trakcie biegu - spoko, czułem lekko lewą łydkę i biodro
po biegu - bez rewolucji, spoko



EASY RUN
SUMA: 63'22"/ 11,03 km = 05'44" (134 = 68%)
█► 6'10" (123/131)
█► 5'46" (131/137)
█► 5'50" (133/138)
█► 5'44" (135/140)
█► 5'37" (135/138)
█► 5'45" (135/140)
█► 5'44" (133/136)
█► 5'42" (134/138)
█► 5'40" (136/140)
█► 5'36" (138/141)
█► 5'32" (142/145)
█► 5'04" (141/142)


Komentarz
-----
Udało się pobiec. Cieszę się z tego, jakby przerwa miała by być zła. :) Tak czy siak, biegłem wolniutko, raz z wiatrem, raz pod wiatr w okolicach lasu i wiosek. Przyjemnie, mimo słońca dosyć chłodno, dobrze że ubrałem wiatrówkę i poleciałem w rajtach. W trakcie biegu jak wyżej nic nie dokuczało, trochę czułem lewą łydkę i biodro. Zdecydowanie za kilka tygodni wybiorę się do ortopedy, żeby to zbadać. 25 maja mam jeszcze do wykorzystania rehabilitację z NFZ.
Tak się zastanawiam, nie lepiej czasami udać się do jakiegoś dobrego psychiatry, zamiast uporczywie leczyć te kontuzje? Ok to kosztuje, a więc wersja dla ubogich, stań przed lustrem wyciągnij dłoń i pokaż sobie środkowego palca. Jutro przerwa. Pozdro! ;)



Obrazek

ŚNIADANIE: bułka z masłem i szynką gotowane jajko, herbata
OBIAD: ogórkowa, na drugie ziemniaki plus schabowy pus mizeria, kompot
KOLACJA: jeszcze nic
W MIĘDZYCZASIE: banan, wafel ryżowy, suszone daktyle, sok pomarańczowy, jeszcze coś wpadnie zarz

Obrazek

PRZERWA

----------------------------------------------------------------------
Obrazek

Wynik: 32 000 m - 02:57:00
Ilość treningów: 4
Tempo: 5'32"

No i luzik, trochę rozkręcam, objawy dyskopatii prawie nie wyczuwalne, niepokoi ból w lewej łydce i biodrze. Następny tydzień, mam nadzieję, że dalej będę biegał, byłbym wdzięczny.

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

wtorek, 27 marca 2012

Obrazek

GODZINA: 22:00
Przed- rozgrzewka 15 min; Po- delikatne i spokojne rozciąganie Staszewscy, Marszałek

OBUWIE: Mizuno Ronin 2 - 317 km przebiegu
TRASA: ulice- chodniki
POGODA: opady- brak; wiatr- brak; rześko (7°C)
SAMOPOCZUCIE: (7h snu)
dzień po ostatnim treningu - nawet spoko,
w ciągu dnia - trochę się więcej nastałem i nasiedziałem, "soki" wycisnęły się z dysku i lekka rwa złapała w lewej nodze, poza tym luz
w trakcie biegu - o dziwo całkiem spoko, lewa łydka siedzi cicho
po biegu - narazie spoko, za to prawa łydka się odzywa



EASY RUN
SUMA: 37'44"/ 7,02 km = 05'22" (140 = 71%)
█► 6'13" (124/132)
█► 5'40" (132/137)
█► 5'34" (135/138)
█► 5'16" (139/143)
█► 5'16" (143/148)
█► 5'17" (148/152)
█► 4'20" (162/178)
█► 3'33" (178/178)

Komentarz
-----
Spoko bieg. Naprawdę dzisiaj czułem się nie bardzo, nogi obolałe od stania i siedzenia. Mimo to w trakcie biegu pełen luz i bardzo dobre samopoczucie. Na tyle fajne, że w końcówce biegu trochę zaszalałem.
Zobaczę jutro, co mi da w kość. ;)

Pobiegłem dzisiaj w swoich starych Mizuno Ronin 2. Nie dałem za wygraną i trochę poluzowałem sznurowanie, tak żeby zapiętku było luzniej. Na szczęście nie było za dużo przesadnego luzu. Ku memu zaskoczeniu biegło mi się bardzo fajnie. Chyba nawet lepiej niż w Adidasach. W porównaniu do Adidasów w Roninach podeszwa ma więcej amortyzacji, jest elastyczniejsza. Z przodu but jest szerszy. Ogólnie luzik. Takie zaskoczenie. A tak szybko skreślałem te buty i kopałem.. Ehh, a tu taki myk i jest luz, po takim długim czasie, no bo kiedy, rok temu je kupowałem.. hahah, w sekrecie i po cichu powiem Wam, nie wierzcie od razu temu mimikowi, bzdury często wygaduje ;)
Jak dla mnie Adidas F50 Runner to zapierdzielacz na dystansach 5-10km. Podeszwa jest w nich dosyć twarda i sztywna, jak dla mnie oczywiście. Na razie Adidory sobie odpoczną i poczekają na lepsze okazje.

Jutro przerwa i jakies ćwiczonka.
Pozdro!



Obrazek

ŚNIADANIE: 2 gotowane jajka, bułka z masłem, herbata zielona
OBIAD: kalafiorowa, na drugie ziemniaki plus wołowina w sosie plus surówka, kompot
KOLACJA: banan i daktyle
W MIĘDZYCZASIE: nie było czasu

Obrazek

PRZERWA

Obrazek

Emma Hewitt

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

czwartek, 29 marca 2012

Obrazek

GODZINA: 22:05
Przed- rozgrzewka 15 min; Po- delikatne i spokojne rozciąganie Staszewscy, Marszałek

OBUWIE: Mizuno Ronin 2 - 324 km przebiegu
TRASA: ulice- chodniki
POGODA: opady- brak; wiatr- średni, miejscami mocny; wietrznie (4°C)
SAMOPOCZUCIE: niezłe (7h snu)
dzień po ostatnim treningu - nie najgorzej
w ciągu dnia - najpierw rwała lewa łydka, przeszło, potem dokuczał lewy pośladek
w trakcie biegu - jak zwykle podczas biegu nic nie doskwierało
po biegu - narazie spoko, nic się nie odzywa



BNP
SUMA: 35'52"/ 7,00 km = 05'07" (147 = 74%)
█► 6'03" (123/133)
█► 5'26" (138/144)
█► 5'13" (144/150)
█► 5'16" (152/156)
█► 5'01" (150/156)
█► 4'41" (160/166)
█► 4'07" (176/187)
█► 3'53" (187/187)


Komentarz
-----
Pózny trening, nie chciało mi się wychodzić, ale jutro nie będę miał czasu, więc szkoda było stracić dzień. Na szczęście jak wybiegłem nie padało, ale wiaterek był niezły. W sumie wyszedł znowu mały BNP. W końcówce plułem sercem.
Ale spoko, fajny trening, no i co ważne podczas biegu fajnie się czułem. Dzisiaj rano prawie całą godzinę nie czułem żadnych najmniejszych objawów w nogach i krzyżu. Fajnie sobie przypomnieć, że kiedyś było się bardziej zdrowym. Potem w ciągu dnia dostałem małe baty od lewej łydki i potem od lewego pośladka. Być może to daleko idąca i przed wczesna dygresja, ale fajnie że mogę biegać, fajnie by było gdybym mógł dalej bezpiecznie biegać.
Te bieganie pozwala zapomnieć że coś tam boli, bo przecież nawet całkiem zdrowego biegacza nie rzadko coś boli, więc jest luz, czujesz się normalnie, bo jesteś przyzwyczajony do bólu i masz jeszcze kondycje, frajdę.. Ot taka dygresjka małego biegoisty ;)
Jutro przerwa. Pozdro!



Obrazek

ŚNIADANIE: 2 gotowane jajka, chleb z masłem, herbata zielona
OBIAD: rosół, na drugie ziemniaki plus udko kurczaka plus sałata, kompot
KOLACJA: parówki
W MIĘDZYCZASIE: banan, kawałek czekolady, zaraz wpadnie jakaś warka ;)

Obrazek

PRZERWA

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

sobota, 31 marca 2012

Obrazek

GODZINA: 21:24
Przed- rozgrzewka 15 min; Po- delikatne i spokojne rozciąganie Staszewscy, Marszałek

OBUWIE: Mizuno Ronin 2 - 332 km przebiegu
TRASA: ulice- chodniki
POGODA: opady- brak; wiatr- silny, dworzec w Kielcach (1°C)
SAMOPOCZUCIE: niezłe (7h snu)
dzień po ostatnim treningu - całkiem spoko
w ciągu dnia - na własne życzenie lekkie pobolewanie w krzyżu i w pachwinie
w trakcie biegu - jak zwykle podczas biegu nic nie doskwierało
po biegu - narazie spoko



EASY RUN
SUMA: 44'10"/ 8,01 km = 05'30" (147 = 74%)
█► 6'11" (126/138)
█► 5'43" (142/150)
█► 5'26" (149/156)
█► 5'28" (156/160)
█► 5'34" (146/159)
█► 5'22" (152/166)
█► 5'12" (155/161)
█► 5'07" (155/159)
█► 4'46" (158/158)


Komentarz
-----
Dzisiaj postanowiłem zabrać się za wymianę opon na letnie. Notabene, dwa tygodnie temu śmiałem się ze szwagra, który wcześnie wymieniał, a dzisiaj sam zmieniłem akurat w dzień kiedy zaczął padać śnieg. LOL :)
Nie wiem co mnie napadło, ale zapomniałem, że mam wypadnięty dysk. Zacząłem te cholerstwa dzwigać, schlać się. Niestety po tym zrywie znowu poczułem ból w pachwinie i w krzyżu. Ehh, głupota, ale tak mi głupio było nie pomóc wyciągać te koła, pokazać temu zmieniającemu, że mi też zależy, wykazać się jakimkolwiek zaangażowaniem. Psychlogia. :)

No ale potem jakoś sobie odleżałem, trochę przestało pobolewać i pobiegłem. Na całe szczęście nic nie padało, ale wiaterek dał mi w kość. Wkurzyłem się. Jak teraz będą wyglądać moje tętna? Jak ja to pokaże na bieganie.pl?
Co prawda trochę mnie ten wiatr wymęczył, ale jakoś dałem rady. :)
Zgodnie ze wskazówkami Danielsa (Danielsa ;), jeszcze trochę a zacznę tu przemycać tabelki i zacznę się ściagać- dyskopata jeden ;) ) pierwsza część w zimny dzień pobiegłem pod wiatr, a powrót z wiatrem. Zresztą nie miałem wyjścia. O tej porze dnia, żeby wrócić do domu muszę najpierw "go west"
Jutro spróbuje coś dłuższego. pozdro!



Obrazek

ŚNIADANIE: jedno jajko plus bułka z masłem, herbata
OBIAD: ziemniacznka, na drugie ziemniaki plus wołowina w sosie plus buraczki, kompot
KOLACJA: dwa tosty, herbata
W MIĘDZYCZASIE: 2x banany, pomarańcza, wafelek

Obrazek

LONG

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

niedziela, 1 kwietnia 2012

Obrazek

GODZINA: 17:46
Przed- rozgrzewka 15 min; Po- delikatne i spokojne rozciąganie Staszewscy, Marszałek

OBUWIE: Mizuno Ronin 2 - 345 km przebiegu
TRASA: lokalna droga przez las, ulice- chodniki
POGODA: opady- brak; wiatr- średni; rześko (7°C)
SAMOPOCZUCIE: niezłe (5h snu)
dzień po wczorajszym treningu - całkiem spoko, trochę nie mogłem zasnąć, bolały trochę bebechy
w ciągu dnia - spoko, ale po wczorajszym dzwiganiu ponad 20 kg alu dalej trochę mnie pobolewało w pachwinie i krzyżu
w trakcie biegu - jak zwykle podczas biegu nic nie doskwierało
po biegu - na razie spoko



LONG RUN ?
SUMA: 66'51"/ 12,83 km = 05'12" (147 = 74%)
█► 5'47" (129/153)
█► 5'26" (140/154)
█► 5'25" (141/145)
█► 5'18" (142/144)
█► 5'08" (144/148)
█► 5'14" (148/150)
█► 5'13" (148/155)
█► 5'15" (148/150)
█► 5'13" (150/155)
█► 5'10" (152/157)
█► 5'00" (154/158)
█► 4'48" (161/166)
█► 4'33" (169/172)

PRZEBIEŻKI 3 x 100m / PRZERWA 30" W TEMPIE EASY RUN
SUMA: 02'32"/ 0,60 km = 04'13" (172 = 87%)
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
3'44" (159/164) 3'40" (172/177) 3'26" (178/180)

Komentarz
-----
Po wczorajszym jak wyżej. W sumie mało się wyspałem, bo w nocy do tego wszystkiego bolały mnie trochę bebechy. Dzisiaj rano tez byłem jakiś taki przytłumiony, ale jak się rozruszałem, potem zrobiłem drzemkę i przestało pobolewać w pachwinach i krzyżu. Spokojnie mogłem zrobić biegową wycieczkę. Znowu udała się pogoda. Pod wieczór wyszło słońce, wiatr nie był już taki dokuczliwy.
Spoko się biegło i całkiem długi trening wyszedł.
Jutro przerwa i ćwiczonka. Pozdro!



Obrazek

ŚNIADANIE: bułka z masłem i marmoladą, herbata
OBIAD: kapuśniak, drugie będzie na kolację
KOLACJA: zaraz wpadnie zaległe drugie danie
W MIĘDZYCZASIE: 2x banan, gruszka

Obrazek

PRZERWA

----------------------------------------------------------------------
Obrazek

Wynik: 35 500 m - 03:07:00
Ilość treningów: 4
Tempo: 5'17"[/u]

Znowu udany biegowy tydzień. Odpukać nic złego się nie dzieje. Powoli się rozkręcam.

------------------------------------------------------------------------
Obrazek

Wynik: 104 500 m - 9:37:00
Ilość treningów: 15
Śr. tempo: 5'31"

Jak na razie udany powrót do regularnego biegania. Spokojniutki progresik, ale do przodu.


Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

wtorek, 3 kwietnia 2012

Obrazek

GODZINA: 17:51
Przed- rozgrzewka 15 min; Po- delikatne i spokojne rozciąganie Staszewscy, Marszałek

OBUWIE: Mizuno Ronin 2 - 355 km przebiegu
TRASA: lokalna droga, ulice- chodniki
POGODA: opady- brak; wiatr- brak; rześko (9°C)
SAMOPOCZUCIE: (6h snu)
dzień po ostatnim treningu - całkiem spoko
w ciągu dnia - spoko, ale rano coś mi weszło w krzyż, okolice miednicy, pachiwny po lewej stronie, jakoś to wyciszyłem
w trakcie biegu - jak zwykle spoko
po biegu - na razie spoko, byle za długo teraz nie siedzieć



BNP
SUMA: 45'01"/ 9,02 km = 04'59" (155 = 78%)
█► 5'36" (135/152)
█► 5'23" (151/156)
█► 5'09" (154/157)
█► 5'04" (154/157)
█► 5'02" (156/160)
█► 4'55" (158/164)
█► 4'52" (161/164)
█► 4'36" (165/174)
█► 4'14" (170/176)
█► 3'59" (175/175)

PRZEBIEŻKI 3 x 100m / PRZERWA 30" W TEMPIE EASY RUN
SUMA: 02'32"/ 0,63 km = 04'02" (169 = 85%)
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
3'23" (144/156) 3'36" (168/173) 3'30" (178/181)


Komentarz
-----
Pod wieczór bardzo fajna pogoda, ciężko było zrezygnować. Po biegu fajne samopoczucie, ale w trakcie biegło mi się średnio komfortowo. Obiad dosyć mocno ciążył. Bieg na początku szarpany, nie mogłem złapać tempa, cały czas podświadomie przyspieszałem, w końcu wyszedł ładnie wyglądający BNP. Na koniec przebieżki i dobre 15 minut spokojnego rozciągania.
Jutro coś krótkiego. Pozdro!



Obrazek

ŚNIADANIE: kanapka z białym serem i pomidorem, herbata
OBIAD: kalafiorowa, na drugie ryż plus pulpeciki w sosie plus surówka, kompot
KOLACJA: coś będzie
W MIĘDZYCZASIE: kilka cukierków, banan, pomarańcza, coś wpadnie

Obrazek

BYĆ MOŻE EASY, A JAK NIE TO TEMPO RUN 12KM PO 3'50" ;)

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

czwartek, 5 kwietnia 2012

Obrazek

GODZINA: 22:00
Przed- rozgrzewka 15 min; Po- delikatne i spokojne rozciąganie Staszewscy, Marszałek

OBUWIE: Mizuno Ronin 2 - 362 km przebiegu
TRASA: ulice- chodniki
POGODA: opady- brak; wiatr- lekki; rześko (4°C)
SAMOPOCZUCIE: niezłe (6h snu)
dzień po ostatnim treningu - całkiem spoko
w ciągu dnia - spoko, poza drobnymi rzeczami dobry dzień
w trakcie biegu - luzik
po biegu - na razie spoko



EASY RUN
SUMA: 43'16"/ 7,01 km = 06'10" (131 = 66%)
█► 6'19" (121/129)
█► 6'03" (130/134)
█► 6'09" (130/135)
█► 6'04" (131/136)
█► 6'07" (133/137)
█► 6'16" (134/137)
█► 6'10" (135/138)
█► 6'01" (135/135)

Komentarz
-----
Wczoraj nie udało się wyjść, brak czasu, za duże zmęczenie. Dzisiaj spoko, wyszedł fajny spokojniutki trucht. Bez historii, dobre samopoczucie. Jutro jakieś krótkie easy. Pozdro!


Obrazek

ŚNIADANIE: 2 gotowane jajka, bułka z masłem, herbata
OBIAD: pomidorowa, na drugie wołowina w sosie plus ziemniaki plus ogórek kiszony, kompot
KOLACJA: 4 parówki z musztardą, dwie kromki chleba, herbata
W MIĘDZYCZASIE: szklanka napoju sojowego, banan, kawałek czekolady, kawałek żółtego sera

Obrazek

EASY

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
ODPOWIEDZ