Kshysiek pisze:
- zawodnik amator, który szuka porady i kupuje program treningowy + konsultacje
- zawodnik profi, który dzieli się % od wygranych
- rodzic wysyłający dziecko na zajęcia
- prezes klubu
- gmina
- firma organizująca otwarte zajęcia (np. Ścieżki Nike)
Krzysiek, wydaje mi się, że po raz nie wiem już który (przynajmniej trzeci) próbujesz nas pouczać jak pisać teksty. Nie jesteśmy Gazetą Wyborczą lub TVP, które mówią do bliżej nieokreślonego ogółu.
Nie musimy robić wykładu ze wstępem, wprowadzeniem i rozwinięciem w każdym kierunku, bo nasi czytelnicy to wiedzą.
Piszemy o tym co NAS interesuje, nas interesowało poznanie co na ten temat mają do powiedzenia zapytani ludzie.
Jeśli Ciebie interesuje co ma do powiedzenia zawodnik amator to rozumiem że zrobisz to w Magazynie Bieganie.
Żeby Ci ułatwić, udzielę Ci odpowiedzi, możesz mnie zacytować w Magazynie:
- zawodnik amator: - Nie zależy mi na papierach, sam staram się dotrzeć do trenera do którego mam zaufanie za jego osiągnięcia czy teksty, więc nie będę go wtedy pytał o papiery.
- zawodnik profi: - zwisa mi czy mój trener ma papiery, ważne żebyśmy robili wyniki
- rodzic wysyłający dziecko na zajęcia - rodzic 1: oczywiście, że papiery powinny być, rodzic 2: niepotrzebne, zbędna biurokracja, zakładam, że władze klubu wiedzą kogo zatrudniają
- prezes klubu: - naszych trenerów oceniamy po ociągnięciach a nie po papierach, jeśli się szkolą to ich sprawa
- gmina: - teraz będziemy mieli większą swobodę w zatrudnianiu, wiele razy było tak, że mieliśmy czołowego zawodnika ale nie miał papierów i musieliśmy szukać obejścia.
- firma organizująca otwarte zajęcia (dla Twojej informacji, Nike już zajęć nie organizuje więc lepiej będzie np. Adam Klein, który współorganizuje BiegamBoLubię): - bardzo dobrze, że ta fikcja się skończy, znam ludzi o wielkiej wiedzy bez papierów i znam dyletantów z papierami