Komentarz do artykułu Marc Cucuzella prezentuje film "Podstawy naturalnego biegania".

[Kangoor5]

Dobrze rozumiem, że możesz teraz zmienić buty na Asics Kayano i pobiec na luzie na śródstopiu?

[strasb]

No Kayano akurat nie mam na podorędziu, ale jakiś czas biegałam długie wybiegania wciąż w Oberonach i samo się biegło na śródstopiu. Trailówki wciąż mam jedynie "ortopedyczne" (Salomon XA Comp), bałam się kupić takie mini zaraz po przerzuceniu na śródstopie, nie ląduje w nich na pięcie. Ze trzy tygodnie temu podczas wypadu w góry przebiegłam się nawet w butach trekingowych odpowiednich śnieżnej aurze - i tu sposób biegu podobny. A w lekkich startówkach oraz boso byłam ostatnio filmowana na okoliczność szukania przyczyn kontuzji i orzeczono brak większych różnic pomiędzy tymi dwoma opcjami (odrobinę wyższa jeszcze kadencja boso).

[Kangoor5]

Na początku starałem się pobiec na śródstopiu w "ortopedycznych" i jakoś mi się udawało. Nie pamiętam już, czy dotykałem piętą podłoża. Teraz, gdy już biegam w minimalistycznych, to czuję się bardzo spięty gdy biegnę na śródstopiu w moich niskich (pod kostkę) butach trekkingowych. Do tego stopnia, że już stwierdziłem iż nie będę tego robił na siłę i ląduję delikatnie na pięcie. Właśnie zacząłem się zastanawiać, czy to nie jest bardziej kwestia sztywnej podeszwy niż wysokiej pięty. Musiałbym się przebiec w tradycyjnych butach treningowych żeby to sprawdzić. Ale jakoś szkoda mi czasu na takie męczarnie
Aha, ostatnio przymierzałem startówkę Kalenji i była rewelacyjna ale czułem, że gdybym ją kupił to i tak przyciąłbym piętę.

[strasb]

Gdy warunki skłaniają do wytoczenia ciężkiej artylerii w typie Salomonów (bo lekkie buty wszystkie mam raczej "łyse" w kwestii bieżnika, a nie zamierzam tracić zębów na pierwszym zakręcie dla idei ), to nie zastanawiam się jakoś szczególnie, jak stawiam nogę, niczego nie kontroluję na siłę bardziej niż zwykle. Biegnę i tyle - acz w lekkich, cienkich i płaskich rzeczywiście przyjemniej. Teraz oswajam nowego zwierza powoli - Vivobarefoot Evo.

[f.lamer]

No Kayano akurat nie mam na podorędziu, ale jakiś czas biegałam długie wybiegania wciąż w Oberonach i samo się biegło na śródstopiu.

pewnie we wszystkim się da.
ale jakoś z dystansem podchodzę do zapewnień że długie wybieganie w "żelazkach" może być zrobione z dokładnie taką samą techniką jak w minimalach.
człowiek z natury rzeczy jest wygodnicki i podświadomie nawet może szukać ułatwień. zwłaszcza gdy jest mocno zmęczony.

[strasb]

No Kayano akurat nie mam na podorędziu, ale jakiś czas biegałam długie wybiegania wciąż w Oberonach i samo się biegło na śródstopiu.

pewnie we wszystkim się da.
ale jakoś z dystansem podchodzę do zapewnień że długie wybieganie w "żelazkach" może być zrobione z dokładnie taką samą techniką jak w minimalach.
człowiek z natury rzeczy jest wygodnicki i podświadomie nawet może szukać ułatwień. zwłaszcza gdy jest mocno zmęczony.

Pozostaje kwestia, czy na pięcie rzeczywiście wygodniej. Mnie już nie.

Czy w żelazkach można biegać z taką samą techniką jak w minimalach? Ja napisałam, jakie jest moje doświadczenie. Możliwe, że dokładny punkt stylu stopy z podłożem jest trochę przesunięty w poszczególnych rodzajach butów, ale czy to rzeczywiście tak istotne? Ten punkt przesuwa się również z tempem / długością pokonywanego dystansu, ukształtowaniem terenu. A w "naturalnej" technice istotniejsze raczej lądowanie na ugiętym kolanie, bez "overstridingu", wysoka kadencja - u mnie ten nowy wzór ruchu funkcjonuje teraz niezależnie od obuwia, bo nie jest on skutkiem ustawienia stopy, tylko czymś nadrzędnym (skutkującym określonym ustawieniem stopy).

[Kangoor5]

... u mnie ten nowy wzór ruchu funkcjonuje teraz niezależnie od obuwia, bo nie jest on skutkiem ustawienia stopy, tylko czymś nadrzędnym (skutkującym określonym ustawieniem stopy).

Ale jeśli mając piętę o 1 cm wyżej dalej stawiasz stopę podobnie, to najprawdopodobniej zmienia się właśnie też ten ruch nadrzędny. Ale może się mylę. Nasze spostrzeżenia pozostają odmienne
Najważniejsze jest to, żeby mieć jak najwięcej frajdy z biegania. Czego niniejszym życzę

[strasb]

Najważniejsze jest to, żeby mieć jak najwięcej frajdy z biegania. Czego niniejszym życzę

Zgadza sie! Wzajemnie.

A i wymienic odmienne spostrzezenia czasem ciekawie.

[Kangoor5]

Kolejne nagranieprzedstawia sposób przygotowania do efektywnego biegania od strony motorycznej i propriocepcji.

Filmik o zbliżonej tematyce ale z innymi ćwiczeniami. Niektóre z nich całkiem oryginalne.