Fredzio_Monroe pisze:No Adam ... dałeś dupy, że tak brzydko powiem ;(
Po pierwsze jeżeli nie miałeś większej pewności, że dasz radę pokonać Bartka .. to nie powinieneś go wyzywać na pojedynek ;D Bo nie tylko sobie przyniosłeś trochę wstydu... ale i innym biegaczom napewno.. bo przecież był to pojedynek crossfit vs bieganie.
Dlatego, że skoro wiesz, że mało trenujesz i nie jesteś w dobrej formie to po jaką cholerę wyzywasz młodszego o kilkanaście lat gościa który ćwiczy regularnie .. narażając się na wstyd i narażając całą tą stronę na wstyd ... przecież to nie ma żadnego sensu. W takim przypadku według mnie .. na starcie powinna pojawić się inna osoba z tego portalu, taka która regularnie trenuje bieganie... żeby był to pojedynek REGULARNIE TRENUJĄCEGO CROSSFITOWCA (czyli Bartka) i REGULARNIE TRENUJĄCEGO BIEGACZA (czyli na pewno nie Adama) ... Jestem pewny, że wtedy wyglądało by to zupełnie inaczej.

Żelazna logika.
Jaki sens ma biegowa rywalizacja dobrego biegacza z reprezentantem innej dyscypliny? Przecież miałem ze soba takiego zawodnika - Jacek który kręcił wszystko na kamerę. Jacek pewnie pobiegłby 3500? 3600? No i co by to niby pokazało?
Jaki sens miałoby wyzywanie na pojedynek w sytuacji kiedy wiadomo, że wygram? Rozumiem, że stosujesz zasadę, żeby bić słabszego?
Przecież chyba tylko ........."człowiek intelektualnie rozwinięty inaczej" zrozumie tytuł rywalizacji "Crossfit vs bieganie" (ze w jednej z głównych ról) dosłownie. I będzie na tej podstawie twierdził, że bieganie dało dupy.
Zresztą przecież rywalizacja była raczej symboliczna. Jak potrenuję to pewnie wygram z Bartkiem ale co to niby udowodni?
Że trenujący zawodnik wygrywa z crossfitowcem? Wow!! Naprawdę?