Praktyczna nauka biegania ze śródstopia

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.

Jak biegasz?

biegam na piętę
71
32%
biegam ze śródstopia
104
46%
biegam na palce
11
5%
nie wiem
39
17%
 
Liczba głosów: 225
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przyłączam się do klubu.

2 dni przymusowo odpoczywałem od biegania. Wszystko za sprawą odnawiającej się kontuzji kaletki maziowej. Wczoraj nawet byłem przekonany, że to już koniec mojego biegania. Cały wieczór chłodziłem bolącą pietę i pomogło, a dziś przyszło kolejne olśnienie :uuusmiech: Pobiegłem pierwszy raz w życiu OWB1 na śródstopiu! Nie planowałem tego, samo jakoś przyszło :taktak: Mój naturalny krok to stawianie mocno z piety. Choć noga nie bolała bałem się uderzać piętą, więc biegłem tak jak bym miał z tyłu wbity 1 cm kolec. Pokonałem w ten sposób dystans 6 km i to w całkiem przyzwoitym czasie jak na pierwszy raz bo w 39 minut. Za pewne mięśnie to mocno odczują, szczególnie łydki, które już lekko bolą i za pewne odbije się to mocno na niedzielnym GP Goleniowa w przełajach, ale co tam! Tu chodzi o moje biegowe być albo nie być :ble:
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
PKO
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

jumper pisze: Mój naturalny krok to stawianie mocno z piety.
nie wiedziałem czy odpowiadać czy od razu do fortunek wklejać...

Zdanie wewnętrznie sprzeczne, pokazuje jak nasza świadomość zmienia się pod wpływem cywilizacyjnego reżimu.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

och tam, czepiasz się Kuba, a poza tym w ogóle nie zrozumiałeś Brata w Wierze.

z włoskiego
pieta – miłosierdzie, litość

Jumper po prostu nawet biega z miłosierdzia.

zdrówko
mastering the art of losing. even more.
waclaw
Wyga
Wyga
Posty: 92
Rejestracja: 24 paź 2010, 19:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Napadła mnie ostatnio mała refleksja, prawie na temat, to i przy okazji odświeży się wątek:
Biegam od kilku miesięcy w trampkach (ostatnio New Feel z Decathlonu), Nike Free, eksperymentowałem też z Vibram Five Fingers. Zwiększam stopniowo intensywność treningów (obecnie ok.60-70km w tygodniu), od miesiąca melduje się też regularnie na tartanie po wytrzymałość tempową. Jak to zwykle przy dość intensywnym treningu - od czasu do czasu zaczyna coś boleć. Ostatnio przeciążyłem jakieś mięśnie na wewnętrznej stronie nóg, mniej więcej na wysokości łydki - nie wnikam nawet co to, bo nie w tym rzecz teraz, ale ból skutecznie potrafił powstrzymać mnie parę razy choćby od robienia przebieżek. Żeby dać mięśniom odpocząć wskakuję w takim momencie w "ortopedyczne" Nike Lunarglide i biegam - nogi bolą, ale mniej i biega się zdecydowanie łatwiej. Za kilka dni ból minie (jakiś czas temu też coś mi doskwierało i "lunarglidowa" terapia pomogła).
Gdzie ta refleksja?? Otóż - gdybym cały czas biegał w butach "klasycznych" i coś zaczęło by boleć, prawdopodobnie musiałbym zmniejszyć intensywność lub zrobić przerwę, a tak zmieniam buty i biegam dalej. Obok lepszego poczucia rytmu właśnie to jest dla mnie jedna z największych korzyści biegania "naturalnego" - coś na zasadzie balastu, który w razie potrzeby wyrzucasz z balonu i lecisz dalej.
BLOG
KOMENTARZE dzięki kachita :D
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

już od roku biegam ze śródstopia od tamtej pory bez jakichkolwiek kontuzji :-)
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
thomekh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1337
Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No i o to w tym chodzi :oczko:
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

piter82 pisze:już od roku biegam ze śródstopia od tamtej pory bez jakichkolwiek kontuzji :-)
Ja zacząłem swoje bieganie od biegania na śródstopiu i cały czas miałem ból lewego kolana (to związane jest z wadą postawy). Jak zacząłem biegać na pięcie to ból ustąpił. I to czułem zależność już w ciągu 20 min. biegu. :hejhej: Jakoś mi się to nie klei w całości. Może robię jakiś błąd w technice samego biegu, choć biegam w minimusach więc raczej tutaj powinna "technika sam się ułożyć". Planuję, jak się cieplej zrobi, spróbować biegu zupełnie boso. Minimusy w porównaniu do butów z amortyzacją aż się proszą żeby je na nogę założyć. Tak leżą w kącie i patrzą na mnie tymi oczkami (pod podeszwą) ;)
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

infomsp,

ja też przez kilka miesięcy myślałem, że technika się sama ułoży.
nie ułożyła się sama i to co bolało nie przestawało.

kilka tygodni pracy nad techniką przyniosło bardzo dużą poprawę.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:infomsp,

ja też przez kilka miesięcy myślałem, że technika się sama ułoży.
nie ułożyła się sama i to co bolało nie przestawało.

kilka tygodni pracy nad techniką przyniosło bardzo dużą poprawę.
Dlatego właśnie nie odpuszczam i będę dalej próbować. Niby wszystko co było do przeczytania przeczytałem ;) i teraz pozostaje próbować i szukać rozwiązania. O tyle mam luz, że mogę biegać w ogóle więc nie ma ciśnienia. Póki co ćwiczę łydki i chodzenie boso (wracam w ten sposób po bieganiu do domu).
mario36
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 326
Rejestracja: 10 mar 2009, 08:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

http://napieraj.pl/index.php?option=com ... &Itemid=72

pamietaam wywiad z Mackiem w Bieganiu gdzie jego trening to codzienny dobieg do pracy i powrot a weekenf=dy to starty

Nasuwa mi sie pytanie Biega w takich butach zatem czy:
- od razu zaczał w nich biegać?
- czy tez trenował ale skoro biega do/z pracy to po asfalcie w takich butach?

Intryguje mnie to :)
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

ja biegam w startówkach, aż podeszwy nie odpadają :-)
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Qrcze, cały czas się morduję z bólem łydek (tuż przy piszczelach po wewnętrznej stronie, chyba są to przyczepy). Myślałem, że to asfalt więc założyłem zamiast minimusów amortyzowane buty i dalej lądowałem na śródstopiu. Nic nie pomogło. Zacząłem biegać z pięty i mniej znacznie boli. Po za tym chyba takie buty się nie nadają bo za duży jest kąt stopy by dotknąć śródstopiem. Tylko takie bieganie mi nie odpowiada. Czuję się jakbym chodził. Mam wrażenie, że ten moment styku podeszwy z powierzchnią powoduje ból. Takie wielokrotne "stukanie" przekłada się na ból. I jest on dziwny, bo czasem przechodzi, czasem boli bez przyczyny, czuję rwanie, szczególnie w prawej łydce gdzie miałem kontuzję w lutym. Nie jest to tak jak przy zakwasach, kiedy podczas ruchu mięśnia pojawia się ból.
Macie może jakieś pomysły?
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

mnie przeszło po kilku tygodniach autoterapii manualnej - lokalizowałem punkt bólowy, wkładałem drewniany kołek między zęby i uciskałem coraz mocniej aż krew odływała z palców a ból ustępował. uciskanie i masowanie mnie uzdrowiło :) może uzdrowi i Ciebie? :)
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Próbowałem i bolało, fakt. Może za mało. :) Spróbuję regularnie się torturować. Coś podobnego próbowałem przy bólach pleców. Może faktycznie jest to rozwiązanie.
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jaki duży ten kołek ma być? ;)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ