yacool pisze:Dzisiaj zrobiliśmy świetny trening w kenijskim stylu. Stadne bieganie po lesie to zupełnie inna bajka niż spotkania na stadionie, gdzie trzeba przepraszać za zabieranie powietrza "wyczynowcom". Biegaliśmy tu.
A ja zazdroszczę treningu i wierzę że to musiało być coś wspaniałego Zwłaszcza teraz kiedy można wyczuć powoli zbliżającą się wiosnę. Niestety nie dorobiłem się jeszcze samochodu na takie wyprawy ale gdyby ktoś kiedyś miał wolne miejsce, to chętnie bym się przyłączyłATGO pisze:Nasze stado dzieliło dziś leśne ścieżki ze stadami saren - fantastyczny trening, atmosfera, otoczenie.
Wracając i mijając truchtających po miejskich chodnikach biegaczy pomyślałam, że tak wiele tracą, ale z drugiej strony może nie każdy lubi biegać w głuchej, niczym niezakłóconej ciszy...no ok, nie licząc naszego dyszenia
Wychowałem się w miejscu w zasadzie otoczonym przez lasy ale oczywiście dopiero teraz, mieszkając w "betonowej dżungli" człowiek docenia to co miał...