Nie każdy narodził się aby biegać boso

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
rosomak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bennet pisze: No tak, ale autor jest niewiarygodny, bo łatwiej potraktować zawarte w książce dialogi jako wzięte spod budki z piwem niż uwierzyć, że skoro Ty nie dałbyś rady pobiec maratonu poniżej 3 h, to tym bardziej nie jest to możliwe trzy dni po biegu wynoszącym 80 mil i to przez kobietę (dokładnie 2:53:42). Bujda i tyle. Swoją drogą autor musiał być nieźle naprany, skoro dodatkowo napisał, że zrobiła to w bikini (i tu gdybyś mnie do tego przekonywał musiałbym na trzeźwo się z Tobą zgodzić). Niewątpliwie jest to koloryt, który był potrzebny tej książce. :taktak:
W bikini to ja akurat uwierzyłem, zresztą w to łyknięcie piwa także. Ale przyznaję, zaciekawiło mnie to do tego stopnia, że poszukałem jakichś dalszych danych. Z tego co znalazłem, pani Jenn Shelton przebiegła maraton (w skąpym ubranku, a jakże) w 2:53:42 w maju 2007 (Frederick, Maryland). Szukałem tego 80-o milowego ultra trzy dni wcześniej, znalazłem tylko 100 mil w lutym 2007 (i trzecie miejsce ogółem, pierwsza kobieta, tu są wyniki ultra Miss Jenn Shelton).
W 2007 roku był to 198 wynik kobiecy w USA (informację wziąłem stąd).

Zaznaczę tylko (choć nie mam złudzeń, że jeżeli ktoś czyta mój wpis ze złą wolą to zignoruje tę uwagę), że to, ile jest "rzeczywistości" w fikcji ani nie oznacza na przykład że książka jest źle napisana, że się źle czyta, że jest "ogólnie kiepska" itp. Ja akurat lubię wiedzieć - i jak mnie coś zainteresuje to staram się sprawdzić ile jest "cukru w cukrze" - a potem przedłużam czego się dowiedziałem. Jak nie jesteście zainteresowani - dajcie znać, powstrzymam się od przedłużania tych informacji tutaj i po sprawie.

A propos recenzji książki - podczas szukania informacji na temat Jenn Sheldon trafiłem na taką recenzję.
yacool pisze:Sprawcie se chłopaki po książce na dzień dziecka.
Wolałbym lizaka :oczko:

PS:
Bennet pisze:sam gdybyś chciał potrafiłbyś zestawić, że minimum kwalifikacyjne 2:48 może równać się z kryterium kwalifikacyjnym B wynoszącym 2:48.
Nie, Piotrze. To by była kiepska manipulacja. Podobno jednym z plusów kwalifikacji w Ameryce są jasne i przejrzyste reguły gry.
Nazwanie psa Cezar nie robi z niego Imperatora
New Balance but biegowy
Allan
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 02 lut 2012, 13:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Od dłuższego czasu zastanawiam się co to znaczy "przygotować się do biegania w butach minimalistycznych". Czy nie jest tak że ktoś kto spędził połowę życia w zwykłych trampkach, pepegach etc. które służyły do gry w piłkę, biegania po lesie, uganiania się za dziewuchami, uciekania przed depeszami lub metalami (w zależności od upodobań), startowania w osiedlowych wyścigach to nie jest wystarczająco przygotowany?

Czy poza oczywiście materiałem, wykonaniem i designem buty typu New Balance Minimus T10, nie są "ideologicznie" zbliżone do trampek?

Oczywiście mając wybór i możliwości finansowe lepiej pewnie biegać w NBT10 niż w trampkach, tylko dlaczego do NBT10 trzeba się "przygotować" a do trampek nie trzeba było?
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Santiago pisze:ciekawa wypowiedź :bleble:
Niejaki Ross Tucker, fizjolog południowoafrykański, autor książki „Świat biegacza: ciało biegacza” jest dość powściągliwy w entuzjazmie dla biegania boso. Że niby zwolennicy bosych stóp opierają się na badaniach np. naukowców z Haiti, którzy to 20 lat temu sprawdzili liczbę kontuzji ówczesnej populacji i stwierdzili, że ci w butach cierpieli na więcej kontuzji, niż ci bosy.
A na jakich badaniach opierają się zwolennicy grubej amortyzacji? Bo gdyby były jakiekolwiek badania potwierdzające ich poglądy, to słyszelibyśmy o nich w co drugiej reklamie butów i czytali o tym co najmniej jeden artykuł w każdym RW ;-)
Allan pisze:Od dłuższego czasu zastanawiam się co to znaczy "przygotować się do biegania w butach minimalistycznych". Czy nie jest tak że ktoś kto spędził połowę życia w zwykłych trampkach, pepegach etc. które służyły do gry w piłkę, biegania po lesie, uganiania się za dziewuchami, uciekania przed depeszami lub metalami (w zależności od upodobań), startowania w osiedlowych wyścigach to nie jest wystarczająco przygotowany?
To zależy od tego, w jakich butach ten ktoś spędził drugą połowę życia ;-) Jak nie wierzysz to sprawdź :ble:
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Allan
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 02 lut 2012, 13:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Chętnie sprawdzę - do mnie minimalizm przemawia i mnie korci. A moje wymądrzanie nie jest w żadnym wypadku ironiczne, naprawdę mnie to zastanawia.

Pytanie tylko brzmi, czy próbować w trampkach czy od razu kupować buty za 300 polskich nowych? Jaka jest różnica? Bo nikt mnie nie przekona że bieganie w butach minimal jest takie same jak bieganie boso - boso ale w butach to tak jak pralka, która ma funkcję "pranie ręczne". A jakoś nie ma warunków za oknem do bieganie bez butów.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Spróbuj w trampkach. Jeśli będzie ok to ok.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jeśłi, jak napisałeś, ostatnie pół życia spędziłeś w butach innych niż trampki to odradzam robienie od razu całego treningu w trampkach, jak również dwóch dni pod rząd. No i musisz być bardzo wyczulony na jakiekolwiek sygnały mogące świadczyć o zbliżającej się kontuzji.

Oprócz trampek jest jeszcze jedna opcja ekonomiczna. Przejrzyj w dziale Sprzęt wątki tuningowe :taktak:
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Trampki generalnie nie przeżyją więcej niż 100km biegania :). Chyba że teraz jakieś lepsze robią. Ale "ideologicznie" faktycznie blisko im do Minimusów, mają pewnie tylko sztywniejszą podeszwę i są mniej przewiewne.
Kłopot z ludźmi polega na tym, że po kilkunastu latach chodzenia i biegania w ortopedycznych butach rzucają się od razu w minimalizm.
Pamiętam jak zaczynałem z Minimusami; naprawdę mocne obciążenie achillesów i łydek przez pierwsze tygodnie, a biegałem w sumie niewiele, bo nie chciałem przesadzać. A i tak później, po jakimś miesiącu biegania 40-50 km tygodniowo złapałem lekką kontuzję na przyczepach dwugłowego.
Tak że jestem w stanie bez trudu uwierzyć, że jak ktoś się rzuca na VFF i zaczyna biegać tylko w nich, łapie kontuzję. I tym tłumaczę tą dużą liczbę kontuzji opisywaną w artykułach.
Bo fakt, część ludzi ze względu na wady budowy nie jest w ogóle predysponowana do biegania. Ale większość jest.
The faster you are, the slower life goes by.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

klosiu pisze:Trampki generalnie nie przeżyją więcej niż 100km biegania :). Chyba że teraz jakieś lepsze robią. Ale "ideologicznie" faktycznie blisko im do Minimusów, mają pewnie tylko sztywniejszą podeszwę i są mniej przewiewne.
Dodam jeszcze jedną wadę trampek: wbrew pozorom to są bardzo ciężkie buty, moje ważyły chyba 330 g każdy.
Co do trwałości to nie wiem jak jest z bieganiem, ale przy chodzeniu po Tatrach wytrzymują max. 2 weekendy. Przy okazji polecam chińskie halówki do chodzenia po Tatrach! Jeśli tylko na trasie wycieczki nie ma żadnego stromego śniegu a temperatury są na plusie (słaba izolacja cieplna od skały), to nie ma lepszego obuwia :-)
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Allan
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 02 lut 2012, 13:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wszystko jasne, dzięki. Coś znajdę dla siebie i powoli z wyczuciem będę sprawdzał czy moje nogi pamiętają jeszcze czasy trampek.

Chociaż dziś przysłowiowe trampki nie dały by rady przemieszczać się nad Wisła w śniegu po kostki. Ideologia ideologią a nieprzemakalna membrana membraną.
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

Allan pisze: A jakoś nie ma warunków za oknem do bieganie bez butów.
no popatrz - a ja doszedłem wczoraj do dokładnie przeciwnego wniosku.
jedną, ostatnią przebieżkę boso chyba każdy może bezpiecznie zrobić - tylko uważajcie na sól. strasznie szczypie między palcami.

zdrówko
mastering the art of losing. even more.
Awatar użytkownika
Katarina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 13 mar 2006, 12:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

zawsze można posmarować stópki jakim tłuszczem z łosia (czy też renifera) nie pamiętam dokładnie, zaimpregnować starannie i można latać. sól się nie chwyta. nie od razu

:hejhej:
cats do not go for a walk to get somewhere, but to explore
ODPOWIEDZ